Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Klątwa 3 lat?

32 posts / 0 new
Ostatni
KrzaK
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Miasto 60tyś

Dołączył: 2020-02-18
Punkty pomocy: 2
Klątwa 3 lat?

Cześć. To mój pierwszy post na tym forum. Długo się zastanawiałem, czy w ogóle go pisać. Mam nadzieje, że chociaż pare osób go przeczyta zanim go usuną. Może chociaż troche poczuje się lepiej gdy się wygadam, ponieważ z nikim o tym nie rozmawiam chcąc zachować dobre imie mojej byłej dziewczyny mimo tego co mi zrobiła. Wszystko trzymam w sobie.
Może ostrzeże też niektórych przed pewnymi osobami, ale o tym na końcu. Może ktoś miał podobną sytuację.
A więc do rzeczy. Obecnie mam 31 lat, moja była 24. Dość spora różnica wieku, lecz od początku wydawała mi się na wyrost dojrzała jak na swoje lata. Mój trzeci związek, jak również czwarty (ostatni) trwał 3 lata. Dziewczyna bardzo atrakcyjna. Robiłem dla niej bardzo dużo. Niestety nie ma takiego wagonika, którego nie można odczepić. Znalazła sobie innego. Bardzo to przeżyłem, stałem się nieufny, ale wiadomo czas leczy rany. Jakoś się podniosłem z tego wszystkiego, chociaż uraz został spory. Na tyle spory, że przy następnej dziewczynie miałem bardzo sporo problemu, żeby się przekonać mimo że bardzo mi się podobała. Bardzo się starała o mnie. Wręcz napierała na związek. Po paru miesiącach zgodziłem się. Dałem jej kredyt zaufania chociaż było ciężko. Nasz związek kwitł w najlepsze. W jedym roku przynajmniej 3-4 wyjazdy, czy to na urlop czy na różne imprezy. Zaraziłem ją swoją pasją do pewnego starego samochodu. Jeździliśmy nim po polsce na zloty jak również za granice. Dziewczyna mówiła, że przez całe swoje życie nie zwiedziła tyle co ze mną przez rok. Powiedziała, że "wyleczyłem" ją z depresji, bo nawet nie miała czasu o tym myśleć. Dziewczyna kupowała mi drogie prezenty czy to na urodziny czy na swięta, mimo że w domu u niej się nie przelewało. Zawsze mówiłem, że nie kupuj mi takich rzeczy, bo źle się z tym czuje. Ale oczywiscie że "zasługujesz bo dbasz o mnie cały rok itp itd..." Nie można powiedzieć o tym, że wkradła się rutyna. Nic z tych rzeczy. Kino, spacery...no wszystko, nie ma sensu o tym pisać, bo każdy uważa że jego związek był idealny Wink w sierpniu zmarł jej dziadek. Mieliśmy dostać po nim mieszkanie. Później w listopadzie, zmarł jej kolega rówieśnik. Pojechała do innego miasta do znajomych spotkać się, porozmawiać i powspominać. Ja niestety nie pojechałem, ponieważ musiałem iść do pracy. Miała jechać na jeden dzień i na drugi wrócić. Na następny dzień w ogole nic nie pisała do mnie, co wydawało mi się mega dziwne. Nigdy tak nie robiła. Pytam się o co chodzi? Dlaczego się nie odzywa? Powiedziała że wróci jutro i że przeprasza za brak odzewu. No ok. Na drugi dzień, znowu cisza. Pytam się co jest grane, bo przecież nigdy tak nie było. Ona że przeprasza, żebym się nie gniewał i że dzisiaj już na pewno wróci. Byłem zły i napisałem że bede Ci w takim razie poświęcać tyle samo uwagi co Ty mi. W odpowiedzi usłyszałem że "i tak już trochę tak jest" "nie wiem dlaczego, ale coś ostatnio umiera". Byłem zdezorientowany. Od razu zapaliła mi się czerwona lampka i powiedziałem że nie wiem kto i co Ci nagadał tam na miejscu, ale nie słuchaj go/ich. Oczywiscie odpowiedz była że "nikt mi nic nie nagadał, to siedzi we mnie od dłuższego czasu" "nie czuje że ją kocham itp itd". Od tego momentu wszystko zaczeło się sypać. Okazało się, że dziewczyna zachorowała na depresje + nerwica lękowa. Oczywiscie wizyty u psychiatry, miesięczne zwolnienie z pracy i leki. Potem okazało się, że jakiś gość, młodszy od niej o rok (a cały czas pisała, że nie lubi młodych facetów, bo są niedojrzali. Zawsze wolała starszych) przyjeżdża tutaj do niej, bo chce zobaczyć jak wyglada to miasto. Byłem bardzo zły, nie podobało mi się to ale "to tylko kolega. To co? Już kolegów nie moge mieć?" Nagle zaczeły się zarzuty, że nie chce się zaręczyć. I nie to, że ja nie chciałem. Chciałem, ale uważałem że 3 lata to jeszcze nie pora jak również chciałem jakoś to logicznie uporządkować. Zamieszkać najpierw razem, sprawdzić czy się dogadujemy i wtedy myśleć o zaręczynach, ślubie, dzieciach itd. Poszliśmy ogladać wspomniane mieszkanie po dziadku, które było w fatalnym stanie i chciałem je wyremontować całe, od podstaw na co usłyszałem, że "nie chce z nią zamieszkać, chce to przedłużyć w czasie". Cały czas afery praktycznie o nic. O błachostki. O to że np. w tym momencie nie powiedziałem że ją kocham. Kupowałem książki na temat depresji. Czytałem, żeby jak najwięcej się o tym dowiedzieć. Robiłem wszystko co mogłem. Byłem u psychologa porozmawiać o tym. Przyszły święta Bożego Narodzenia. Zawsze zapraszała mnie do siebie, do całej rodziny. Oczywscie teraz mogłem o tym zapomnieć. Jak wcześniej dostawałem same drogie prezenty od niej, tak na gwiazdke nie dostałem nawet czekolady. Przyszedł sylwester. Proponowałem wyjazd do Krakowa. Nie. Proponowałem wyjazd do znajomych, tam gdzie jezdzila. Nie, ona tam nie pojedzie. Proponowałem, że przyjde do niej i wypijemy piccolo, ponieważ bierze leki więc chciałem ją wspierać również nie pijąc. Oczywiscie też nie. Po paru godzinach pisze do mnie, że jednak ona jedzie tam do znajomych, a ja nie moge ponieważ NIE MA DLA MNIE TAM MIEJSCA. Zostawiła mnie samego w sylwestra. Odchodziłem powoli od zmysłów. Pytałem milion razy, powiedz mi czy kogoś poznałaś? Czy chodzi o tego człowieka? Zaprzeczała za każdy razem. To jest tylko kolega, a ona chce mu pomóc ponieważ jest uzależniony od narkotyków i alkoholu. Oczywiście wyjazdy do znajomych się nie skończyły. Pewnego dnia chciałem się z nią spotkać ale ona mówi, że nie bo umówiła się ze znajomymi. Naszymi wspólnymi znajomymi, więc nie rozumiałem dlaczego ja nie moge również być obok. "Czasem chce się spotkać z kimś innym". Poszedłem sam do baru. Miasto w miare małe, więc na miejscu dowiedziałem się, że przyjechał do niej "totylkokolega" i poszli razem do naszych wspólnych znajomych (jeden stamtąd wyszedł, bo nie mógł znieść jego towarzystwa stad się o tym dowiedziałem). Więc krótko myśląc, sprawdziłem w internecie ostatniego busa którego może mieć, żeby wrócić do swojego miasta. Sprawdziłem. Poszedłem na przystanek. Oczywiscie nie myliłem się. Czekając na przystanku przyszli. Nikt nigdy w życiu mnie tak nie upokorzył jak ten chłopak. Puszczał mi "oczka", robił głupie miny. Kiedy spytałem go jakie masz plany wobiec Niej, odpowiedział, że "coś tam sobie planujemy". W pewnym momencie podszedł i zaczął ją przytulać na moich oczach. Nie wierzyłem w to co widze. Nie mogłem nawet się ruszyć. Ona troche zdezorientowana, próbowała się odsunąć od niego. Na koniec wsiadając, jej szanowny kolega posłał mi jeszcze buziaczka (a gdy wrócił do siebie do domu dostałem od niego zaproszenie na fb do znajomych). Potem okazało się, że nie był do końca trzeźwy i nie mówie tutaj o alkoholu. Pytałem czy był seks. Nie, nie było. Pytam czy się całowaliście? Tak, dzisiaj. Wiem, że w tym momencie powinienem to już zakończyć. Ale powiedziałem, że bede w stanie to wybaczyć tylko pod warunkiem, że zerwie z nim całkowicie kontakt. Rysowałem do niej kartki, pisałem wiersze. Sam siebie nie poznawałem, że mogłem robić coś takiego. Za pare dni, dziewczyna napisała że się mnie "boi" i że najlepiej będzie dla niej i dla mnie jak usuniemy się na jakiś czas ze swojego życia. Że mam uciekać od niej i nie marnować sobie życia. Że jest złym człowiekiem i nie zasługuje na miłość, a już na pewno nie na miłość od kogoś takiego jak ja. Chodząc na spacery samemu po mieście, natknąłem się na nią na tym samym przystanku. Powiedziałem jej, nie zrób niczego głupiego, kilka minut przyjemności nie jest warte tego wszystko. Po paru dniach stwierdziłem, że już tego nie wytrzymam, albo w prawo, albo w lewo. Cały czas ją prosiłem (tak, pieskowałem pierwszy raz w życiu chociaż wiem, że nie powinno się tego robić), wyciągałem do niej dłoń, żeby wyciągnąć ją z tego bagna. Usłyszałem od niej "już za późno, przespałam się z nim". To było wtedy, kiedy ją jeszcze o to prosiłem, żeby niczego głupiego nie zrobiła. Świat mi się zawalił. Zaczałęm wątpić w tą całą jej depresje, chociaż leki bierze i alkoholu nie pije, więc może coś jednak jest na rzeczy. Ale w moich domysłach to choroby jest tu może z 30%
Oczywiście powrót jest niemożliwy. Nie da rady odbudować zaufania. Martwie się tylko sam o siebie. Nie potrafie się pozbierać. Drugi raz zostałem zraniony w podobny sposób. Ktoś kto mówił mi że chce być ze mną do końca życia, zostawił mnie w taki sposób i to jeszcze z takim degeneratem. Ze szczęśliwego chłopaka, który miał plany i marzenia zrobiła emocjonalny wrak. Nie mogę poradzić sobie z tymi kłamstwami kiedy pytałem czy kogoś ma, za każdym razem zaprzeczała (manipulacja?) Mówi, że nie chciała żeby to się tak potoczyło i że chciała mu tylko pomóc, bo chłopak jest zagubiony i że żałuje tego co się stało.
Dla tych, którzy dotrwali do końca moich wywodów. Celowo wcześniej nie pisałem nic o DDA, bo ciekawi mnie opinia tych bardziej doświadczonych ludzi czy czytając moją historie chociaż troche podejrzewali czy dziewczyna jest zaburzona. Na początku związku mi się przyznała, że jest DDA, ale wtedy moja mała wiedza na ten temat zbagatelizowała ten problem. Jest to dla mnie wręcz książkowy przykład. Rozwalanie związku na siłe, kiedy mogłoby być dobrze i zrobić kolejny krok w relacji. Czyż to nie lęk przed bliskością? Mylenie miłości z litością. Chce się opiekować tym ćpunem. Dziewczyna zmarnuje sobie życie z tym chłopakiem. Znajomi, którzy go widzieli również nie przypadł im do gustu. Nie moge pojąć tego, jak można swoim kosztem, swojej osoby, swojego własnego życia niszczyć związek który był wporządku dla takiego degenerata. Jej ojciec nie pije już ponad 2 lata chociaż wiem, że to nie ma znaczenia. Dzieciństwa nie zmieni. Mimo wszystko są w szoku, że tak mnie potraktowała. Byłem pierwszym chłopakiem, którego polubili. Nie poznają własnej córki.
Dużo tutaj czytałem o DDA. Gdyby teraz jakaś dziewczyna mi o tym powiedziała na początku znajomości, spieprzałbym gdzie pieprz rośnie. Domyślam się, że nie wszyscy DDA są tacy, ale to co ta dziewczyna i jej "totylkokolega" zrobili mi z głową zostanie mi już chyba do końca życia.
Z góry dziękuje, jeśli ktoś dotrwał do końca. Tak jak wspomniałem na początku, z nikim o tym nie rozmawiam. Każdemu mówie, że zachorowała na depresje, lub że różnica charakterów. Chociaż wtedy się dziwią, bo przecież jak to? Przecież Wy się tak świetnie dogadywaliście? Przecież ona była wpatrzona w Ciebie jak w obrazek!

Chciałbym ją wyrzucić z głowy. Żałuje, że jej zaufałem.

...

RafaelB
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2019-11-15
Punkty pomocy: 623

Poza depresją (która nie wydaje mi się, by była tutaj większym problemem), to laska jest jeszcze dość młoda, a więc i to wpływa na to, że "robi problemy" osób mniej dojrzałych niż te po 30-tce, jak Ty. To jest ryzyko spotykania się z młodymi laskami. Tutaj dochodzi jeszcze to, że sama nie docenia stabilnego związku.

Reszta to niestety wyjście przez Ciebie na gościa, co pozwala sobie wejść na głowę i być zdradzonym. Powinieneś to zakończyć wcześniej (wiem, łatwo powiedzieć...), ona wtedy zostałaby z kolesiem, który najpewniej tylko by ją wykorzystał (bo podnosi sobie ego tym podrywem - że może poderwać zajętą laskę i to na oczach jej faceta!), a potem zostawił. W trwałość, nawet 3-letnią, ich relacji nie wierzę. On się nią znudzi. Najważniejsze jest to, byś zachował szacunek do samego siebie i jak laska ewentualnie się ponownie odezwie zlał ją po brzytwie. Zawsze jak laska mówi, że musimy dać sobie wolne od siebie - zgadzaj się i znikaj. I szukaj innych, bo nie warto już się nią zajmować. Ta strona tego uczy - takiej asertywności wobec kobiet (i innych ludzi przy okazji też).

"Że jest złym człowiekiem i nie zasługuje na miłość, a już na pewno nie na miłość od kogoś takiego jak ja" - klasyk, gdy chcesz z kimś zerwać.

"Chce się opiekować tym ćpunem. Dziewczyna zmarnuje sobie życie z tym chłopakiem" - i trudno. Jej życie, ona będzie tego żałować później.

Szukaj innej, najlepiej bez DDA, czy depresji. I nastaw się, że jeszcze wiele razy źle trafisz. Kobiety przychodzą i odchodzą. Z 24-letnią laską, co chce "opiekować się tym ćpunem", nic nie zbudujesz.
Dobrze, że wiesz o tym, iż trzeba zwalczać pieskowanie. Każdy tutaj był kiedyś fatalnie zakochany. Jedyne wyjście to poznawanie nowych kobiet, wtedy "Ta Jedyna" spadnie z piedestału, bo inne będą zwyczajnie lepsze od niej i zobaczysz, że nie jest to wyjątkowa osoba. Często tutaj zwalcza się ideologię "wyjątkowości" danej dziewczyny. O prawdziwej wyjątkowości można mówić w bardzo niewielu przypadkach i tylko w stosunku do pewnych cech, ale nie całej osoby. Ktoś np. może być wyjątkowy w tym, co robi, a zupełnie standardowy w czymś innym, np. w planach wyszalenia się z kobietami/facetami. Smile

PS: w klątwy nie wierz Tongue

Nie bać się, tylko działać.

vioqo
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Trójmiasto

Dołączył: 2015-10-16
Punkty pomocy: 477

Może ma syndrom DDA, a może nie. W tej nie rozkładaj jej osobowości na czynniki pierwsze. Im mniej będziesz drążył w tym wszystkim tym lepiej dla Ciebie kolega. Wiem, że chcesz znaleźć jakiś konkretny powód chujni jaką Ci zrobiła. Ale uwierz mi, że do tego nie dojdziesz, marnując przy tym w chu* czasu. 2-3 lata to okres, w którym kończy się największa ilość związków. Często tak jest, że wydaje nam się że wszystko jest w porządku, a jednak panna gdzieś w międzyczasie ucieka emocjonalnie. Chwila moment i okazuje się, że jest ktoś trzeci. Dziwimy się, rwiemy sobie włosy z głowy co było nie tak ? Gdy emocje biorą górę - pieskujemy. Usprawiedliwiamy najpierw jej zachowania, a potem gdy wiemy że nic się nie da zrobić to szukamy winy po przeciwnej stronie. Wiem, że jest Ci mega trudno. Laska odwaliła i nie ma co do tego wątpliwości. Bardzo możliwe, że za jakiś czas jej super ,,kolega" okaże się nie taki super i laska z płaczem przyleci do Ciebie. Ale w Twojej sytuacji klamka zapadła - nie ma czego zbierać i mimo że wiem jak bardzo Ci trudno to musisz nauczyć się życia bez niej. Własnym tempem, bez chęci zaimponowania nikomu jak to sobie świetnie radzisz. Przejdź tą żałobę po swojemu. A po żałobie czas odkryć nowe, nieznane horyzonty, które finalnie okazują się lepsze Wink

kupis89
Portret użytkownika kupis89
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2010-11-19
Punkty pomocy: 584

Hmmm....

Napisze tylko tyle chociaż wiem ze będzie to trudne dla ciebie ale nie analizuj tego juz tak ,bo to jest za Tobą, im więcej będziesz myślał o tym tym bardziej będziesz sobie coś wkręcał i sam możesz popaść w depresje.

Ona wybrała kogo innego ,walić te jej depreche ciesz cie ze to tylko 3 lata i sam jesteś już wolny a Ona nie będzie Ci robić wody z mózgu.

Wyciągnąłes wnioski ze nigdy więcej takich dziewczyn wiec się tego trzymaj , ochłon ,poznawaj inne o ile narazie masz ochote , zacznij żyć i na przyszłość nie analizuj tyle ,mniej dawaj od siebie .

POZDRO Wink

KrzaK
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Miasto 60tyś

Dołączył: 2020-02-18
Punkty pomocy: 2

"W trwałość, nawet 3-letnią, ich relacji nie wierzę. On się nią znudzi."

Nie powinienem tego analizować, nie powinno mnie to w ogole obchodzić, ale z tego co czytałem to właśnie DDA wolą tkwić w toksycznym związku niż w stablinym. Gościu będzie ją poniżać, wyzywać, obiecywać poprawe a ona będzie mu wierzyć i w tym tkwić. Chociaż życze jej żeby otworzyła wkońcu oczy i zrozumiała co to jest za człowiek. Dziwie się, że nie zrozumiała tego jak mnie potraktował na przystanku. Byłoby mi zwyczajnie wstyd za niego.

"Najważniejsze jest to, byś zachował szacunek do samego siebie i jak laska ewentualnie się ponownie odezwie zlał ją po brzytwie"

Dzisiaj minął miesiąc od jej zdrady. Już do mnie pisała na fb. Najpierw wysłała nic nie znaczącą naklejke. Oczywiscie z mojej strony zero odzewu. W czwartek napisała "Cześć. Czy wszystko u Ciebie wporządku?" Ja niestety odpisałem, ale krótko "Cześć. Tak". Dziewczyna chyba mnie testuje, czy ciągle ma mnie w garści.

Zero kontaktu było od jej zdrady do czwartku. Ciekawość wygrała i w niedziele wszedłem na jej facebooka. Oczywiście było tam zdjęcie z nim Smile po tym jak to zobaczyłem, już teraz nie odpisze jej nawet słowem jak zapyta jak się czuje. Chociaż myśle też, że ona już nie napisze. Rana została ponownie rozdrapana. Dlatego postanowiłem napisać tego posta.

Staram się bardzo to wszystko poukładać w głowie, nie myśleć tyle ze względu też na odpowiedzialną moją prace (kierowca autobusu).

Niestety wiem, że prędzej czy później ją spotkam. Kompletnie nie wiem jak sie zachować. Wiem że serce będzie łomotało jak szalone. Nie wiem nawet co zrobić jak będę jechać autobusem i ona będzie szła. Udawanie, że jej nie widze jest raczej dziecinną zagrywką. Często też przejeżdżam obok jej domu.
Smutne jest w tym wszystkim to, że kiedyś wychodziła na balkon jak mnie widziała jak stoje na przystanku, żeby mi pomachać a teraz możliwe że będzie odwracać wzrok. W końcu ja sam się zastanawiam czy udawać że jej nie widze.

...

kupis89
Portret użytkownika kupis89
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2010-11-19
Punkty pomocy: 584

Co masz zrobić jak ja spotkasz...

To samo co robisz jak spotykasz inne kobiety którymi nie jesteś zainteresowany czyli nic.
Ewentualnie cześć -cześć i nara , nikt ci nie karze z nia rozmawiać a to co ona sobie pomyśli to powinno Ci wisieć.
Jak sama zagada to odpowiadasz krótko i nara .

POZDRO Wink

RafaelB
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2019-11-15
Punkty pomocy: 623

"Ja niestety odpisałem, ale krótko "Cześć. Tak". Dziewczyna chyba mnie testuje, czy ciągle ma mnie w garści."
Tyle można odpisać. Kurtuazja i dyplomacja. Laska już wie, że nie ma Cię w garści.

We wcześniejszym wpisie chodziło mi nie tyle o jej działania wobec tego kolesia, ale jego wobec niej. On się nią znudzi, pewnie szybko znajdzie też nową, a ona skończy z większym rozpier**dolem niż Ty w głowie plus z kacem moralnym, gdy będzie widzieć każdy autobus Wink. Że nie zorientowała się, jak się patologicznie zachowywał na przystanku, to mnie nie dziwi. Ona już była w niego zapatrzona, Twoja osoba była dla niej problemem (m.in. dlatego, że Cię oszukiwała). Że Tobie byłoby wstyd za kolesia, to dobrze o Tobie świadczy, bo wiem co czujesz - jest czasem tak, że czujesz zażenowanie zachowaniem jakiegoś pseudo-kozaka, który łamie zasady życia społecznego do tego stopnia, że aż trudno uwierzyć w to, co widzisz. Ty (tzn. osoba, która czuje temat) patrzy się z niedowierzaniem na rozwój sytuacji i ją zwyczajnie "zatyka" z wrażenia.

A jak lasce to jeszcze nie przeszkadza, a przeciwnie nawet, to już tym bardziej. Nagle znika też mit większej empatii kobiet. Niestety nasze społeczeństwo nie dopuszcza empatii u kobiet względem zdradzanych facetów (bo z definicji zdradzany koleś to słaby koleś, a nie ma zgody na słabość mężczyzn - może się to w końcu zmieni...).

Jak się zachować kiedy, ją spotkasz? Dwa scenariusze: 1. kiedy ona udaje, że Cię nie zna, to też jej "nie znasz", 2. jak będzie się patrzeć i liczyć na kontakt, to jej powiedz "cześć" i tyle. Ona ma czuć, że masz o niej jasne zdanie i nie chcesz utrzymywać kontaktów, a odpowiadasz jej tylko dlatego, że "tak wypada".

Nie bać się, tylko działać.

KrzaK
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Miasto 60tyś

Dołączył: 2020-02-18
Punkty pomocy: 2

A gdy zapyta za jakiś czas "jak tam?" to też dyplomacyjnie odpisać, że dobrze, czy lepiej przemilczeć i olać całkowicie?

"We wcześniejszym wpisie chodziło mi nie tyle o jej działania wobec tego kolesia, ale jego wobec niej. On się nią znudzi."

Gdy próbowałem jeszcze ratować ten związek, pokazała mi pare rozmów z nim. "Jesteś dla mnie ważniejsza niż moje życie. Daj mi szanse. Obiecuje że się zmienie. Pójde na terapie. Mam fach w ręku i dobrą pracę. Napewno lepszą i ciekawszą niż kręcenie kółkiem".

A gościu robi placki w pizzeri....czyli na dobrą sprawe też kręci kółkiem.
Wydaje mi się, że gość się mocno zakochał. Dziewczyna jest atrakcyjna i ma wielu adoratorów. Szkoda tylko, że łyka wszystko jak pelikan. Każdą bzdure którą jej powie, to w to uwierzy.

"Ty (tzn. osoba, która czuje temat) patrzy się z niedowierzaniem na rozwój sytuacji i ją zwyczajnie "zatyka" z wrażenia."

Pierwszy raz w życiu stałem jak wryty i nie wiedziałem jak się mam zachować. Później jak emocje troche opadły, to myślałem sobie "kurw...dlaczego ja mu nie jebnąłem". Ale wtedy wyszedłbym chyba na tym tylko gorzej.

...

RafaelB
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2019-11-15
Punkty pomocy: 623

- "Jak tam?"
- [nie patrząc na nią] "Dziękuję, dobrze".

Nie ma szans, aby po tym dalej drążyła. Sama będzie chciała odejść. Jeszcze na jej "Cześć" można odpowiedzieć "dzień dobry". Sztywne, dyplomatyczne, sugerujące stosunek typu "odwal się".

Jakbyś mu jebnął, to laska miałaby do Ciebie jeszcze pretensje!

Nie bać się, tylko działać.

KrzaK
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Miasto 60tyś

Dołączył: 2020-02-18
Punkty pomocy: 2

Ogólnie uważam też, że wysłanie przez niego zaproszenia do znajomych do mnie też było sporym przegięciem, za który ona podobno go zjebała. Ale teraz już raczej w to nie wierze. Mówiła, że nie zamierza do niego jezdzić, a na moje zdanie że "zobaczysz że się na nim zawiedziesz" odpowiedziała "nie zawiode, ponieważ nie zamierzam z nim tworzyć żadnych relacji" "jest zbyt podobny do mojego ojca" "nie chce skończyć jak matka".
Ale jak widać po ostatnim weekendzie, słowa to jedno, a czyny to drugie.
Bardzo nie chce się z nią spotkać, ale z drugiej strony w moim małym mieście nie ma gdzie wychodzić i jest tylko jeden bar, który jest w miare przyjemny. I ona czasem tam też przychodzi. Nie chce jej demonstracyjnie unikać jak wejdzie, bo to jest słabe. Siedzenie w domu męczy.

Dziwie się, co może jej się w nim podobać. Gość jest żenujący i to nie jest tylko moje zdanie. Jest zaprzeczeniem wszystkiego o czym wcześniej mówiła. Nie lubiła młodszych, nie lubiła narkotyków i nie lubiła jak ktoś przesadza z alkoholem bo przypomina jej to ojca. Ten człowiek robi wszystko to, czego ona nie chciałaby żebym robił ja.

A, zapomniałem. Łobuz kocha najbardziej.

...

RafaelB
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2019-11-15
Punkty pomocy: 623

Pewność siebie u kolesia. Reszta się nie liczy.

Nie bać się, tylko działać.

rekrut
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Pełna tajemnic i przygód

Dołączył: 2020-01-05
Punkty pomocy: 23

Właśnie dlatego z nim jest, bo przypomina jej ojca i ona próbuje go naprawić. Mimo że będzie cierpieć jak jej matka, to jest to dla niej znany ból z dzieciństwa. Ból, który dobrze poznała jako dziecko.

Mam koleżankę co jest z chłopakiem, który jest ćpunem, a jej ojciec alkoholikiem. Mówiła, że nie chce wiązać się z kimś kto przypomina jej ojca, bo nie chce zniszczyć sobie życia jak matka, ale z drugiej strony mówiła, że chce by pomóc swojemu chłopakowi... Dobra kobieta, ale cierpi przez to w jakiej sytuacji się znajduję, ale to jej wybór, który nie do końca się świadomy, ale ona tego nie rozumie.

Tak jest z osobami z rodzin DDA/DDD, czasami takie osoby dopiero w wieku 30-40 lat zaczynają rozumieć czemu z kimś są i udają się na terapię. Jak ktoś ma szczęście i pozna innego DDA, to pójdzie na terapię wcześniej, a czasami wcale i będzie cierpieć całe życie w bólu, który jest dla tej osoby strefą komfortu.

Obejrzyj na yt "DLACZEGO WYBIERAMY GÓW***NYCH PARTNERÓW?" tam jest to lepiej omówione.

_____________________________________________________________

Ludzie są jak kwiaty!
Jeżeli nie będziesz czystą wodą, twoja kobieta nie zakwitnie!

Czasleci
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2020-02-13
Punkty pomocy: 22

Nie udzielam się za często ale tutaj konkretna historia. Ja bym polecił ci jak koledzy wyżej
1.Nie analizuj już tego to już przeszłość.
2. Nie daj jej szansy jak będzie chciała szanuj siebie bo jeśli nie będziesz sam siebie szanował o nikt nie będzie Cię szanował.
3.Czas wkładaj w rozwój w pasję i zarabianie pieniędzy.
4.Jak masz dobry dzień to idź na jakiś podryw czy coś ale tylko jak czujesz się dobrze mentalnie.
5.Zmień swoje przekonania. Piszesz że ktoś Cię zapewniał że będzie z Tobą już do końca i Ciebie zdradził. Ludzi poznajemy po czynach a nie po słowach. Możesz być z kimś 15 lat i ktoś Cię wtedy zdradzi. Życie jest skurwysyńskie a widzę że jesteś wrażliwy tak jak i ja. Więc jeśli masz miękkie serce to obyś dupy nie miał szklanej. Takie jest życie zarazem bardzo piękne jak i bardzo bolesne. NIGDY NIE MASZ 100 PROCENT GWARANCJI że ktoś Cię kocha i tak już zostanie.
6.Dzisiaj tego nie widzisz ale za jakiś czas zobaczysz że dobrze że tak się stało. Bo ta kobieta nie była Ciebie warta. Ludzie pragną różnych rzeczy na różnym etapie życia. Ludzi pociąga zło niektórzy kochają dramy świat narkomani alkoholu itp . Wiem dobra z Ciebie duszyczka ale może mniej atrakcyjna W JEJ OCZACH niż skurwiel który ćpa.
7. Nie oceniam tutaj itp ale sam miałem dziewczynę jakiś czas temu i może to skurwysyńskie co powiem ale nie wiem czy chciałbym się w czymś takim męczyć bo za chuja nie potrafiłem jej pomóc mimo moich starań.
8.Wyciągnij wnioski a zobaczysz że za jakiś czas ta sytuacja wyjdzie Ci na dobre. Bo ta kobieta nie jest warta tego. Ty nie jesteś też jakimś zbawicielem by na siłę układać komuś życie. Wybrała jego to wybrała. Jeśli Ćpa itp to nie zbuduje związku jakiegoś super z nim. I np to za rok ona zostanie sama a ty znajdziesz wartościową dziewczynę która potrafi docenić Ciebie takiego jakim jesteś i z którą będziesz mógł zbudować coś piękniejszego wtedy może wspomnisz ten wpis Wink

Głowa do góry wszystko masz jeszcze czas ułożyć Wink

Kensei
Portret użytkownika Kensei
Nieobecny
Moderator
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Pyrlandia

Dołączył: 2019-11-19
Punkty pomocy: 3951

Ziomeczku drogi. Strasznie mi przykro, że czegoś takiego doświadczyłeś. Nikt na to nie zasługuje, niemniej jednak takie doświadczenie to bardzo cenna lekcja kotwicząca w rzeczywistości i sprowadzająca z nieba na ziemię.

Jak pisał Vonnegut, zdarza się. Teraz już wiesz, że ludzie są różni, chcą różnych rzeczy, mają różne problemy i potrzeby. Nie rozkminiaj, nie oceniaj. Dbaj o siebie, odetnij się od niej, całkowicie. Zablokuj wszędzie, zero kontaktu. Skup się tylko na tym co sam dla siebie chcesz zrobić, bez strachu. W końcu znajdzie się przestrzeń na poznanie innej kobiety, poczujesz to. Doktor czas tu jest niezbędny.

Trzymam kciuki, dasz radę, każdy z "nas" w końcu dał.

Zlooty
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 25
Miejscowość: Małkinia

Dołączył: 2012-10-14
Punkty pomocy: 823

Za rok, dwa lata idąc za rękę ze wspaniałą dziewczyną będziesz się z tego śmiał. Obiecuję Ci to.
Sam nie będziesz wierzył jak mogłeś być z taką osobą, jeszcze nie raz serce zadrży jak zobaczysz jak nisko upada. Chęć ratowania jej z dnia na dzień będzie coraz mniejsza.
Dla niej największą karą, będzie strata super faceta (czyt. Ciebie).
Duża część z nas przechodziła podobne lub gorsze akcje, uwierz mi takie akcję dzieją się częściej niż myślisz. Nie jesteś wyjątkiem.
Pytanie co z tym zrobisz, pozwolisz żeby Cię sponiewierało i zostało na zawsze czy będzie motywacją do bycia szczęśliwym.
Czytając jakie akcję odjebałeś z tym przystankiem i pisaniem, że wybaczysz, chciało mi się śmiać, czy można być aż tak głupim? Można! Ja też byłem.
6-7 a może i 8 lat temu byłem w takiej samej pojebanej sytuacji jak ty. Ba nawet gorszej, nie miałem pracy, perspektyw, a moja ukochana po 3 latach odeszła w ramiona innego. Po 2 tyg znajomości zostawał u niej na noc, największy osiedlowy głupek, spał z moją królewną.
Powiedziałem sobie w duchu, patrz kurwa co straciłaś. Przyjdzie taki dzień, że będziesz żałować. Dało mi to takiego kopa, że po 1,5 roku ciężkiej pracy, kilku załamaniach, ruchałem najlepsze dupy w dupę a 18 letnie małolaty ślinią się na widok 30 letniego kolesia. Teraz to ja wybieram która zaprosi mnie na lody. I gotów jestem jej za to podziękować bo stałem się kimś, kim zawsze chciałem być. Mam to co zawsze chciałem mieć przy swoim boku i to się nazywa sukces i tego Tobie życzę.

Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, łajdacki i triumfalny zarazem, na którego widok jej piersi napięły się jeszcze bardziej.

RafaelB
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2019-11-15
Punkty pomocy: 623

Opisałeś gdzieś swoją historię przemiany? Takie rzeczy zawsze fajnie się czyta i można coś wyciągnąć dla siebie Smile

Nie bać się, tylko działać.

snumik
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: '98
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2015-07-06
Punkty pomocy: 539

Dokładnie. Sam jestem ciekaw Twojej przemiany.

TomDe95
Portret użytkownika TomDe95
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Polska ;)

Dołączył: 2019-06-05
Punkty pomocy: 404

Kobietka ma DDA i mnóstwo innych odchyleń psychicznych.
Ciesz się, ze to się zakończyło. Za żadne skarby świata nie pozwól jej do siebie wrócić.
Przerabiałem związek z DDA i uwierz mi, nie ma siły, aby normalny człowiek wytrzymał w związku z taka kobieta.
Na początku było fajnie co nie? Dla niej miłość, bliskość, zaufanie to była nowość. Prawdopodobnie nigdy wcześniej tego nie miała od żadnego faceta, w tym ojca, wiec bardzo tego potrzebowała. Było super, ale jej się to znudziło, jej podświadomość i emocje szukały kogoś, kto przypomina jej ojca (logicznie oczywiście nie chciała skończyć jak matka). Prędzej wylądujesz w psychiatryku niż stworzysz normalny związek z DDA.
W skrócie stary - jakkolwiek mocny czujesz ból, urazę, oszukanie itd to nawet w 1/100 nie jesteś w tak głębokiej dupie jak ona. Kobieta DDA nigdy nie stworzy szczęśliwiej relacji, mało kiedy jej dziecko będzie szczęśliwe bo nieświadomie przez dobór partnerów je krzywdzi.
Spierdalaj od niej jak najdalej, poznasz za jakiś czas inna i jak Ci się przypomni była, to będziesz płakał ze śmiechu. Ty będziesz szczęśliwy, a ona jeśli nie przejdzie kilku lat terapii prawdopodobnie nigdy. I nie miej wyrzutów sumienia, bo ona musi chcieć sobie pomoc, a do tego długa droga.
Pozdro

KrzaK
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Miasto 60tyś

Dołączył: 2020-02-18
Punkty pomocy: 2

Chciałem Wam wszystkim podziękować za słowa wsparcia. Lepiej jest to z siebie wyrzucić niż trzymać to wszystko w sobie. Sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie.

Pamiętam jak mówiłem jej, żeby urwała z nim kontakt, że albo ja, albo on. Oczywiście nie chodzi tylko o samo zerwanie kontaktu, ale również o wyrzucenie go ze wszelkich mediów społecznościowych i zablokowanie. Wiadomo jednak, że tego się nie doczekałem.

Ktoś wyżej napisał, że nie wierzy w ich długotrwałą relacje. Ja też nie.

Wczoraj dostałem od niej wiadomość ze screenem z rozmową z nim:

on: Dostałem od kuzyna hasana i 2 sztuki 3mmc. Hasana przyjebałem
ona: Super . Świetny jesteś.
on: Nie, jestem jebanym zerem. Wiem o tym.
ona: Przynajmniej w tym się zgadzamy.

Jest informacja, że został on przez nią zablokowany.

Dalsza część wiadomości do mnie:

Doczekałeś się
I wiem, że za późno. Nic nie wymagam. Chciałam tylko żebyś wiedział, że miałeś racje.

Nie odpisałem jej od razu, żeby przypadkiem nie ciągnąć rozmowy. Odpisałem jej o 3 w nocy na to wszystko "Twoje zdrowie jest najważniejsze. Zadbaj o siebie." Oczywiście coś tam potem napisała, że stara się, ma nową prace i dużo nauki z tym związane, bla bla bla... nieistotne.
Oczywiście nic nie odpisałem i nie odpisuje. Nie zamierzam.

W mojej głowie jest kompletny chaos. Wiem, że dziewczyna nie wytrzyma. Prędzej czy później napisze. Prędzej czy później na pewno będzie chciała się spotkać. Myśle sobie troche nad samym seksem. Nad takim bez zobowiązań, ale:
1. Boje się, że upadne. Że mi może wróci wszystko. Chociaż wracać do niej nie zamierzam.
2. Nie chce z drugiej strony wykorzystywać dziewczyny, skoro ma słabą psychike. Nie chce, żeby zaczeła sobie coś wyobrażać.

Nigdy nie zdarzył mi się seks z ex, więc mam mieszane uczucia. Z jednej strony mi się chce, ale z drugiej musze być ostrożny.

...

Zlooty
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 25
Miejscowość: Małkinia

Dołączył: 2012-10-14
Punkty pomocy: 823

Chłopie szanuj się! Może wtedy kobiety zaczną Cię szanować.
Zdradza Cię, oszukuję, rucha się z jakimś ćpunem a Ty kombinujesz co dalej.
Wiesz czemu non stop jesteś zdradzany? Bo zmienia się tylko imię dziewczyny a Ty pozostajesz taki sam.
Kogo chcesz oszukać, że nie zamierzasz do niej wracać? Chyba swoje sumienie.
Jak wiesz, że nie wytrzyma i do Ciebie napiszę to ją zablokuj.

Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, łajdacki i triumfalny zarazem, na którego widok jej piersi napięły się jeszcze bardziej.

vioqo
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Trójmiasto

Dołączył: 2015-10-16
Punkty pomocy: 477

To jeden z tych tematów gdzie masz 100 odpowiedzi co masz robić, a Ty i tak zrobisz po swojemu. Widać że miękniesz i pragniesz się z nią spotkać. Próbujesz się przed sobą usprawiedliwiać, że niby chcesz żeby ona była Twoją FF, choć dobrze wiesz że szukasz tylko pretekstu do spotkania. Kolego - jak się z nią spotkasz i kontakt powróci to pamiętaj, że jest to gorsze niż jakby ten imbecyl, który przeruchał twoją ex napluł Ci w twarz. Dostałeś masę porad i nasze zdanie znasz.

RafaelB
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2019-11-15
Punkty pomocy: 623

Pytanie tylko po co chce się jeszcze usprawiedliwiać przed nami na forum?

Ziomek, wrócisz do laski, po tym jak ona dostanie po dupie, to szykuj następnie swoją w kolejce.

Nie bać się, tylko działać.

Malylunch
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: Kraniec globu

Dołączył: 2019-10-12
Punkty pomocy: 865

Krzaku nie spotykaj się skoro tak to przeżywasz. Bo przejebiesz w tą gre:)
Ona się odezwie a Tobie wszystko wróci i za chwilę ona znów odjebie maniane.
Jesteś jeszcze zbyt rozemocjonowany ta sytuacja.
Najlepiej odpuść ja sobie, to będzie bolało wchooj. Ale wracając do niej ona już wie że masz słabości i będzie ciągnąć za te sznurki i wrócicie do punktu wyjścia.
Zastanów się na spokojnie czy tyle czasu które minęło wystarczy żebyś mógł trzeźwo myśleć.

Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu

`Ćwicz wieczorem, potem rano
I idź po swoje, jakby Ci to odebrano

KrzaK
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Miasto 60tyś

Dołączył: 2020-02-18
Punkty pomocy: 2

Zdecydowanie nie myśle trzeźwo. Jestem rozchwiany emocjonalnie. Wszystko dzieje się zbyt szybko. Gdyby minął chociaż z rok, tak jak z poprzednią ex, która potem też szukała kontaktu, zwisałoby mi to totalnie. A tutaj mam taki chaos i jestem tak głupi że zrobiło mi się jej nawet szkoda. Tak. Szkoda. Szkoda że dziewczyna jest tak bardzo głupia. Tak bardzo pojebana że nie przetrwała ta jej znajomość nawet pół roku.

...

RafaelB
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2019-11-15
Punkty pomocy: 623

Wiesz... Istnieje takie zjawisko jak "dorastanie" lub, inaczej, nabywanie życiowej mądrości. Ty masz 32, ona 24 lat. Zagadka: jak dojrzały byłeś w sprawach relacji damsko-męskich w wieku 24 lat? Po tym co piszesz można wnioskować, że nadal nie dojrzałeś do tego, jak pewne mechanizmy działają.
Nie rozczulaj się nad laską, która jest w wieku, w którym będzie non-stop popełniać błędy. O ile kiedykolwiek przestanie ze względu na DDA.

To forum daje ten plus, że skraca radykalnie drogę od nieogara do kolesia, co wie na czym te sprawy polegają.

Nie bać się, tylko działać.

kupis89
Portret użytkownika kupis89
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2010-11-19
Punkty pomocy: 584

Wiedziałem ze tak będzie, ona kiwnie palce a Ty polecisz mimo iż dostałeś wartościowe rady.

Byłeś, jesteś i będziesz w czarnej dupie ale może kiedyś sam to zrozumiesz.

No nic musisz zostać sprowadzony przez nią do samego parteru a wtedy może coś Ci zaswita.

Tylko nie rób z siebie frajera i czasami nie przepraszaj jej za jej wyskoki bo byli tu i tacy.

POZDRO Wink

KrzaK
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Miasto 60tyś

Dołączył: 2020-02-18
Punkty pomocy: 2

Oby nie było tak jak mówicie.

Nie zbuduje z nią nic stablinego. Nie da się zapomnieć o czymś takim, a bycie katem, sprawdzanie kogoś na każdym kroku... nie w tym rzecz.

...

Czasleci
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2020-02-13
Punkty pomocy: 22

Chyba musisz zostać wyjebany po całości bo inaczej nic do Ciebie nie dotarło. Skoro sam nie wiesz czy się odezwiesz to pewnie się odezwiesz bo nie potrafisz jeszcze zrozumieć tego co ludzie Ci tłumaczą. Jest z Tobą źle a będzie jeszcze gorzej jak teraz dasz się wyjebać. Pomyśl ona dawała mu dupy może bardziej niż Tobie. Może poszedł i anal a jak spust to tylko do buzi na twarz i ty teraz będziesz tą buźkę całował. A idź pan w chu. Życzę Ci dobrze obyś wyciągnął wnioski bo to jest najlepsze co możesz zrobić ale z drugiej strony wiesz co nawet nie jest mi Ciebie szkoda bo mając gotowca w wieku 31 lat od TYLU OSÓB ty chcesz dać się wyjebać... Jeśli on jest takim przećpanym frajerem że piszę do laski że wie że jest zerem a ty do niej wrócisz to kim jesteś Ty ? JAK BARDZO NIE SZANUJESZ SIEBIE ? Dalej liczysz na happy end ale ona już Cię nie szanuję bo skoro będziesz z nią teraz i dasz jej szanse to jak ma kogoś szanować skoro można iść zdradzić taką osobę z narkomanem i ta osoba wszystko wybacza? Ja dałem Ci 7 dobrych rad i napisałem Ci komentarz wyżej tak jak i ten a wiesz dlaczego ? Bo widzę siebie z przed lat. Powiedziałbym że to przykre ale uważam że to jest piękne bo ja wnioski wyciągnąłem i wiem jak mam postępować i teraz w tej chwili dzięki tamtym chwilą jestem najlepszą wersją siebie jaką kiedykolwiek byłem. Powodzenia

Czasleci
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2020-02-13
Punkty pomocy: 22

Przy takim zaangażowaniu emocjonalnym ty na 100 procent nie nadajesz się na sex z Ex. Nawet nie myśl teraz jak to czytasz że może jednak. Nie kurwa nie dasz rady. Chyba musisz zostać wyjebany po całości bo inaczej nic do Ciebie nie dotarło. Skoro sam nie wiesz czy się odezwiesz to pewnie się odezwiesz bo nie potrafisz jeszcze zrozumieć tego co ludzie Ci tłumaczą. Jest z Tobą źle a będzie jeszcze gorzej jak teraz dasz się wyjebać. Pomyśl ona dawała mu dupy może bardziej niż Tobie. Może poszedł i anal a jak spust to tylko do buzi na twarz i ty teraz będziesz tą buźkę całował. A idź pan w chu. Życzę Ci dobrze obyś wyciągnął wnioski bo to jest najlepsze co możesz zrobić ale z drugiej strony wiesz co nawet nie jest mi Ciebie szkoda bo mając gotowca w wieku 31 lat od TYLU OSÓB ty chcesz dać się wyjebać... Jeśli on jest takim przećpanym frajerem że piszę do laski że wie że jest zerem a ty do niej wrócisz to kim jesteś Ty ? JAK BARDZO NIE SZANUJESZ SIEBIE ? Dalej liczysz na happy end ale ona już Cię nie szanuję bo skoro będziesz z nią teraz i dasz jej szanse to jak ma kogoś szanować skoro można iść zdradzić taką osobę z narkomanem i ta osoba wszystko wybacza? Ja dałem Ci 7 dobrych rad i napisałem Ci komentarz wyżej tak jak i ten a wiesz dlaczego ? Bo widzę siebie z przed lat. Powiedziałbym że to przykre ale uważam że to jest piękne bo ja wnioski wyciągnąłem i wiem jak mam postępować i teraz w tej chwili dzięki tamtym chwilą jestem najlepszą wersją siebie jaką kiedykolwiek byłem. Powodzenia

KrzaK
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Miasto 60tyś

Dołączył: 2020-02-18
Punkty pomocy: 2

Macie racje. Trzeba się wkońcu ogarnąć i zejść na ziemie i popatrzeć na to wszystko bez emocji jakie mną teraz targają. Po prostu dzieje się wszystko bardzo szybko, a ja nie mogę się na spokojnie z tego wyleczyć. Kiedy już obiecałem sobie że zero czekogolwiek to zaistniała taka sytuacja.

Ale tak jak sama napisała, jest już za późno.

Dzieki i pozdrawiam

...

Breeder
Portret użytkownika Breeder
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-02-20
Punkty pomocy: 5

Tak, tak.. "Jest już za późno, trzeba się ogarnąć, dzięki i pozdrawiam". Czekam aż za jakiś czas wrócisz na forum z podobnym problemem z tą samą laską Wink Mam wrażenie.. pfff, jestem pewny, że chuja zrozumiałeś... Szanuj się kolego