Panowie sprawa wygląda następująco
poznałem jakiś czas temu dziewczynę (barmankę) sama zagadała do mnie (nie w sensie co podać tylko konkret jakby sama chciała wyrwać a sam nie miałem zamiaru podrywać)
w jeden weekend ogólnie po pracy ją odprowadziłem dla mnie taki freendzone spoko nic nie robiłem bo nie widziałem potrzeby.
aż tu nagle w ostatni weekend siedze u niej w knajpie gadamy na luzie i pytanie pt czy ją odprowadzę bo się boi wracać sama !? po odprowadzeniu sama napisałą mi numer swojego fona !? wygląda jak by to był autopodryw albo taka faja ze mnie
druga strona medalu ma faceta 200 km od siebie który leje na nią sikiem prostym a ona lata do niego 2 razy w miesiącu dla mnie to takie wyjazdy pt bzyk i comeback
brnąć czy nie brnąć w takie coś według was ?
Mysle, ze chciałą spróbowac twojej kiełbaski i jej się podobasz oczywiście, że brnac zawsze wyjdziesz z miłymi wspomnieniami a kto wie może sie okaże zajebista kobietą.
Przestroga dla tych co planuja zwiazek na odleglosc
sequel nie strasz bo mam panne 100km dalej hihi
Dobra działam weekend bd bez pierdzielenia ostry konkret ... zobaczymy co z tego bd ale trzeba zapiac temat do końca. ..
Jak na chłodno to weźmiesz to może zamoczysz, tylko sie nie podkochuj!
Spoko na chłodno jak zawsze ...
A może właśnie ona chce kogoś bliżej mieć, ewentualnie idealna sytuacja dla niej do korzystania kiedy jej chłopak nie widzi, jeśli jest ładna, sama zagadała, to Twoje zadanie jest praktycznie wykonane za Ciebie.