Pisałem na ten temat w innym miejscu stąd kopiuje post ale ciekawi mnie szersza opinia bo to jest drugi "oporniejszy przypadek" 
Panowie,
Poradzę się.
Laska pracuje w tym samym budynku co ja, znamy się kilka miesięcy.
1 randka super nie mogliśmy się nagadać, miło wesoło, eskalowałem dotyk przyzwyczajałem ją, zmianialiśmy miejsca, czułem spore zainteresowanie.
Na kolejne spotkanie mieliśmy przyjść do mnie i miałem coś ugotować, jednakże wcześniej odwołała a następnego dnia jużo 9 rana zaprosiła mnie do kina.
Przed kinem mieliśmy iść na piwko, z piwka zrobiły się 4 i kolacja, zmienialismy miejscówki, dużo się smiechu ogolnie bardzo spoko
do kina nie dotarliśmy.
W parku był klimacik piękny widok i chciałem ją pocałować a tu tekst- nie będziemy się całować i jakby zmiana tematu i gadaliśmy dalej było ok, to nie popsuło atmosfery. Myślę, że nie była na to gotowa.
Nie miałem takiej sytuacji od nie pamietam kiedy a cały czas coś zaczepiam na mieście, czasami korzystam z tindera.
Myślę, że powinno być ok ale nie chcę jej wypłoszyć, tym bardziej, że kontakt jest.
Jakbyście to rozegrali ?
Sytuacja z wczoraj.
Mysle, żeby spotkać się z inną i trochę zluzować a z drugiej strony w przypadku takiej sytuacji mam tylko większe ciśnienie na nią.
Bylo miło, byly przytulaski, było alko
--------------------------------
Ciekawa sytuacja,
Laska potrawi sama do mnie dzwonić wiczorami, długi gadki jest ok, pisze również.
Zawinąłem ją na kwadrat winko, klimacik, fimy, blanik jedzenie dużo rozmowy, jest dobre flow.
Kręcę bajerę dobieram się a tu zonk, laska nie chce dać się dotknać, trochę ją pomęczyłem, nawet dosyć intensywnie bo miałem nieraz tak, że laska mówi nie, nie ale po 20-30 min mięknie.
Tak, że przyprowadzam laskę do mojej pieczary i nie mogę nić zdziałać to nie pamiętam kiedy miałem
Zna mój dotyk, podobają się perfumy tu się zgadza, klimacik świeczki.
Powiedziała, że musi czuć coś i zmienia temat gaduła a.
Jak ją podgrzać mocniej ?
Póżno w noc Odprowadzałem ją do ubera i było dużo smiechu ( byliśmy zrobieni) jakies przytulaski w zartach, wtedy nie ucieka.
Ogólnie to z reguły trzymam się zasady 3 randek tylko zastanawiam się czy nie trzeba więcej wytrwałości ?
Zajmę się innymi laskami ale zawsze co nie dostępne bardziej intryguje.
Jak to prowadzić dalej ?
Narazie się nie odzywam od 3 dni
Na razie za dużo kminisz, a ona sama udzieliła Ci odpowiedzi na pytanie, o co chodzi. Ona musi poczuć coś więcej. Zatem nie interesuje ją przelotny seks na trzeciej randce. Albo jesteś skłonny zaangażować się w coś więcej i dalej się umawiasz na randki bez seksu, albo kończysz marnować czas swój i jej, po prostu zrywasz kontakt i szukasz kolejnych lasek na Tinderze.
Wszystko zależy od tego, na ile tobie pozwala. Można dotykać i dotykać.
Jeżeli dotyk jest przyjacielski, to musi jeszcze trochę stopnieć. Z opisu wygląda to tak, jakby szło w dobrym kierunku.
Zrobiłbym tak- gdy się spotykacie to dajesz ogień, masa emocji, masa dotyku i uwaga, kamień milowy- buziaczki w policzek. Takie normalne całuski, czasami w czółko, trochę je przeciągasz i dajesz kilka pod rząd, a potem zjeżdżasz na teren szyjki i tutaj większość wymięka, bo to dość przyjemne. Metoda małych kroczków w moim odczuciu jest najbardziej efektywna, bo rozbrajasz dziewczynę krok po kroku i nie ma miejsca na twardy opór.
Nie zaszkodzi też, jak odwołasz kilka spotkań i nie będziesz na każde zawołanie. Niech widzi, że masz swoje życie, może nawet jakieś spotkania z koleżankami, żeby dobrze przemyślała swoją bierną postawę.
Swoją drogą- zasada 3 randek to dość toporna metoda. Łapiesz się tylko łatwych celów, a możesz przepuścić niezłe perełki.
Myslałem o randce w innym miejscu, coś bardziej emocjonalnego ale nie mam pomysłu co mogę robić w zamuloną zimę,
Najchętniej brałem laskę na kwadrat
W planie miałem albo odpuścic na 3-4 tyg lub spróbować umówić się na randkę ale nie próbować nic ugrać.
ale teraz odzywać się ?
Zabierz ją na karaoke do jakiejś fajnej knajpki;)
ciekawy pomysł ale nie mój klimat i znowu musiałbym pić, nie chce
czyli waszym zdaniem kontynuować teraz ?
ostatnie spotkanie było w piątek
To zabierz ją do muzycznej kawiarni;) U mnie w mieście są takie, gdzie serwują ciasta, kawę, herbatę, soki, smoothies. Piwa ani drinków w nich nie uświadczysz:)
Kontynuować w tym tygodniu:)
Opcji tutaj jest wiele i nie wiadomo, co jej siedzi w głowie.
Zwykły chłodnik tutaj pomoże. Tzn. pomoże.. może albo pomóc albo wszystko spierdolić, bo laska może albo pomyśleć, że nie wiesz czego chcesz, albo pomyśleć, że sama zjebała i ją przez to olewasz. Tak czy inaczej, żeby coś ugrać, musisz podjąć to ryzyko - z dziewczynami inaczej się nie da
Ona widzi, że jesteś podjarany i możę tobą manipulować przy użyciu seksu(albo raczej jego braku?), przez co ty się jeszcze bardziej wkręcasz, ona się czuje bardziej dowartościowana i tak w koło Macieju.
Byłem w tej sytuacji i z doświadczenia ci powiem, że im bardziej się wkręcałem, tym większy chuj wychodził z tego.
Pzdr,
DF
właśnie dlatego się zastanawiam..
nie chce się wkręcać bardziej raczej mam ochotę przystopować i ona może myśleć jak napisałeś lub pomyśli, że szukam tylko szybkich przygód dlatego odpuscilem. Kolejne spotkanie chciałem zrobić w innym miejscu w innych okolicznościach i najlepiej w pewnym momencie przerwać, że muszę wyjść.
Robiłem takie wyjścia ale na 1 spotkaniu, wtedy laska głupiała że zrobiła coś nie tak i sama się nakręcała .
Super rozmowa dobre flow i zaineresowanie i nagle- wiesz co muszę wyjść
- coś się stało ?
Muszę komuś pilnie pomóc, uciekam
, jeżeli będzie nam to jeszcze dane to się jeszcze spotkamy i pa
rozkminiam czy coś w tym stylu mam sens
To dla mnie jest słabe. Jakbyś mi tak uciekł, to bym skasowała Twój numer. Ludzie są jednak różni, może część kobiet to rusza. Mnie się kojarzy z osobą, która jest znudzona moim towarzystwem, więc sobie odpuszczam relację.
I nie gadaj z nią, za bardzo sie napaliłeś.Ma cie za fajnego kolege bo boi sie opini dupy co kreci z typem z roboty, albo ma ostrą sukotarcze i cie rozgrywa.Cisza z twej strony do odwolania.Już krec z inną.Najlepiej niech o tym wie, zagraj na zazdrości
☺
Nie lizałeś się na pierwszej, na drugiej też suma sumarum pokazała Ci palec. Chcesz się jeszcze bardziej upewnić, ustaw szybko trzecie spotkanie, ....choć dla mnie DWIE (nie TRZY!!) zółte kartki, to w konsekwencji zawsze czerwona
W mojej opinii sprawa jest do wygrania, tylko autor nie może jej tak cisnąć na seks i pocałunki, bo ona nie chce być laską na ONS. Im bardziej będzie cisnął, tym więcej żółtych kartek złapie.
Na moje, nie ma nic do wygrania, panna ewidentnie "nie ruchawa", taka "cipka niewydymka".
Już dużo zainwestowałeś, a gówno dostałeś. Szanuj się.
fakty są takie, że mnie to nudzi takie coś
na razie się nie odzywam, nie ma tematu w tym tygodniu.
Podszedłem inaczej bo kontakt z roboty i to, tamto..
fakt, nie pamiętam kiedy tyle zainwestowałem ba- nawet po nią podjechałem autem kilka razy, normalnie jak się ustawiam z laskami to czekam aż mi napiszą, że są i dopiero wychodzę
W przyszłym tygodniu może jakiś push&pull, macie jakieś pomysły ?
ogolnie to cisnienie mi zeszło,więc nie będzie z tym problemu, chociaż z zaciekawieniem czytam Wasze spojrzenie na temat.
Ogólnie się zgodzę z Tobą Rocco ale jednak coś mi mówi, żeby jeszcze definitywnie nie odpuszczać, tylko dać jej tlenu i podroczyć się, tylko właśnie jakoś emocje opadly i nie mam weny nawet
Co się sprawdzało u Was w takich przypadkach ?
Matko, idziesz w złą stronę. Push&pull tu nie zadziała moim zdaniem. Laska jest Tobą zainteresowana, ale w charakterze faceta, a nie jednonocnej przygody. Chcesz z nią być? Tak, spotykasz się dalej bez dziwnych akcji, aż seks wyjdzie w końcu naturalnie. Nie, bo szukasz seksu, a nie związku, całkowicie zlewasz temat i szukasz innych lasek na ONS. Nie namawiam Cię na związek, bo może go nie chcesz i masz do tego prawo. Tylko spróbuj dostrzec jej rzeczywiste intencje, a nie imaginacje w stylu: ona mnie nie chce, bo się o nią za bardzo starałem, czytaj podjechałem po nią. To nie to w tym wypadku zawiodło. Owszem, są laski, które nie doceniają starań. Ale każdy przypadek jest inny, a ta po prostu ma jasny cel: związek.
co proponujesz i jak to umiejscowić w czasie ?
od pt się nie odzywam, ona też nie
Napisz dzisiaj i zaproponuj np. wypad na łyżwy na jutrzejszy wieczór. Będziesz mógł ją obejmować i trzymać za rękę, a ona będzie uważała to za naturalne.
Szybka reakcja,trochę śmiechu i kila zdań, łyżwy srędnie i nudzi ją jazda w kolko
W sumie ja też raz jezdzilem bo jakaś laska, z którą się spotykałem uparła się
Nie wiem czy chce mi się wymyślać kolejne atrakcje
Myślę, że zadzwonię wieczorem i zobaczę jak wygląda sytuacja
Wiem, że czasami trzeba być wytrwalym ale jak nie ma postępów to uwłaczające
szanuję swój czas
Dlaczego uwłaczające? Ona się z Tobą spotyka, nie miga od spotkań, dobrze się z Tobą bawi. Zaproś ją na gorącą czekoladę i sernik, skoro łyżwy odpadają:)
Smerfetka masz racje
Jest jak piszesz, nie miga się od spotkań.
Na 5 randce sama mnie przytuliła, ewidentnie ona potrzebuje więcej czasu .
o 23.30 telefon z pytaniem czy szczęśliwie dojechałem
W tym pędzie, szybkim podrywie, różnych gierkach z laskami przyznaje, że zapomniałem, że istnieją takie dziewczyny.
Jak byście podkręcili atmosferę, chciałbym żeby więcej dawała od siebie, częściej się odzywała.
Typowy chłodnik mam wrażenie, że nie działa dostatecznie dobrze.
Jest to dziewczyna, która lubi adrenalinę.
"Jest to dziewczyna, która lubi adrenalinę."
A która nie lubi?
Nawet jeśli jakaś mówi, że nie lubi, to i tak wiadomo, że jest inaczej. One kochają emocje; każde drama, nie drama, śmiech, złość - to jest pożywka.
"Na 5 randce sama mnie przytuliła, ewidentnie ona potrzebuje więcej czasu .
o 23.30 telefon z pytaniem czy szczęśliwie dojechałem"
Po co tak to wszystko analizujesz? "Na piątej randce mnie przytuliła, na szóstej spojrzała mnie, a na siódmej dotknęła mojego łokcia". Raz jeszcze, po co tak to wszystko analizować?
Zostaw to dziewczynom - to one sa od tego, żeby urzadzać sobie babskie wieczorki i obgadywać takie rzeczy.
"chłodnik mam wrażenie, że nie działa dostatecznie dobrze."
Chłodnik to jest takie narzedzie, które oddziela laski które są tobą zainteresowane, od tych które nie są.
Uwierz - dobrze przeprowadzony chłodnik działa.
Przez dobrze przeprowadzony mam na myśli to, że nie jesteś ani pozytywnie ani negatywnie nastawiony tylko neutralnie. Nie mówisz lasce: "sluchaj, robie chłodnik od dziś, także no - odezwę się jak skończę", tylko po prostu dystansujesz się trochę i skupiasz na sobie. Rzadko inicjujesz kontakt. Pozwalasz, aby to ona zaczeła inwestować.
Pzdr,
DF