Witajcie. Nie potrzebuje porady, nic z tych rzeczy. Potrzebuję po prostu waszego zdania na mój temat.
Moja ex obchodzi dziś urodziny. Czy w zaistniałej sytuacji waszym zdaniem powinienem jej złożyć życzenia?
Ww sytuacja ma się tak. Zerwałem z nią ostatnio kontakt o czym pisałem w moim ostatnim blogu. Poinformowałem ją dlaczego. Przestałem jej odpisywać.Tylko, zanim ją o tym poinformowałem Ona mi złożyła życzenia urodzinowe.
Jakie jest Wasze zdanie?
Moim zdaniem jak założysz świat się nie zawali, jak nie napiszesz zarówno Ty jak i ona dalej będziecie żyć i pewnie dalej osobno
Zmierzam do tego że jest to nic nieznaczaca pierdola i szkoda rozmyślać na ten temat. Masz ochotę pisz nie masz nie pisz.
Po co Ci kontakt z byłą skoro mówisz, że go zerwales?
Stary Wąż
Moim zdaniem, skoro wciąż się nad tym głowisz, czy wypada, to znaczy, ze ona nie jest Ci obojętna. Inaczej nie miałbyś takich rozterek. Napisać zawsze możesz, pytanie tylko, czy sam nie wyrządzisz sobie krzywdy, rozdrapując rany.
Przyznaję, na początku zeszłego roku też się zastanawiałam nad składaniem życzeń eksowi, w końcu to nawet zrobiłam. Ale wtedy mi na nim zależało, choć udawałam, że jest inaczej. Ale odkochałam się i ostatnio po prostu uznałam, że to rozdział zamknięty i w tym roku życzeń składać nie będę.
"Co ma płynąć, nie utonie"
POZWÓL LUDZIOM ODEJŚĆ
Pozwól sobie odejść od niej. Pozwól jej odejść od siebie. Nie ma potrzeby kontaktować się po odejściu. To tylko przedłuża agonię. Są telefony, które powinny pozostać głuche na zawsze. Zgaś wewnętrzną potrzebę kontaktu i nie szukaj pretekstu.
Jak długo będziesz myślał o tym, że zadzwonienie do niej to jest jednak dobry pomysł - tak długo nie będziesz (jeszcze) wolny. Cały czas będziesz żył nadzieją na powrót, na pokazanie jej czegokolwiek, na udowodnienie czegokolwiek sobie.
I jak długo nie zdasz sobie sprawy z tego, że nie musisz jej niczego pokazywać, ani okazywać - tak długo nie będziesz (nadal) wolny.
BĄDŹ WOLNY!!!
"...może zapomniałbym cię jak stare przeboje,
lecz życzenia twoje mordują mi pamięć jak naboje,
w urodziny swoje co roku dostaję znak od ciebie,
gdzie jesteś i co robisz? Nie wiem i nie chcę wiedzieć,..."
Barszo ciekawie to opisałeś.
Nie składaj. Na chuj? W ten sposób pokazujesz że o niej myślisz, a nie jest Ci to do niczego potrzebne. Jej zresztą też nie. Uwierz mi że nie będzie z tego powodu płakać w poduszkę.
a ja jednak bym złożył - staram się składać życzenia wszystkim o urodzinach których pamiętam i o których sygnalizują mi przypominajki. np. sąsiadom również
Złożenie życzeń pokazuje że po prostu jesteś w porządku gościem nie chowającym urazy (po prostu jesteś miły, co nie znaczy że Ci zależy)
Tyle w temacie, natomiast rozumiem odwrotny punkt widzenia jak najbardziej.
Masz łeb na karku, przecież wiesz co lepsze
Jons, tylko zobacz kontekst - Jarapi od miesiąca napierdala: że zakończył związek z BYŁĄ, jak to jest się rozstać z BYŁĄ, czy warto mieć kontakt z BYŁĄ, czy złożyć życzenia BYŁEJ.
On tylko czeka, aż pojawi się taki głos, który usprawiedliwi jego nieodpartą chęć jakiegokolwiek kontaktu z nią.
Można złożyć życzenia komu się chce i kiedy się chce, tylko w tym przypadku nie o życzenia chodzi - tylko o pretekst.
Choćby 100 osób mu tu napisało żeby tego nie robił, to i tak odezwie się do niej i za chwilę założy temat: "cośtamcośtam BYŁA"
Obym się mylił.
Pełna zgoda - mój post był z kolei nacechowany kontekstem "frontem do świata" całego... w tym świecie sąsiad czy BYŁA mają dla mnie ten sam status.
Dlatego ostatnim zdaniem niejako zmuszam do refleksji nad powyższym
Haha aż się uśmiałem czytając to mimo wszystko dam Ci punkt pomocy za to, że chciałeś co kolwiek napisać. Napisałem na samym początku, że nie chcę waszej rady tylko znać Wasze zdanie co Wy byście zrobili na moim miejscu. Ot ciekawość Osobiście jeśli kogoś to interesuje NIE MAM ZAMIARU DO NIEJ NAPISAĆ. Błędne są również Twoje wnioski odnośnie istoty napisania moich blogów. Są tam moje przemyślenia, które mam nadzieję, mogą kogoś podnieść na duchu, pomóc. Moje ostatnie wpisy są odnośnie mojej byłej ponieważ te sytuacje dzieją się aktualnie. Na tym kończy się wątek z Nią. Następne moje wpisy ku Twojej uciesze będę trakował na inny temat. Pozdrawiam kolego
Trzymam kciuki.
Jeśli czujesz, że powinieneś bo to kwestia kultury, to spoko. Pytanie jak bardzo jesteś szczery sam ze sobą i czy czegoś od niej chcesz. Jeśli faktycznie zerwałeś kontakt i chcesz się tego trzymać to złóż "wszystkiego najlepszego, xyz" ona Ci podziękuje i nie ciągnij tematu dalej, po prostu będziecie kwita, jeśli to ma dać Ci spokój.
Nie składaj życzeń, chyba że szukasz pretekstu do kontaktu. Na temat byłych jest mnóstwo opowieści, w każdym razie inwestowanie nawet jako przyjaźń damsko-męska jest to strata energii. Jak nawet jakiś kontakt będzie to w końcu się zjebie i któraś strona go urwie.
Facet się cieszy kiedy zrywa... kobieta wtedy płacze... Mija pół roku kobieta się cieszy a facet płacze...
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
Urodziny miała wczoraj-moja odpowiedz jest dziś, wiec moze bezpośrednio na pytanie o życzenia nie odpowiem ale powiem ogólnie swoje zdanie.
To już któryś temat na przestrzeni miesiąca na temat tej samej (byłej) dziewczyny. Był tez blog itd. Nie uważasz, że troche za dużo tego? Choćby dlatego nie powinieneś sie z nią kontaktować bo za dużo jej jest ciągle w Twoim zyciu.
Tak jak ktos wyżej napisał-pozwól sobie odejść od niej.
2 blogi jeden wpis na forum. Sądzę, że to nie jest dużo. Blogi są po to by spisać swoje myśli. Jest to dla mnie jak i dla Was. Rozumiem gdybym pisał o pomoc, czy coś w tym stylu wtedy twoje spostrzerzenia były by trafne. Na forum chciałem się dowiedzieć jak Wy byście postąpili w podobnej sytuacji