Panowie.. Ostatnio z moją dziewczyną jest trochę drętwo, przegiela w słowach za to, że jej nie odpisywalem wyswietlając.. No i okej to swoją drogą, ale teraz jest taki cyrk, że musiałbym się strasznie postarać by nazwać to związkiem
Np. ostatnio wiadomość ''miałeś napisać jak wyjedziesz'' i po sekundzie ''nie tu sorki'' na co odpisalem ok.. A dziś gadalismy tak o o spotkaniu, mówię, że mam wolne ona ze dziś nie przyjedzie bo jedzie kupić coś do jysk no i faktycznie była a potem, że sprzątać będzie i prać, nadeszła godzina 21:30 a ona do mnie 'nudzi mi sie, chyba pora wyjść' ja - Dokąd? A ona 'Jeszcze nie wiem, ale zaraz sie dowiem'.. na co ja - Ahh, ok.. Jak ja powinienem zareagować? Bo ja już nie wiem w co ona gra, czy może jest jakas popierdolona czy co.. Godzinke jazdy mamy do siebie, może trochę ponad
Jesteś strasznie wystraszony chłopaku. Ona jak trzeba to potrafi tak zasymulowac byle by Ci dokopać a Ty przez to olewasz na każdym kroku. Umi3sz sam wyjść bez niej z domu? To ruszaj...
Bo jak laska się chce spotkać z bojem to ostatnie co jej przyjdzie do głowy to durne pranie. Generalnie nie wiadomo co między wami zaszło, jak długo sie spotykacie, czy jest seks, czy tylko ty do niej jeździsz i czy to tylko twoja iluzja związku ale ta dziewczyna ma ma Ciebie wyjebane i nie traktuje zbyt poważnie
To co ja mam zrobić? Chyba lepiej napisać Ok itd niż sie dopytywać i awanturować? Podobno w tym tyg ma mi powiedzieć kiedy będzie mogła przyjechać, jeśli jej sie 'zapomni'to chyba to zakończę bo co innego? Znajomość dość świeżą, seks był.. Tylko się zdystansowałem po tych jej pretensjach bo one były dość grube o to, że wyświetlam a nie odpisywałem
A może powinienem się trochę rozchmurzyć najpierw sam, trochę zaingerować mocniej, zażartować.. Bo raczej kobiety nie jadą do faceta z niewiadomo jaką determinacją gdy czują, że jakieś zgrzyty mogą unosić się w powietrzu, kiedyś potrafila do mnie jechać z x razy pod rząd.. No ale tą prowokacją to co ona chce wywołać? Że będzie lepiej? Też dziwny fakt..
Wczoraj do niej zadzwoniłem tak o 1:30 mówię, że się odezwałem bo coś spać nie mogę no i niby się podsmiechiwała, że jak to, że ja o tej nie śpię i gdzie jestem itd, ogladala serial.. Ja bardziej ton i gadka jakbym z grobu wyszedł i mowie by się niedługo okreslila kiedy chce wpaść bo też mam swoje plany i zapytalem czy ma mi coś do powiedzenia w pewnym momencie m.in. a ona coś tam, że no nie wie co mi powiedzieć i taka cisza była, później powiedziałem, że będę już kończył a ona - dobrze i sie rozlaczyłem..
prosta sprawa, dystansujesz się i patrzysz na reakcje. Jeśli dzwoni, pisze - odpowiadasz z opóźnieniem. Jak będzie dopytywała dlaczego tak, to mówisz, że masz dużo spraw na głowie i nie masz czasu siedzieć na telefonie.
Jeśli będzie rzadko kontakt z jej strony i w stylu "co tam", "co robisz" to olewasz ją i szukasz innej.
Tylko jeśli sama zacznie inwestować w relacje powinieneś jej dać szansę i próbować coś stworzyć. W innym wypadku decyzja jest prosta.
__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."
Ale ona miesza te jej głupie wstawki typu '' miałeś napisać gdy wyjedziesz - oj sorry nie tu'' z droczeniem np ostatnio kupiła jakis koc i 'ładny koc nam kupiłam?' 'Będziesz pod nim spał jak kołdrę ci zabiorę w nocy''.. przecież to można na głowę dostać no a rozmowę właśnie zaczyna w taki sposób typu 'co tam'
Tak myślę czy napisać np. Zaloze się o kawę że dzis obudzisz się po 12 i jakoś to ciągnąc by nie być aż tak biernym i czekać tylko na nią.. No ale o termin spotkania nie będę się już upominał, o tym niech już sama pamięta bo jej mówiłem
za bardzo się przejmujesz.
zrobisz jak uważasz ale takim zachowaniem typu że napisać do niej i to nie w celu umówienia się tylko słodkiego pierdolenia jak z koleżanką to wychodzisz na mega needy gościa.
Ona albo cię sprawdza na ile może sobie pozwolić albo ma po prostu wyjebane w ciebie.
W każdym wypadku jeśli zaczniesz sam dopominać się uwagi z jej strony to jesteś na przegranej pozycji.
__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."
No dobra w sumie tak to jest, poczekam na te jej terminy.. Tylko co jeśli nie napisze mi ich do końca tygodnia a wyskoczy z głupim 'hej co u Ciebie?'.. Wtedy raczej jej powiem 'Spoko, w który dzień się widzimy?' No ale też wyjdę na needy..
No ale generalnie chyba dobrze, ze odpisywalem jej tylko Ok na te manipulację i nie dałem sie wciągać w te gierki..Chociaż ktoś mógłby pomyśleć, że wtedy mogę ją przyzwyczajać do tego by jedno mówiła a drugie robiła.. pokręcony temat
Napisala sama z siebie.. No to może i podała dzień:)
Tylko się nie podpalaj, mordeczko
Sorry nie to okno, tak jak zdjęcia "z zaskoczenia", eeee, trochę cringe. No perfidnie jakby w ringu bić po jajach, krok od dyskwalifikacji.
No tak, to było zjebane.. Zobaczę jak będzie się zachowywać jeszcze na żywo
Może już nie być taka mocna ;]
Ja to bym reagował ze spokojem, ale króciutko by było, bo nie mam czasu na takie podchody, w między czasie łapiesz ją za talie albo pod rękę, klepiesz w tyłek, traktujesz jak coś co Ci się należy, jak będzie mieć opory, to dajesz sobie spokój i nie prosisz jak piesek.