Witam podrywacze !
Pisze w takiej sprawie a mianowicie bardziej w celu żebyście mi poradzili co zrobić. Od kilku miesiecy układało nam sie super z laską i się spotykaliśmy i wychodziliśmy z znajomymi jakieś kolacje czy tam randki szkoła też wiadomo no ogólnie normalne życie jesteśmy z soba już ponad 2 lata i zawsze bylo takie uczucie i szczescie jakbysmy sie niedawno co poznali jednak od jakiegoś czasu ( miesiąca) podczas spotkań nie ma już takiej samej atmosfery jak kiedyś tzn że po prostu zawsze dziewczyna przyszła przytuliła sie powiedziała cos miłego a teraz prkatycznie nie gadamy już tak jak kiedyś nie wiem czy nie ma o czym czy o co chodzi. Nie czuć już tej miłości co kiedyś , dziewczyna wydaje się być obojętna na to wszystko nawet kiedy się posprzeczamy to zachowuje sie jakby miała to już gdzieś i mam wrazenie ze nie zalezy jej na tym żeby to naprawic czy chociązby pogadać. po prostu mam takie wrażenie jakiegoś oddalania się od siebie wkurza mnie to bardzo i zajebiście nie odpowiada ale nie mam zielonego pojećia co z tym zrobić wiem że jak z nią pogadam to będzie mówiła ale przeciez jest dobrze wszystko albo że sie staram czy coś tego typu. Macie jakies pomysły bo nie mam siły już na to ? :/
pojawila sie rutyna, zwiazek się wypalił. Dostarcz jej nowych emocji i to szybko bo niebawem ktos inny się pojawi i jej to da...
Jeżeli masz pytania - pisz PW
Kiedy tobie zaczyna dużo bardziej zależeć niż lasce to ma cię w garści. Stary, te motylki z brzucha zawsze uciekają po jakimś czasie. Po kilku latach w związku nigdy nie będzie takiego zafascynowania jak na początku i wydaje mi się, że ono już u niej zniknęło, a w tobie jeszcze siedzi. Ale to tylko jedna z możliwych opcji
no myśle że rutyna to nie bardzo jakieś pare dni temu wyjechaliśmy na działke z znajomymi zmiana otoczenia towarzystwa i wgl , no a co do tych "motylków " no to może racja kiedyś więcej było takiego zafascynowania teraz moze i opadło no ale fakt to normalne
Emocje to nie tylko wyjazd na dzialke ze znajomymi, sprobuj wymyslec cos oryginalniejszego, winko i kolacja na dachu budynku, pokombinuj.
Sekunda za sekundą, tracisz szansę na zostanie osobą, którą chcesz być. - Greg Plitt
przestań jej nadskakiwać, trochę się oddal, niech zacznie ona rozmyślać - było tak fajnie, co się z nim dzieje???, a z tym dostarczaniem emocji, to bądź ostrożny - bo wylądujesz jak dostarczyciel pizzy - będzie zamówienie - chcę dwie porcje emocji z chili i pepperoni w promocji - tu i natychmiast!!!, i się w końcu zajedziesz...
histeryzujesz, ona widzi, że to działa i młoda ma przewagę, kluczem tutaj jest spokój i opanowanie którego ci trochę brakuje
zamiast sie stresować to weź pod uwagę że masz już jakieś tam doświadczenie, masz 18 lat, wszystkie dziewczyny czekają w razie coś, po co ten stres ?
zachowuj się normalnie, nie codziennie muszą być fajerwerki, po prostu jesteście już normalna parą z dwuletnim stażem, a jeśli tylko ty sie starasz to cóż, związek sam z czasem wygaśnie i poznasz inne, kto wie, może lepsze ?
they hate us cause they ain't us
jesteś przed 20 więc to nie będzie na 95% ta jedyna do końca życia. Przyjmij to do wiadomości.
rozmyślanie o tym dlaczego ona coś tam coś tam jest bezsensu. Są procesy myślenie o nich za grosz nic nie daje - umrzesz kiedyś.. nie będzie cię, po drodze zeżrą cię robaki. To nastąpi na 100% i to jest w sumie przerażające.. a ty się przejmujesz i tracisz czas w młodym wieku zajmując się motylkami.. Ciesz się życiem i nie myśl o tym