Witam.
Chciałbym żebyście rzucili na to okiem.
Temat jakich wiele lecz nie do końca.
3 dni temu zakończyłem z panną relacje która wyglądała następująco. Panna starsza 4 lata, spotykaliśmy się ponad 2 miesiące, sex był, jakiś tam zarys wspólnych wyjazdów. Dzieliło nas trochę kilometrów, widywaliśmy się weekendami,ona przyjeżdżała do mnie ja do niej. Niby wszystko fajnie.
I ostatnio zwróciłem jej uwagę że nie słyszę od niej tekstów "fajnie gdybyś przyjechał".A ona że nie jest pewna czy właśnie tego chce, że to nie to uczucie i że w poprzednich związkach po takim czasie czuła że to był właśnie ten, a teraz tak nie jest i między czasie się rozpłakała. Gdy zapytałem czy spotykamy się dalej, nic nie odpowiedziała, ze łzami w oczach spojrzała tylko na mnie. Więc wiedziałem co mam robić. Akcja rozgrywała się u mnie w samochodzie, powiedziałem że to koniec, nastąpił jeszcze większy szloch i odwiozłem ją do domu życząc powodzenia. Poprosiła mnie żebym jeszcze napisał jak dojadę do domu. Napisałem. Po co był ten szloch jeśli nic nie czuła?? A może źle to rozegrałem??
Pytajcie jeśli coś by było nie jasne.
Ps. Ogólnie wspominała że nawet jej ten wiek nie przeszkadza, że bardzo jej imponuje zachowanie, sposobem bycia, stylem życia. Jakiś czas temu mówiła żartując że żeby się tak nie angażował, odbiłem to żartem i razem śmialiśmy się z tego. Wspominałem jej kiedyś że jak kończę taką relację to zrywam zupełnie kontakt.
--- To mi się tak przypomniało.
Pozdrawiam
Po co rozkminiasz jak Pani swym arktycznym palcem miłości pokazała gdzie twoje miejsce? Teatralny płacz i nic więcej pewnie.
Kto ją tam wie, może sobie innego bolca bliżej ogarnęła, a może przesilenie się zbliża. Tego nawet najstarsi górale nie wiedzą.
A co do tego co napisałeś, mało szczegółów podałeś. Może po drodze przewaliłeś jakieś większe shit-testy? Chociaż ja bym postawił na to że pannie się coś "z dupy" poprzewracało. Nawet nie próbuj rozumieć.
Nie zawsze jest tak że się relacje rypią przez błędy z naszej strony.
---------------------------------------------------------------
Think different
Może Cię polubiła, po prostu się przywiązała emocjonalnie - jak do kogoś sympatycznego, przyjaciela, dobrego człowieka, ale nie czuje do Ciebie chemii. Bywa. Nie każdy człowiek, którego lubimy, przyjaźnimy się, czujemy sympatię, pociąga nas fizycznie.
Może tego jej brakuje w odniesieniu do Ciebie? A że było jej z Tobą dobrze w pozostałych sferach życia, stąd mógł pojawić się płacz, bo jest jej przykro, że tak wyszło.
Zwróć uwagę, ona dosyć jasno określiła swoje stanowisko, że nie czuje do Ciebie "tego czegoś" (w domyśle, nie pociągasz jej fizycznie), wie, że nie uznajesz "przyjaźni" damsko-męskiej i stąd żal, bo Cię polubiła.
Moim zdaniem nie popełniłeś żadnego błędu. Zabrakło chemii. Bywa.
Ja TYLKO dywaguję. Nie jestem na 100% pewna. Można przypuszczać, że o to chodzi, bo panna powiedziała, że w kilku poprzednich relacjach dosyć szybko czuła "to coś", a teraz nie czuje, mimo starań z jej strony (sex był) i chęci.
U większości kobiet to nie jest takie "automatyczne" (czyli: widzę faceta, jest atrakcyjny, podoba mi się wizualnie i od razu odczuwam do niego pociąg fizyczny).
Przeciętna kobieta (oczywiście zdarzają się wyjątki), musi trochę poznać partnera, zaufać mu, ciut zaangażować się emocjonalnie. Tak było w przypadku omawianej sytuacji. Moim zdaniem, panna zorientowała się, że o ile cała sfera typu: przyjaźń, koleżeństwo etc... jej pasuje, o tyle z intymną będzie problem i w delikatny, zawoalowany sposób to przekazała facetowi. A że jej przykro (bo są emocje, zaangażowanie), to i płacz.
a może dobrze sie stało, ona 4 lata starsza, nie wie czego chce, co czuje (klasyk)
związek na odległość też trochę lipa
nabrałeś doświadczenia, idź podbijać świat i poznawać inne, lato niebawem
a ona niech rozmyśla sobie sama ...
they hate us cause they ain't us
Ja nie mogę...klasyk - jesteś w sumie dobry, miły, fajny, seks też jest dobry ale nie czuję tego ,,czegoś" - za dobry koleżka jest, to żal się kobiecie zrobił, że go zlewa i stąd te łzy.
Może i znalazła bolca. Miała adoratorów wokół siebie. Pokazywałem że mam to gdzieś i bez spiny. Kiedyś zobaczyłem że jakiś napisał, powiedziałem do niej "Po co z nim piszesz, nie możesz się z nim umówić na kawe i tam porozmawiać" była w szoku, widać było po twarzy.
Ogólnie otacza się wśród pizd (że tak to nazwę), gość który jest jej "dobrym kolegą/przyjacielem" zarywał do niej 8 miesięcy temu, ale mu wytłumaczyła że nie ma na co liczyć. Następny, jak leżała w styczniu w szpitalu przyłaził do niej codziennie aż miała go dość a do niedawna robił jakieś głupie podchody i non stop z nią pisał.
Ale w sumie nie mi oceniać ich.
Mogłem być i za dobry dla niej.
Zwracałem jej uwagę że trochę za dużo imprezuję, że zamiast coś porobić, ruszyć się, jakieś brzuszki czy lekki jogging, woli latać na imprezy.Nawet gdy była chora przyjechałem do niej. Po jakimś czasie mówiła że bardzo często mam racje, że po prostu nie może się sama zebrać z tym. Jakiś czas temu biegłem bieg u niej w mieście, jak dałem jej medal do ręki, od razu fote strzeliła i rozesłała znajomym
Otaczaja ja pizdy a sam sie jarasz ze medal jakis rozsylala znajomym:).
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
Może i znalazła bolca. Miała adoratorów wokół siebie. Pokazywałem że mam to gdzieś i bez spiny. Kiedyś zobaczyłem że jakiś napisał, powiedziałem do niej "Po co z nim piszesz, nie możesz się z nim umówić na kawe i tam porozmawiać" była w szoku, widać było po twarzy.
Ogólnie otacza się wśród pizd (że tak to nazwę), gość który jest jej "dobrym kolegą/przyjacielem" zarywał do niej 8 miesięcy temu, ale mu wytłumaczyła że nie ma na co liczyć. Następny, jak leżała w styczniu w szpitalu przyłaził do niej codziennie aż miała go dość a do niedawna robił jakieś głupie podchody i non stop z nią pisał.
Ale w sumie nie mi oceniać ich.
Mogłem być i za dobry dla niej.
Zwracałem jej uwagę że trochę za dużo imprezuję, że zamiast coś porobić, ruszyć się, jakieś brzuszki czy lekki jogging, woli latać na imprezy.Nawet gdy była chora przyjechałem do niej. Po jakimś czasie mówiła że bardzo często mam racje, że po prostu nie może się sama zebrać z tym. Jakiś czas temu biegłem bieg u niej w mieście, jak dałem jej medal do ręki, od razu fote strzeliła i rozesłała znajomym
a no był ;p
One kochają dramaty ..
O tak:). Emocje chocby lzy miala wylewac tydzien to pragnie tego niczym ta od konia co lubil seks.
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
Może Cię polubiła i miała wyrzuty sumienia, bo nie chciała Cię zranić?
Fakt, na ulicach i w klubach pełno jebniętych lasek z talentem aktorskim, ale nie przeginajmy w drugą stronę.
IMHO normalna reakcja ze strony dziewczyny, która ma uczucia i trochę empatii.
____________________________________________
"Umysł jest jak spadochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein
Dzięki wszystkich za opinie. Ta relacja dużo mnie nauczyła, nie żałuje że tak wyszło.
Dziś od panny dostałem głuchy telefon. Czyżby nawrócenie? Nie sądzę. Może czeka aż się odezwę? To się nie doczeka.
Pozdro