Nie wiem co zrobić w mojej sytuacji bo to serio taki marazm jakby haha swego czasu już chyba w gimnazjum wypisywałem do dziewczyn na początku technikum też.. Pisałem i nawet nie patrzyłem czy się znają czy nie, wieści sie rozeszły, nie wiem jak bardzo ale na pewno w kilku grupach, klasach jestem trzymany na dystans, zjebałem na maksa bo teraz ciężko mi cokolwiek zrobić, w sensie przed podejściem najpierw analizuje czy ją znam, czy pisalem do niej aby sie nie odbić po 5 sekundach a i tak mam z tym problem bo juz nieraz mi języka w buzi zabrakło, nie chciało mi sie myśleć co mówić więc decyzja i 'biorę' kontakt i zazwyczaj nie dostaje bo emocji nie zbudowałem.. i sie peniam ze znowu tak będzie co do klubu mógłbym wpaść ale musiałbym jechać specjalnie z 30km sam bo nie mam zbyt wielu imprezowych kolegów a samemu to chyba tak niezbyt?
Nie ma tu żadnego pytania.O co dokładnie Ci chodzi.
A ode mnie jedno... proszę Cię używaj jakiejkolwiek składni. Musiałem to przeczytać parę razy, aby w ogóle zrozumieć o co Ci chodzi :/
Olej to i się tym nie spinaj, było minęło, podchodź do dziewczyn, tak jakby nie było takiej sytuacji. A nawet jeśli któraś o tym wspomni, to powiedz, że ćwiczyłeś swoją pewność siebie z kobietami i zmień temat. Problem pojawia się, wtedy kiedy Ty sam robisz z tego problem.
O czym myśliciel myśli, empiryk udowadnia
Jak tak powie to zostanie uznany za idiotę. Takich rzeczy się nie mówi dziewczynom.
Z odpowiednią postawą i energią możesz kobiecie powiedzieć dowolną rzecz bez konsekwencji a nawet jeśli to zawsze możesz dodać, żartowałem, albo nie, nie jednak nie żartowałem...
O czym myśliciel myśli, empiryk udowadnia
Dokładnie, najbardziej denny tekst w stylu "czy bolało jak spadałaś z nieba" itp wypowiedziany w właściwy sposób będzie odebrany pozytywnie. Tak samo najbardziej wysublimowany, wymuskany, przećwiczony "pewniak" może zostać odebrany jako żałosna próba podrywu jeżeli wypowiesz go bez odpowiedniej pewności siebie i właściwego podejścia. Ja potrafiłem laskom które chciałem zbyć mówić naprawdę denne teksty, jak np, "czy zbierasz opakowania po jogurtach" ona mówiła nie, a ja "ja też nie - zobacz, tyle nas łączy!" i co śmieszniejsze laski nie odbierały tego źle, traktowały to jak żart i odbiór był pozytywny. Dlatego miej wyjebane, a będzie Ci dane, jak obrócisz tą sytuację w żart, pokażesz że jesteś ponad tym nie będzie to więcej stanowiło problemu.
Chyba pójdę też na studia to będę miał jakby czystą kartę bo inne miasto a mam właśnie tak, ze gdy jestem gdzieś poza miastem rodzinnym to nie czuję blokad, ale to jeszcze rok czasu