Cześć, dziewczyna o której będzie mowa to taki ciezki typ kobiety, która wydawała się niedostępna i wredna, choć to były tylko pozory, ale czasami mimo wszystko jest wredna. Ciężko u niej z okazywaniem uczuć była przyzwyczajona do życia jako singielka.
Jeszcze kilka miesięcy temu było widać w niej jakiekolwiek zaangażowanie, lecz ostatnie czasy czarł prysł. Ze względu na nasze studia i prace spotykaliśmy się może dwa razy w tygodniu, głównie rozmawialiśmy przez telefon. Ale ostatnio, gdy się spotkamy jest niby okej, przebiega ono tak jak zwykle bez większych zmian, lecz czuć lekka obojętność. Często sobie dogadywaliśmy lecz ostatnio stała się bardziej wredna niż dotychczas. Praktycznie w ogóle nie dzwoni gdzie zazwyczaj po pracy raz na jakiś czas zadzwoniła, pisanie takie co tam jak tam, czasami coś więcej i tyle.
Ogólnie nie jestem typem człowieka, który musi mieć ciągły kontakt i tez tego id niej nie wymagam, ale ostatnio to całkiem się zmieniło i zastanawia mnie to dlaczego tak teraz się dzieje, oraz jak zachowywać się w takiej sytuacji czy mieć też lekko wyrypane. Gdy zapytałem czemu tak jest i czy to przeze mnie, powiedziała ze nie mam nawet myśleć ze to moja winna, ze ostatnio ma dużo na głowie, praca teraz obrona na studiach i nie ma takiej radości w sobie, ze taka jakby zimowa depresja i ze jej to pewnie przejdzie za jakiś czas i gdyby nie fakt ze jest między nami taka relacja jaka jest to by zerwała kontakt bo ostatnio denerwują ja ludzie każdy coś od niej chce itp.
Macie jakieś rady jak teraz postąpić w tej sytuacji?
Spokojnie, myślę, że ona mówi prawdę. Wiele kobiet przez krótkie dni, brak słońca i generalnie paskudną pogodę ma teraz chandrę i nic im się nie chce. Mnie też czasem łapie dzień zwątpienia, ale właśnie dzień. Twoja kobieta ma dużo na głowie i dlatego to ją dołuje mocniej niż większość jej koleżanek. Bądź dla niej wyrozumiały. Możesz np. zapytać, czy możesz jej w czymś pomóc, aby trochę odpoczęła, np. podrzucić ją samochodem na zakupy, zrobić je samemu, coś ugotować. To na pewno w przyszłości zaprocentuje. Naprawdę zrób jej coś smacznego, np. gorącą czekoladę - to źródło serotoniny i powinno poprawić jej humor.
"Co ma płynąć, nie utonie"
Okresy ochłodzenia w związku to normalna sprawa. Jeżeli dodatkowo wziąłeś sobie za dziewczynę wredną, niedostępną kostkę lodu, to będą szczególnie siarczyste. Daj jej czas, a w międzyczasie przeprowadź rachunek sumienia, czy nic nie masz na sumieniu - problemy z kasą, wyglądem, rodziną. Tego typu sprawy albo twoje opuszczenie się jako partner mogą sprawiać, że ona się mimowolnie dystansuje. Jeżeli jest ok - po prostu czekaj, nie naciskaj, nie lataj z kwiatami - a na spotkaniach warto porobić coś ciut ciekawszego niż kokoszenie się w łóżku i gadanie o pracy - wyjdźcie gdzieś. Na razie nie ma jeszcze - moim zdaniem - powodów do paniki.
Na dłuższą metę warto swoją pannę wychować, aby trochę więcej inwestowała w waszą relację. Bo jak ona ma nagle się odcinać, zamykać, gryźć i być kulą u nogi, to się przy niej któregoś dnia zajedziesz.
Dziękuje Panowie za rady.
Akurat jak się spotykamy często gdzieś wychodzimy także nie jest monotonia siedzenia w domu.
Zbijający jest tylko fakt jej nagłej zmiany zachowania i ze trwa to tak długo, przeraża mnie jak to będzie wyglądało dalej w przyszłości.
Nie wiem przechodzi mi tez przez mysl to ze może być jakoś zazdrosna czy tez wkurzona ze mam sporo koleżanek i powodzenie u kobiet, nie daje się kokietować i ona o tym wie, zlewam praktycznie zaloty innych kobiet.
Oj uspokoj sie troche. "Miej wyjebane, a bedzie Ci dane" - zapamietaj te zasade
Ochlodz troche. Zajmij sie troche soba i nie mysl tak o tym. Wiesz w czym jest najwiekszy problem? W tym, ze sie ta sytuacja zamartwiasz. Po co Ci to?
Wlasnie stad sie bierze problem. Ona, jak to baba, ma swoje humorki a Ty dajesz sie zlapac w te pulapke Wiesz jak trzeba reagowac w takiej sytuacji? Odwrotnie do tego, co podpowiada Ci intuicja. Jak widzisz, ze laska sie oddala, to nie slodz jej i nie dawaj kwiatkow, tylko i Ty sie oddal.
Przypuscmy np. ze nie lubisz jogurtu truskawkowego, a ktos Ci na sile probuje wcisnac ten jogurt i mowi "sprobuj, przeciez jest dobry, zaufaj mi". A Ty kurwa nie lubisz tego jogurtu i jak ktos Ci go wciska, to sie tylko wkurwiasz coraz bardziej. Czaisz ANALogie?
Jest takie powiedzenie "absence makes the heart grow fonder". Jest w tym bardzo duzo prawdy.
Pzdr,
DF
Dzięki jeszcze raz za rady, pozdrawiam!
REGUŁA NIEDOSTĘPNOŚCI
REGUŁA NIEDOSTĘPNOŚCI
REGUŁA NIEDOSTĘPNOŚCI
a nie tam czar prysł...
Kobieta która jest zazdrosna nie chłodzi relacji, tylko wręcz przeciwnie.
Co byście zrobili w mojej sytuacji. Poznałem kilka dni temu laskę na pewnym portalu. Od samego początku mocno inwestowała a ja na luzie podchodziłem do tej relacji. W sobotę jest plan aby się spotkać. W jednej z wiadomości pisała , że ma wredny charakter ale myślałem , że nie pisze tego nazbyt serio. Niestety okazało się , że sporo w tym prawy. Gdy rozmawiamy przez tel to używa sporo przekleństw , krzyczy na dzieci brata gdy zajmuje się nimi pod jego nieobecność. Mocno jestem zniechęcony, mimo że dawałem jej do zrozumienia iż jej "żyletowaty " charakter trochę mi nie odpowiada. Nic z tego sobie nie robi i inwestuje w tą relację jeszcze bardziej. Są rzeczy , które mi się bardzo w niej podobają i jestem w kropce. Da się taką zołzę jakoś "wychować" ?? Czy nie zawracać sobie głowy?
XXX
"Są rzeczy , które mi się bardzo w niej podobają i jestem w kropce." - a konkretniej???, bo napisałeś - "Poznałem kilka dni temu laskę na pewnym portalu." - czyli jak mniemam, - internetowo???, z rozszerzeniem telefonicznym... trochę mało...
Weź Ty się najpierw z nią spotkaj.