Witam po tym jak zerwała ze mną kobieta zmieniłem pracę . Tam poznałem sporo dziewczyn do których mialem dystans.
Jedna było widać że ewidentnie proboje zagadać i zwracała na mnie uwagę . Na początku olewalem .
Kiedy widziałem typowe oznaki zainteresowana , zagadywanie spojrzenia i coś typu .
Masz kawę u mnie co ja na to idź zaparz z ekspresu .
Ona że u niej w domu nie ma ekspresu.
Po czym wróciłem do pracy na drugi dzień odjebal się że galy opadły. W kolejny dzień zabrałem numer .
Odczekalem parę dni i zadzwoniłem .
Skwitowała tym że w niedzielę nie może bo ma jakiś wyjazd i może w którąś da jej uda się jej mieć wolna .
Nie podała alternatywnego terminu to mówię ok chyba do końca nie chce się spotalc.
W pracy normalnie raz uśmiechy i gadka raz poważną miną i zlewka.
Dzwonie w wtorek koło godziny 20 40 brak odzewu tylko SMS o 22 sorki spałam .
Trochę dziwne się to wydaje młoda laska i śpi .
Ktoś pomyśli no tak przecież ma prawo ja widzę w tym drugie dno że nie szanuje mojego czasu i nie chce się spotkać z kolegą z pracy chciała podbić swoje atrakcyjność i nie ma sensu w to brnąć a każda kolejna próba to tylko proszenie o spotkanie tak uważam . Jakie jest wasze zdanie na ten temat. Nie mam parcia nie będę kolejnym pieskiem sądziłem że po jej czynach i zachowaniu ewidentnie chce się spotkać widocznie się mylilem
Ja bym odpuścił i nie brnął w to. Zazwyczaj nie najlepiej kończą się bliższe relację z koleżanką z pracy. W pracy pracuj, a nie szukaj laski. Mało to masz ich dookoła?
ps. swoją droga masz tyle punktów pomocy i jeszcze dopadają Cię takie rozkminy...
________________________________________________________
"Projektowanie własnego życia uskrzydla..."
________________________________________________________
Jak dla mnie, to Ty ją olewałeś i teraz ona odpłaca Ci tym samym. Poczuła się zraniona Twoim zachowaniem, dlatego trzyma dystans. Stosuje zasadę lustra. Możesz jeszcze spróbować ją zaprosić, jak Twoich prób będzie więcej niż jej, to pewnie Ci odpuści.
Ale czy jest sens wikłać się w romanse w pracy? Ja wychodzę z założenia, że można spróbować wówczas, gdy ktoś naprawdę mocno się nam podoba. Jak jest letnio, to lepiej sobie odpuścić, bo mogą być z tego tylko problemy.
"Co ma płynąć, nie utonie"
Hahah dobre ja ją olewalem . Czy dla Ciebie wzięcie numeru próba umówienia 2 spotkan to jest sygnał że ja olewalem ?? Patrzenie w oczy i komunikacja niewerbalna to też mało .
Twoim zdaniem t o miałem w pracy latać za nią i gadać wypisywać setki sms że się nie mogę doczekać spotkania i mówić jaka jest piękna .
Co do pracy zmieniam ja w przeciągu kilku miesięcy .
Poza tym zainteresowana kobieta daje alternatywne terminy jeśli nie może ,Pomaga . Kobieta która udaje zainteresowana i chce podbić swoje mniemanie tak się zachowuje .poza tym jesteśmy obcymi ludźmi nie miałem obowiązku spowiadać się jej i dawalem sygnały chciałem poznawać się na randkach gdzie jest na to czas i miejsce a nie ganiać po biurze .Pozatyma sam sobie odpowiedziałem . odpusczam a temat uważam za zamknięty pozdrawiam
................................................................................
NIE BĄDŹ JAK PLASTELINA MIEJ WLASNE ZDANIE !!!
................................................................................
"Masz kawę u mnie co ja na to idź zaparz z ekspresu .
Ona że u niej w domu nie ma ekspresu."
W ogóle odniosłam się do tego fragmentu. Może to kwestia niefortunnego sformułowania, ale ja zrozumiałam, że ona w ten sposób zapraszała Cię na kawę do siebie do domu. A Ty nie pociągnąłeś tematu. Tylko w dość dziwny sposób ją spławiłeś, każąc zaparzyć kawę w firmowym ekspresie.
Ona mogła poczuć się tym dotknięta, dlatego nie podała Ci alternatywnego terminu, bo stwierdziła, że dziwnie reagujesz na propozycję spotkania.
"Co ma płynąć, nie utonie"
Leć na wyjebce po całości. Zapewne to typowy babsztyl który próbuje tylko swojego ego podbić na Tobie , a potem gada między koleżankami jak to puściła Ci jedno zalotne spojrzenie a Ty poleciałeś jak piesek. Takie są najgorsze, bo z jednej strony daje taki sztuczny opór i zlewa Cię, a potem od znajomych można usłyszeć, że ta sama dziewczyna leci na kasę i daje dupy na prawo i lewo, kiedy tylko zobaczy znaczek Mercedesa
Przynajmniej takie wnioski mogę wyciągnąć z tego co napisałeś, zrób jej totalną zlewkę i zobacz jej reakcję.
Młody i głupi :/
teraz musisz być jak Miczurin w ogrodzie, jak Pawłow badający odruchy warunkowe... Postawa naukowca: testujesz i piszesz wnioski. Dystans i luz..
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Napisz jej sesa: "Bawisz się mną : )". Potem jej nic nie odpowiadaj. Po reakcji będziesz wiedział co i jak. Jak zacznie się wykręcać to atencjuszka, która została przejrzana. Jak zacznie przepraszać i pisać błagalnie: "to nie tak" to coś może będzie.
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.
Nic nie pisz olej ja nie poświęcając jej czasu zajmij się czymś innym żeby nie kusiło myślę że sama się odezwie i zaprosi na kawę tylko wypatrz dobrze ten temat żeby czegoś nie odwalic
-Lepszy jeden czyn, niż tysiące planów