Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Niby jestem wyjątkowy, ale...

7 posts / 0 new
Ostatni
adam.rabarbar
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Toruń

Dołączył: 2020-05-12
Punkty pomocy: 3
Niby jestem wyjątkowy, ale...

Witajcie podrywacze.

Ogólnie jestem osobą, która nie rozmyśla nad porażką itp. Nie mam problemu z tym jak ktoś ode mnie ,,odejdzie", w sensie zniknie z mojego życiu, ale tutaj jestem po prostu rozjebany.

Poznałem jakiś czas teku pewną P. P generalnie ma 19 lat i bardzo ciężkie życie za sobą. Od problemów rodzinnych przez traumy (była nawet zgwałcona) po problemu typu zdrady jej byłych kiedy ona dawała siebie ponad normę (w sensie twierdzi, że starała się być jak najlepszą dziewczyną a faceci ją wyjorzystywali. Potrafiła iść w nocy do byłego by zapytać go o jego problemy).

No i tutaj jesteśmy teraz my. Poznaliśmy sięz spotkaliśmy, no generalnie sztos spotkanie, całowanie, widać zainteresowanie maks. Kolejne spotkanie, jeszcze lepiej. I tak się spotykając, mając zajeniste spotkania zostaliśmy parą.

P. Była wniebowzięta aż tu nagle kompletna cisza. Chwila rozmowy i zerwałem bo tonnie miało sensu bytu w takim traktowaniu jak ona to robiła.

Chwilę później gadaliśmy i powiedziała, że nigdy przy żadnym chłopaku nie czuła się jak przy mnie, ale ona nie jest w stanie dać mi miłości (nie oczekiwałem jej na tym etapie o czym wiedziała i sam mówiłem, że poza fascynają nie czuję nic konkretnego), przez co by mnie raniła. Powiedziałem znowu, że tego nie oczekuję bo ja sam na razie jestem daleki od kochania, no ale nic z tego.

Nie ukrywam, dziewczyna była dla mnie wyjątkowa. No uroda 11 na 10, zachowanie do momentu kiedy się zepsuło też świetne. Widziałem w niej serio swoją drugą połówkę, ale nie okazywałem tego, żeby nie wyszło, że jestem podpalony jak pochodnia.

I teraz pytanie do was. Jak mogę być najlepszym chłopakiem jakiego poznała i jak może mnie jednocześnie kompletnie odrzucić? Może mieć na to wpływ jej życie? Te rozczarowania, porażki? Przyznała też, że się wystraszyła, że wszystko działo się tak szybko, bo całowanie na spotkaniu jak przyznaje, nigdy nie robi tego na 1 spotokaniu, seks tym bardziej nigdy tak szybko i związek też. Ale na moją logikę to chyba można budować fajną relacji na fascynacji i pogadać na takie tematy.

Poznaje inne dziewczyny, ale zero fascynacji. U mnie to działa tak, że ja na pierwszym spotkaniu już wiem czy coś będzie dla mnie okej czy nie. Tutaj ta fascynacja wyjebała poza skalę.

Zycie jej dojebało i mi sama mówiła, że jak komuś się wygada to tylko terapuecie a sama z tym już nie daje rady.

Mam nadzieję, że zrozumiecie mnie i odpuścicie sobie teksty typu ,,olej, niestabilna bla bla bla". Serce nie wybiera, nigdy nie czułem się przy żadnej dziewczynie jak przy niej, a tych dziewczyn już była masa.

Skąd taka rozbieżność? Dlaczego jestwm niby najlepszy a potrafi mnie odrzucić? Czy ma na to wpływ jej życie, doświadczenia? Co doradzacie? I tak, spodziewam się, że mam odpuścić, ale chcę usłyszeć coś innego, coś co rzuci cień dlaczego i ewentualnie jak się zachować w tym wszystkim. Mega mi jej brakuje, a każda kolejna dziewczyna to tylko wypełnienie luki po niej.

Pozdrawiam.

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3653

19 latka czyli jeszcze dziecko + ktora twierdzi, ze byla zgwalcona, zdradzana itd czyli finalnie zepsuta. Szkoda czasu i zdrowia na takie coś.

Jest miedzy wami dobrze? Wtedy laska zaczyna szukać drugiego dna, broni się przed uczuciami, zaangażowaniem itd. Zaczela biadolić, ze to i tamto za szybko? Z takimi osobami, które miały ciezkie dzieciństwo nie stworzysz zdrowej relacji bo zawsze będzie jakies "ale". Czekają ją długie terapie, musi naprawić swoją glowe, poglądy, przetrawić przebyte doświadczenia.

Z tego typu laskami musisz byc przygotowany na chujnie, dostosowywać sie bo zasady tej gry beda sie zmienić. Finalnie to pierdolenie.

"I tak, spodziewam się, że mam odpuścić, ale chcę usłyszeć coś innego, coś co rzuci cień dlaczego"

Porzuć wszelką nadzieję na cokolwiek z nia.

https://web.archive.org/web/2016...

Poczytaj sobie blogi Snoofiego. Moze zajarzysz na czym to wszystko polega. Polecam Wink

Mesut
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Siemiatycze

Dołączył: 2019-10-23
Punkty pomocy: 96

A co mozesz zrobić skoro się zmieniła? Wysyłać jej snapy? Wrzucać na Instagrama jaki to jesteś cool? Namawiac ja na spotkania? Niczego teraz nie mozesz. Pozostaje żyć dalej. Nikt nie rzuci Ci nowego cieni. Prawdopodobnie byłeś nie w jej typie.

rekrut
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Pełna tajemnic i przygód

Dołączył: 2020-01-05
Punkty pomocy: 23

Z autopsji mogę Ci tylko powiedzieć, że osoba z trudnej rodziny nie odczuwa pozytywnych emocji tak jak normalnie ludzi, wiec jak było miedzy wami dobrze, to ona nic nie czuła. Co prowadziło do tego, że się zastanawiała czy to ma sens.

Osoby z trudnych rodzin będą miały dużo problemów w relacjach, a niektóre będą wychodzić dopiero po latach. Takie osoby same będą stwarzać problemy i będą to robić podświadomie, tylko po to by wywołać emocje w relacji ( zakodowane zachowania autodestrukcyjne ).

Może jakbyś Ty ją rzucił pierwszy, to by może o Ciebie zabiegała Wink

ps. To że mówi jaki jesteś wspaniały, to nie znaczy, że to jest prawda. Po prostu nie chce Cię dodatkowo ranić.

_____________________________________________________________

Ludzie są jak kwiaty!
Jeżeli nie będziesz czystą wodą, twoja kobieta nie zakwitnie!

Mesut
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Siemiatycze

Dołączył: 2019-10-23
Punkty pomocy: 96

W punkt. Ja jestem i potwierdzam.

adam.rabarbar
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Toruń

Dołączył: 2020-05-12
Punkty pomocy: 3

Też jestem z trudnego domu, mam trudne dzieciństwo, ale ja chyba normalnie na wszystko reaguję, tak jak trzeba, ale może jest coś w tym co mówisz

Mitsukurina
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 1999
Miejscowość: Nowy Sącz

Dołączył: 2018-07-14
Punkty pomocy: 2

"P. Była wniebowzięta aż tu nagle kompletna cisza. Chwila rozmowy i zerwałem bo tonnie miało sensu bytu w takim traktowaniu jak ona to robiła"

Też potwierdzam. Gdy mam gorszy okres, nachodzi mnie ochota rzucic wszystko w kąt w tym takie rzeczy, jak relacja z dziewczyną (nawet czyniąc to przez sms'a), więc wszystko możliwe. Takiej osoby nie ogarniesz.

Nie ma sensu tego rozpamiętywać - było minęło.