Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Miałem mało kobiet w moim życiu

5 posts / 0 new
Ostatni
Hiddan106
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 21
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2019-09-16
Punkty pomocy: 7
Miałem mało kobiet w moim życiu

Cześć,
mam 21 lat ale nie miałem zbyt wielu kobiet w życiu. 2 krótkie związki za mną, teraz jestem w trzecim.
Łóżko z dwoma, całowanie z czteroma. Randki można policzyć na palcach jednej ręki.
Generalnie mimo że jakiś doświadczenie jest, to nie czuję się dobry w podrywie i relacjach D-M.

W obecnym związku (jeśli można to tak nazwać) jestem od 10 miesięcy. Ona 20 lat. Poznaliśmy się pod koniec wymiany studenckiej, potem ja wyjechałem w lutym. Od tamtego czasu widzieliśmy się raptem 2 razy. Mogło być więcej spotkań bo loty i tak są tanie ale ciągle miałem wątpliwości co do tego wszystkiego. Ale dzwoniliśmy do siebie prawie codziennie. Wczoraj miałem się zdecydować czy przylatuję do niej i czy zapraszam ją na sylwestra. No i tak przemyślałem, że z nią zerwałem....

Do rzeczy, rozmawiałem z przyjacielem o tym i zdecydowałem że to zakończę.
Z dwóch powodów:

1) Ona często mówi o małżeństwie, dzieciach itp. Ja się nie widzę jeszcze w roli męża /ojca. Mam parę rzeczy jeszcze do wyprostowania. Nie chcę tracić jej czasu obiecując zamieszkanie razem w Polsce i przyszłość razem, skoro tego nie widzę.

2) Główny powód - może to głupie ale to prawda. Od dłuższego czasu miałem poczucie że chciałbym jeszcze trochę poznać kobiety. Pochodzić na podryw z kolegami, do klubów itp. Jestem jeszcze młody, nie skończyłem studiów - możliwości jest dużo. To takie uczucie jakbyście chcieli kupić drogie auto, ale nie znacie się na nich. Testujecie 2, trzecie wydaje się ok. Ale macie ochotę popróbować więcej, żeby mieć szersze rozeznanie, w końcu wydajecie na nie dużo pieniędzy. Ale jest warunek, że jak obejrzycie kolejne to nie możecie kupić poprzedniego.

Być może te wątpliwości wynikają z odległości, pewnie tak.
Faktem jest że wczoraj to zakończyłem, dość kulturalnie.
Powiedziałem jej że widzę że chciałaby ze mną związać przyszłość, myśli o małżeństwie itp.
Ale z racji tego, że ja nie jestem tego pewien to nie chcę tracić kolejnego roku jej czasu żeby potem się okazało że zamieszkamy razem i wyjdzie że nie pasujemy do siebie.

Proszę o opinię mojego zachowania.
Z jednej strony czuję, że dobrze zrobiłem kończąc to.
Z drugiej, bardzo dobrze się dogadywaliśmy, ona inteligentna i z wyglądu 9-10/10.
Jedyny minus u niej, to że miała trochę problemów psychicznych (takie miałem wrażenie), często wymagała żebym mówił KC, dawał komplementy itp. Ale nie przeszkadzało mi to.
Sam mam za sobą trudne dzieciństwo, atmosfera w domu bardzo stresująca (ale to przeszłość bo tydzień temu się wyprowadziłem). Nawet mi się to podobało, że często rozmawialiśmy o naszym dzieciństwie, problemach w rodzinie itp.
Mimo że dzieli nas 2500km to czuję do niej dużo i minie sporo czasu zanim dam radę zapomnieć.
Nie wyobrażam sobie jej z innym facetem, ale z drugiej strony nie uśmiecha mi się też ciągnięcie tego przez kolejny rok.

Co sądzicie?

sequel87
Portret użytkownika sequel87
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 35
Miejscowość: Jaworzno

Dołączył: 2018-07-27
Punkty pomocy: 3178

Masz wiekszy staz niz niejeden tutaj kiedy byl w twoim punkcie. Niewazne ile miales kobiet, wazne ile mozesz jeszcze miec w tym zyciu. Odpowiadajac dobrze zrobiles z dwoch prostych powodow: ze wzgeldu na odleglosc I ze wzgledu na watpliwosci. Bedac z kims nie ma miejsca na jakiekolwiek watpliwosci. Bycie z kims to czerpanie przyjemnosci garsciami a nie zmaganie sie z watpliwosciami czy aby jestem naprawde szczesliwy.
Zycze ci ogarniecia spraw I poukladania sobie na spokojnie tematu. Widac ze masz glowe na karku I potencjal do bycia atrakcyjnym gosciem.

Hiddan106
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 21
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2019-09-16
Punkty pomocy: 7

Te wątpliwości dotyczą tego że ciągle oglądam się za innymi i po prostu chciałbym jeszcze trochę poszaleć. Nie mam wątpliwości co do niej. Dobrze się dogadywaliśmy.

Jeśli chodzi o dystans, to jest to spory problem. Z drugiej strony, ona kończy studia w czerwcu, do tego czasu spokojnie możemy się zobaczyć te 5 razy. Loty są dość tanie między naszymi krajami.

Potem myśleliśmy o pracy w Norwegii (na przykład) i zrobieniu sobie wycieczki po świecie.

Ale tak jak mówię, największy problem to inne kobiety. Idzie mi dużo lepiej niż 2-3 lata temu i mam chęć wykorzystania młodości aby nabrać trochę doświadczenia w podrywie i po latach nie żałować że nie byłem zbyt aktywny.
Na uczelni mnóstwo fajnych dziewczyn.
Z drugiej strony to trochę płytkie - kończyć relację z dziewczyną którą znam od prawie roku, tylko po to żeby się trochę pobawić.

Poolek
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: UK

Dołączył: 2017-07-02
Punkty pomocy: 113

Miales watpliwosci i nie chciales marnowac jej czasu. Bardzo dobra decyzja. I nie przejmuj sie iloscia kobieta stary, bywaly lata ze mialem 2-3 a czasem 8 w jednym roku. Jestes bardzo mlody i jesli nie czules ze to to, t9 dobrze zrobiles.

Edit: I wiekiem sie nie przejmuj, nie wiem czy inni tak maja ale ja im starszy jestem tym latwiej panne wyrwac, nie wiem czemu

infreak
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: Rocznik 91
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-09-16
Punkty pomocy: 995

A co za różnica ile miałeś kobiet w życiu? Moim zdaniem to bardzo płytkie uzależniać swoja samoocenę od stanu licznika. Bardziej będę szanował gościa, który przez cale życie miał 2-3 kobiety, które naprawdę mu się podobały niż gościa, który miał 20-30 kobiet, ale robił masówkę i zniżał wymagania.

Sam miałem kilkanaście kobiet w życiu i w żaden sposób nie czuje się lepszy od gości, co mieli niewiele partnerek. Ja wiem, że wszędzie mówi się o tym, że prawdziwy facet to ten co rucha, ale no - jednak nie. W obecnych czasach wszystko kręci się wokół seksu, a jest mnóstwo ważniejszych aspektów.
- jak traktujesz innych ludzi
- jakie masz relacje z innymi/rodziną
- jak spędzasz wolny czas (produktywnie/destruktywnie)
- czy się poddajesz/osiągasz sukcesy
- czy się ciągle rozwijasz
- czy walczysz z nałogami
itd itd.

Z drugiej strony pomyśl tak: są ludzie, którzy przez całe życie mają jedną partnerkę, ale mają seks każdego dnia, w sypialni nie ma nudy i dodatkowo przerobili każdą pozycję z kamasutry i filmów porno.

Z drugiej strony może być "super gracz", który w 3 lata zaliczy 30 kobiet(wyjdzie średnio jeden seks na miesiąc), ale ta naprawdę będzie trafi na kłody i niedoświadczone, zamknięte kobiety w łóżku.

Nie liczy się ilość, tylko jakość. Nie uzależniaj swojej samooceny od ilości partnerek/seksu w życiu - to bardzo płytkie. A to, że ktoś powie że X partnerek w wieku XX to za mało - świadczy negatywnie tylko o tej osobie. Dlaczego? Wytłumaczyłem powyżej. Zbyt wiele zmiennych by wydać ostateczny osąd