Siemka, oczywiście wiadomo, że nie liczy się to jaki kto ma ubiór, czy jest gruby czy chudy, liczy się charakter i pewność siebie.
Ale pytanie z innej beczki, zapraszam również do gorącej dyskusji.
Co sądzicie o ubieraniu się elegancko? nie chodzi mi tu o jakieś najcorki, jeansy z big stara czy też diesla. Chodzi mi o taki można powiedzieć mniej formalny ubiór, Prosta koszulka, lub koszula z kołnierzykiem, na to dopasowana marynarka, zwykłe spodnie i trampki lub eleganckie buty?
Czemu nie, jak Twój styl życia odpowiada takiemu ubiorowi - jak najbardziej. Jak masz w sobie dobrą energię, nie wyglądasz jak brat Shreka i sprawnie uwodzisz, ubiór nie jest aż tak bardzo istotny. Seksualnie działasz jednak na kobietę w wydaniu obcisła, gładka koszulka odsłaniająca Twoje 40cm na witce dopasowane spodnie plus jakieś męskie buty "z jajem", nie trampki converse, ani żadne Airmaxy. Ewentualnie jakieś drobny dodatek - fajny sikor, naszyjnik albo wisiorki w stylu Johnnego Deppa.
"Seksualnie działasz jednak na kobietę w wydaniu obcisła, gładka koszulka odsłaniająca Twoje 40cm na witce Wink dopasowane spodnie plus jakieś męskie buty "z jajem", nie trampki converse, ani żadne Airmaxy."
Totalna bzdura. Jakbym jakichś pseudo-psychologów z Men's Health słyszał. Możesz iść nawet w sandałach i wyrwać taką HB której żadna skala nie obejmuje.
Co do tematu. Twoje życie, Twój styl. To Ty masz się czuć komfortowo w tym w czym chodzisz, a nie to forum. Chcesz się ubrać w marynarkę, bo wydaje Ci się że to odpowiedni strój do sytuacji - to ubierasz marynarkę. Chcesz ubrać dresy, to ubierasz dresy. Do momentu w którym ta marynarka czy dres są czyste, schludne i pachnące to wszystko jedno co na sobie masz.
Chyba PUAsy nie chcecie mi powiedzieć, że jak nie wyrwiecie laski to zrzucacie winę na airmaxy?
Po pierwsze:
Chciałbym Cię zobaczyć wyrywającego jakąś fajną sztukę w sandałach.
Po drugie:
Tu nie chodzi o to, żeby utrudniać sobie podryw. A ubierając dres, jak piszesz - utrudniasz go sobie, jeśli masz na celu poderwać kobietę, która nie zamierza z Tobą iść po wyjściu z klubu do lasu na grzyby.
Po trzecie:
Airmaxy są dobre do biegania, chyba że masz w planach poznać jakąś miłośniczkę joggingu i umówić się z nią na maraton
Po czwarte:
Nie tylko ja zdaję sobie sprawę, że ubiór jest istotny i możesz się rzucać pisząc, że moje rady to totalna bzdura, ale większość użytkowników tego forum, którzy mają realne efekty z kobietami, poleca podobny styl ubierania się, bo taki właśnie pociąga najwięcej kobiet!
Nie wiem jak Ty, ale ja oglądam się za dziewczyną w świetnie dopasowanej, seksownej sukience, bucik na obcasie podkreślający jej pupę, uwielbiam też wyszukiwać w niej jakichś zmysłowych dodatków. Nie interesują mnie dziewczyny w oczojebnych bluzach, luźnych spodniach i legendarnych AIRMAXACH. Nie śpijcie - to działa w dwie strony i nie łudźcie się, że tak nie jest!
Siema mysel
Przede wszystkim to, co nosisz musi być spójne z Tobą. Jeśli dobrze się w tym czujesz to czemu nie ?
Poza tym zestaw który wymieniłeś to klasyka, która w wielu miejscach po prostu będzie dobrze wyglądać
Musisz się dobrze czuć ze sobą, jednocześnie pamiętając, że ciuchy które nosisz muszą być czyste, schludne, wyprasowane itp.
Też nie ma ślepo wierzyć zapewnieniom, że ubieraj się jak chcesz, masz się w tym dobrze czuć i mieć wyjebane. Ok, generalnie się zgadzam, ale są sytuacje, miejsca, środowiska, gdzie nie wypada załozyć airmaxów, jeansów z dziurami na kolanach, bluzy z kapturem i oczojebnej kurtki z Croppa, bo po prostu ludzie z danego środowiska sobie pomyślą, że jesteś jakiś...co najmniej dziwny.
Także trzeba pamiętać o kalibracji, bo nierzadko widzę kogoś kto wygląda po prostu żałośnie, mix stylów w kiepskim wydaniu. Nikt nie mówi, że musisz mieć koszulę Armaniego, bo tacy też byli, ale resztę tak dobrali, że płakać się chciało.
Ważne aby wszystko kolorystycznie pasowało, stawiaj na klasyczne kolory, typu czerń, brąz, szarość i błękit, np gładka fajna koszula koloru błękitnego z bawełny Oxford, typu slim, do tego ciemne spodnie, zwężane dopasowane i jakieś buty czarne lub brązowe, tylko jakieś porządne a nie gówno za 70zł. Mogą być ze skóry albo nubuku. Pasek w kolorze butów. Jak jest chłodniej to na to np. sweter antracytowy w serek. Do tego pikowana kurtka jak zimno, albo skóra jak wiosna lub jesień.
Czasem można fajne ciuchy kupić w second handach, bo niestety ciuchy w takiej Zarze kosztują i wiem, że wielu na nich nie stać, bo nie raz musze sobie odmówić czegoś i poluję na wyprzedaże. Co do ciucholandów, nie mam doświadczenia, ale wiem, ze są takie, gdzie odzież jest naprawdę w dobrym stanie, firmowa, z krajów zachodnich i można coś fajnego kupić za bezcen. Sam z chęcią bym poczytał o czyiś doświadczeniach z tym
"Siemka, oczywiście wiadomo, że nie liczy się to jaki kto ma ubiór, czy jest gruby czy chudy, liczy się charakter i pewność siebie." ŻE CO? Gdzie się nie liczy? W uwodzeniu? Kto Ci takich głupot naopowiadał? Wygląd i ubiór jest bardzo ważny, ja ściągając koszulkę na plaży, czuję, jak laski pożerają mnie wzrokiem i szukają kontaktu. Tak samo, gdy ubiorę się stylowo, czy oryginalnie.
Wilku, a dostają wielokrotnego orgazmu, jak znajdą się w promieniu pół metra od Ciebie?
Zawiść, wszędzie zawiść. nie, nie dostają. Ale zauważają, że jestem zadbanym facetem i że mam pasję, co widać na pierwszy rzut oka... a to bardzo pomaga.
Trzymasz taką tabliczkę z napisem 'Laski, mam fajną pasję' ?
Wiesz, taką a`la jak trzymał Wąski w Kilerze na Okęciu z napisałem Sz.P. SZAKAL.
W sumie jesteś trochę po rodzinie z Szakalem.
Nie muszę trzymać żadnej tabliczki, moje ciało świadczy o tym, że lubię ćwiczyć i sport ogólnie. Myślałem, że się domyślisz, ale przeceniłem Twoje umiejętności, następnym razem będę wszystko dokładnie wyjaśniał, żeby nie było nieporozumień.
Ale Killera chętnie sobie przypomnę, dobry film.
No przeceniłeś...peszek Teraz wyszło, że jestem głąbem, a chciałem to jeszcze poukrywać.. Ale znalazł się niejaki wilku, który wszystko wytropi.
Na początku sam atakujesz, walisz jakimiś śmiesznymi ironiami, później nie rozumiesz, co pisze, a na końcu znowu ironia. Nie wiem, zawsze myślałem, że forum jest po to, żeby powymieniać się jakimiś poglądami, podyskutować, zjebać, jeśli potrzeba, pośmiać się, a nie wprowadzać taką atmosferę i się wywyższać, czy wyśmiewać. Dla mnie koniec rozmowy, miłego dnia życzę.
W garniturach,koszulach,krawatach i eleganckich butach mógłbym chodzić co dzień.Oczywiście nie tylko musisz ubierać się do danej uroczystości/spotkania jak to napisał berrard,ale też odpowiednie zachowanie.Mówię np o garniturze lub koszuli.Idąc w garniturze/koszuli z kolegami to nie zachowujesz się jak gimnazjalista który tańczy,skacze itp tylko trzeba się zachować poważniej.Oczywiście nikt nie zabrania się śmiać,a nawet powinno się uśmiechać.Bo np wyobraźcie sobie gościa co na co dzień chodzi w dresach i nagle jeb idzie w garniturze(bo musiał) i idzie z kolegami buja się po bokach i przeklina itp.Czy ten garnitur pasuje do jego zachowania? Ogólnie jeśli lubisz chodzić w garniturach,koszulach czy marynarkach to jak najbardziej.Wyróżnisz się.Ludzie pomyślą o tobie "Kim jest ten człowiek w garniturze idący z taką gracją i pewnością siebie?" i tak będą się zastanawiać.Wiem po sobie.Stoję na mieście i widzę ładnej urody faceta w garniaku ogólnie zadbanego i sobie myślę "Kurde nieźle wygląda pewnie ma posadę w banku/ma firme"
Grzeniu,
Ja na codzień chodzę w gajerze, ale głównie dlatego, że tak wymaga ode mnie "dress code" w robocie. Garnitur to fajna sprawa bo możesz chodzić w jednym na okrągło i zmieniasz tylko koszulę . Jeżeli chodziłbyś codziennie w garniaku w wieku 19 lat to koledzy na pewno daliby ci popalić docinakami i patrzyliby na Ciebie jak na dziwaka. Młody chłopaczek chodzący cały czas w gajerze wygląda dość zabawnie. Jak chcesz ubierać się "elegancko ale bez przesady" to ubierasz:
- casualową marynarkę
- koszulę ale nie od garnituru tylko fasonem bardziej casual
- dopasowane spodnie materiałowe/jeansy ale nie w "kancik"
- buty, tutaj jest dowolność z nastawieniem jednak na casual (buty tzw "półeleganckie" lub inne casual)
Tak Michał.Ja akurat mam spodnie w kant dopasowane i są dla mnie bomba.
Ja bym polecił styl casual.Jeansy zwężane,buty sportowe(tylko nie takie do bieganie typu air max) t-shirt i marynarka slim.Można kombinować na różne sposoby.Albo zamiast butów sportowych to właśnie takie półbuty takie z zamszu co mają takie dziurki .
Akurat koledzy mnie gówno obchodzą Michał.Nie możesz patrzyć co powiedzą koledzy.A wiesz dlaczego robią docinki?Bo jesteś inny,zwracasz uwagę.
Co to znaczy koszulę nie od garnituru fason bardziej casual?