Witam drwali,
Mam pytanie do nietypowej sytuacji, ktora sie wydarzyla wczoraj, i chodzi mi teraz po glowie. Prosilbym o wasza rade.
Napisze to w skrocie, poznalem przez internet Panne, ktora sama do mnie napisala. Byla bardzo zaciekawiona moja osoba. Zrobila to, poznala mnie i bardzo mnie polubila - jej slowa.
Wypisywala do mnie codzienie, bylo bardzo duzo glebokich tematow i tez bylo o tych intymnych. Tutaj wedlug mnie, szlo bardzo dobrze.
Ostatnia nasza rozmowa przez telefon, trawala do 2 w nocy. Na drugi dzien, nie pisalem do niej nudnego "hej co tam" lub " jak leci". Zamiast tego, wyslalem jej obiad ktory sam zrobilem, byl banalnie prosty, ale wygladal apetycznie. Dodam ze wyslalem zdjecie dosyc pozno - tak powiedzmy okolo 18tej.
Dziewczyna zobaczyla, ale nie odpisala mi na moja wiadomosc. Wiec sobie pomyslalem, ok wiem ze teraz jest w dordze do domu, bo byla z rodzina na wycieczce. Wiec dalem sobie spokoj, postanowilem poczekac. Dzis tez zero wiadomosci, wiec napisalem do niej dzis kolo 16tej czy wszystko jest ok. Odczytala i nadal nic.
Teraz moje pytanie jest, czy mam jeszcze cos do niej pisac? Bo mysle ze nie. Bardziej chcialbym wiedziec, jak to rozegrac gdy ona napisze np. "Hej, sry ze sie nie odezwalam ale mialam problem i nie moglam odpisac". Nie moge jej napisac zwyczajnego ok, bo z jej strony bardzo zignorowala mnie, nie odpoiwadajac na moje wiadomosci. Mysle, ze musze jej dac do zrozumienie ze zle postapila.
Jak myslicie? Co tutaj zrobic w tej sytuacji?
"Bardziej chcialbym wiedziec, jak to rozegrac gdy ona napisze np. "Hej, sry ze sie nie odezwalam ale mialam problem i nie moglmam odpisac""
Wiesz co? Ja by bym nic nie odpisywał. Jak człowiek chce to znajdzie czas by odpisac chociażby "odezwe sie pozniej, jestem zajety". Nie ma co się narzucać i rozkminiać.
Probuje tak myslec, lecz to jest za prosta rzecz. Nie bede mial z tego nic, a chcialbym to wykorzystac. Masz jakis pomysl? Biore to na wlasne ryzyko .
Chcialbym jeszcze dodac ze ona jest swiezo po rozstaniu ze swoim bylym, z ktorym byla pare lat. Powiedzmy, ok. 4 miesiace. On ja bardzo skrzywdzi, i przezywala to.
Kiedy sie do niej w ktorys dzien odezwal, wiedzialem o tym bo mnie poinformowala i potwierdzila ze o nim zapomniala i ze ja teraz jestem dla niej tym waznym. Od samego poczatku, byla bardzo szczera, to moge przyznac.
Daje mi to tez do myslenia, ze moze cos odwalil ze sie nie odzywa.
Kolejny co się prosi dostać w ramę pantofla... Wracaj ziomuś do podstaw, nie poniżaj się.
Nie macie elastycznego podejścia, nie rozumiecie kiedy przestać pisać, nie wiecie kiedy kończy się zdobywanie a kiedy zaczyna się wygrywanie.
Z panną nawet się nie widziałeś a przeżywasz głęboko bo Ci nie odpisała. Zainteresowana kobieta znajdzie zawsze czas, żeby odpisać.
Z resztą takie internetowe znajomości tak się często kończą... Laska poznaje innego kolesia a Ty idziesz w odstawkę.
Najlepiej wyjdziesz na tym jak nie będziesz do niej pisał i się prosił.
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
Dzieki za odpowiedz, zauroczylem sie ta pieknoscia i tak wyszlo. Zrobie tak jak Ty mowisz, i reszta.
Wiesz moze ktory to byl temat, gdzie Kensei opisywal o tym? Chetnie bym przeczytal.
Ja bym wysłał polnagie zdjęcie jak robię ten obiad a nie samo danie, na pewno by odpisala
Najlepiej jak miesza pytongiem w garnku z dopiskiem: przypraw już nie trzeba
nie widziałeś się z nią nawet z tego co wyczytałem a jesteś już zajebany po uszy.
Olała cię i tyle, nie byłeś konkretny. Wolałeś popierdolić przez neta i telefon niż się spotkać, zadziałać i zatopić w niej swój miecz.
Ona to wyczuła i odpuściła leszczyka.
Żeby pogadać, popisać ma od tego koleżanki.
Ona szukała bolca a nie kolegi z cipką.
__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."
Gdybym mial szanse sie z nia spotkac, to bym to juz dawno to zrobil. To nie jest moja pierwsza laska przez internet, lecz to jest pierwszy taki przypadek.
Ona sie przeprowadzila z mojego miasta, do siostry na chwile obecna i potrzebowala czasu zeby sie ogarnac.
Mysle ze bylem wsytarczajaco konkretny, bo zaplanowalem do niej wyjazd w przyszlym miesiacu, ucieszyla sie i dostalem jej zdjecia w bieliznie .
No ale jak mnie tak olala, to tylko ona na tym traci, nie ja.
Przez neta bez rzeczywistego kontaktu nic nie stworzysz, za duzo elementów zabraknie, a w dodatku chcesz ją zjebać, bo Ci nie odpisała, co jest w ogóle bezsensownym krokiem i wieje despem, dla lepszego efektu jeszcze sie zauroczyłes. Daj na luz pare dni, pewnie da cynk, no chyba ze były zaczyna ponowe natarcie