Czesc,
Jestem alvaro2000, nick oczywiscie nie jest moim prawdziwym imieniem, aczkolwiek fajnie byloby sie przedstawic wraz z pierwszym postem na forum. Byc moze rowniez niedlugo zaczne pisac blogi, tak zeby poprawiac swoja gre i dawac dzialajace wskazowki poczatkujacym adeptom.
A wiec do rzeczy...
Generalnie spotykam sie z kilkoma kobietami jednoczesnie. Nazwijmy je panna X, Y, Z. Obecnie kobiety w haremie sa trzy, a panna Z jest najswiezsza. Seksualna relacja z panna Y trwa od dwoch tygodni, z panna X trwa od trzech, a z panna Z od wczoraj. Oczywiscie zadna z kobiet nie wie o istnieniu innych czlonkin haremu. Dodatkowo w tygodniu czasem mi sie zdarza chodzic na randki z innymi kobietami i ewentualnie zmieniac ich kolejnosc w haremie (tzn. najslabsze ogniwo odpada, a w jej miejsce wchodzi nowa). Poza tym, w piatki i w soboty zazwyczaj wychodze i wtedy skutecznie zarzucam sidla na ONS.
Problem jest, poniewaz kazda z dziewczyn jest natrena, chce sie zbyt czesto spotykac i dazy do zwiazku. Harem proponuje wyjscia do znajomych i co gorsza wyjscia w weekendy, ktore ja systematycznie odrzucam. Nic oczywiscie tym dziewczynom nie obiecuje, nigdy nie wspominam o zwiazku, chcialbym sie z nimi wszystkimi spotykac ale widze ze na dluzsza mete, ze jest to ciezkie.
Stad tez moje pytania do czytelnikow, w jaki sposob rozwijac poprawnie swoj harem? Jakich zachowan unikac, a co robic? Jak czesto spotykac sie z dziewczynami, zeby dalej utrzymywac napiecie?
Drugie pytanie, poniewaz czesto slysze od kobiet, ze zachowuje sie i wygladam na podrywacza - w jaki sposob nie sprawiac takiego wrazenia? Nie jest to ST, poniewaz sporo kobiet mi to mowi w roznych okolicznosciach.
Alvaro2000, tbc.
"Stad tez moje pytania do czytelnikow, w jaki sposob rozwijac poprawnie swoj harem?"
Nie wiem, moze zaloz jakis klub..
Zaznacz na samym początku znajomości ze nie interesują Cię związki itp ,ze chodzi Ci tylko o sex.
Jak dziewczyny tego nie łykną a skoro z Ciebie taki podrywaka to nie będziesz miał problemu ze znalezieniem nastepnej.
POZDRO
"poniewaz czesto slysze od kobiet, ze zachowuje sie i wygladam na podrywacza - w jaki sposob nie sprawiac takiego wrazenia?"
Ja to samo słyszałem, slysze i pewnie bede słyszeć. Obecnie mam to w dupie. Tylko, ze ja na baletach zamiast dyskretnie sie np całować, robiłem to na widoku co jest błędem.
Z wiekiem zrozumiałem, ze im mniej rozgłosu tym lepiej.
"Ziomki!!
Mam HAREM!
Nie wiem jak ogarnąć!!"
"Jestem uwo-podry-sayan-gejem!"
"Proszę pomocy!!"
W życiu nie czytałem większego gówna, jeżeli miałbyś ten harem (3 laski ;DDD), czapki z głów, wpisać Ciebie na listę celebrytów?
Bo nie wiem o chuj Ci chodzi. Uwo-podry-master pyta o takie pizdeuszowskie odpowiedzi?
bitch pliz.
Dupy to chyba na ekranie widziałeś. I to shemale.
________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.
Hahah czytam i sobie myśle, ze jesli masz 18 lat to fakt jakies 16 mozesz miec w haremie, ale jedynie co zrobic z nimi to sie poclaowac xD a tu masz lepsze branie niz Di Caprio i Brad Pitt razem wzieci... daj ogloszenie ze szukasz chetnych do Haremu, najlepiej na Fb
Witam. Ja również spotykam się regularnie z 3 dziewczynami jednocześnie i także nazwałem to sobie haremem. Taki cel sobie wyznaczyłem i jestem zadowolony z jego osiągnięcia. Nie wzięło się to oczywiście znikąd tylko jest skutkiem wielu miesięcy intensywnej pracy nad sobą. Do której zmotywował mnie fakt, że końcem zeszłego roku zostawiła mnie dziewczyna, którą wtedy kochałem. Powodem rozstania było to, że poznała mnie jako "samca alfa", a pod koniec związku miała frajera. Obecnie swoje zachowanie dostosowuje do konkretnej dziewczyny. Z jedną mam kontakt co kilka dni, bo lubię z nią gadać. Poznałem ją w klubie i ściągnąłem na noc, a że okazała się fajna to przedłużyłem tą znajomość. Ma mnie za podrywacza, a ja co prawda w żartach, ale sugeruję jej, że rucham też inne. Ona się z tego śmieje. Sam nie wiem czy bierze to na poważnie czy nie. Na pewno nie może mi zarzucić, ze jej o tym nie mówiłem xd Spotykamy się co 1-2 tyg od kilku miesięcy. Ciężko powiedzieć czy to prawda, ale ponoć rozstała się z partnerem dzień przed tym jak podszedłem do niej w klubie i do tamtej pory była "grzeczna". Zostawiła go, bo był zbyt zazdrosny. Jest ode mnie 7 lat młodsza i z jednej strony mnie to kręci, a z drugiej nie traktuje jej do końca poważnie, ale w tym momencie nie jest to problemem. Drugą również poznałem w klubie, ale średnio mi się z nią gada, bo jest dość nudna. Ma za to fajne długie nogi i lubię ją ruchać (robi też zajebistego loda). Odzywam się do niej co 2-3 tyg i proponuję spotkanie, a ona się zgadza. Trwa to również kilka miesięcy. Czasami po seksie sugeruję jej, że musi już lecieć, a potem odzywam się jak gdyby nigdy nic i ona na to idzie hah. Trzecią natomiast poznałem przez znajomych. Tutaj akurat jest to dość grzeczna dziewczyna, która ewidentnie liczy na związek (w sumie wszystkie chyba liczą). Pisze do mnie dużo i szuka kontaktu, a ja trochę ją dystansuję. Na pewno nie spodziewa się, że spotykam się również z innymi i na pewno by ją to zabolało, ale jakoś nie mogę jej odpuścić - jest najładniejsza z tych trzech, tylko za spokojna dla mnie. Generalnie z dziewczynami spotykam się tylko na tygodniu. Na weekendach natomiast latam po klubach szukając ONS. A jak trafi się fajniejsza laska to wymienię którąś w haremie (raczej nie będę chciał więcej niż 3). Mam też w planie mniej klubów, bo się już trochę nudzą, a wprowadzenie czegoś typu day game, bo jeszcze nie próbowałem. Moje podejście do tej całej sytuacji jest takie, że jest to dla mnie etap w życiu - dopóki nie poznam laski z którą będę chciał wejść w prawdziwy związek. Jest to bardzo wymagający etap zarówno pod względem czasowym jak i finansowym. Ale na pewno zbiorę dużo ciekawych doświadczeń i umocnię swój charakter. Co do odpowiedzi na pytania postawione w temacie to ja po prostu swoim zachowaniem sugeruje dziewczynom, ze chce od nich tylko seksu. Ale na spotkaniach robimy zawsze coś ciekawego, nie jest to tylko samo ruchanie. I przez to chyba dziewczyny liczą, że może kiedyś będę chciał coś więcej i czekają (jak długo będą czekać to już czas pokaże - ostatnio natknąłem się w klubie na laskę, do której przestałem się odzywać pół roku temu po tym jak odwołała spotkanie - taka kara xd i nadal jest zainteresowana co udowodniła robiąc mi śniadanie). Jak dziewczyny są natrętne to po prostu je dystansuj rzadszym kontaktem. Jak jakaś odpuści no to trudno. Najlepiej było by zapewne mówić im wprost jak się widzi ich rolę w tej relacji, ale moim zdaniem większość by wtedy uciekła, więc ja nie poruszam tego tematu. Może nie jest to do końca uczciwe, ale patrząc na ogół poczynań lasek, nie mam wyrzutów sumienia. Pozdrawiam.