Nie wierzę, co czytam.. ja byłem z panną 8 lat, zaręczony, dziecko + kredycik. Zostawiła mnie z dnia na dzień, po miesiącu jej nowy koleżka mieszkał już w moim mieszkaniu z moją córką.

Weź to zestaw ze swoim zerwaniem z jakąś toksyczną dupą, która nic Ci nie dała poza kopem w dupę na rozruch, co w ogólnym rozrachunku wyjdzie Ci na dobre. Zrób rachunek sumienia i podziękuj tamtemu jak mówisz fagasowi, gdyż to tak naprawdę Twój dobroczyńca i wyjdź pobiegać.

Nic się nie stało, życie przed Tobą. Każda kolejna dziewczyna będzie lepsza od tej - pod warunkiem, że się ogarniesz i nie będziesz popełniał błędów.. bo serio, nikt Ci nie umarł, miałeś 4lata związku tak jak ja miałem 4lata liceum, a już nawet nie pamiętam co zdawałem na maturze.

teraz to przypomina bełkot alkoholika znad kolejnej butelki wódki. No nie da się zerwać z nałogiem pijąc - nie sądzisz..?

Fest brak mi słów znajdziesz inną to już będziesz wiedział co robić w takiej sytuacji nie martw się znajdź inną kobietę i zapomnisz o tamtej. teraz będziesz przygotowany powodzenia

Jak to śpiewał Lady punk NIGDY NIE WIERZ KOBIECIE dobra radę ci dam

Czytałeś w ogóle dział "Podstawy" z tej strony? Nigdy nie było momentu, w którym mogliście coś naprawić. Nie wyszło i tyle. Nie każdy do siebie pasuje.

Widzę, że ładnie dałeś się owinąć wokół jej palca.. Pewnie za jakiś czas wrócisz na to forum, przeczytasz co wyprawiałeś i miejmy nadzieję, że zmądrzejesz. To, że ma nowego faceta to całkiem normalna sprawa - tzw "rebound relationship". Dla lasek emocje to pożywka. Znalazła sobie kogoś na chwilę, żeby dostać ten zastrzyk emocji i to wszystko. Podejrzewam, że po paru miesiącach się rozstaną i znowu się do Ciebie odezwie.

O jakim Ty szacunku mówisz? Po co w ogóle reagowałeś na te głupoty, które do Ciebie wypisywała? Z 50 osób na tym forum mówiło Ci, żebyś sobie dał spokój a mimo to nawet się z nią spotkałeś. Twierdzisz, że ona nie ma do Ciebie szacunku, a Ty masz do siebie szacunek?

Ktoś z Tobą zrywa albo Ty z kimś? Koniec, nie ma przebacz, nie ma zmiłuj, nie ma powrotów. Nie wiem, co chciałeś osiągnąć tym utrzymywaniem kontaktu z nią po zerwaniu.

To co ona do Ciebie pisała wynikało po prostu z przyzwyczajenia, z przywiązania. One takie są - nie puszczą się gałęzi dopóki nie złapią się kolejnej.

Weź poczytaj lepiej to forum od deski do deski, to może przejrzysz na oczy i zobaczysz, że idziesz zupełnie złą drogą.

Pomęczysz się tak ze 3 miesiące aż w końcu zauważysz że nic dla Cb nie znaczyła i jej osoba jest absolutnie neutralna dla Ciebie, po prostu przejdzie Ci, na to się nie umiera hahaha
Chce Ci sie płakać to płacz tylko gdzieś w samotności..żeby nikt nie widział.

Nie rób czegoś w stylu, pokaże jej co straciła (większość w takiej sytuacji zapisuje się na siłkę, zaczyna uprawiać sport, zmienia fryzurę itp.), bo dalej Twoją główną motywacją będzie Ona, a przecież już nic dla Cb nie znaczy.
Jak coś robisz to tylko dla siebie, i nie oszukuj sam siebie bądź ze sobą szczery bo to najważniejsze !
Powodzenia trzymaj się

Każdy z nas kiedyś był w takiej sytuacji, w takim stanie. No trudno - przeżyjesz. Trzeba uczyć się na błędach i wyciągać wnioski.

Nie chcę jej usprawiedliwiać, ale baby tak po prostu robią, trzeba mieć to zawsze na uwadze. Mówi jedno, myśli drugie, a robi trzecie. One po prostu nie myślą w taki sposób jak faceci. Mają jakąś swoją babską logikę, której nie da się specjalnie opisać, bo ona wynika z emocji, z samopoczucia, etc.

Czas leczy rany, dlatego prędzej czy później Ci przejdzie. Trzeba się uodparniać na "krzywdę emocjonalną". Nie jest to łatwe, ale jak już się uodpornisz, to takie sytuacje nie będą Cię jakoś specjalnie ruszały.

Dodam od siebie, a doświadczenia nie mam za dużego ale jestem na etapie leczenia się z ran ( historie niedługo przedstawie na forum) i jako osoba poszkodowana ( dobre słowo ) powiem kilka moich rad:

Po pierwsze : ona nie wie co oznacza słowo kocham, nadużywa go- Ty go też nadużywasz, mówiąc, że raz mówi że kocha raz robi takie coś. Puste słowa.

Po drugie: to że ma kogoś drugiego, miała, to dyskwalifikacja totalna. Jak nie potrafi odejść od Ciebie jak poznała kogoś i ciągnie na dwa baty to strasznie głupia pizda jest. Jak wielu pisało w tematach na forum- wróci do Ciebie za jakiś czas- poprosi - Ty jej dasz szanse i będzie to samo.
Takie coś nie powinno mieć miejsca i tak po prostu ludzie się nie zachowują w normalnym związku.

I ostatnie najważniejsze według mnie. Musisz sam w sobie w końcu przyznać, że to nie miało sensu. Przyznać że życie bez niej, im dłużej przez Ciebie przeżywane nic nie da. Tracisz czas. Tracisz życie i swoją energie na myślenie o kimś kto miał Cie w dupie. Świat jest za fajny i za dużo w nim innych ładnych kobiet, a Ty mając z tyłu głowy ten wybryk jesteś do przodu. Do tego mając swoje postanowienia i prace nad sobą, która teraz musisz wykonać ( mówię o tym żeby nie wjebać się drugi raz w podobną sytuację) jesteś wygrany. Owszem kwestia poznania kogoś na nowo, wszystkie te akcje, które zajmują kupę czasu i budują związek są czasochłonne, a tu miałeś wszystko na wyciągnięcie ręki i znała Cię. Ale z drugiej strony spójrz na to jak na pójście za dzieciaka do szkoły po wakacjach. Nowy Ty, nowe możliwości, inne spojrzenie kobiet, nowe kobiety- zmienione. Nowe ekscytacje, nowe ciało kobiety i milion innych historii.

Muszynianka12

No sam przed sobą musisz wiedzieć czego chcesz. To że masz gorsze chwile to normalne. Mi się rozjebało małżeństwo po 5 latach prawie bycia razem. Rozjechało na tyle, że nie mogłem się pozbierać. Ale cieszę się, że się do tego przygotowałem bo już coś podejrzewałem. Cieszę się że tyle przede mną. Wręcz hamuje się żeby nie poznawać nowych kobiet, które mnie mega intrygują. Ale chce dokończyć związek ( rozwód ) i ustawić sobie priorytety żeby nie wewalić sobie drugi raz w takie samo bagno z inną.
Łatwo się mówi i każdy przeżywa to inaczej. Jeden mocniej drugi słabiej.
Ten czas który z nią byłeś uważam, że nie jest stracony. Wiesz teraz więcej, wiesz że słowo kocham z różnych ust ma różne znaczenie. Wiesz też żeby nie patrzeć przez pryzmat dobrych chwil i budować dalej coś co nie ma sensu na początku. Jak co JA TO TEŻ wiem dopiero hehe. Ale no mówie każdy przyswaja inaczej plus każdy ma różne otoczenie, kumpli do pomocy itd.

Życzę powodzenia i samych sukcesów w firmie a kobieta się znajdzie, prędzej czy później.

Zegnie ją oj zegnie. Bedzie dzwonic ale to juz nie dla Ciebie stary. Ktos kto raz tak zrobil nie nadaje sie na partnerke. Tymbarziej z premedytacja itd. Życie jest za piękne. Skup sie na tym co chciałem zrobić a nie miałeś czasu albo blokowała Cie panna ( nawet bardziej podświadomie że poprostu nie wypada czy coś ) Pozdro

Zegnie ją, ale coś czuje że Muszynianka12 da jej szanse.

"ale boli okropnie to że umiała mnie tak zranić. Wielce była zakochana na zawsze. Brednie jakich mało."

Oj coś mi sie wydaje że byłeś strasznie mięciutki w tym związku, wyczuwam straszną cipowatość, wyznawanie uczuć i pytanie czy Cię kocha na każdym kroku.

I jeszcze to:
"Dodam ze od wczoraj nie piszemy ze sobą,mimo ze jest na fejsie."

Chodzisz do gimbazy? Czy ja czytam wypowiedzi chłopa który ma firmę?

Wyciągnij wnioski stary

*************************************************************
"to jest zwykły szon.. jaki szon.. kurwiszon Laughing out loud i wyszło to po tak długim związku.. "

Zrobiła źle, ale myślę że wina jest też po Twojej stronie w tym co co napisałem wyżej.

Szanuj to co miałeś, a miałeś pewnie ze 3 lata fajnego związku są tacy co nawet nigdy kobiet nie dotykali i nie będą mieli okazji bo są chorzy itp.
Nikt nie mówił Ci że będzie to trwało wiecznie, więc zapamiętaj miłe chwile bo tylko one są piękne w życiu i idź dalej.
Za bardzo uzależniałeś szczęście od niej, co nie jest dobre i "Szef" musiał zniszczyć ten Twój zameczek z pisaku który sobie budowałeś.
Nic nie dzieje sie bez przyczyny!

Chłopie jesteś tak zakochany w niej że nie wiesz co zrobić słuchaj tu rad. Bo popłyniesz tak że cię nie znajdą już na radarze

Muszynianka12 pijesz alkohol ? Bierzesz jakieś używki ? Myślałem pisząc kilka postów wyżej, że się pogodziłeś z tym albo próbojesz mówiąc bedzię lepiej i potrzeba czasu. Jednak dalej mówisz o tym jak mieliście super itd. O różnych decyzjach itd.

TO JEST normalne, że było super, że mówiła to i tamto. Raz było lepiej raz gorzej. Związek. Jednak od normalnego związku * miałem to samo* różni Was to, że ona nie miała skrupułów pewnie się z kimś puknąć i potraktowała Cie jak rzecz mówiąc raz tak raz tak.. Gównoburze i inne cuda, to jak nie możecie się już dogadać to sygnały o końcówce związku. Chcesz być z kimś kto nie wie czego chce? Jaka to jest wizja na przyszłość ? To nie jest nie wiedza gdzie iść zjeść obiad ( tu czy tu) ona nie wiedziała czy chce być z Tobą czy z innym bolcem.

Wyjeb na to bardzo szybko i pomyśl ile jest naokoło kobiet ładnych i normalnych. Pomyśl, że to co ona robiła nie było normalne. A koniec końców skumaj, że Twoje życie polegało na byciu z nią. Nie miałeś swojego hobby czy zajęć na tyle ważnych, że po rozstaniu ona przykrywa Ci cały świat. To tylk oosba. Zła osoba. Chciałeś z nią budować dom i rodzinę a ona Ci napluła w twarz. Zrób to samo. Szkoda czasu. Wpadniesz w nałóg. Będziesz się zadręczał, a przeleci Ci obok pełno innych kobiet, które owszem potrzeba czasu by poznać, ale wyobraź sobie ile jest radości przy tym. To jak otwierać prezent pod choinką

Spoko bo myślałem, że siedzisz przed kompem i przeżywasz to wszystko a jak wiadomo po alkholu zaburzenie myślenia gwarantowane( wiem po sobie).

Odnośnie kochania to powiem Ci jedną rzecz. Ja też kochałem swoją żonę ( masz nowy temat na forum, moją historię). Jak mi to wszystko zrobiła to na początku ją nienawidziłem, chciałem ją zabić w myślach. Pote miałem to w dupie i na chłodno podchodziłem, a na końcu jeszcze myślałem, że się zejdziemy. Rozumiesz co musiałem mieć za gnój w głowie ? Wiem że są różni ludzie, różna tolerancja bólu itd. ale jest jedno społeczeństwo i jeden właściwy system wartości( tych wyniesionych z domu tj. naprawiać coś, szanować siebie i innych, kochać itd.) Jeżeli ktoś nam robi takie coś to depta po nas. Po pierwszej pannie ( 6 lat w związku) stałem na moście i chciałem się rzucić pod pociąg. Nie mogłem pojąc tego jak mogła to zrobić ( zostawiła mnie). Przecież ja ją tak kochałem. Ona mnie też niby. Bzdura. Tutaj musisz reagować jak na bujke na ulicy inaczej tracisz czas. Wiele osób pisze tutaj o poznawaniu nowych kobiet od razu. W moim wypadku to nie działa ale jak masz możliwości to śmiało. I nie porównuj ich do Twojej byłem, żeby była jasność. Każda jest inna, jedna ma lepsze cycki, druga pupę, trzecia oczy , czwarta charakter. AAAA i ja to mówię ( prześledź mój temat) po dwóch miesiącach od rozstania ( z nie dokończonymi sprawami). Pozdro

Bo one jedno mówią a robią co innego. Nie kochała skoro jesteście gdzie jesteście. Umysł gówniary, który mówi dziś to, a jutro co innego. Ułóż sobie wszystko w głowie i odpocznij od tych bab na chwile. Nic na siłe