Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Mieszane sygnały

28 posts / 0 new
Ostatni
Rot
Portret użytkownika Rot
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 1076
Mieszane sygnały

No cze.

Krótko i na temat - dziewczę 2 lata starsze, fajne. Wysoka, do tego przejdziemy później.

Znajomość od jakiegoś miesiąca, może trochę dłużej.

Problem nr 1 jest taki, że zdarza się jej nie odpisać.
Nie wiem czy wynika z braku zainteresowania - raczej nie, jak późniejsze fakty pokażą.

Problem nr 2 - w kółko zajęta. Praca, uczelnia, znajomi, inne takie.

Któregoś razu napisałem do niej z jakąś duperelą, rozmowa zeszła na tematy seksu niemal od razu - jakoś tak się potoczyło, w sumie sama tak poprowadziła to.

W każdym razie udało się z nią w końcu spotkać w sobotę. Fajna gadka i zabawa u mnie, miała jeszcze jakieś plany ale zrezygnowała z nich na rzecz wina ze mną.
Cały czas znowu gadka o seksie, związkach, zainteresowaniach, kleiło się to aż miło.
Sama zainicjowała dotyk, więc odwzajemniłem, siadła mi na kolana, za chwilę wstała, potem staje za mną i robi mi masaż, potem bawi się moimi włosami - parę razy w ciągu rozmowy był tekst że mnie nie przeleci (dziś).
Coś wspominała jak to przy mnie może założyć swoje szpilki w końcu.

Wino puste, dla niej pora do domu - odprowadzam kawałek, idziemy za rączkę, w którymś momencie się rozstajemy i małe buzi. W usta oczywiście.

No i dalej jakoś tak powoli poszło w dół, znaczy wieczorami jak do niej napiszę to jest cacy, rozmowa się klei, w ciągu dnia ni uja - zrozumiałe, pełne ręce roboty.
Kolejne dwie propozycje spotkania odrzuca wykręcając się robotą mówi że będzie miała jej ogrom przez jakiś czas, wspomina że będzie często się pojawiać w moim ulubionym barze/klubie.

Dziś przyjeżdża do niej znajomy z zagranicy, po czym ona sama jedzie za granicę w sprawach zawodowych - ciężko będzie ugrać spotkanie sam na sam w tym czasie.

Z góry uprzedzam komentarze że trzeba było ją brać jak była u mnie - było z góry zaznaczone i przedyskutowane, że ani jednorazowe, ani błyskawiczne przygody nie interesują żadną ze stron.

Moje błędy mogą być takie, że trochę zbyt się mogłem narzucać w pisaniu przez FB. W sensie - za dużo.
Z drugiej strony trzeba ją "szturchnąć" w odpowiednim momencie, żeby była jakaś ciągła konwersacja - czasem nawet do 3 w nocy, inaczej to wygląda tak, że przeczyta i "zapomni" albo w ogóle nawet nie ma odpowiedzi, aż nie napiszę w odpowiednim momencie.

Jak to ugrać?
Miło by było się z nią jeszcze trochę pospotykać.

Rot
Portret użytkownika Rot
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 1076

PS - któregoś dnia przyszła z koleżanką do tego mojego ulubionego klubu, zostawiła koleżankę której się klimat nie podobał, wyczaiła mnie na parkiecie i sama przyszła ze mną tańczyć. Co kawałek powtarza "ok, jeszcze ten, jeszcze jeden" aż w końcu musiała się ewakuować z koleżanką.
Może istotne, może nie.

Sorry za post pod postem, ale nie znalazłem opcji edycji.

Ah, jeszcze.
Nasłuchałem się od niej komplementów, że jestem "super interesujący" i tak dalej.

Jest tu coś, co muszę zrobić, czy wyluzować i czekać tylko?

Dazwid
Portret użytkownika Dazwid
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Sin City

Dołączył: 2012-04-07
Punkty pomocy: 641

Moim zdaniem przespałeś szansę jak była u Ciebie. Mów co chcesz, ale jak laska mówi Ci parę razy, że Cię dziś nie przeleci, to robi Ci ST i to jest zajebisty sygnał, żeby się za nią brać. No, a że Ciebie nie interesują jednorazowe, lub błyskawiczne przygody to może ona straciła Tobą zainteresowanie tamtego wieczoru.

Szczególnie, że po Twoim opisie to ona wychodziła z inicjatywą, była u Ciebie w domu, no mogłeś ją przynajmniej namiętnie pocałować, podotykać, wymacać, nakręcić, a nie odprowadzić za rączkę i dać buziaka na pożegnanie. Zabrakło zdecydowania i stanowczości, to nie jest powiedzianie, że nic już z tego nie będzie, ale ona może czuć, że jeżeli w tamtych okolicznościach nic szczególnego się nie wydarzyło, to ona pewnie nie ma czasu i chęci bawić się w podchody. Szczególnie jak sam wspomniałeś jest bardzo zapracowana.

Laski lubią facetów stanowczych, konkretnych, dążących do celu, a nie takich co dużo piszą na fb jak Ci dzionek mija, ale zero akcji.

Rot
Portret użytkownika Rot
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 1076

No właśnie o tym pomyślałem że jednak.

Co teraz?

EDIT:
Z drugiej strony od tamtego czasu mówi na mnie "bejb", więc chyba jednak krok do przodu.

Poza tym w czasie rozmowy zaznaczone było, że to jeszcze nie ten moment (czytaj - chcemy ciągnąć to dalej).

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12893

wow.... mówiła "bejb"... no supcio po prostu... Coś jeszcze nam napiszesz?

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

Rot
Portret użytkownika Rot
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 1076

No właśnie o tym pomyślałem że jednak.

Co teraz?

Aleus
Portret użytkownika Aleus
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: W PL

Dołączył: 2015-07-17
Punkty pomocy: 1400

"Z góry uprzedzam komentarze że trzeba było ją brać jak była u mnie - było z góry zaznaczone i przedyskutowane, że ani jednorazowe, ani błyskawiczne przygody nie interesują żadną ze stron".

A cyrograf jakiś podpisałeś? Nie słucha się nigdy babskiego gadania. Czyny, nie słowa. Ona się pchała na Ciebie aż miło, wystarczy było ją tylko rozpieczętować, podnieść bluzkę i jednym ruchem ręki rozpiąć stanik. Widziałbyś w jej oczach tylko objaw pożądania i szacunku.

Teraz to należy znowu ją sprosić do siebie i spałaszować.

Nie czekać, tylko kuć żelazo póki gorące. Żelazo na Ciebie nagrzane, ale Ty je tak studzisz, że może iść do innego kowala zaraz.

P.s. Jakie mieszane sygnały? Ja tu widzę same flary. Za słabo się bierzesz i schodzisz na ławkę rezerwowych czasem. Przygrzejże.

-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.

Rot
Portret użytkownika Rot
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 1076

Ok.

Ogółem jak wspominałem - dwie propozycje kolejnego spotkania odrzuciła wykręcając się brakiem czasu.

Ostatnią wiadomość napisałem ja, bez odpowiedzi, więc pchanie się z kolejną dziś będzie... needy?

Trochę szach póki co, ale chyba jeszcze nie mat.
Nie mam pojęcia jak wybrnąć elegancko z tej sytuacji.

EDIT: Coś z nią rozmawiałem na temat tarota i ugadania się na to, pociągnę ten temat.

Aleus
Portret użytkownika Aleus
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: W PL

Dołączył: 2015-07-17
Punkty pomocy: 1400

Problem zapewne jest taki, że laska przyszła na kotkę. Fajny facet, będą fajne harce, dobierała się i wyszła taka niedopieszczona, ona tego bardzo nie lubią i Twoje notowania spadły.

A co jej napisałeś? Jak coś logicznego to nic to nie da.

Bez gwałtownych ruchów. Jeszcze nie mat, bo laska jeszcze na pewno jest ciekawa, jakby z Tobą było. Za dużo zainwestowała, by się smakiem obejść - komplementy, na kolanach itd.

Moim zdaniem, albo czekać, aż ona się odezwie, albo przywalić mocnego pinga.Nie wiem na jakiej platformie do niej piszesz? Jeśli snap to zdjęcia dwóch palców na blacie, insynuujące tylko jedno. Snap jest wybornym narzędziem na mocne klimaty. Jeśli coś ćwiczysz to możesz wysłać zdjęcie bez koszulki po ćwiczeniach, podpis: rzeźbie się w granicie. Takie mocne zagrania muszą być dopasowane pod laskę, bo może pomyśleć, że Ci coś odwaliło. Tego się nie robi tak z sufitu. To musisz sam skalibrować.

Zawsze można pójść klasycznie. Tarot tarotem, ale znaleźć fajną lodziarnię (jak mieszkasz w KRK, to polecam u Emila Podgórze, albo Nowa Huta lody za Placem Centralnym w stronę R. Kocmyrzowskiego) i zaprosić tak po prostu na zasadzie: słyszałem, że dobre lody, "chcę Cię porwać, mam czas wtedy i wtedy, korzystaj".

-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.

Rot
Portret użytkownika Rot
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 1076

Ciągnąłem temat nauki Santany na gitarze.
Tekst w stylu "czy gdybym wyszedł na balkon z tym to czy ludzie zaczęliby tańczyć czaczę na dole".

Od 18 nie ma jej na fb, ale nie wytrzymałem i zapytałem czy pracuje w czwartek.
Jak odpisze to odpisze, jak nie to już uj.

Gorzej, że ma odwiedziny u siebie i raczej nie ma co się spodziewać, że zostawi samemu sobie i pójdzie ze mną sama w tym czasie. Na pewno spotkam ją jeszcze w tym lokalu.
Pośrednio jeszcze pytałem czy wybiera się na konwent, jest szansa że się wybierze ze mną.

Do dziś ogółem pisanie szło nieźle, dopiero po południu było ochłodzenie, ale z tego co pisała mi to faktycznie po prostu była zajęta.

Jeśli odpisze to nawiążę też do koszuli, bo dziś kupowałem. Może to ją ruszy odrobinę.

Dazwid
Portret użytkownika Dazwid
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Sin City

Dołączył: 2012-04-07
Punkty pomocy: 641

A może wrzuć na luz i zastosuj mały chłodnik. Z tego co wnioskuje po opisie, to zasypujesz ją masą wiadomości na które ona już nawet nie odpowiada. Wyhamuj delikatnie, bo bycie nachalnym działa tylko i wyłącznie na Twoją niekorzyść.

Jak przez tydzień do niej nic na fb nie napiszesz, to się nic nie stanie, napewno zauważy to bardziej, niż kolejną wiadomość od Ciebie.

Poza tym nie analizuj jej każdego słowa, typu "ona mnie nazywa bejb". Z Twojej strony jaranie się tym jest dziecinne.

Ja bym tak zrobił na Twoim miejscu, skończył do niej pisać, żeby zapaliło to u niej jakąś lampkę w mózgu i mieć nadzieję, że wznieci to u niej od nowa ciekawość co do Twojej osoby.
A nuż się uda, i sama wyjdzie z jakąś inicjatywą, lub sama się odezwie i pociągnie rozmowę w kierunku spotkania typu "dawno się nie odzywałeś, co słychać?" na co Ty odpowiadasz coś w stylu: "dużo się u mnie ostatnio dzieje, ale za dużo by pisać, najlepiej było by się spotkać"

Rot
Portret użytkownika Rot
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 1076

Ma to sens. Tydzień jednak w tym momencie to będzie przesada, już zresztą to robiłem wcześniej z nią.
Ale przyjdzie na to czas, jak mówiłem, niedługo wyjeżdża na parę dni.

Aleus
Portret użytkownika Aleus
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: W PL

Dołączył: 2015-07-17
Punkty pomocy: 1400

Dazwid ma dobre rady.

"Ja bym tak zrobił na Twoim miejscu, skończył do niej pisać, żeby zapaliło to u niej jakąś lampkę w mózgu i mieć nadzieję, że wznieci to u niej od nowa ciekawość co do Twojej osoby".

Ja zawsze podchodzę sceptycznie do inicjatywy ze strony kobiet. Zazwyczaj jakiś ruch pojawia się wtedy, kiedy jej nie wyszło z kimś innym. Gorzej jak wyjdzie:D Dzisiaj kobiety mają zbyt duże możliwości rotacji. Ona może nawet nie odczuć tej ciszy.

Niemniej, czasem pasywna strategia jest sensowna. Aby zyskać kobietę trzeba umieć ją stracić.

-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.

Dazwid
Portret użytkownika Dazwid
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Sin City

Dołączył: 2012-04-07
Punkty pomocy: 641

Dlatego napisałem, a nuż się uda, bo to są szanse 50/50, że przyniesie to założony cel, ale to jest gra i żeby wygrać, trzeba grać.

Ale pewnie jak autor to przeczyta, to zmięknie i zbombarduje wybrankę wiadomościami, co w rzeczywistości pogrąża jeszcze bardziej.

Usilne pisanie o byle pierdołach odstrasza nawet te najbardziej wkręcone w relację kobiety i to takie naprawdę zauroczone facetem.

Już widzę te rozmowy o santanie, koszulkach, czy pracuje jak i tak pewnie wiesz, że pracuje itp itd, no mnie to by też zbrzydło jakby mi tak laska cały czas truła dupe, a do tego jeszcze jak byłbym zawalony robotą.

Tydzień nie rozmawiać to przegięcie? To by było przegięcie, jakbyście byli w związku.

Rot
Portret użytkownika Rot
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 1076

No ale pasywna strategia to to właśnie już była, co nie?
Zamiast brać na miejscu dałem jej niedosyt.

Anyways, może zwyczajnie panikuję i po prostu autentycznie jest zajęta.
Szczególnie że na żywo wydaje się mocno wkręcona.

Jak mi nie odpisze - wstrzymam się do weekendu i wznowię kontakt żeby spytać, czy będzie na mieście.

Aleus
Portret użytkownika Aleus
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: W PL

Dołączył: 2015-07-17
Punkty pomocy: 1400

Pasywna była tam, gdzie nie trzeba:D Pasywna była w dotyku, zwłaszcza seksualnym. Pasywna powinna być w necie, esach, telefonie. Tu Dazwid ma ogromną rację. Nie trzeba się wystrzelać via fb tylko kusić, a wiesz co powiem Ci na żywo:P

-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.

Dazwid
Portret użytkownika Dazwid
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Sin City

Dołączył: 2012-04-07
Punkty pomocy: 641

Po co ona ma się chcieć spotkać jak już wszystko co miałeś do powiedzenia napisałeś w wiadomościach, a ostatnią rzecz której nie da się zrobić przez telefon nie zrobiłeś.

Rot
Portret użytkownika Rot
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 1076

Meh, no to chwilowo po jabłkach.
Na razie zostawiam to jak jest. Jak się odezwie to git, jak nie, trudno.

Rot
Portret użytkownika Rot
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 1076

Odpisała. Kolejna propozycja odrzucona, pod pretekstem że ma przyjaciela u siebie.

Olewam na ten moment.

Rot
Portret użytkownika Rot
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 1076

Możliwe, możliwe też że po prostu nie ma czasu lub już to olała. Pewnie jeszcze natknę się na nią z raz czy dwa, do tego czasu ucinam kontakt.

Gorzej że przez to mi humor siadł mocno.

Najwyżej pójdę na gokarty samemu.

LudwikXIV
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 35
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2015-03-23
Punkty pomocy: 749

Moim zdaniem Rot zrobił wszystko dobrze na spotkaniu. Czasem kobieta prowokuje by potem dać czerwone światło. Rot ma wyczucie i tu jest OK. Niepotrzebne jest dorabianie do tego filozofii. Jeśli kobieta pokazuje że jest nakręcona i jednocześnie niedostępna to może po prostu... ma okres? Kilka razy się z taką sytuacją spotkałem, a tym dowiedziałem się po fakcie. Jeśli wtedy zaproponujesz jej spotkanie za 2-3 dni to bardzo możliwe że... nadal będzie mieć okres. Wtedy albo odmówi spotkania, albo będzie unikać zbliżenia.

Opcja druga to testowanie intencji. Z tego by jednak wyszedł elaborat, a nie ma chyba sensu się zbyt głęboko nad tym rozwodzić.

Tak czy inaczej, kiedy dochodzi do łóżkowej sytuacji niezakończonej seksem, zaczynają się schody. Większość z nas zaczyna mieć ciśnienie na szybki domyk, a w 99% przynosi skutek odwrotny od zamierzonego. Bardzo łatwo wpaść w tą pułapkę.

Rot
Portret użytkownika Rot
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 1076

Ta teoria mi się podoba, pewnie dlatego że jest optymistyczna.

W każdym razie wychodzi na to, że powinienem wyluzować.

Dopóki nie spotkam jej na mieście to nie wypisuję póji co, chyba że w końcu coś narysuję nowego, to może się jej pochwalę.
Chyba, że to też źle?

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12893

jesli sam zauważyłeś, ze piszesz za dużo, to z pewnością piszesz dużo za dużo... Czemu tak napierasz? czemu nie ma tajemnicy? Czemu nie działasz jak masz okazję?

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

shaker
Portret użytkownika shaker
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Katowice

Dołączył: 2012-01-17
Punkty pomocy: 451

Dzwoń do niej, olej temat pisaniny, napisz czasem coś zaskakującego/nieprzewidywalnego - ale miej w tym umiar. Ja bym się odsunął i nie robił nic przez kilka dni.

LudwikXIV
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 35
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2015-03-23
Punkty pomocy: 749

Tak w dużym skrócie;

1 Pierdol pisanie. Lepiej zadzwonić co 3-4 dni, niż pisać codziennie albo prawie codziennie. To buduje solidniejszy raport i jednocześnie nie jest zbyt intensywne jak na ten etap.

2 To że ją nakręciłeś wtedy, nie znaczy że chodzi nakręcona cały czas. Emocje po takim spotkaniu są silne, ale szybko gasną. Po 2-3 dniach jesteś w punkcie wyjścia.

3 Mężczyzna często po takim zdarzeniu (KC, dotyk, erotyczna atmosfera) zaczyna czegoś oczekiwać i myśli że dokonał jakiegoś przełomu. Tymczasem kobiety zaskakująco łatwo się od tego dystansują. Jeśli pokazujesz że masz jakieś oczekiwania (roszczeniową postawę) to leżysz. Zachowuj się, jak by to zdarzenie o niczym nie świadczyło.

4 Nie skupiaj się tylko na seksie. Pokazałeś jej swoje intencje, więc friendzone Ci nie grozi. Jeśli skupisz się na luźnej gadce szmatce o niczym konkretnym, to zobaczysz że temat zacznie się nakręcać sam z siebie.

5 Nie proponuj kolejnych spotkań jeśli spotkałeś się z odmową. Skup się na tym aby ona CHCIAŁA się spotkać, a nie na tym żeby ZGODZIŁA się spotkać. Widzisz różnicę?

Rot
Portret użytkownika Rot
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 1076

Widzę.

Z telefonem ciężko będzie się wstrzelić, ale myślę że tak jak piszecie wrxucić na luz będzie dobrym wyjściem. Teraz ma odwiedziny więc nie ma sensu zawracać jej głowy.

vanarmin
Portret użytkownika vanarmin
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2011-11-20
Punkty pomocy: 866

Moim zdaniem jakby wtedy doszło do seksu to dzisiaj Ty byś rozdawał karty... A tak biedny czekasz aż Ci na fb odpisze.
Niewykorzystane okazje bolą najbardziej. Zgrywanie grzecznego chłopca, który nie bzyka na pierwszym spotkaniu, kiedy laski dają jednoznaczne sygnały wcale nie popłaca.
Jeśli by doszło do seksu ona by patrzyła na Ciebie całkiem inaczej, czując dreszczyk emocji. Teraz jedynie co czuje to dźwięk messengera.
Robisz chłodnik tydzień lub dwa. Międzyczasie wrzucasz na socialmedia jakieś zdjęcia że widać jak się dobrze bawisz itp.
Po 2 tygodniach DZWONISZ z propozycją spotkania - wtedy domykasz. Jak jej napiszesz to będzie miała dużo czasu na przemyślenia i wymówki.

"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"