Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Jak jej nie zranić?

9 posts / 0 new
Ostatni
ffiw
Portret użytkownika ffiw
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2012-12-23
Punkty pomocy: 68
Jak jej nie zranić?

Cześć chlopaki. Z gory uprzedzam, ze nadchodzi sciana tekstu, ale nie umiem tego skrocic. Jak to w przypadku każdego usera nie było mnie tu dłuższy czas, naturalna kolej rzeczy. Nie potrzebowałem forumka, bo jestem nieskromnie mówiąc naturalem i z biegiem czasu po prostu kobiety zaczęły przychodzić same. Ale do rzeczy.

Poznałem pewną panią, załóżmy Magdę ok. 2 lat temu. Koniec końców od niecałego roku jesteśmy parą. Jest to naprawdę świetna dziewczyna, mądra, ładna blablabla. Od tamtego czasu nie mieliśmy praktycznie żadnej kłótni. Jednak ja nie chciałem się do końca angażować. Prawie nikt z moich znajomych jej nie zna, spotykam się z nią tylko we dwoje. Przyznaję, że nie byłem jej wierny i nie miałem nawet wyrzutów sumienia, ona o niczym się nie dowiedziała. Jednak jakieś 2 miesiace temu moze w koncu dojrzalem i poczulem się z tym tragicznie. Niemęsko i frajersko. Nie chcialem tak więcej robić i faktycznie przestalem. Jednak nie czuje sie do konca spelniony.

Z jednej strony uwielbiam te kobiete i ostatnie czego bym chcial to ją zranić. Z drugiej ciągnie mnie nadal do innych kobiet, w dodatku niedlugo wakacje. Mysle o zerwaniu, ale wiem ze ja to zdruzgocze, szczegolnie ze gdy spedzamy czas razem to ptaszki cwierkaja, jest pieknie i cudownie. Jestem rozdarty wewnetrznie jak nigdy. Przeszedlem juz naprawde sporo z kobietami, a teraz czuje sie jak zagubiony chlopczyk. Potrzebuje waszej meskiej opinii. Moze mieliscie podobna sytuacje i co zrobiliscie, jak sie zachowac?

Expro
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2013-10-22
Punkty pomocy: 135

Myślę, że zdrada nie bierze się z powietrza, tylko jest jej jakaś jej przyczyna. A to jak dany człowiek postrzega zdradę, to jest już jego indywidualna opinia. Dla mnie zdrada kończy wszystko i to w trybie now. Dla wielu psychologów zdrada to nie jest coś co kończy związek, dla niektórych osób jest to wybaczalne itd.
Nie widzę sensu, żeby w ramach kary za grzechy i odkupienia przyznać się do wszystkiego, bo ewentualna wiązanka epitetów niewiele zmieni. Ja bym zerwał, bo po co się męczyć i to przeciągać. A w jaki sposób, to już powinieneś wiedzieć, skoro jesteś naturalem Smile

antoine89
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-11-28
Punkty pomocy: 297

Zdradzasz ją, bo czegoś Ci w niej brakuje. Namiętności, chemii, uczucia? Skoro to nie jest ta właściwa, to ją po prostu zostaw w spokoju i żyj swoim życiem. Nie ma sensu robić komuś nadziei, samemu się przy tym męcząc w nieudanym związku.

"Co ma płynąć, nie utonie"

Wtemacie
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: W Pl

Dołączył: 2018-01-11
Punkty pomocy: 45

Wiem o czym mówisz . Myślę że to objawia się doświadczeniami (zranieniem kogoś lub ktoś zranił) psychika jest tak rozregulowana że ciężko jest zatrzymać kogoś przy sobie. Nawet jak będzie idealna to i tak nie doceniasz jej

-Lepszy jeden czyn, niż tysiące planów

Ronlouis
Portret użytkownika Ronlouis
Nieobecny
Zasłużony
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2009-04-20
Punkty pomocy: 1816

A ile macie lat ?

O czym myśliciel myśli, empiryk udowadnia

hehehe
Portret użytkownika hehehe
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30+
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2013-11-08
Punkty pomocy: 44

Przemyśl tą decyzję, żebyś później nie żałował. Miałem podobnie, tez chciałem się wyszaleć, do tego doszyły moje osobiste problemy ze zdrowiem i zerwałem ze wspaniałą kobietą. Poczułem ulgę, że świat należy do mnie. Jednak, gdy ona zaczęła się z kimś spotykać to mnie dopiero jebło, że straciłem kogoś dobrego, z kim również nie miałem żadnych kłótni, było bardzo dobrze... od tego czasu nie poznałem kobiety, która by jej dorównała charakterem. Żałuję, że taki ruch zrobiłem, ale zaakceptowałem to i żyję dalej. Więc zastanów się porządnie nad tym, bo powodu nie masz do zerwania, tylko chcesz jeszcze poruchać inne.

baby to chuje

antoine89
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-11-28
Punkty pomocy: 297

Ale z drugiej strony zdrada i chęć uprawiania seksu z innymi nie bierze się z sufitu. Skoro tak się stało, że autor ma taką silną potrzebę, to prawdopodobnie nie trafił na właściwą kobietę, czegoś jemu w niej brakuje. Nie ma co kierować się obiektywnymi cechami - ładna, inteligentna i niekłótliwa. Skoro nie ma chemii, to lepiej dalej szaleć, ale nikogo nie okłamując. Co z tego, że ktoś jest ideałem, ale nie budzi w nas silnych emocji?

"Co ma płynąć, nie utonie"

ffiw
Portret użytkownika ffiw
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2012-12-23
Punkty pomocy: 68

Ja rocznik 96, ona 97. Dzięki chłopaki za przemyślenia.

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3655

Faktycznie doświadczony jesteś Smile