Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

NIby pewny siebie, ale...

12 posts / 0 new
Ostatni
no_wiesz
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Mniejsza miejscowość

Dołączył: 2018-03-04
Punkty pomocy: 1
NIby pewny siebie, ale...

Cześć Wam,

Mam 26 lat w życiu miałem 3 kobiety od serca z czego jedną niecaly rok temu, ale to był mega toksyczny związek, który udało mi się zakończyć - nie, nie chce do niej wracać Laughing out loud. Troche nie potrafię siebie zrozumieć. Jak to jest, że w miejscu w którym pracuje, jestem lubiany, spoko zarabiam i ludzie mają do mnie respekt, potrafię bez najmniejszego zawahania rozmawiać z każdym w pracy, nowo poznanymi dziewczynami w pracy, gdzie większa ich przewaga, a w samym budynku chyba ze 100 osob zatrudnionych. Do zespołu doszły ze 3 osoby z czego to jedna dziewczyna 9/10. Zacząłem ją szkolić, dobrze się Nam rozmawia,ale fakt - głównie o pracy, ale jest dużo żartów. Mam czasami wrażenie, że flirtujemy, ale wiem, ze ma chlopaka. Po za tym miałem wlasnie ten ostatni związek w pracy i NIGDY więcej.

JAK WIDAĆ NIE MAM POBLEMU, BY ROZMAWIAĆ Z KOBITAMI, wydawałoby się, ze wszystko jest ok !

Dziś zacząłem sobię czytać Strauss Neil - zasady gry - polecane przez forumowiczów. No i już sam początek naładował mnie pozytywną energią. Dla niewtajemniczonych - w 30 dni dni ma dojść do randki, masz wypelniac zadania dzień po dniu. 1 zadanie polega na tym, że w danym dniu masz porozmawiać z 5 osobami o CZYMKOLWIEK. O pogodzie, o aktualnej sytuacji w polityce czy kurna co dziś bylo w wiadomosciach i ma być to rozmowa z KIM kolwiek. Z sprzedawczynią w sklepie, z kims mlodszym, starszym, bezdomnym KIMKOLWIEK.

Pojechałem dziś na miasto i byłem w nim cholernie długo. Zwiedziłem Empik, gdzie nie czytam książek, galerie, centrum handlowe i zaledwie miałem odwagę.. tylko do dwóch osób zagadać. Do kasjerki, z głupim tekstem czy to nie ta pierwsza niedziela co wypadaloby, by nie pracowała - no to ok, uśmiechneła się i powiedziala, ze nie. Drugą osobą była dziewczyna max 18 lat idąca w markecie z koszyczkiem z czekoladkami po prosila bym się poczęstował ( promocja produktu ) to też palnąłem głupim tekstem czy musi się tego wszystkiego pozbyć by iść do domu to się usmiechnela i powiedziala tak i poszła dalej.

Nie wiem, w pracy jestem na prawde pewny siebie. Może to dlatego, że znam sie na tym co robie bardzo dobrze i mam dobrą reputacje i to dodaje mi pewności siebie. Jednak jak mam porozmawiać z kimś z zewnątrz, w ogole nie związanym z moją branżą to mam problem. Dziś mogłem podejść 2,3 razy - policzyć do 3 i coś zagadać, ale blokada, wstyd. Dziwna sprawa. Chcę doczytać tą książke do konca i wyrobić w niej wszystkie zadania, po mimo tego, że praktycznie pół niedzieli straciłem na tym, ze zagadalem do dwóch osób to małą satysfakcje czuje, ze cokolwiek zrobiłem...no zobaczymy dalej.. Myślicie, że jakoś się przełamie?

Skol
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Góry Świętokrzyskie

Dołączył: 2018-02-27
Punkty pomocy: 100

Myślę, że teraz Cię bardzo ciśnie żeby się z kimś spotykać, żeby wypełnić pustkę byłej. Potrzebujesz czasu, a to samo wyjdzie. Oczywiście, możesz zgadywać i podrywać, to nic złego. Jeśli szybko nie przeskoczy się z relacji w relację to potrzebna jest kwarantanna, żeby oczyścić się ze starych emocji.

Nie przejmuj się i rób swoje. Prędzej czy później kogoś spotkasz, tylko nie napalaj się, że od razu będziesz z kimś w takiej relacji jak z ex.

no_wiesz
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Mniejsza miejscowość

Dołączył: 2018-03-04
Punkty pomocy: 1

Po mimo tego, ze wczesniej napisałem dużo, to wszystkiego nie napisałem.

Ogólnie fakt - mam troche parcie na związek i jestem tego świadom, ale kontroluje to, potrafię na chłodno ocenić np dziwną relacje z dziewczyną, którą szkole i nie mam zamiaru się angażować. Jeżeli chodzi o ex to wszelkie emocje z nią zwiazane dawno wyparowały, był to bardzo toksyczny związek i czuje sie obecnie w pełni wolny od tego. Myślę, że jest to kwestia czego innego.

Nic, myślę że jak zrobi się cieplej i czlowiek pójdzie do parku, gdzie bedzie już dłuzszy dzień to latwiej bedzie podbić do kogoś, narazie będę próbować się jakoś przełamać do tego momentu. Żeby była jasność, bo może nie jest.. Nigdy nie byłem żadnym podrywaczem po mimo tego, ze udalo mi sie być w 3 związkach, choć z biegiem czasu mogę stwierdzić wcale nie w szczesliwych, ale mam teraz pozytywną energie, która mysle ze mi pomoże prędzej czy pozniej osiagnac cel !

Kimasxi
Nieobecny
bi-curious woman
Płeć: kobieta
Wiek: 27
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-10-14
Punkty pomocy: 300

Bo się non stop oceniasz, gdy to robisz (tzw. performance pressure).

W "Psycho-Cybernetics" podano taki przykład kiedyś, że wymyślono terapię dla osób jąkających się, która polegała na tym, że gdy czytali na głos tekst, mieli założone specjalne słuchawki, które wygłuszały dźwięk otoczenia, tak że słyszeli tylko głos lektora, czytającego tekst poprawnie i to dawało złudzenie, że to ich głos, który się nie jąka. Czyli nie słysząc swojego głosu, nie monitorowali się i ponoć dawało im to świetne postępy.

W pracy nei robisz niczego, na co nie ma przyzwolenia społecznego, gdzie porażka/zwycięstwo świadczyłoby cokolwiek o tobie, więc nie zależy ci na rezultacie, jesteś wyluzowany.

Patrz jak napisałeś:
"palnąłem *głupim* tekstem […]"

Mi się podoba ten tekst, sama bym takiego użyła. Ale ja to robię dla zabawy (self-amusement). Jeśli ktoś się zaśmieje to to jest taki extra gratis, przede wszystkim zaciesz będę mieć ja. Czasami ludzie są tak drętwi (nie mają poczucia humoru), że popatrzą krzywo - ja myślę sobie wtedy "pfff, jacy głupi" Laughing out loud i jestem zadowolona z siebie, bo w końcu podjęłam słuszną akcję.

Zapominam o tym samym, co ty, hehe. To jeszcze nie jest koniec akcji. Jak masz negatywną reakcję bo ktoś cie bierze za dziwaka, mówisz coś w stylu "to był taki żart, po prostu lubię rozśmieszac ludzi" i uśmiechasz się w tym miejscu albo wręcz robisz z siebie karykaturę "buuuu, jednak jestem kijowy ;( " To często sprawia, że osoba się wtedy uśmiechnie. Wytłumaczenie się zdejmuje też z ciebie presję negatywnego odbioru (nowy frame: źle się zrozumieliśmy i nie stało się nic złego).

Dla treningu, rzucaj takie głupie teksty też ludziom starszym, którzy się nudzą na przystanku autobusowym itd. Ogólnie to ma być część twojej tożsamości, że gdzie nie pójdziesz to zagadujesz do osoby siedzącej obok itd.

"There is no glory in being well-adjusted in a maladjusted society" — RSD Tyler

no_wiesz
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Mniejsza miejscowość

Dołączył: 2018-03-04
Punkty pomocy: 1

To może mieć sens, w pracy nie mam powodów się, źle czuć. Jednak gdy mam komuś obcemu coś powiedzieć co nie ma nic wspólnego ze mną to mam podświadome obawy.

Ogólnie to ja jestem rozmowny, ale wobec swoich z natury. Jak rozmawiam z ludzmi, ktorych nie znam to chyba zbyt bardzo dbam co o mnie pomyslą. Pisząc to samo się wszystko układa, muszę ogólnie wiecej z ludzmi rozmawiac, tymi których nie znam. Ciesze się, że jest to forum Laughing out loud

Co do części tożsamości.. Musiałoby dużo czasu minać zanim byłoby to automatyczne i spontaniczne, ale mysle, ze wszystko jest do ogarniecia, a jestem ambitny Smile

Kimasxi
Nieobecny
bi-curious woman
Płeć: kobieta
Wiek: 27
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-10-14
Punkty pomocy: 300

"Co do części tożsamości.. Musiałoby dużo czasu minać zanim byłoby to automatyczne i spontaniczne, "

3 miesiące.

Tyle zajęło mi przejście z tożsamości introwertyka do extrowertyka*.

Bo ja nie mówię o skillach tylko o tym, że jak sobie powiesz "jestem puasem" to nie będzie ci się to wydawało dziwne/sztuczne/nieprawdą. A gdy przejdziesz ten próg, reszta zacznie się programować poniekąd sama (przez feedback z otoczenia, confirmation bias)

Zanim to nastąpi będziesz miał takie dziwne uczucie - syndrom uzurpatora ^^, że nie wiesz kim jesteś tak naprawdę, czy to już ty czy to tylko rola którą uczysz się odgrywać i nie do końca się w niej jeszcze odnajdujesz.

Oglądaj/słuchaj jak najczęściej materiały tworzące twoją nową tożsamość (kilka godzin dzienne) i szukaj w środowisku dowodów, że to już jest prawda o tobie. Polecam RSD na YT, zwłaszcza ich starszy content oraz płatny, który pobierzesz z torrentów, oraz JasonCapital.

*jasne, że to potem jeszcze przez kolejne miesiące dojrzewa, ale to jest taki kamień milowy, gdzie przestajesz wierzyć że jesteś >tym kimś z przeszłości< i masz wrażenie, że twoje nowe ja jest z tobą od dawna.

"There is no glory in being well-adjusted in a maladjusted society" — RSD Tyler

Dominikkow
Portret użytkownika Dominikkow
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 1993
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 1349

Miałem podobnie. Chodziło oto, że z tyłu głowy podświadomie wiesz że to jest głupie. Mózg stara się znaleźć jakiś wspólny kontekst, który łączyłby Cie z tą osobą i nie może go znaleźć. To odbiera Ci pewność siebie.

_____________________________________________________________

Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.

no_wiesz
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Mniejsza miejscowość

Dołączył: 2018-03-04
Punkty pomocy: 1

Na to pewnie rady nie ma jak tylko próbować i próbować. Jestem optymistycznie nastawiony, ale zobaczymy jakie beda efekty Tongue

andrew19
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2018-01-07
Punkty pomocy: 2

No tak, ja mam podobnie i dobrze Cię rozumiem no_wiesz. Niby jestem pewny siebie. W pracy jestem lubiany. Ale podświadomie analizuje każdą głupią sytuację, każdy mały gest. Niektórzy nawet nie zdają sobie sprawy, że jak coś do mnie powiedzą niby żartobliwie to czasami ja zaczynam mieć rozkminy i źle to chyba odbieram. Tak już mam. Staram się z tym walczyć. Ostatnio jest trochę lepiej, ale wciąż różnie bywa Smile

no_wiesz
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Mniejsza miejscowość

Dołączył: 2018-03-04
Punkty pomocy: 1

Jak Waszym zdaniem mogę podbić swoją pewność siebie? Ja obecnie, by poprawić swoje kontakty z ludźmi rozmawiam z nimi w momentach tzw ciszy. Nie wiem - jestem w sklepie to staram się cokolwiek powiedzieć kasjerce, w silowni dając karte multiposrt o coś glupiego zapytać itp itd.

Z tego co czytam forum, różne posty, artykuły, blogi to główny sukces podrywu polega na tym, by próbować rozmawiać z kobietami, ale by podrywu nie traktować na poważnie. Czym bardziej masz wyjebane na wynik tym lepiej Ci wychodzi, a to się wywodzi na bank od pewności siebie

Tak samo, gdzieś przeczytałem ciekawy tekst, że " nie ma takiej sytuacji, że nie masz o czym rozmawiac z zagajoną dziewczyną. Jeżeli nie masz o czym gadać to tylko dlatego, że jestes zbyt mało pewny siebie"

Teorie człowiek niby zna, ale z praktyką gorzej, to jest chore Laughing out loud

senkei
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Sochaczew

Dołączył: 2016-01-19
Punkty pomocy: 314

Jak Waszym zdaniem mogę podbić swoją pewność siebie? Ja obecnie, by poprawić swoje kontakty z ludźmi rozmawiam z nimi w momentach tzw ciszy. Nie wiem - jestem w sklepie to staram się cokolwiek powiedzieć kasjerce, w silowni dając karte multiposrt o coś głupiego zapytać itp itd.

No i bardzo dobrze robisz, z czasem wejdzie Ci to w nawyk i samoczynnie będziesz zagadywał do ludzi Smile, no i miej większy dystans do siebie, przestań przejmować się opinią innych bo takie myślenie tylko Cie ogranicza. Czasem warto zrobić jakąś głupotę przy znajomych, dla samego zdjęcia z siebie Ciśnienia bycia nieomylnym i idealnym.

A co do kobiet jeśli zagadywanie do obcych ludzi wejdzie Ci w nawyk to i z kobietami będzie Ci łatwiej. A sama pewność siebie to głownie umiejętność ignorowania czyjeś opinii na swój temat Smile