Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Mój materializm

38 posts / 0 new
Ostatni
Elba
Portret użytkownika Elba
Nieobecny
Wiek: pełnoletnia
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 1718

Worku, przeczytałam co napisałeś. W zasadzie gdybyś od razu podkreślił, że przeszkadza Ci jej brak celów w życiu (a nie brak matury), może inaczej bym zinterpretowała Twoje słowa.
Nie wiesz czy ma jakieś plany, czy nie. tak samo jak nie wiemy, jak nasze plany i cele życiowe będą się zmieniać (w ciągu życia).
Jeśli lubisz czytać, polecam Ci świetną powieść "Lady M.". To literatura piękna (dedykowana gł.kobietom), ale... akurat ten tytuł stanowi doskonałe studium ludzkiej psychiki (zresztą napisane przez autorkę, która jest lekarzem - neurologiem), porusza kwestie funkcjonowania zarówno w społeczeństwie, jak i w związku osoby o przerażająco wygórowanych ambicjach i celach, i jak to się odbija na rodzinie, bliskich etc...
Bardzo ciężka powieść, nawet mną szarpnęła, mimo że nie należę do słabych psychicznie osób. Polecam.

ps.Jesteś typem perfekcjonisty?

woreknazwloki
Portret użytkownika woreknazwloki
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Bydgoszcz

Dołączył: 2015-03-02
Punkty pomocy: 52

Lubię czytać, zdecydowanie lubię czytać. Mam teraz trochę więcej czasu i gdy skończę książki, które mam odłożone "na potem" to odniosę się do "Twojej" książki:-)

Perfekcjonizm – postawa człowieka, która stawia dokładność wykonywanych czynności na najwyższym miejscu.
Jeżeli coś robię to robię to na sto procent. Zawsze próbuję dać z siebie wszystko. Nie zawsze się da, ale na pewno zawsze zostawiam serce, niezależnie od tego, co robię. I niezależnie dla kogo to robię:-) więc po części - tak, jestem perfekcjonistą. Dlaczego pytasz?

Elba
Portret użytkownika Elba
Nieobecny
Wiek: pełnoletnia
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 1718

Pytam, bo Twoje wypowiedzi na to wskazują i chciałam wiedzieć, czy faktycznie tak jest, czy tylko mam takie wrażenie.

To może jeszcze coś o perfekcjonistach sobie poczytaj Wink
Ale "Lady M." w pierwszej kolejności. Autorka to A.Grabowska.

woreknazwloki
Portret użytkownika woreknazwloki
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Bydgoszcz

Dołączył: 2015-03-02
Punkty pomocy: 52

Teraz nie wiem, czy to dobrze, czy też źle, że taki jestem:P

Nie wszystko można zrobić na sto procent, ale większość rzeczy zależy od nas samych, a jeśli my dajemy z siebie dużo, to życie też daje nam dużo. Słynne słowa - ile wkładasz, tyle wyciągasz;-)

Mahon
Portret użytkownika Mahon
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Wawa, Wro, Poznan

Dołączył: 2011-07-30
Punkty pomocy: 27

Mężczyzna, który ma siłę (nie w kwestii fizycznej) i potrafi zapewnić kobiecie bezpieczeństwo, nie czuje sie bezsilny, bo jego Kobieta mało zarabia... On daje jej energię i wskazuję drogę do spełniania się i ma do niej zaufanie.

Miłości na najwyższym poziomie nie jest związana z drugim człowiekiem i bron boże z oczekiwaniami lub zachciankami ego. Pokochaj Siebie, doświadczaj i spełniaj się.

Może twoje emocje opisane w tym temacie to projekcja, bo tak naprawdę chciałbyś sam zarabiać więcej?

JUST DO IT!

nera
Portret użytkownika nera
Nieobecny
Moderator
ModeratorWtajemniczony
Wiek: 28
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2010-01-29
Punkty pomocy: 1132

Zastanawiam się nad zdaniem "może twoje emocje opisane w tym temacie to projekcja, bo tak naprawdę chciałbyś sam zarabiać więcej?". Im dłużej nad tym zdaniem myślę i przesłaniem jakie ono niesie to tym bardziej dochodzę do wniosku czy czasem nie trafiłeś tutaj w przysłowiową "10".

Chciałbym zarabiać więcej. Chciałbym mieć coraz lepszą pracę. Jak na razie mi to wychodzi. Sukcesywnie stówa po stówie co jakiś czas zarabiam więcej ale oczekuje jeszcze więcej. I już w tym wszystkim po osiągnięciu pewnego pułapu, przestało mi chodzić tylko o kasę jako taką... Chcę mieć czy to pozycję czy możliwość sprawdzenia się. Pomimo, że w każdej kolejnej pracy (a te zmieniam co 2 czy 3 lata) zarabiam więcej to widzę, że pozycje zawsze mam tego najmłodszego, najmniej doświadczonego, tego z którego zdaniem nikt się nie liczy za bardzo a jedyne o co go pytają (po raz setny te same osoby) to jak na kserze które stoi w moim pokoju kseruje/skanuje się kartki itd. I dobrze też wiem, że to nie kwestia zakładu pracy, że tak jest. To jest moja wina, że pozycję zajmuje jaką zajmuję, bo pozycja w pracy jak i powodzenie w relacjach damsko-męskich to jest czysty darwinizm.

A co do dawania energii i wskazywania drogi do spełnienia się to powiem, że sam tego doświadczyłem z dziewczyną od borówek... Daje to niesamowitą satysfakcję facetowi, czasem w szczytowym okresie nawet nazywała mnie "przewodnikiem życiowym". Jak mówię, niesamowite uczucie i już nie chodzi o samo rozdmuchane ego z tego tytułu ale samo poczucie, że zrobiło się coś zajebistego... Tylko też jak mam być szczery, czy mam ochotę znowu dla jakieś nowej dziewczyny znowu pełnić taką rolę? Nie bardzo... Przynajmniej nie w jakimś najbliższym czasie...