Jestem nowa, więc na wstępie chciałabym przywitać się ze wszystkimi. Moja historia z fwb rozpoczęła się kilka miesiecy temu, kiedy to zaczęłam spotykać się z znajomym (znajomość jest krotka i była na płaszczyznie biznesowej. Płaciłam za usługi, jakie wykonywał dla mnie). Na samym początku było powiedziane, że nigdy nie będziemy razem bo zarówno ja jak i on jestesmy w swoich związkach. Nie przeszkadzało mi to, bo oczekiwalam tylko seksu. W trakcie trwania układu widywaliśmy się regularnie (nie zrezygnowałam z jego usług), podczas których uprawialiśmy szybki seks. Były też spotkania na cała noc, jednak odbywały się one dosyć rzadko. Zdziwiłam się jak podczas ostatniego spotkania wyznał mi milosc. Nie rozmawiałam z nim na ten temat bo oboje bylismy pod wplywem alkoholu, wiec uznalam, ze nie ma tematu. Jakiś czas temu z ciekawości weszlam na profil jego partnerki i okazalo sie, ze jest w zaawansowanej ciazy. Nic mi o tym nie powiedzial. Oczywiscie wkurzyłam sie bo, gdybym o tym wiedziala to nie wchodzilabym w taki uklad. Czy w takiej sytuacji mam prawo byc wkurzona na niego, ze nic nie powiedzial? Po co wyznawal mi milosc skoro i tak mogl mnie ruch... ile tylko chcial? Czy dobrze zrobilam odcinajac sie calkowicie od niego? Napisalam mu smsa, ze koncze ze wszystkim. Dzięki za pomoc
Chcesz to się denerwuj, ale nie musiał ci nic mówić, skoro tylko się ruchaliście. Jeżeli ciąża jego partnerki ci przeszkadza (a zdrada partnera nie XD) to postąpiłaś zgodnie ze swoimi zasadami.
Oczekujesz jakiejś mniej oczywistej odpowiedzi od użytkowników forum?
Sama zdradzałaś swojego faceta, on zdradzał swoją partnerkę, o której wiedziałaś i masz pretensje, że ona jest w ciąży? To chyba jakiś troll albo ludziom zaczyna totalnie odbijać. To ta dziewczyna i Twój facet mają prawo mieć pretensje. Ktoś nie jest fair wobec partnerki, nie będzie fair wobec Ciebie.
Mam wytozumiałego partnera bo pozwala mi na skoki w bok. Wiedział o moim układzie z tym męzczyzna.
Maryśka
To jak dla mnie jesteś w chorym związku i masz m wypaczony system wartości. Facet nie daje Ci emocji których potrzebujesz, co lepsze pozwala puszczać Ci się w bok, robi pewnie to samo chyba że jest frajerem a Ty w tym tkwisz. Oboje jesteście siebie warci. Proponuje terapię par u psychoterapeuty albo znalezienie sobie nowego faceta i nie zostawianie sobie opcji awaryjnej.
Przyciągasz do swojego życia osoby na poziomie takim na jakim sam obecnie jesteś
Jak ktoś jest degeneratem, to też degeneratów przyciąga i nie ma o co mieć pretensji. Na miejscu tej kobiety w ciąży narobiłabym autorce takiego smrodu, żeby wszyscy jej unikali.
Wydaje mi sie, ze pretensje to powinna miec do swojego partnera, ojca dziecka a nie do mnie. Jak tylko dowiedzialam sie o ciazy to zakonczylam znajomosc, a gdybym wiedziala o niej wczesniej to nie wchodzilabym w taki uklad.
Maryśka
1. To tylko fwb więc za co masz być zła skoro to nie dotyczy waszego układu?
2. Miłość wyznał po pijaku czyli nie ma znaczenia.
3. Odcinajac się zakończyłas układ.
Problem rozwiązany.
Chyba... że ty jednak coś czujesz
Sprawy moralne zostawie dla siebie, mysle ze cie to nie interesuje. Jezeli chodzi o jego wyznanie milosci to tak naprawde nie wiemy co on czuje. Biorac pod uwage trwa to juz stosunkowo dlugo mogl do ciebie cos poczuc ale bardziej bym stawial na jakies zwykle glebsze przywiazanie (ktore wyszlo po alkoholu)z racji ze jego oficjalna partnerka jest aktualnie (nieczynna) brzydko mowiac, wiec nie zwracal bym na to wiekszej uwagi. Generalnie wszystko zalezy od ciebie na jak surowo to traktujesz. Jezeli nic sie nie zmienilo I sprawe dalej traktujesz jak na poczatku to prawidlowo postapilas. Im dalej moglbyby wyjsc pewne nieprzyjemnosci.
Pozostałaś w swoich granicach. Jeśli Ci coś mocno nie odpowiada kończysz relację, tak było w tym przypadku i wszystko inne jest nieistotne. Wchodzić komuś do głowy nie należy, bo właśnie rodzą się tego typu nieistotne pytania.
Mieliście swój układ. Zasady zostały określone, najwyraźniej niewystarczająco dokładnie. Czepiać się nie masz prawa.
Myślę, że nikt nie powinien oceniać jej związku. Ludzie po pierwsze nie o tym jest ten temat. Po drugie jeden woli blondynki a drugi brunetki. Każdy z nas ma inne zasady w związku czy też oczekiwania od niego i nie można powiedzieć, że jedna koncepcja jest dobra a inna zła. Skoro jej i partnerowi to odpowiada ( to w nawiązaniu do wypowiedzi Arasha )
Szukasz tutaj wybielenia swojego poczucia winy ? Stało się nie powiedział Ci nie miałaś na to wpływu. Teraz masz i zakończyłaś to. Postąpiłaś z swoim kompasem moralnym więc uważam, że nie powinnaś zamartwiać się na zapas tym na co nie masz wpływu.
* Świat jest tragedią dla tych co czują, a komedią dla tych co myślą.
* Kontroluj swoje emocje a nie odwrotnie.
* Zwyciężają ci, którzy wiedzą, kiedy walczyć, a kiedy nie.