Cześć.
Dawno mnie tu nie było. Od października spotykam się z laską, od dwóch tygodni poszło to w kierunku związku. Wszystko było ok do ostatniego weekendu.
Przyjechałem do niej w sobotę wieczorem, wzięła mnie na wódeczkę do swojej siostry i jej rodziny. Wszystko było ok, wypiłem nieco ale wszystko w granicach normy. W drodze powrotnej źle się czułem, mgliło mnie. Byłem trochę zmęczony bo od 4 rano nie spałem, więc jak u niej wylądowaliśmy to położyłem się do spania i szybko zasnąłem ze zmęczenia. Ona też zasnęła. Rano odzywała się normalnie, śniadanie mi zrobiła, miałem słaby apetyt ale to dla mnie standard.
Widziałem potem, że jest skwaszona deczko i mało rozmowna. Czepiała się mnie o każdą pierdołę. Po obiedzie oglądaliśmy tv no i jej się przysnęło. Mija godzina, mi się spać nie chce, w końcu poszedłem do kibelka, obudziła się chwilę i dalej poszła spać... Noż kur... Nie wiedziałem co ze sobą zrobić... Jestem w sumie obcym domu, jej rodziców nie znam. Więc ją obudziłem i powiedziałem że jadę do siebie a ona niech się wyspi. No to ona : a co będziesz robił? A ja mówię, że mnie trochę lekceważy tym spaniem i nie mam co u niej robić. Powiedziała ok to jedź sobie. Pojechałem.
Za 2 godziny mi pisze na fb: masz mi coś do powiedzenia? No i zapytałem czy się wyspałaś. No i zaczęła się kłótnia, że jej w nocy nie przytuliłem i nic, że mam słaby łeb do picia skoro tak szybko zasnąłem. Sama mnie poganiała żebym polewał, sama jak widać lubi sobie wypić. Powiedziałem, że źle się czułem i szybko zasnąłem bo tak rzeczywiście było. Wyjasnilismy sobie niby to, powiedziałem że może faktycznie za szybko od niej pojechałem. Niby przyjęła do wiadomości,, mówi że jej zależy na mnie. I od tamtej pory jest do mnie zdystansowana. Odzywa się ale tak oschle i wogole. Sam nie wiem co o tym myśleć. Jeszcze przed tą spina zaprosiła mnie na pierwszy dzień świąt, a teraz sam nie wiem czy mam tam ochotę jechać.
Co myślicie o jej zachowaniu? Dziewczyna starsza ode mnie 2 lata.
Z całym do ciebie szacunkiem vanarmin ale ty masz problem z laską która ma wąty o to że nie umiesz pić? Odbiłbym to i powiedział że źle się czułem i dlaczego ona się mną nie zainteresowała? Może miałeś słabszy dzień? A ona strzeliła o to focha jak dziecko. Nie gadaj że ją przeprosileś za to.
Wcale jej nie przepraszałem. Bo jakoś nie widzę swojej winy. A sama wiedziała dlaczego bylem zmęczony i nie spałem od 4.
Powiedziałem jej, że pod sklepem są mocniejsi zawodnicy i zawsze może takiego sobie poszukać.
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
"Powiedziałem jej, że pod sklepem są mocniejsi zawodnicy i zawsze może takiego sobie poszukać."
No i piękne odbicie!
Jak doczytałem, że ona ma pretensje że jej nie przytuliłeś - ok, zrozumiałem jej perspektywę.
Potem doczytałem, że poganiała Cię żebyś polewał szybciej.
Nasuwa mi się namyśl:
-patologia,
-nieempatyczna laska,
-ma cię za usługodawcę, ergo patrz wyżej.
Z jakiego ona jest domu? Czy nie ma w nim problemu z alkoholizmem?
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.
Wiesz niby w domu normalnie, stary jej pracuje, matka w domu, siostry też normalne z rodziną. Ale ona widzę, że lubi sobie cyknąć. Relacja jest dosyć świeża i u niej na chacie byłem kilka razy. Fajki też pali, a ja średnio za tym przepadam. Ona zaś widać, że piję jak facet.
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
Ja kiedyś pojechalem ze znajomą do klubu. Jebaniutka wypiła z 8-9 browarów przez całą noc..
Też spotykam się aktualnie z 2 lata starszą panną, która też czasem lubi wypić, nieraz już tak było, że jak się człowiek nie wyspał wcześniej to siły na seks i inne przytulanki nie było. Człowiek jest zmęczony to ma prawo odsypiać albo nie mieć siły czy nastroju na aktywne spędzenie czasu. W głowie widocznie sobie to inaczej wyobrażała, ale pewnych spraw się nie przeskoczy. Alko + niewyspanie równa się zdychanko. Taka kolej rzeczy, albo chce się to, albo coś razem innego robić i mieć przestrzeń i energię na więcej zbliżeń czy zainteresowanie się drugą stroną.
Nie ma co się w takich sytuacjach forsować, że coś trzeba. Z obu stron trochę ulgi i wyrozumiałości, następnym razem sobie odbijecie.
Miała ochotę żebym ją puknął a ja sobie zasnąłem. Nie miałem wogole ochoty na seks. Myślałem, że rano coś pofiglujemy ale zero zainteresowania z jej strony było.
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
Ostatnio w podobnej sytuacji powiedziałem pannie wprost że nie mam siły, trochę ją rozgrzałem lizankiem, a później powiedziałem, żeby sama dokończyła, a ja popatrzę i ją będę podkręcał. Nie zmachałem się, a potrzebę jako tako zaspokoiła. Czasem w trudnych momentach trzeba się chwytać półśrodków, nikt nie jest terminatorem.
Ile razy to ja wracałem na pierdolony jak bela, ona rozgrzana po dwóch winiaczach czyli jak to laski wodospad Niagara a poszedłem spać tak mnie odcięło. Musisz wytłumaczyć że wypiłeś tyle ze nie miałeś ochoty na igraszki, obróć sytuację gdyby to ona była na pierdolona i nie miała ochoty . Nie każdy jest maszyną. Teraz ewidentnie ona cie za to karze i musisz jej powiedzieć wprost że ci to nie odpowiada bo inaczej będziesz jak piesek i cie owinie w okół palca i będziesz mówil - tak proszę Pani
__________________________________
Jedną sie kocha , drugą sie rżnie
~ Pablo Obysiewiodlo
O kurde, jakbym widział swój związek z ex. Akcja z dupy, pretensjonalna egoistka. Nie daj forsować swoich granic, bo będzie Ci tak na łeb siadać o kolejne pierdoły.
Trochę mnie zaskoczyła, bo do tej pory dużo inicjatywy było z jej strony: obiadek, kolacja, śniadanko, na Mikołaja dostałem od niej trymer do brody, powerbanka i słodycze... Ja tam na prezenty się oczywiście nie nastawiam ale miłe bo zazwyczaj bywa, że to facet więcej inwestuje w laskę.
No nic zobaczymy, lampka ostrzegawcza mi się zapaliła.
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
Jedz ją puknąć bo laska zeświruje
" mówi że jej zależy na mnie. I od tamtej pory jest do mnie zdystansowana".
Ona chce cię w ten sposób ukarać i dac ci do zrozumienia,ze jest na ciebie zła. Olej to po prostu, a na drugi dzień świąt bym się tam nie pchał. Nie lubię sie spotykać jak jest chujowa atmosfera.
-Przejmujesz sie
-tlumaczysz sie
-zaczynasz sie obwiniac
-pytasz czy sie wyspala jak jakbys byl mama albo jamnik
Lol
Podmieniki cie pod tym nikiem? Jestes tam?
Powinienes przyjac postawe taka ze cie to za chuj nie rusza (wyszlo jak wyszlo-dla ciebie temat skonczony)
1)Ona ma "wonty"
2)jej samej przejdzie
3)I sama cie zaprosi tam gdzie chciala
To idealny moment na pokazanie charakteru, ze nie dasz sobie w kasze dmuchac, na pokazanie granic (nie mowiac o nich), pokazanie znieczulicy na takie zachowania (to standardowy objaw foha).
TO ZESCIE SIE NIE RUCHNELI CIEBIE NIE SKRESLA I NIE JEST POWODEM DO FOHOW
Jej sie cos w glowie przestawilo, daj jej czas.
Dwa miesiace masz za soba, to etap badania wiec nie plaszcz sie.
Ja bym to jeszcze obrocil tak ze jak jej przejdzie to moze do mnie przyjechac a nie ja do niej, I ty tez tak zrob.
Z tym pytaniem czy się wyspała to było pytanie z sarkazmem.
Nie myślcie, że jej się podlizuje czy coś. Zjebałem jeszcze ją, że całuje swojego kota a potem mnie. Bo jakoś osobiście takie rzeczy mnie brzydzą. Lubię zwierzaki ale bez przesady.
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
To mocna głowa też już jest oficjalnie jednym z wymagań lol?