Witam, spotykałem się z dziewczyną, fajna, miła, zaangażowana od początku. Pierwsze spotkanie KC i kino delikatne, drugie zakończone u mnie pettingiem. Problem w tym, że pracujemy w różnych miastach i nie bardzo była możliwość spotykania się a do tego ta pandemia cała, no i w ciągu trzech tygodni nie widzieliśmy się, ale była opcja na spotkanie w niedługim czasie, z konkretnym terminem Dziewczyna zaangażowana, zagadywała sama no i ogółem czułem że rozdaje karty. Byliśmy wstępnie umówieni, po czym stwierdziła że nie da rady jednak,pisałem że nie ma sprawy, a następnie w ten sam dzień pojechała do miasta w którym się ustawiliśmy coś załatwiać, po czym nagle kontakt ograniczany mocno z jej strony. Na początku jeszcze na spokojnie podszedłem, ale po kilku dniach zacząłem się zastanawiać, spytałem czy wszystko gra, po czym dostałem info że ciężko będzie tak się widywać na odległość i tak dalej i tak dalej.
O tyle jest to dla mnie dziwne, bo zaangażowanie jej było na tyle duże, że czułem że mam zupełną kontrolę, a sytuacja właściwie odmieniła się z dnia na dzień i to mimo tego, że kompletnie nie dałem jej ku temu powodów, zero pieskowania.
Co mogło wpłynąć na taki rozwój sytuacji i czy normalne jest po stwierdzeniu, że odległość zerwanie kontaktu w takich okolicznościach i to praktycznie bez żadnego słowa ?
Mieliście panowie podobny przypadek ?
Nie wiem jaka odległość was dzieli. Mogła poznać kogoś innego, mogłeś jej się znudzić lub po prostu uważa, że ciężko będzie wam się zgrać przez co uważa, że to nie ma sensu.
Nie jest to jakaś super odległość, bo znam ludzi którzy dojeżdżają do pracy taki dystans, natomiast nie daje mi spokoju to że mimo każdej tej opcji, które wymieniłeś to takie nagłe urwanie kontaktu jest nie na miejscu dla mnie. Nawet jej To napisałem że jeśli kogoś poznała czy spotyka się na miejscu no to spoko i nie widzę w tym nic złego, bo nie byliśmy na jakimś super zaawansowanym etapie, więc zupełnie nie ma powodów żeby miała się chować i unikać kontaktu.
Miała się odezwać żeby na spokojnie pogadać, znowu cisza a ja jestem zagotowany. Nie chciałbym wychodzić na jakiegoś pokrzywdzonego czy toksycznego, ale mam straszną ochotę pocisnąć ją, ze takim schowaniem się nie załatwiają spraw dorośli ludzie.
Spotkaliście się dwa razy tylko. Nie jest Ci nic winna, żebys miał prawo ja z czegokolwiek rozliczać a tym bardziej jechać za to, że zerwała kontakt. Chuj wie o co chodzi, zajmij się sobą i nie myśl tyle o niej.
Nie bierze sie tego poczatkowego zaangazowania, zapału czy tez checi kobiety jako dowod stworzenia od razu czegos glebszego, zwiazku. Wiec niech cie to nie dziwi ze dziewczynie sie przestawilo pod deklem I sobie cos stwierdzila ze jednak nie chce. I najglubsza rzecza jaka mozesz zrobic to jej pocisnac ze jakim prawem zoatawila cie na lodzie bez slowa (smutek) , nie pali sie w ten sposob mostow absolutnie. Generalnie tooo.. w ogole sie ich nie pali booo.. bo po co (diabełek
) Im wiecej masz kart tym lepiej a moze sie znowu spotkacie I dokonczycie petting po kawce. Zycie..
Aa I jeszcze jedna sprawa, prosze cie nie syp jej takimi haslami typu /jak kogos poznalas na miejscu to ja to zrozumiem, wiesz agnieszka... bylebys byla szczera wobec mnie/
To jest straszne, nieatrakcyjne,pokazuje cie w nijakim swietle I obnaza cie z tego ze jednak na cos liczyles.
Takie Skomlenie.
Jak odmowila raz mogles sprobowac drugi I zostawic temat jak nic z tego. Ewentualnie isc na calosc ze zabierasz ja w srode pokazac jej inny kolorowy swiat czego jeszcze nigdy wczesniej nie widziala ...
Dzięki, macie rację panowie i zawsze się na tym łapie, że coś nie jest po mojemu i jak ktoś chce skończyć A nie ja. Ustawiłem to w ten sposób, że powiedziałem że ja też na nic nie liczyłem i że za krótko się znamy żeby coś myśleć, bez żadnego skomlenia i proszenia o wyjaśnienie, że możemy czasem kiedys wyjść na luzie ale bez jakiś intencji w kierunku związku na co przystała i stwierdziła że ona nie mówiła nigdy ze chce zrywać kontakt, także chyba wyszło spoko.
Łapie się na tym że początkowo dziewczyny są mocniej zaangażowane niż faceci żeby potem odwrócić role albo żeby schłodzić gdy facet wykaże inicjatywę, też tak wam się zdarza?