Siema, siema,
od ponad roku utrzymywalem znajomosc z dziewczyna, ktora mialem okazje poznac, na ktoreja branzowej imprezie - nie ukrywam, moj typ - blondyneczki, totalnie niezaleznej, miejacej pasje. Fajna dziewczyna.
Co jakis czas dzwonilismy do siebie, na urodziny to ona przynosila mi prezent. Ale bez pompy z mojej strony. Nigdy nic od niej nie chcialem.. czasami jakies memy wyslalem.
Czasami ona dzwonila, zeby cos sie podpytac, ale generalnie luz blues.
Wczoraj zaprosila mnie na obiad i % - kupilem na mikolajki male pudelko czekoladek i z celem ciekawej rozmowy wyruszylem.
Na stole pyszny obiad, snacki, ciekawe dyskusje. Zaczelismy ogladac jeden film, zaczelismy ogladac drugi... kolejne driny, az przeszlismy do rozmowy skutkach home office - zeby plecy, ze fizjoterapia, poprosilem ja o pokazanie - gdzie ja boli na mnie - zrobila masaz, potem ja sie odwdzieczylem i potem poplynelismy
zaczela mowic, ze to juz nie bedzie to samo i mowi, zebym przestal - przestaje - za chwile znowu atak i tak az do samego konca. mowila, ze nic z tego nie bedzie a i tak pekla na podusi. tak mokrej i nienasyconej laski dawno nie spotkalem. mowila, ze "zawsze musi byc tak jak ona chce; ze nie dostane teraz, zebym pozniej bardziej zatesknil" - ale i tak wyszlo na moje
Raczej nie chce jej tracic jako przyjaciolki ale fajnie tez byloby to powtorzyc.
Dzis do niej zadzwonilem, ale juz jakos tak dretwo bylo - na pytanie, kiedy konczymy film - nie wiem... bez entuzjazmu jak wczoraj.
Pytanie, czy zachowywac sie tak jak do tej pory, na luzie? dziewczyna ma kwasa?
btw na spotkaniu miesiac wczesniej uslyszalem, ze fajny ze mnie kumpel i lubi sie ze mna kolegowac, ale wyszlo chyba co innego
Jak ona ci mowi offem ze zrobi tak byś zatesknil to na chuj dzwonisz i pokazujesz ze tęsknisz kurwa jego mac.
Raczej dzwonilem, bo zostawilem swoj prezent od niej, stad ten telefon.
"zaczela mowic, ze to juz nie bedzie to samo i mowi, zebym przestal - przestaje - za chwile znowu atak i tak az do samego konca. mowila, ze nic z tego nie bedzie a i tak pekla na podusi. tak mokrej i nienasyconej laski dawno nie spotkalem. mowila, ze "zawsze musi byc tak jak ona chce; ze nie dostane teraz, zebym pozniej bardziej zatesknil" - ale i tak wyszlo na moje"
Do tego momentu raczej ok, ja bym miał trochę w dupie to co ona mówi na temat tego zatęsknienia, odpowiedział coś w stylu " Ok, ok, już nie mogę teraz wytrzymać, będę Cię spamował i stalkował każdego dnia" oczywiście z mega uśmiechem na twarzy
"Raczej nie chce jej tracic jako przyjaciolki Wink ale fajnie tez byloby to powtorzyc."
Jak to Mendoza napisał w moim wątku "nie ślęcz nad nią i za bardzo nie osaczaj"
"Dzis do niej zadzwonilem, ale juz jakos tak dretwo bylo - na pytanie, kiedy konczymy film - nie wiem... bez entuzjazmu jak wczoraj"
Błąd zrobiłeś to czego ona oczekiwała że nie zrobisz, nie odzywaniem się dajesz jej dowód i spojną wizję tego że nie ma z tobą miekkiej gry w shittesty.
"Raczej dzwonilem, bo zostawilem swoj prezent od niej, stad ten telefon."
Wyżej napisałeś że pytałeś o film, czyli wyrażasz zainteresowanie, kiedy ona nie chce.
Pewnie temat jeszcze nie spalony, ale musisz zrobić cold out - nie dzwonić, nie pisać.
Może byłeś chujowy w łóżku? Może jej kot zdechł albo ma jelitówke i się słabo czuje? Może moralniak? Nie wiem. Daj jej chłopie odsapnąć i nie rozkminiaj za dużo. Zamoczyłeś i się chyba zauroczyleś
Mniej wiecej za 2 tygodnie ma urodziny, jak sie zachowac?
Chyba za dużo o tym myślisz i rozkminiasz, no zachowaj się jak gość z klasą, ma urodziny to napisz życzenia i tyle.
O boże, po prostu miałeś LMR, a potem BR, czyli po I ostatni ruch oporu, kiedy zaczęła panikować, a po drugie tzw. wyrzuty sumienia kupującego (moralniak). Nie wiem ile tam alko poszło, laski po alko często tak mają, dlatego z reguły nie dymamy spitych dziewczyn, bo jest to nieetyczne, a dwa rodzi komplikacje jak opisałeś. O ile z LMR sobie poradziłeś, to wyrzuty sumienia leczy się klepaniem po pleckach i miłymi tekstami deklarującymi przywiązanie i uzasadnienie tego, co zrobiła. Jak ktoś sugeruje coldout w tej sytuacji, to chyba nie zna podstaw psychologii i ma coś z głową hehe. Wręcz przeciwnie. Chłodnik jest karą za świadome złe zachowanie, a nie za wyrzuty sumienia. To sytuacja dokładnie taka sama jak w The Game Neil siedzi z Caroline i ona mu się żali, że za szybko mu uległa, a on właśnie rzuca tekścikami, aby rozbroić jej wyrzuty sumienia. Po prostu poczuła się zbyt łatwa i stosowanie chłodnika jeszcze dobija sytuacje i efekt będzie odwrotny do zamierzonego. Nie pisz do niej Kiedy Film... bo uruchamiasz te same emocje, które miała w momencie, który jest teraz dla mniej źródłem dyskomfortu. Zmień jej emocje lub znaczenie tej sytuacji. A jeśli masz brak uległości na poziomie spotkania na film, to może trzeba zacząć z niższego stopnia.
~