Witam, odkąd zacząłem wychodzić zauważyłem, że nigdy nie czuje się tak dobrze przy nowo poznanych dziewczynach jak przy znajomych, nie mam takiego poczucia humoru, nie wiem czy to przez to, że krótko rozmawiamy i ciężko jest mi wykorzystać, czy znaleźć sytuacje na sytuacyjny humor, raczej myślę, że to, że nie czuje się przy nich jak przy znajomych sprawia, że tego nie robię, wiecie co mogę z tym robić by to zmienić?
Więcej praktykować
" wiecie co moge zrobic by to zmienic?"
Mozesz miec wyjebane co o tobie pomysla I rzucac zartami na lewo I prawo jesli tylko masz na to ochote.
Poza tym nowo poznana dziewczyna szybciej sie toba zainteresuje kiedy zobaczy twoje prawdziwe oblicze I naturalne zachowanie o ile nie jest wulgarne I ... poprostu glupie.
Czesto tak jest ze nawet nie zwracamy na to uwagi a juz masz tzw branie, a psuje sie dopiero wtedy jak sie polapiesz I kategoryzujesz laske I zaczynasz myslec wlasnie tak jak teraz.
Musisz zdać sobie sprawę z tego że przez nie się spinasz,nie jest to dobra droga. Postaraj się wyobrazić sobie że te dziewczyny to właśnie twoi znajomi albo że one po prostu są, że nie zależy ci bardzo na nich. Większość facetów chce być fajna, imponować,a nie można tak po prostu być sobą jak zawsze ? Więcej dystansu i luzu , i do dzieła.
Od niczego do czegoś po wszystko.