No więc problem jest taki, że raz na miesiąc pewien wkurwiający, wręcz obrzydliwy, były mojej dziewczyny potrafi zadzwonić do niej w środku nocy. (Byli razem za czasów wręcz początku gimnazjum). Oboje dziś studiujemy. Typ miał dziewczyne, którą ponoc lubił zdradzić, sama mi się raz wyżaliła. Jeden telefon do mojej, zablokowała numer. Po jakimś czasie miał inny (na pewno nie zmieniał numeru dla niej, bo po prostu nie działo się to systematycznie). Znowu blok, etc. Z tego co mi powiedziała, było to typowe wyżalanie się pijanego ex, który jest na poziomie przegrywa życiowego. Powiedziałem swojej dziewczynie, żeby przekazała mu jasno by spierdalał, to może się oduczy, a nie zachowywała się jak 15 latka, która nie umie w życiu nikomu poważnie odpowiedzieć.
Jakiś czas temu pojawił się ostatni telefon. Zadzwoniłem do kolesia i jasno przedstawiłem mu sprawę, cytuję "żeby się odpierdolił". On był najebany jak szpak, tak jak przy każdym nocnym telefonie. Zagroził mi, że mnie połamie jak mnie spotka. Cóż.
Na trzeźwo nie potrafi spojrzeć w oczy mojej dziewczynie nawet w zwykłym sklepie. I nie dlatego, że ja przy niej jestem. Opowiadała mi o tym jak widziała go będąc sama, albo z koleżanką. Nigdy nie odważył się do niej zagadać na żywo.
Co zrobić jeśli pojawi się następny telefon? Spotkać się z nim i objaśnić sprawę? Sprostuję tylko, że nie jestem zwolennikiem fizycznej konfrontacji, a w wielu przypadkach wręcz tym gardzę. Na policję nigdy nikogo nie podałem. Chociaż może by to pomogło bo ten złamas miał już kuratora.
Dopiero zacząłem studia, więc możecie domyślić się, że jestem młody i niedoświadczony w takich sprawach.
Sprawa o nękanie/stalking i pozamiatane.
Może wystarczy go tym nastraszyć. Jak nie, to bez skrupułów.
Póki to są tylko telefony to wystarczy zwyczajne zablokowanie, powinno mu się znudzić.
Jeżeli przeniesie się do zaczepiania w rzeczywistości mimo, że dziewczyna będzie stanowcza, to policja wydaje się być najbardziej racjonalnym wyjściem.
Szkoda ruszać gówna bo zacznie śmierdzieć. Wiem, że pasowałoby mu po prostu przypierdolić ale to nie ma sensu. Jak się to dalej będzie powtarzało to tak jak wyżej zostało napisane
Zlej go, blokuj numery dalej aż mu się znudzi - na takich ludzi się sra z góry. Nie wchodź z nim w żadne konfrontacje póki tylko dzwoni i nic więcej, szkoda zachodu. Każdy facet z klasą miałby w chuju jakiegoś pato-śmiecia.
http://podrywaj.org/blog/jak_nie...
Do tego masz jeszcze program do nagrywania rozmów ACR. Polaczenia mogą nie wystarczyć. A jak nie to z liścia
Niech Twoja dziewczyna zmieni numer. Wiem, że to dla niej pewnie spory kłopot, bo wszyscy ten numer znają, być może ma go na abonament. Niemniej dopóki on go zna, to zawsze może ją nękać, dzwoniąc z nowego numeru lub programu internetowego. Jak straci do niej kontakt, temat umrze śmiercią naturalną. Ja ostatnio zmieniłam numer, teraz zna go może 30 osób. Jakie to cudowne uczucie, gdy nie dzwonią żadni eks etc.
zablokuj jego numer w komorce dziewczyny, nie polemizuj z nim, popros kogos starszego zeby zadzwonil do niego jako jej ojciec (albo jej ojca) i mu zabronil dzwonienia, o dziwo dziala to lepiej niz jak dzwoni to jej chlopak
Zasady portalu | | Netykieta | Zgłoś nadużyc
Dziękuję bardzo za rady. Widziałem wczoraj gościa na mieście, mimo, że był pełen obstawy koleżków (a ja kompletnie sam) to nie spojrzał mi w oczy Byłem umówiony z przyjacielem na piwo więc nie chciałem już tracić czasu. W każdym razie upewniłem się, że na żywo jest nieszkodliwym cieciem.