Cześć, piszę do Was ponownie w pewnie dość błahej sprawie.
Mianowicie - poznałem około 3 tygodnie temu dziewczyne przez znajomych. Popisalismy troche (kilka dni), ogólnie rozmowa bardzo się kleiła, okazało się że mamy wręcz identyczny swiatopogląd i upodobania (muzyczne, filmowe, kulinarne etc..) więc postanowilismy się spotkać.
Umówiłem się z nią do galerii sztuki a później miała wpaść do mnie na jaranie. Od razu zaznaczyla, ze musi spac u mnie, bo mieszkamy jakieś 80km od siebie i dojazd słaby. Na mieście spoko, gadka jak to sami stwierdzilismy, jakbysmy się znali kilka lat co najmniej, a nie kilka dni. Wpadła do mnie, zapalilismy i w sumie bardzo szybko doszlo do seksu. Laska nie stawiala w ogóle oporów, okazalo się że w łóżku mamy również takie same upodobania.
Rano się w sumie tylko pożegnalismy i uciekła do siebie. Wieczorem napisalem, oczywiscie nie o ostatniej nocy, tylko ot tak, jak zawsze. No i zaczęła się chyba odsuwać ode mnie 
Jak przed spotkaniem angażowala się w rozmowe (pisząc), generalnie rozwijała tematy, to teraz mam wrażenie, że mnie mocno zlewa. Nie piszę oczywiscie co chwile, jak widzę że nie ma ochoty gadać, to to olewam. Mimo wszystko zdołalem się z nią znowu umówić, na za tydzien, podejrzewam że znowu u mnie zostanie na noc.
Jak to rozegrać? Dodam, że laska ma bardzo duże branie, wielu wartościowych gości się wokół niej kręci, wiem że pisze z kilkoma innymi, bo otwarcie o tym mówi. Nie wiem czy nie jest po prostu puszczalska, a to że tak szybko udało mi się z nią doprowadzić do seksu to nic specjalnego , Znajomy co mnie z nią poznał, powiedział że ktoś kiedyś gadał, że jest "luźna". Pamiętam, że zadała mi pytanie w nocy, "kiedy się domyśliłem, że będzie chciala ze mną spać" (czyli na spotkanie szla z takim nastawieniem), jak jej odpowiedziałem, że w sumie dosyć szybko się domyslilem, to uznala ze musi byc chyba mniej oczywista. Dodałem (nie wiem po co, dlaczego), że "spokojnie, nie będę się w tobie zakochiwa". Podziękowała, nie wiem czy serio czy ironicznie. Nie wiem czy to istotne, nie wiem co idzie nie tak od paru dni a przede wszystkim nie wiem czy warto się angażować w znajomość z nią.
Osobiscie podejrzewam, że nie jest zainteresowana / bawi się / uznała że ja to jednak nie to czego szuka. Możliwe jest że gra i chce żebym bardziej się starał? Chłodzić aż do spotkania za tydzień?
Macie doświadczenia z takimi dziewczynami?
Byc moze dziewczyna faktycznie sie puszczala, poznala Ciebie bardzo jej sie spodobales prawdopodobnie w kontekscie przyszlego partnera i chce coś zmienic wzgledem poprzednich kochankow aby wam aie udalo.
"Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu.."
Gdy kilka lat temu sprowadziłem na chatę nowo poznaną pannę i tego samego dnia doszło do dupienia, to jakoś intuicja podpowiedziała mi, żeby się nie angażować, i po tym jak ją rano odprowadziłem olałem temat. Tylko naprawdę olałem, a nie sztucznie chłodziłem z nadzieją, że ona się odezwie, a wieczorami nakurwiałem pamięciówę. Kilka dni później spotkałem ją przypadkiem, zaproponowała spacer i tak się bujaliśmy ponad rok razem. Kolejna panna, która błyskawicznie sama się wprosiła na spanie i dupienie- no niestety nie pykło, szybko zawinęła wrotki, nawet chciałem utrzymać znajomość. Wniosek- nie ma reguły, czasem nie musisz nic konkretnie ani koncertowo zjebać, żeby nie wyszło. Co ja bym zrobił w Twojej sytuacji? Widząc, że laska olewa, dałbym sobie z nią spokój. Co innego, gdyby na Twój podryw reagowała pozytywnie...
__________________________________________________________
Stado baranów prowadzone przez lwa groźniejsze jest niż stado lwów prowadzone przez barana.
Z Tb poszła szybko więc tak samo szybko idzie z innymi, daj se z nią spokój.
“Życie to to, co się wydarza, gdy jesteś zajęty robieniem innych planów.”
Widzę tutaj mały przejaw hipokryzji. Z jednej strony większość mężczyzn chce iść z kobietą jak najszybciej do łóżka, a gdy trafi się taka, która też tego chce, jest puszczalska.
Na moje oko autor nie jest w tragicznej sytuacji - umówił się z nią na kolejne spotkanie. To, ze nie chce pisać, może nie czuje takiej potrzeby, bo woli się spotykać, a wcześniej pisała, bo chciała lepiej wybadać gościa, u którego ma nocować.
Może się okazać, że jej chodzi tylko o seks, tego nie wiadomo, ale najlepiej by było, gdyby autor po prostu się z nią spotykał i popatrzył, dokąd go to zaprowadzi.
"Co ma płynąć, nie utonie"
Jak mnie denerwują twoje wpisy i blogi.. tak z tym komentarzem, a szczególnie pierwszym akapitem jak najbardziej się zgadzam
Druga sprawa, czy autor tematu sam wie co chce z nią osiągnąć (coś mi się nie wydaje).
Zastanów się czy chcesz, by była to kobieta twojego życia, czy zwykły ff.
Mówi się, że kobiety kochają tych, którzy je kochają. To nieprawda. Ulegają one temu, kto im mówi, że ulegną.
Hah, nad tym samym dzisiaj myślałem.
Ale tutaj działa aspekt psychologiczny trochę. Na to, co masz szybko - masz później wyjebane, bo włożyłeś mniej energii, mniej starań, przyszło łatwo, więc łatwo może odejść.
.
Natomiast jeżeli z czymś jest ciężko, jest opór - bardziej doceniasz, ciężej ci to stracić
I love this Game!
No a ja wiem co autor chce osiągnąć. Skoro pyta czy się warto angażować, to chyba nie dlatego, że nie zamierza tego robić.
Przykro mi kolego, ale jesteś kolejnym gościem który udaje przed sobą że chce seksu bez zobowiązań, a jak już mu się uda zamoczyć, to rozkminia jak tu skonstruować z tego związek. Stań przed lustrem i sam siebie zapytaj o co Ci k@@@ chodzi.
Przykro mi, ale jeśli szukasz kobiety do stałej relacji, to w ten sposób będzie Ci bardzo ciężko trafić kobietę, przy której warto się zatrzymać.
Dobra, coś musiało pójść nie tak po drodze, bo laska w 100% chłodna, nie kontaktuje się, odwołała spotkanie z jakiegoś błahego powodu. No ale jak zwykle lekarstwem jest inna, mam nadzieje, że tym razem nie będę musiał tu o niej pisać
Dzięki, chyba sobie odpuszczę tego typu dziewczyny, nie warto