Nigdy się nie dowiesz. Może to jest jakiś jej były ruchacz albo obecny. Albo zwyczajnie jej się spodobał. Nic w tym złego nie ma. Pokaż jej, że Ci na niej zależy, to może nie będzie tak robić.

Pomysl o tym z innej strony, ona już aktualnie jest Twoja. Miej do tego podejście w stylu " mogą mi zazdrościć że mam taką dziewczynę, a jak się za nią oglądają utwierdzają mnie w tym że jest atrakcyjna". Mojej dziewczynie bardzo podobało się takie podejście, że nie robię scen itp. Wiele razy mi to mówiła

Kobiety lubią komplementy i zainteresowanie innych facetow, nawet jak jest z Toba w zwiazku szczesliwa i nie zamierza Cie zdradzic. w klubie pogadaja z kolesiem, ktory ją podrywa. na ulicy chetnie posluchaja komplementow od przypadkowych kolesi- takie juz sa;-)

Moja jest zajebiscie atrakcyjna i czesto mi gada glupoty. niby zartem, ze znowu ja kilku dzis podrywalo na miescie i blabla. To mam swoja stala taktyke i albo cos smiesznego dowalę, albo krzycze żartobliwie: NIE MANIPULUJ MNĄ, NIE ROB GIEREK! i w moment ją gaszę,bo sie oboje smiejemy. Albo robie lusterko i gadam, ze piekna blondyneczka mnie podrywala dzis i blabla..i robi to juz bardzo rzadko;-) zwykle shittesty.

Olej to, to zyskasz duzo w jej oczach;)

twoja zazdrość jest słaba i nieatrakcyjna.

Jak jej się podoba (a oczywiście że się jej podoba, bo m.in. daje jej to poczucie wyższego statusu/wartości) to niby dlaczego chciałbyś tę naturalną część jej wyeliminować?

To tak jak gdybyś ty idąc ulicą dostrzegał urok innych kobiet, a ona by cię chciała za to wysterylizować. To nie Arabia Saudyjska.

Za taki zamach na jakikolwiek aspekt drugiego człowieka, pamiętaj, że nawet jeśli ten zmodyfikuje pod ciebie swoje zachowanie, to zawsze podświadomie będzie mieć do ciebie za to urazę. I ona sobie w odpowiednim momencie wyjdzie i wtedy dorzuci się do wszystkich innych rzeczy, które ją wkurwiają.

Naprawdę nie widzę nic złego w tej sytuacji. Przecież ona się tylko uśmiechnęła, a nie podała im swojego numeru telefonu. Co miała zrobić, jak powiedzieli jej może coś miłego i niekoniecznie o tyłku? Spadajcie, bo mój facet tam siedzi i nie mogę przyjmować komplementów?

Komplementy powiedziane w kulturalny sposób zawsze są miłe. Kurier, który przyjeżdża do mnie do pracy, kiedyś powiedział, że wyglądam pięknie w sukience i potrafię się zawsze dobrze ubrać. Podziękowałam i tyle, bo to nie był żaden podryw, tylko miłe słowa. Nie robię swojemu facetowi afery, gdy mówi swojej przyjaciółce: nowy kolor włosów super ci pasuje. Wiem, że mówi to z sympatii, a nie chęci podrywu:)