Cześć. Mam do was pytanie jak reagujecie, jak odpowiadać, generalnie pokierujcie moje myśli w odpowiednią stronę.
Jest sobie target, mamy jakieś tam spotkania, generalnie niezbyt mnie interesuje coś więcej bo nie jest w moim typie no ale spotykamy się na jakieś łyżwy czy gorącą czekoladę bo dlaczego by nie.
Natomiast czasami dostaję jakąś wiadomość czy telefon totalnie z dupy i nie wiem co mam z tym zrobić, takie coś przytrafia mi się nie tylko w tej relacji, ale w takich na których mi zależy również. Na tej akurat nie.
Przykład:
Ni z tąd ni z owąd napisała, że dopiero wróciła z Zakopca a już gdzieś tam na weekend jedzie do Katowic bo jakieś tam zebranie czy audiencja czy coś tam i że pewnie się za nią stęsknili.
Słuchajcie parę razy przy takich rzeczach uderzam w humor, raz, drugi trzeci można typu, że pewnie chcą sprawdzić czy się jeszcze mieści w futrynie bo się objada ciastkami. Generalnie humor, śmiech, pozytywna reakcja. No ale ile razy można w końcu to się przeje i zrobisz z siebie pajaca co nie? To już wiem z doświadczenia, bo parę razy spaliłem przez zbytni humor.
Wczoraj nie odpisywałem bo napisała za późno i mi się nie chciało, dzisiaj w sumie nie miałem czasu aż do teraz i tak sobie patrzę teraz na tą wiadomość i myślę, no kurde i co? Ona o coś pyta czy coś stwierdza? Co ja mam z tym zrobić?
Jeszcze jakby napisała wiecie jakiś zadzior czy pytanie otwarte, że hehe a ty co weekend w domu albo może odmrozimy tyłki razem? Coś w ten deseń no to to ciągnę dalej wiadomo.
I w sumie wymyśliłem, że skoro nie wiem co mam z tym zrobić to po prostu to oleję i nic z tym nie zrobię.
Może niech myśli dlaczego nie odpisałem co robię i z kim, że chujowa wiadomość nie rezonuje i nie generuje odpowiedzi.
Czekam z niecierpliwością na wasze wartościowe odpowiedzi. Hej!
Trochę sam sobie odpowiedziałeś.
Dziewczyna się nudzi i zarzuca wędkę wiadomości "z dupy" do Ciebie i innych znajomych. Niektórzy łapią haczyk i opisują. Część ze swoimi wiadomościami "z dupy", a część (w tym Ty) od razu stają na baczność i myślą jak tu najlepiej, błyskotliwie odpowiedzieć, żeby zapunktować.
Doszedłeś do bardzo dobrych wniosków - nie ma sensu odpisywać w ogóle.
Jeszcze tylko zmień nastawienie - przestań myśleć, co ona pomyśli. To wciąż znaczy, że na haczyk się złapałeś. Ona i tak znalazła już kilkoro innych znajomych (koleżanki i kolegów), którzy odpisali. Osoby, które nie odpisały wyleciały z jej głowy chwilę po wysłaniu wiadomości.
"Ona o coś pyta czy coś stwierdza? Co ja mam z tym zrobić?"
Powiem ci, ze też mnie irytuję cos takiego. Najgorzej jak ktoś o coś pyta i nie daje znaku zapytania.. juz tak mam, ze wtedy przypinam komus łatke, ze jest tępak. Bo ja nie wiem czy pyta o coś czy stwierdza. Tak samo błędy ortograficzne ( pojedyncze błędy? Okej. Gorzej jak sie to zdarza notorycznie). Niektórzy piszą tez ciągiem, ze niewiadomo o co chodzi..
Pewnie mnie tu ktoś zaraz uszczypnie, ale naprawdę przecinek w odpowiedni miejscu i znak zapytania bardzo pomogą w komunikowaniu sie z drugim człowiekiem.
Ogien zwalcza sie ogniem
Zasady portalu | | Netykieta | Zgłoś nadużyc
Faceci tez takie teksty wysyłają, wiec to chyba nie zależy od płci. Ja to tłumaczę ich potrzeba uwagi ... i czasami daje głaska, a czasami olewam.
Dobrze robisz że nie reagujesz. Ja też czasem dostaję wiadomości z dupy i też je olewam.
Czasem laska po kilkunastu godzinach nie wytrzymuje i się pyta co się stało, to wtedy odpisuję że zwykle udzielam odpowiedzi na pytania. Zostawiając trzy kropki na końcu. A czasem nawet nie odpisuję pozostawiając jej inteligencji wybrnięcie z sytuacji.
Czasem taka siła spokoju potrafi być zdumiewająca. Potwierdza się fakt że nie z każdym trzeba gadać. Teraz też się bujam z takim indywiduum ale laska nie jest pusta tylko niesamowicie oryginalna. Myślę że część z tych tekstów to zwyczajnie nie ogarniam .
Od tysięcy lat, nam wszystkim zależy tylko na jednym. A Wam dziewczyny, to się ciągle podoba .
Meh.
Sam czasem wysyłam jakieś linki do artykułów, fajne zdjęcia czy piosenki. Coś czym się chce podzielić z kimś.
Nie ma co znowu mieć kija w dupie i jak chcesz na to odpisać to odpisz, nie to nie odpisuj. Wedle uznania. Natomiast nie oczekuję od każdej rozmowy, że będzie to elaborat na x zdań, gdzie każda ze stron będzie przytaczać x argumentów za i przeciw... Od tego są spotkania raczej twarzą w twarz abo rozmowy przez telefon a krótkie wiadomości niech pozostaną krótkimi
Mnie osobiście wkurza jak ja np chcę poruszyć jakieś ciekawsze zagadnienie i coś tam się silę na większy rozmach a moja interlokutorka wysyła mi w odpowiedzi jebaną emotkę... Wtedy już nic nie piszę albo odpowiadam jakoś zgryźliwie.
"Kutas wie czego chce, lecz mądry nie jest".
"Mnie osobiście wkurza jak ja np chcę poruszyć jakieś ciekawsze zagadnienie i coś tam się silę na większy rozmach a moja interlokutorka wysyła mi w odpowiedzi jebaną emotkę..."
Ja wolę wtedy pomyśleć że ona nie chce a nie że nie może Lecz najczęściej ta taktyka zawodzi
Od tysięcy lat, nam wszystkim zależy tylko na jednym. A Wam dziewczyny, to się ciągle podoba .
Ja niektórym robiłem tak, że jak się rozpsiywały to też im odsyłałem emotkę.
Kobietę najlepiej oduczysz jakiegoś zachowania pokazując na niej samej i dając jej odczuć emocjonalne skutki. Więc staram się tępić takie rzeczy w zarodku i teraz moje koleżanki przeważnie już grzecznie rozmawiaja ale mówłem o świeżych przypadkach.
"Kutas wie czego chce, lecz mądry nie jest".
Nie odpowiedac nie będąc pytanym. Wysłać kciuka
żebyś miał to czego chcesz wcale nie musisz być najlepszy – musisz być po prostu nieco lepszy niż ci, którzy Cię otaczają.