dzieki ksiazce i portalowi jestem z pewna laska. dziekuje wam. teraz sprawa sie komplikuje i nie chce juz z nia byc.
jestesmy razem 9 mies. z jej strony jest to milosc warta zycia, z mojej zas jedna z kolejnych dziewczyn.
chce z nia zerwac, bo mam jej dosyc. nie mowie w tej chwili o charakterze(choc moze troche tak), tylko o tym, ze mam jej za duzo. chce od niej odpoczac i nawet nie mam jak, bo ona ma do mnie darmowe minuty i nawet jesli nie jestesmy razem, to ona zadzwoni.
poznalismy sie uprawiajac wspolne hobby: turniej tanca towarzyskiego. tam juz miedzy nami sie zaczelo. przeprowadzila sie najpierw do warszawy dla tanca i do mojego klubu, a na koniec tego wszystkiego jeszcze do mojej szkoly(na szczescie nie jedna klasa). wyglada to tak:
rano widzimy sie w szkole + kazda przerwa.(od 8 do 15)
pozniej jedziemy do niej, bo mamy blizej na trening i sam trening( 17-21.30)
po trenincu jade do niej zeby wziac swoje rzeczy i do domu(kolejne 30 wspolnych min.)
po tym wszystkim (nie wiem jakim cudem jej sie jeszcze chce) dzwoni do mnie i musi ze mna pogadac, gdzie rozmowa trwa 1h z czego 40 min to milczenie. na szczescie to udalo mi sie juz zastopowac.
do tego mowi 50 razy dziennie, ze mnie kocha
patrzac na to wszystko, nie mam juz sily dalej z nia byc, ale jest naprawde fajna kobieta. chce z nia zerwac, ale tez chce zeby nie cierpiala za bardzo. pomozecie?
Ehhh ku*wa. Zadajesz trudne pytania...
Chcesz z nią być jeszcze w przyszłości?
Chcesz się rozstać jak facet?
Jeżeli na 1 pyt odpowiedziałeś: Nie a na drugie Tak to czytaj co poniżej.
Jeżeli chcesz się zachować jak facet. To popełniaj wszystkie błędy jakich się wystrzegałeś. To Ty dzwoń do niej przesadnie dużo razy. Bądź zawsze obok, pomagaj, pytaj, wpie*dalaj jej sie w dupsko jak chiński wibrator!
Jedni powiedzą, że to zachowanie pizdy a nie faceta. Szczerze? Chuj mnie obchodzi czy ktoś tak twierdzi. Bo prawdziwy facet to taki, który nie rani kobiet. A rozstanie prosto z mostu, że to mu się nie podoba i tamto tylko zrani kobietę...
Także zapomnij o wszystkim co się dotychczas nauczyłeś i zastosuj co opisałem powyżej
'Świat jest tym, kim Ty jesteś'
Ehhh ku*wa. Zadajesz trudne pytania...
Chcesz z nią być jeszcze w przyszłości?
Chcesz się rozstać jak facet?
Jeżeli na 1 pyt odpowiedziałeś: Nie a na drugie Tak to czytaj co poniżej.
Jeżeli chcesz się zachować jak facet. To popełniaj wszystkie błędy jakich się wystrzegałeś. To Ty dzwoń do niej przesadnie dużo razy. Bądź zawsze obok, pomagaj, pytaj, wpie*dalaj jej sie w dupsko jak chiński wibrator!
Jedni powiedzą, że to zachowanie pizdy a nie faceta. Szczerze? Chuj mnie obchodzi czy ktoś tak twierdzi. Bo prawdziwy facet to taki, który nie rani kobiet. A rozstanie prosto z mostu, że to mu się nie podoba i tamto tylko zrani kobietę...
Także zapomnij o wszystkim co się dotychczas nauczyłeś i zastosuj co opisałem powyżej
'Świat jest tym, kim Ty jesteś'
Powiedz, że nie czujesz do niej miłości, a że ją sznujesz to wolisz powiedzeć jej to wprost niż udawać że wszystko jest ok.
High five
wtedy zaczyna sie manipulacja i chec zmiany, a jak sie jej opre i odejde, to pobiegnie za mna i mnie zatrzyma. probowalem juz tego
Chłopcze porozmawiaj z nią na ten temat wyjaśnij ale nie przez telefon
9 miesięcy powiadasz? Powód jasny ;pp
Słuchaj sie tomka, dobrze prawi.
Męskości nie mierzy się w centymetrach.
Sukces przed wysiłkiem tylko w słowniku.
to raczej oczywiste, ze nie przez telefon. chyba poslucham sie tomka.
Dieki!
Hah, teraz widać to z drugiej strony lustra kiedy to kobieta ma do czynienia z needy gościem ;]
Każdy początkujący powinien sobie przeczytać Twój problem.
Jeżeli tak mocno jest zabujana to naprawdę ją zranisz, i to mocno. Spróbuj na początek subtelnie, ograniczając rozmowy przez telefon z nią, po prostu jej powiedz.
Hm, a może ona właśnie chce się Ciebie pozbyć będąc nachalną?
To by dopiero było, nespa?;]
1. Staraj się być sobą.
2. Jeżeli coś robisz, rób to szczerze. Nie chcesz robić? Nie rób.
3. Nie panikuj.
"Hah, teraz widać to z drugiej strony lustra kiedy to kobieta
ma do czynienia z needy gościem ;]"
O czym Ty w ogóle gadasz?
Chyba lekcje czytania ze zrozumieniem opuściłeś w szkole..
'Świat jest tym, kim Ty jesteś'
Na tym przykładzie widać jak kobieta może się czuć kiedy ma do czynienia z needy gościem. Tu sytuacja odwrócona.
Możesz przyczepiać się treści moich postów, ale nie krytykuj mojej osoby czy też edukacji, nie znając mnie ok?
Pozdrawiam ;]
1. Staraj się być sobą.
2. Jeżeli coś robisz, rób to szczerze. Nie chcesz robić? Nie rób.
3. Nie panikuj.
Najprostsze rozwiazania sa najlepsze.
Panna i tak bedzie to przezywala, niezaleznie od tego, co bys nie zrobil. Dlaczego wiec komplikowac sobie oczywiste sprawy?
Per aspera ad astra
Bo moim zdaniem jej zachowanie to jest też trochę twoja zasługa dopuściłeś do takiego stanu wszystko trzeba miarkować ale powiedzmy sobie szczerze sam sobie ją tak powiedzmy brzydko "wychowałeś" a teraz masz już jej dosyć? chcesz ją po prostu zostawić od tak i my może mamy jeszcze Ci w tym pomóc złoty środek aby dziewczyna nie cierpiała.
Nie ma takiego i to działa też w drugą stronę kiedy my się stajemy pieskami to dziewczyny nas zostawiają.
Dlatego to my jesteśmy od tego aby kierować związkiem i od kreowania go i po prostu zjebałeś przesłodziłeś sobie go a teraz masz dosyć no cóż jak już się za coś wziąłeś to weź odpowiedzialność za to.
EDIT:
TO JEST TYLKO MOJE ZDANIE PISZE TO BO PEWNIE ZARAZ KTOŚ PO MNIE POCIŚNIE
ps. też was lubię
Kiedyś usłyszałem jedną bardzo mądrą rzecz, że na świecie nie ma ludzi normalnych i nienormalnych, tylko są ci pozamykani w zakładach i ci którzy nie zostali przebadani.
Karzel slusznie prawi:)
Akurat tutaj możesz zachować się jak w filmie. Tyle że nie musisz zapraszać jej z tej okazji do restauracji czy kupować kwiatów chociaż ja bym spróbował tak z ciekawości
Powiedz jej co zaszło między wami podziękuj i się pożegnaj.
Nie całuj jej wtedy już bo to złe. To prostsze niż podrywanie aż chciało by się zrywać z dziewczynami co dziennie
Życie jest ciężkie ale dlatego jest takie zajebiste.
Dziewczynki lubią być zadurzone.
Jestem gotów zostawić każdą w każdej chwili.
"Wymiękasz przed ostatnią górką żołnierzu?"AG.
Może to i zła rada, ale ja w takiej sytuacji spróbował bym tutaj coś na wzór tego aby ją wkurwić do jej granic możliwości i żeby to ona chciała zerwać, a wtedy Ty "łaskawie" przyznajesz jej racje i mówisz ze ten związek faktycznie nie ma sens. Nie wiem czy dobrze to ująłem, ale po co dziewczyna ma cierpieć z tego powodu że poprostu "za bardzo" Cie kocha, lepiej żeby zaczęła sie odkochiwać i widzieć w Tobie coraz więcej wad
i jeszcze co :/
karzeł dobrze gada, masz jaja, to zerwij jak facet
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
Pomożecie?Pomożemy!
W zasadzie Karzeł wyczerpał temat ale...
,,teraz sprawa się komplikuje i nie chce już z nią być."
No kurde ZAWSZE TAK BĘDZIE!NIE MA ŁATWO!sprawa się komplikuje a TY DAJESZ NOGĘ!Pokaz ze jesteś facetem a nie zwiewaj!Działaj reaguj!Akcja reakcja SAM JESTEŚ SOBIE WINIEN,PAMIĘTAJ ZAWSZE JEST TWOJA WINA JAK COŚ PÓJDZIE NIE TAK!
,,jesteśmy razem 9 mies. z jej strony jest to miłość warta życia, z mojej zaś jedna z kolejnych dziewczyn."
Skoro wiedziałeś ze to jedna z kolejnych a dla niej jesteś życiem to będąc odpowiedzialnym dopuściłeś do tego?A nie krótkie bzykanko i tyle żeby nie robiła sobie nadziei?Wiedziałeś co mogłeś zrobić zamiast postawić sprawę jasno to urzekło cie to ze nie jest z tobą i jest ładna wiec ja uwiodłeś...Wstydź się!Sam do tego doprowadziłeś...nie musiałeś mogłeś ustalić zasady i ze nie chcesz związku i cześć a nie zrobiłeś jej siekę i teraz ja zranisz bo się zakochała...
,,chce z nią zerwać, bo mam jej dosyć. nie mowie w tej chwili o charakterze(choć może trochę tak), tylko o tym, ze mam jej za dużo. chce od niej odpocząć i nawet nie mam jak, bo ona ma do mnie darmowe minuty i nawet jeśli nie jesteśmy razem, to ona zadzwoni."
A masz jej dosyć?!I to wszystko?!Po to chcesz od razu zrywać?!Słyszysz się?Nie wystarczy z nią pogadać?Spotykasz się z nią i mówisz:,,Kochanie bardzo się ciesze ze się o mnie troszczysz i martwisz i dzwonisz i tak kochasz ale proszę daj mi chwile odsapnąć...nawet nie mam czasu zatęsknić...chwile się rozdzielamy a ty już dzwonisz lubię słuchać twój głos ale uwierz chce zatęsknić ale chwile zająć się sobą a niestety nie mogę bo absorbujesz mój cały czas...rozumiem zie się boisz ze ci zależy ciesze się naprawdę ale wolałbym się zadziej spotykać na razie potęsknić bo wtedy to nasze uczucie i więź się wzmacnia tak samo słowo ,,kocham cie"...rozumiem co czujesz ale nie powtarzaj tego tyle razy jeszcze nie mam problemów ze słuchem i rozumieniem a większa przyjemność sprawisz mi mówiąc to rzadziej w ważnych chwilach i okazjach niż 24h na dobę...bardziej to docenię...nawet powiem więcej ranisz mnie bo mam wrażenie ze Twoje słowa spowszedniały tracą na magii tak samo jak nasze spotkania a ja za wszelka cenę chce to bronic...pomóż mi zajmijmy się trochę sobą i trochę rozrzedźmy nasze spotkania a na pewno nam to nie zaszkodzi oczywiście z rozmysłem...rozumiem ze będziesz tęskniła ja tez uwierz ale musimy coś z tym zrobić zanim ten płomień zgaśnie...po spotykajmy się ze swoimi znajomymi na razie rzadziej coraz rzadziej dzwon ja tez to trochę ograniczę będę tęsknił ale za to jak się już spotkamy to obiecuje ze od razu będzie widać różnice i tylko nasz związek zyska,zaufaj mi...pewnie będziesz tęskniła ale mamy zdjęcia...lubię czasem popatrzeć na twoje i pomarzyć o przeszłości i przyszłości spróbuj tak...zobaczysz ze czas przestanie się dłużyc...zobacz wiele czasu z naszych rozmów milczymy,jak myślisz dlaczego?Właśnie dla tego ze kończą na się wspólne tematy wspólne ,,tajemnice" a ja chciałbym np z przyjemnością się spotkać albo usłyszeć twój głos po tygodniu ucieszyć się i wysłuchać co się ciekawego u Ciebie działo samemu Ci coś opowiedzieć przytulic i nadrobić ten czas...czy tak nie będzie lepiej?Zrozum robię to właśnie po to żeby Cie nie stracić,bo nie chce żeby tak się to skończyło,a żeby było nam razem lepiej...rozumiem ze możesz się o mnie martwic ale zaufaj mi tak jak ja ufam Tobie...Zrozum robię to z żeby podtrzymać to co jest miedzy nami nie chce cie stracić..."
Itd możesz wtedy dodać ,,dusze się zróbmy sobie przerwę..." jeśli chcesz i z nią zerwać albo tego nie mówić i rozwiązać problem...powiem Ci ze boleć ZAWSZE BĘDZIE niezależnie co zrobisz ale BĄDŹ FACETEM i rozwiąż problem zamiast uciekać(a sam mówiłeś ze jest fajna wiec szkoda,nie wiadomo co z nią będzie przez ten czas i czy da Ci wrócić w ogóle?Wybór konsekwencja nie ma powiedziane ze NA PEWNO WRÓCI BO MUSI,a jak nie to co wtedy?Przylecisz z pytaniem na forum?)!Wybór należy do Ciebie!
,,Nie rób priorytetu z kogoś kto ma Cie tylko za opcje"
Powiedz jej po prostu ,że mysliles sie co do swoich uczuc i ją nie kochasz
Nie pierdol się z tym bądź facetem i skończ to, to tylko kobieta, ileż takich raniło każdego z nas przed poznaniem tych ludzi tutaj? Było im przykro? Wątpię...
jeśli nie możesz tego zjeść, wypić, wypalić, albo wciągnąć... to pieprz to...
Z Twojego postu zrozumialem ze nie chcesz z nia byc dla tego ze ona chce z Toba spedzac caly swoj czas i przez to jest natarczywa ? To po jakiego murzynskiego drąga ją w sobie rozkochiwales ? Pogadaj z nia o tym.
Wiesz czemu mowi ci 50 razy dziennie kocham? Bo nie wytlumaczyles jej ze te slowo ma dla ciebie magiczna moc i uzyjesz go np tylko po slubie ? Czym wogole jest dla ciebie milosc?
Zanim ja pogonisz, zastanow sie nad soba czego wlasciwie chcesz.
Jak z nia zerwac? Jak miales Cohones zeby z nia bimbac 9mcy to miej i teraz zeby powiedziec jej w twarz ocb.
Pozdro i powodzenia, nie uraz sie moja opinia, poprostu tak mysle.