Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Kto popełnił błąd?

10 posts / 0 new
Ostatni
Tomek290
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: nieazne

Dołączył: 2018-04-12
Punkty pomocy: 0
Kto popełnił błąd?

Cześć, zacznę od początku. Byliśmy razem rpzez 6 miesięcy w tym czasie po 2 msc. związku zerwaliśmy później po 2 tyg. ona napisała że chce się spotkać i znowu byliśmy razem i przez drugie 2 miesiące było ok aż znowu się popsuło i ja zerwałem i w 5 miesiący znowu się zeszliśmy aż po 6 miesiącach ona zerwała. No i tak...
Poznaliśmy się dzięki mojej siostrze na zawodach strażackich, wydawała się na spokojną, ułożoną, mądrą, miłą, tylko troszkę niepewną siebie dziewczyną miała wtedy 17l. ja 20 wsm nadal tak jest. Po 2 tyg. do niej zadzwoniłem bo podobno się jej spodobałem i nawet u mnie w domu raz była tzn. niby przyszła do siostry. Po 2 spotkaniu zapytałem się czy by nie chciała zemną być. Wiem że szybko ale nie miałem długo dziewczyny a ona była całkiem ładna i trochę się pośpieszyłem... Zgodzła się i wiecie jak to jest na początku, zauroczenie i ja nią i ona mną ale po miesiącu zaczęły się problemy. Dziewczyna w klubie zaczęła tańczyć z każdym tylko nie zemną bo ja nie chciałem ale wsm jej pozwoliłem. Tylko, że jakiś typek ją odciągnął i przyszła bez szminki na ustach i wtedy to mnie zabolało ja jej ufałem a ona mi to zrobiła i miałem ją odwieźć i już zerwać kontakt. Ale powiedziała mi to sama i że ona nie chciała tylko on sam to zrobił no i jej wybaczyłem. I się zaczęło, na im więcej jej ozwalałem tym bardziej cwaniakowała tzn. Na im więcej zgryźliwych komentarzy względem do mnie jej pozwoliłem tym zaczęła coraz gorzej mnie traktować i z nią w końcu zerwałem bo powiedziałem żeby nabrała w końcu do mnie szacunku bo ja jej ufam a ona mnie traktuje jak śmiecia. No i po jakimś czasie się spotkaliśmy i jej wybaczyłem to były chtyba walentynki... późiej miałem straszne problemy w pracy ponieważ mam problemy z kręgosłupem o których nawety nie miałem pojęcia i strasznie zmiękłem.. a ona znowu to wykorzystywała a tak poza tym to miałem bardzo dobrze płatną pracę i zawsze ja stawiałem wszystko ale jej i tak mało było wyjazdów... No i ciągle szukała tylko pretekstu żeby mnie dobić ciągle i ciągle mnie poniżała na każdym kroku aż w końcu znowu się pokłódciliśmy i dałem jej czas do namysłu żeby w końcu zmądrzała albo niech spada. i zerwała później po 2 tyg pisaliśmy tzn. wysłałem jej życzenia i zaczęliśmy jeszcze raz ale ona nie ma do mnie żadnego szacunku. Powiedzcie co źle zrobiłem i czy to moja wina czy może to ona jest toksyczna ? Tak poza tym to ona ciągle szuka aprobaty i uznania wśród kolegów i koleżanek a nikt za bardzo za nią nie przepada bo jest taka jaka jest na początku jest super na 1 rzut oka ale później zaczyna cwaniakować i to nie tylko moje zdanie moja siostra też ją zna od dawna i zawsze a to próbowała skłócić ją z koleżanką a to odbić komuś chłopaka. Ja nie wiem czy to ja jestm za miękki czy po prostu to z nią jest coś nie tak . Piszcie śmiało prawdę, bo ja się starałem żeby to utrzymać ale powinienem to dawno skończyć tyle że vbyłem strasznie samotny wcześniej i potrzeba mi było kogoś. Seksu nie było ale różne zabawy były i mówiła, że boi się ciąży.. Ok to chyba wszystkie info oceniajcie i powiedzcie mi co robić i czy wgl. się starać tzn. czy próbować zdobywać szacunek kogoś czy po prostu być sobą i jak ktoś mnie nie szanuje go rzucić nie wiem doradźcie mi. Pozdrawiam

saverius
Portret użytkownika saverius
Nieobecny
Zasłużony
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2009-03-28
Punkty pomocy: 1649

ale o co Ci chodzi w ogóle typie?

__________________________________________________________

Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.

aalfaa
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2013-05-10
Punkty pomocy: 51

Z grubsza czytając wnioskuje, że autor tego niechlujnego tematu Wink

Patson
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Świat

Dołączył: 2018-02-05
Punkty pomocy: 69

Po drodze gdzieś zgubiles jaja w tym związku...

Żeby zdobyć u kogoś szacunek to najpierw musisz mieć go do samego siebie. Weź się ogarnij, laske kopnij w dupsko i przestań udawać, że pada deszcz gdy ktoś na Ciebie pluje.

Texic
Portret użytkownika Texic
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2017-11-12
Punkty pomocy: 76

Takim zachowaniem okazujesz mniejszy szacunek do samego siebie iż ona ma go do twojej osoby... Problem w tym, że nie masz żadnych zasad względem kobiety, związku. Zachowujesz się jak miękka faja co pozwala sobie wchodzić na głowę, a laska to perfidnie wykorzystuje.

Powinieneś ją rzucić już po akcji w klubie. Co to za tłumaczenie wogole że to nie jej wina? Jakby nie chciała to by do niczego nie doszło.

Rzuć ją, skup się na sobie, stwórz własne zasady których będziesz się solidnie trzymał chocby nie wiem co. Bądź twardy i nie pieskuj w związku (co robisz do tej pory), pokaż że masz jaja.

"Prawdziwe efekty pojawiają się wtedy, gdy już brak Ci sił"

NewOne
Portret użytkownika NewOne
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: Odpowiedni
Miejscowość: Obywatel Świata

Dołączył: 2010-08-21
Punkty pomocy: 487

Mistrzostwo. No mistrzostwo.

Laska lize sie z typem na imprezie i jeszcze Ci mowi, ze to tamtego wina. Zwykla Qrwa z niej. Chlopie laska toksyczna jest i sobie ja daruj.

Powiedz jaki normalny koles pyta sie laski czy chce z nia byc? Gdzie ty miales jaja i rozum. To nie przedszkole. Robi z Toba , co chce, jak chce i gdzie chce. Doskonale wie, ze pstryknie a Ty sie pojawisz pomimo, ze tupiesz nozka. Jestes potrzebujacy. Skad to wiem. Bo nie potrafisz byc sam. Sam napisales, ze czules sie samotny i chciales sobie byle kogo znalezc. No i sobie znalazles byle kogo i jest byle jak. Brak seksu, wspolzaleznosci i ogolnie wszystkiego co powinno byc w zdrowej relacji. Jak jeszcze masz resztki honoru to sobie daj spokoj.

Po tym wszystkim Ty nam jeszcze piszesz, ze jej ufasz. Ja sie pytam na jakiej podstawie? Ona cala soba reprezentuje stan "kobiety", ktora wie, ze jestes beta, needy, potrzebujacy, samotny. Jestes czasoumilaczem i uwierz mi pojawi sie typ, ktory zrobi swoje. Zawroci jej w glowie i ona Ci powie "byles dla mnie za dobry", "nic nie czuje", "zostanmy przyjaciolmi". W sumie nawet nie wiem, czy Cie nazwac czasoumilaczem bo po Twoim wpisie tego nie widze. Non stop fochy, klutnie i przerwy na zastanowienie, ktore nic nie daja. A nie wierze, ze nie umawia sie przy okazji z jakimis innymi kolegami.

CZYTANIE I BIEGANIE

Przyczyna syfu w Twoim życiu, drogi kolego, jesteś Ty sam, a nie to, co Cię otacza. Choć to wszystko znajduje się w ruchu pozostaje niezmienne...

"oddany facet, nie zakochany głupiec"

Stormbringer
Nieobecny
Wiek: ...
Miejscowość: Brak danych

Dołączył: 2011-11-29
Punkty pomocy: 167

Mysle, ze ona jednak dobrze zrobila(ze machnela Ci poroze). Strach pomyslec, jakie by byly wasze dzieci. Piszesz jak niedorozwinieta 10 latka. Jezeli mowisz lub/i zachowujesz sie, tak jak piszesz to ta laska zmarnowala 6 miesiecy zycia. Co do odpowiedzi na pytanie o szacunek: mysle, ze za duzo od niej wymagasz.

Stormbringer

Jarapi
Portret użytkownika Jarapi
Nieobecny
Wiek: ...
Miejscowość: ...

Dołączył: 2012-05-10
Punkty pomocy: 87

Zacząłem czytać za pierwszym razem i w połowie się poddałem. Za 2 podejściem też nie dałem rady. Człowieku współczuje Ci w jakimś stopniu, że życie Cię takiego ukształtowało, ale w żaden sposób nie możesz mieć do niej pretensji. Pytasz kto popełnił błąd? No niestety na pewno nie Ona.

Arman
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2018-04-09
Punkty pomocy: 2

Ogarnij sie kolego i głowa do góry zerwij z nia i tyle . Dzieci ślubu nie ma także rozwodu płacenia nie bedzie to az taki przegrany nie wychodzisz bez przesady . Łaski po ślubie dopiero potrafią cie zniszczyć ..... a tu okej to i tyle .