Cześć, mam następujący problem. Na razie mam chujową robotę i nie zanosi się abym ją zmienił na lepszą w najbliższym czasie. Brak wykształcenia nie pozwala mi na podjęcie lepszego zajęcia a tutaj mam robotę załatwioną po znajomości i zarabiam naprawdę ładnie chociaż robota jest w fabryce na produkcji. I tutaj pojawia się moje pytanie jak o tym rozmawiać z ludźmi w szczególności z kobietami które poznaje. Wstydzę się tego, że pracuje w taki sposób a nie chce zdradzać okoliczności dotyczących tego dlaczego tak skończyłem (zawalenie studiów przez chorobę) ani dlaczego się tej roboty jeszcze trzymam (wysokie zarobki i wygoda, prac nie przeszkadza mi w rozwoju). Nie chce też kłamać, że robię Bóg wie co, bo jakoś bym się z tym źle czuł. Jak sobie z tym poradzić?
1. Mów ,że po pracy nie rozmawiasz o pracy
2. Mów ,że nie rozmawiasz na tematy zawodowe , szkolne , religijne i polityczne bo to skonczona NUDA .
3. Jak już dojdzie do nieuniknionego i kobieta będzie drążyć temat to powiedz ,że narazie nic specjalnego , rozglądasz sie za inną i dodawaj ,że żadna praca nie Hańbi .
I najważniejsze doceń ,że masz prace i zarabiasz pieniądze . Pozdrawiam
Dzięki, sorki za 3 tematy, ale coś forum zmuliło i błąd cały czas się pokazywał a ja zamiast sprawdzić czy post się pojawił klikałem odśwież.
Do 3)
Nie ma po co się tłumaczyć.
Jak nie bedziesz robil problemu z tego gdzie pracujesz to laska tez nie bedzie widziec...Panna patrzy na cb przez pryzmat wygladu i charakteru...Znam informatykow i przedstawicieli co dup nie maja.A niektorzy znajomi robia na kopalni, na produkcji w fiacie czy sa mechanikami i laski maja...Na kobiete dziala facet a nie jego praca..Nie masz sie co pałowac..Ostatnio cos mi sie wydaje ze laski wola facetow ktorzy pracuja fizycznie.Bo kojarzy im sie to z meskiscia i zaradnoscia zyciowa.
Problem jest w twojej głowie a nie w pracy. Na zewnątrz na pewno pokazujesz to, że ci wstyd i odbija się to na twojej pewności siebie. A co robisz po pracy? Według mnie to ważniejsze.
Nie kłam, ale też nie spowiadaj się i nie tłumacz dlaczego akurat taka praca, odpowiedz normalnie i odbij coś w stylu "co ty taka pracowita, lepiej powiedz co robisz w wolnym czasie".
"Problem jest w twojej głowie a nie w pracy. Na zewnątrz na pewno pokazujesz to, że ci wstyd i odbija się to na twojej pewności siebie."
Zgadzam się. Po pracy pracuje nad własną firmą i uczę się. Chce sobie założyć małe przedsiębiorstwo.
Heath nie powinien kłamać.
Kłamca powinien mieć dobrą pamięć... A co jeśli wyrobi sobie opinię notorycznego kłamcy. Życie to nie portal internetowy, negatywnych opinii się nie ot tak nie wykasuje. Jak na moderatora doraźne rady dajesz.
Jeśli to dziewczyna do relacji fuck-friend lub "jednorazówka" to kłamstwo nie stanowiłoby problemu bo chcesz szybkiej akcji i musisz sprawnie zbudować swoją atrakcyjność w jej oczach.
Jak planujesz coś poważniejszego to tylko prawda Cie uratuje
"you must burn before you can shine"
No z laską na jedną noc raczej nie rozmawiam o pracy, kasie, samochodzie etc.
Temat Twojego posta jest dość GENERALNY i nie odnosi się do konkretnej osoby więc nie widzę luki w mojej odpowiedzi.
Jak już wspomniałem:
* jeśli chcesz się wiązać to nie kłam
* jeśli chcesz podymać to kłam
Sam problem leży w Twojej głowie więc albo umiejętnie ubierzesz w słowa odpowiedź na temat tego gdzie pracujesz i dziewczyna nawet się tym nie przejmie albo zmienisz swoje nastawienie i nawet jak stracisz w oczach kobiety to spłynie to po Tobie.
pozdrawiam
"you must burn before you can shine"
Czego miałbyś się wstydzić? Złodziejem nie jesteś. Mówisz, że dobrze zarabiasz. Pracuj i jednocześnie rozwijaj się.
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.
jest wiele innych tematów do rozmowy atrakcyjnych dla lasek. Ja zreszta rzadka z nim rozmawiam o pracy i jakoś nie sa mniej mna zainteresowane z tego powodu. Po drugie od dzieciństwa znam te powiedzenie ,, żadna praca ne hańbi" chyba że praca alfonsa, czy prostytutki
Powiedz że pracujesz w przepompowni bigosu, a po chwili dodaj, żartuje Pracuje w firmie produkującej coś tam coś tam i chuj. stanowiska nie musisz mówić
Pewnego dnia obudzisz się i okaże się, że nie ma już wystarczająco dużo czasu na zrobienie wszystkich rzeczy, które zawsze chciałeś zrobić. Zrób je teraz.
Jeśli szukałeś kogoś na stałe, to dobrze że tak wyszło. Dupa najwyraźniej szukała sponsora albo statusu społecznego, skoro prawnicy i lekarze
Też musiałem przerwać studia (a w zasadzie mnie z nich wyjebali, po tym jak wpadłem w grubą depresję, nie miałem siły walczyć), jak się ogarnąłem, pracowałem na budowie, po pracy mimo, że zjebany jak pies, siedziałem i uczyłem się czegoś, co mnie jara. Po roku zacząłem szukać pracy, paradoksalnie gorzej płatną, ale "lepszą", po kolejnych 2 założyłem firmę, firmę, kiedy zaczęła przynosić pieniądze, zwolniłem się i jest ok, teraz w październiku chcę zacząć studia zaoczne, dla siebie
Swoją byłą narzeczoną poznałem kiedy pracowałem na budowie, panna z dobrego domu, kłóciła się z rodzicami, którzy byli bardzo niezadowoleni z wyboru jedynej córeczki
Wcześniej jak poznawałem dziewczynę na imprezie i chciałem zaliczyć mówiłem, że pracuję w korpo, tyle
Zawsze możesz mówić, że bierzesz czynny udział w wytwarzaniu dóbr materialnych, ale więcej jej nie możesz powiedzieć, bo podpisałeś z firmą klauzulę poufności, że nie powiesz w jaki sposób co jest robione.
-Marcinek89 a czym Ty się w ogóle zajmujesz?
-Jestem cukiernikiem........ Dobrze słodzę.
Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, łajdacki i triumfalny zarazem, na którego widok jej piersi napięły się jeszcze bardziej.