Panowie,
Nie całe dwa tygodnie temu umówiłem się na randkę z dziewczyną z Tindera. Nie nastawiałem się na nic i zgodnie z Waszymi radami z moich poprzednich postów jak i rady mojej psycholog podszedłem do tematu totalnie na luzie. Nie oczekiwałem nic jak tego, żeby po prostu poznać kogoś nowego. Polubiliśmy się od razu, tym bardziej że mieliśmy ze sobą na prawdę wiele wspólnego. Na początku był spacer, ale że się rozpadało weszliśmy do jakiejś przypadkowej knajpy na piwo. Tam gadka się rozkręciła i mimowolnie pojawił się dotyk. Po jakichś 1,5 godziny wziąłem jej numer i postanowiłem poprosić o rachunek z myślą, że każdy wraca do siebie. Kiedy wyszliśmy z knajpy ona zapytała mnie czy jutro pracuje. Odpowiedziałem, że mam wolne na co ona zaproponowała mi żebym do niej pojechał pograć w PS1. Mówię, spoko możemy jechać. Kiedy już do niej dotarliśmy faktycznie na początku pograliśmy trochę w tego PSa, później zaproponowała mi bucha więc się najaraliśmy, a później ostre pieprzenie (na profilu miała napisanie NO ONS, NO FBW!!!). Grzmociłem ją wzorowo, doszła niezliczoną ilość razy, po czym na koniec seksu usłyszałem "Boże gdzie Ty byłeś całe moje życie". Mówię mocne wyznanie jak na pierwszy raz. Aktualnie jesteśmy już po kilku spotkaniach każde z ostrym rżnięciem. Generalnie cały czas chciałaby się ruchać. Ale tutaj niestety pojawia się problem, gdyż zbyt intensywnie to wszystko się zaczęło. Momentalnie straciła na atrakcyjności w moich oczach, bo dużo do mnie pisze, dość mocno się otwiera, często chce się spotykać a mnie to wszystko przytłacza.
I tutaj muszę wtrącić kolejny istotny wątek gdyż wczoraj zauważyłem, że ona nadal używa Tindera. Jeszcze bardziej bezczelne było to, że siedziała obok mnie i ja to widziałem. Wkurwiłem się wewnętrznie, ale postanowiłem, że nie będę jej nic mówił, bo przecież parą nie jesteśmy i może sobie robić co chce. W każdym razie zacząłem na nią patrzeć zupełnie inaczej. Zacząłem się zastanawiać czy to nie jest kolejna, która zgrywa niewiniątko, owinie wokół palca, zostanie kilka razy mocno wyruchana, a później odwróci sytuacje i powie że byłem z nią tylko dla sexu.
Jak myślicie Panowie, powinienem zagrać w otwarte karty i powiedzieć jej co mi leży na sercu już teraz czy dać jej jeszcze troche czasu i poczekać na rozwój sytuacji?
Na koniec muszę dodać, że laska nie porywa mnie do takiego stopnia, że świat mi się zawali jak coś nie wyjdzie. W każdym razie chciałbym mieć decydujące zdanie i nie dać kolejny raz wykiwać się przez laskę.
Pozdrawiam!
Dlaczego jej nie zapytasz w jakim celu dalej używa Tindera skoro się spotykacie?
Po mojemu to laska nie szuka czegoś na poważnie, natomiast po twoim wpisie widać, że oczekujesz czego innego.
Jeśli cie ta cała sytuacja przerasta to daj sobie z nią spokój. Chyba, że zaakceptujesz to i będziesz ją bzykać na zmiane z jakimś paziem albo userem podrywaj.org
Raczej nie szukacie tego samego w tej relacji, skoro się wkręcasz to pogadaj z nią szczerze.
Ech, a miałeś podobno się nie nastawiać, podejść na luzie, niczego nie oczekiwać. I gdzie ten luz? Hm?
Ruchaj i tyle.
Jak coś będzie nie pomyśli to zawsze możesz się wyaoutować.
Jak potrzebujesz bezpieczeństwa emocjonalnego to poznawaj inne.
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.
No ja pierdolę kolego, po kilku godzinach znajomości rżniesz ją jak dziwkę kiedy chcesz i jak chcesz. Ale o tym czy jest porządną dziewczyną czy szukającą wrażeń nimfomanką wnosisz po jej opisie na tinderze i temu wierzysz. Czyś Ty się z choinki urwał?
Po drugie, jak można podejść na luzie do znajomości, skoro z tego co piszesz wnioskuję, nie masz żadnej innej opcji i nie szukasz? Przykro mi, ale nawet gdyby była głupią tępą pizdą, to i tak byś się wkręcił prędzej czy później, bo potrzeba regularnego opróżniania jąder na dłuższą metę zawsze bierze górę nad rozsądkiem. Dopiero kiedy się nie martwisz że źródełko może nagle wyschnąć, zaczynasz myśleć racjonalnie. Tymczasem u Ciebie zmierza to w złą stronę.
Jeśli chcesz luźnej relacji, to po prostu ją rżnij, a jednocześnie szukaj innych dziewczyn i nie wnikaj czy ona robi to samo czy nie, bo tak naprawdę nie Twoja sprawa. Nie jesteś jej mężem ani chłopakiem, więc w sumie co Cię to obchodzi?
A jeśli rzeczywiście szukasz kandydatki na żonę i matkę Twoich dzieci, to już chyba wiesz, że ona materiałem do tej roli jest żadnym i jakiekolwiek kontynuowanie znajomości z nią to strata czasu (przynajmniej w tym kontekście).
No więc podejmij k***a męską decyzję i sam przed sobą zdecyduj czego Ty od niej chcesz.
Tym jej opisem chciałem właśnie pokazać, że one wszystkie są NO ONS i żadna się nie puszcza, a w rzeczywistości nie trzeba nawet za bardzo się starać. A praktycznie każda ma taka deklaracje na profilu.
To jest po prostu tekst dla inteligentnych ludzi. Każdy wie że w życiu jest jak w matematyce. Dwa minusy dają plus. Podwójne zaprzeczenie jest potwierdzeniem.
Kobiety które nie idą do łóżka na pierwszej randce, bardzo rzadko się z tym obnoszą, bo boją się że wyjdą na contki i nikt ich nie będzie chciał.
No a te bardziej rozrywkowe dziewczyny w ten sposób filtrują swoich potencjalnych kochanków. Nie dałeś się nabrać i uwodziłeś ją jak mężczyzna z jajami, wiedziałeś czego chcesz i po to sięgnąłeś? To znaczy że jesteś dla niej odpowiednim mężczyzną. Bierzesz serio jej idiotyczne deklaracje? Idziesz do ostrzału, bo to w jej głowie rodzi obawy przed jakimś natrętnym stalkerem który chce mieć na wyłączność łatwą dziewczynę.
Uzywa tindera bo pewnie pukasz ja na zmiane z 2 innymi w dni ktore pracujesz
Czy kazdy kto pisze na tym forum musi sie chwalic jak to zajebiscie bzyka ahh i oh... ?
Nie chwale się. Po prostu wcześniej nie spotkałem się z tym, ze laska tyle razy z rzędu dochodziła.
Ma wrażliwą łechtaczkę i tyle. Raz taką miałem, minuta ruszania i miała orgazm. Mogła tak 6-7 razy pod rząd. Znowu przy innych się trzeba było napocić co nie miara. Znowu inne w ogóle ze mną nie miały.
Nimfa ona tego tam szuka... zasada -jedno mówi, drugie myśli trzecie robi idealnie się tu sprawdza...
Nie angażuj się emocjonalnie, korzystaj, poznawaj inne...
Baw się tą znajomością i traktuj jako trening.
To nie jest materiał na coś poważnego.
Tak apropo fajnie laska działa - granie, buchy po tym bzykanie no kto by odmówił?
Radzę się zabezpieczać.
Zakochał się w lasce w tinderze po kilku spotkaniach na sex... Ogarnij ją na ff i przy okazji rozglądaj się za innymi
Najbardziej zakochany jestem jak bawi się moimi pomidorami
Ta moc eskalacji. Kilka godzin i jesteś na etapie, który w innym przypadku trwa z miesiąc
Jeżeli nadal ma Tindera, to znaczy, że dalej szuka i dopóki się jej nie znudzi, to możesz mieć dużo seksu i dość często.
Nie bać się, tylko działać.
Powem Ci Niko, używaj, ale emocjonalnie się nie angażuj i szukaj innych opcji, umawiaj się z dziewczynami, randkuj.
Jeśli stwierdzisz że Ci to niepotrzebne, polegniesz. Ty będziesz dla niej jednym z wielu, ona dla Ciebie jedyną. Na dłuższą metę wiesz jaki będzie finał.
No wiesz, nie dziwię się że straciła na atrakcyjności skoro poszła z Tobą po 1,5 godziny do łóżka, na 99% miała już takie sytuacje w swoim życiu i raczej nie jesteś pierwszy który ją tak oczarował że na pierwszym spotkaniu rozłożyła nogi, jeśli ona jest w podobnym wieku do Ciebie bardzo możliwe że się jeszcze nie wyszalała i prowadzi taki tryb życia,będziesz jej ruchaczem do puty się nie znudzisz albo nie pozna nowego lepszego ruchacza co potwierdza to że nadal ma Tindera. Jeśli jesteś wstanie podejść do tej znajomości bez emocji tylko i wyłącznie dla czystego sexu to spotykaj się dalej, lecz jeśli chcesz czegoś więcej od niej ja bym na twoim miejscu zakończył znajomość ponieważ cipka przysłoni Ci oczy, zakochasz się i bardzo możliwe że dostaniesz od niej kopniaka w dupę
Kobiety trzeba wyczuć i się ich uczyć cały czas, jeszcze nie raz pewnie dostaniesz od jakiejś kopa w dupę jeśli będziesz się bawił w podrywanie jak każdy z nasz, ale w tym przypadku jest duża szansa na uniknięcie tego