Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Jak przekształcić paroletnie fwb w coś więcej?

13 posts / 0 new
Ostatni
Anastassia
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 25
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2019-11-28
Punkty pomocy: 1
Jak przekształcić paroletnie fwb w coś więcej?

Jestem to nowa, lecz od jakiegoś czasu zaglądam na Wasze forum, żeby pogłębić wiedzę na temat męskiego myślenia. Nadszedł jednak monet, żeby poprosić o radę/pomoc, gdyż chyba wyczerpałam limit swoich damskich 'sposobow'. Uwaga - może być przydlugo. Parę lat temu poznałam przez znajomych pewnego mężczyznę. Na początku zupełnie zgrabnie nam się rozmawiało (zupełnie nie miałam zamiaru z nim flirtowac), ale z czasem wyszło zupełnie inaczej. Nasze rozmowy stawały się bardziej osobiste, pojawiały się pikantniejsze tematy. Postanowiłam, że chce go poznać. Nie bez znaczenia jest tu dzieląca nas odległość. Mieszka w innym kraju. Po pół roku internetowych konwersacji poleciałam do niego i spotkaliśmy się. Już na pierwszym spotkaniu zaiskrzylo i doszło do zbliżenia. Spędziliśmy trochę czasu razem i tu popełniłam pierwszy potężny błąd. Pierwsza zapytałam czy ta relacja to już związek. Tak, wiem... Nic mnie nie tłumaczy. Usłyszałam, że nie szuka związku ani żadnej poważnej relacji, że dla niego to tylko przyjaźń. Później utrzymywalismy stały kontakt internetowy przeplatany spotkaniami albo u mnie albo u niego (za każdym razem połączone z seksem). Rozumiemy się doskonale, codziennie wymieniamy przynajmniej parę wiadomości, a kiedy się widzimy jest zawsze świetnie (nie spędzamy czasu tylko w łóżku ale też na spacerach, wycieczkach i w inny rekreacyjny sposób). Jednak nic z tego nie wynika... Temat związku poruszałam delikatnie jeszcze parę razy. Zawsze słyszę że on to traktuje jako przyjaźń, nie chce mnie skrzywdzić ani sprawić że się zaangazuje bo tak będzie dla nas obojga lepiej.  W międzyczasie ja byłam w dwóch innych związkach (krótkich, raczej na pocieszenie) on też się z kimś spotykał parę razy ale ani z jednej ani z drugiej strony nie doszło do żadnych intymnych kontaktów z tymi osobami. Wiem, że ma duży problem z bliskością i fatalne doświadczenia z kobietami które go odrzucaly ale wiem też, że to niczego nie tłumaczy. Mimo tego, że nie chce związku wciąż inicjuje kontakt i zawsze ma czas żeby ze mną porozmawiać. Nigdy nie było również z jego strony żadnych wyznań w moim kierunku. Za to za każdym razem kiedy jakaś kobieta się nim interesuje to mi o tym opowiada, mimo że wprost mu powiedziałam, że z racji moich uczuć to średnio przyjemna sytuacja. Wygląda to tak, jakby celowo mnie wpieniał żeby zobaczyć czy mi dalej na nim zależy. (to tylko takie moje domysły) Znamy się w tej chwili już jak 'lyse konie', rozmawiamy o wszystkim, bardzo dużo o sobie wiemy i.... Dla mnie to trochę patowa sytuacja bo przywiazalam się do niego na tyle, że nie umiem zrezygnować z tej przyjaźni (ani z seksu który jest najlepszy) a wiem, czuję, że potrzebuję od niego czegoś więcej. Jak myślicie? Da się z tego cokolwiek wykrzesac? To jest świetny, ogarnięty facet, szkoda by było zmarnować taką fajną znajomość. PS Dodam jeszcze na koniec, że oprócz tego, że naciska na słowo przyjaźń, przy okazji różnych rozmów 'na temat' pojawił się też parokrotnie zarzut, że zbytnio naciskam, wywieram presję i to wszystko wygląda przez moje zachowanie nie jak przyjaźń a jak podchody na osiągnięcie 'celu'. Pomóżcie, bo już zglupiałam. Nigdy wcześniej nie miałam żadnych problemów z pozyskaniem tego typu zainteresowania u mężczyzn...

Ann

SiuX
Portret użytkownika SiuX
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Cieszyn

Dołączył: 2017-09-11
Punkty pomocy: 575

On chce seksu, ty mu go dajesz, on chcę popisać ty z nim piszesz. Jesteś na każde jego zawołanie Wink

Gdzie u Ciebie jakakolwiek duma kobieca? Nie lubisz jak mężczyzna Cię zdobywa? Mężczyzna uwielbia zdobywać, a on Ciebie już dawno zdobył więc nie jesteś "atrakcyjna" w jego oczach. Jesteś dodatkiem do jego życia i z tego co widzę, to nadal tak będzie dopóki nie znajdzie sobie stałej parterki, a wtedy Ty zostaniesz na lodzie.

Jedyna rada to ochlodzic relacje i pokazać mu, że już nie jesteś na każde jego zawołanie.

Anastassia
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 25
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2019-11-28
Punkty pomocy: 1

Dziękuję za odpowiedź. Smile Jak w tym przypadku chłodzić, żeby nie wyszło sztucznie i nie przegiąć w drugą stronę?

Ann

SiuX
Portret użytkownika SiuX
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Cieszyn

Dołączył: 2017-09-11
Punkty pomocy: 575

Jeżeli nie będziesz gotowa na to, aby go stracić, to nigdy nie będziesz z nim w związku. Nie gwarantuje,że po ochłodzenie relacji z nim będziesz, ale na pewno jest to jedyna opcja która może Ci pomóc.

Sama musisz wiedzieć czego mu najbardziej będzie brakowało i powoli to ucinaj. Może zmadrzeje.

SIKS
Portret użytkownika SIKS
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Mordor

Dołączył: 2017-01-15
Punkty pomocy: 944

1. Może on nie chce związku?
2. Może nie chce związku na odległość?

Byłem w takiej sytuacji, że dziewczyna z daleka się o mnie starała i jakiś czas się tak na luźno spotykaliśmy ale tak jak opisujesz w waszym przypadku, wszystko między nami to była magia.

Poruszała ten temat, rozmawialiśmy o tym ale ja jej jasno powiedziałem, że nie chcę związku na odległość. Mimo, że mnie do niej ciągneło.

Gość Ci mówi, że nie chce związku. A powiedział Ci dlaczego?
Porozmawiaj z nim na luźno, ogólnie, nie koniecznie w waszym kontekście i może się czegoś dowiesz.

Generalnie nie ma co wróżyć z fusów ale jeżeli spotykacie się bardzo długo, Ty mu mówisz, że chcesz czegoś więcej, a idzie w zaparte, że nie chce zobowiązań to z tej mąki tortu nie będzie.

Anastassia
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 25
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2019-11-28
Punkty pomocy: 1

Generalnie rzecz biorąc nigdy nie był w żadnym normalnym związku. Myślę że nawet do końca nie wie jak to wygląda. Spotykał się głównie z dziewczynami z Polski (urlopowe spotkania). Powiedział, że nie chce pogłębiać tej relacji żeby mnie nie ranić. Bo jakkolwiek bardzo mi ufa i mówi mi rzeczy o których nie wiedzą jego najlepsi kumple to 'nie jesteśmy kompatybilni i ciągle się o coś ścieramy a czego innego wymaga się od przyjaciela a czego innego od osoby z którą ma się być 24 na dobę'. Kiedy miałam moment zawahania i powiedziałam, że chce zakończyć te znajomość, bardzo się zdenerwował. Był wściekły i wtedy powiedział mi, że bardzo zależy mu na tej przyjaźni. No właśnie. Ale tylko przyjaźni.

Ann

SIKS
Portret użytkownika SIKS
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Mordor

Dołączył: 2017-01-15
Punkty pomocy: 944

No to pozostań jego przyjaciółką albo szukaj sobie innego faceta.

Wygląda na to, że nie ma sensu żebyś sobie zamykała opcje na jakiś potencjalny związek w przyszłości, ze względu na niego.

A wygląda na to, że właśnie tego chcesz. Z nim najprawdopdobniej się to nie uda.

Siux dobrze prawi.

dakmen
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Szczecin

Dołączył: 2019-06-28
Punkty pomocy: 565

jak często sie spotykacie ? ile km was dzieli ?
Moim zdaniem znalazł sobie panne do sexu i tak mu wygodnie. Kiedy mu sie chce bzykac to sie spotyka. Mówi o przyjaźni bo nie chce zadnych zobowiazań. Jak mieszka daleko od Ciebie to takich jak Ty to może miec kilka. O tym co mówi o byłych związkach to bym brał z rezerwą. Widac, że jest dobry w te klocki i owinął sobie Ciebie wokół palca. Posłuchaj Siuxa dobrze mówi. Ukruć to wszystko i albo zmądrzeje albo szukaj sobie nastepnego faceta.

Niektóre kobiety są po to, by je wielbić, inne – żeby je bzykać. Problem mężczyzn polega na tym, że ciągle mylą pierwsze z drugimi.

hakuzery
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 43
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2019-04-23
Punkty pomocy: 22

Jest tylko jedna droga.
Chcesz dupci? Dawaj pierścionek.
Albo, albo. Inaczej się nie da.

Anastassia
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 25
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2019-11-28
Punkty pomocy: 1

Wszędzie piszą, że tego typu szantaże to gwóźdź do trumny w relacji...

Ann

hakuzery
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 43
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2019-04-23
Punkty pomocy: 22

Akurat cała cywilizacja na tym się opiera. Bo niby czemu samce miałyby się ograniczać do jednej samicy i jeszcze wozić na różne korepetycje potomstwo nie będąc pewnym czyje Wink

Anastassia
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 25
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2019-11-28
Punkty pomocy: 1

Dziękuję wam bardzo za cenne rady (w końcu jestem ciut po przeciwnej stronie). Póki co sytuacja wyglada następująco: Powiedziałam, że oczekuje od tej znajomości więcej niż on od siebie daje. Oburzył się niesamowicie, gdyż cyt. "zawsze kiedy piszesz ja piszę, kiedy trzeba pomóc i doradzić odradzam, kiedy przyjeżdżasz zawsze znajduje dla Ciebie czas", "uwierz mi, że znajomość z Tobą wymaga wiele wkładu
". Ogółem wyszło na to, że niesamowicie niewdzięczna bestyja ze mnie i nic a nic nie doceniam jego zaangażowania w tą przyjaźń. Niemniej jednak po dość ostrej wymianie zdań postanowiłam się nie odzywać przez jakiś dłuższy czas i zobaczyć co z tego wyniknie. Jakieś rady na moment, kiedy to on napisze? Jadę tam dopiero w kwietniu (to odnośnie waszych sugestii żeby ograniczyć do zera sprawy lozkowe).

Ann