Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Fochy dziewczyny

20 posts / 0 new
Ostatni
roosoos2
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Gdańsk

Dołączył: 2017-11-07
Punkty pomocy: 0
Fochy dziewczyny

Witam, mam takie pytanie i prośbę o poradę co dalej.
Jestem z dziewczyną 3 miesięce. Ogólnie jest okej, tylko często kłócimy się o dosłownie pierdoły. Czasami mam wrażenie że przez to że nie mamy jakichś poważnych problemów to na siłę je szukamy a raczej moja druga połówka. Potrafi z niczego nagle się obrazić i koniec... Dzisiaj podobnie, ogólnie tak żartobliwie powiedziała że czasem jestem jak dzidziuś a ja na to że przynajmniej ma się kim opiekować Smile
Ona mi potem że nie będzie i że jak będzie chciała to sobie zrobi.
Ja jej powiedziałem ze ja cudzego nie będe wychowywał a ona czemu cudzego. Mówię że sama go raczej nie zrobi bo do tego trzeba jakiegoś chłopa i od teego momentu powiedziała że robię z niej kurwę i że myśle ze sie puszcza...
Nie ogarniam czasami już niczego

GRUNWALD
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 45
Miejscowość: w cetrum

Dołączył: 2015-09-03
Punkty pomocy: 433

Tu nie ma co ogarniać tylko po kłótnii się w łóżku pogodzić.

Narząd nie używany staje się nie użyteczny

Aleus
Portret użytkownika Aleus
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: W PL

Dołączył: 2015-07-17
Punkty pomocy: 1400

Bez rozwodzenia się z mojej strony- http://www.podrywaj.org/blog/foch

Edit: Jednak dodam swoje trzy grosze ponad odnośnik. Tu jest inny problem niż fochy. Ty się wdajesz w głupie dyskusje. Ona Ci tak naprawdę posłodziła, że chce mieć z Tobą dziecko, a Ty jeśli tego jeszcze nie chcesz, nie czujesz to powinieneś zbyć uśmiechem, albo powiedzieć: to miłe, że tak o mnie serio myślisz, a Ty wyszedłeś z tezą, że nie chcesz mieć z nią dziecka i się dziwisz, że ona jest urażona. Źle rozgrywasz z nią rozmowy.

-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.

roosoos2
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Gdańsk

Dołączył: 2017-11-07
Punkty pomocy: 0

W tym problem że ani ona ani ja nie chcemy jeszcze dzieci Smile
Tu chodzi tylko i wyłącznie o to że powiedziała sobie tak do zabawy a potem widać co z tego wynikło.. Nikt z nas nie chce dziecka jeszcze

Aleus
Portret użytkownika Aleus
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: W PL

Dołączył: 2015-07-17
Punkty pomocy: 1400

To niczego nie zmienia, czy to mówiła na serio czy nie. Przecież mogłeś to, co napisałem powiedzieć z uśmieszkiem i zgasić rozmowę. Po prostu niepotrzebnie takie pierdoły kontynuujesz. Ty to ciągniesz,a ona jeszcze bardziej wymyśla i tworzy dziwne scenariusze, aby były kłótnie i negatywne emocje.

Ona jest młoda i duża część lasek w tym wieku tak ma. Ja to zachowanie opisuje jednym słowem: problemogenność. One są problemogenne i tworzą problemy z sufitu. Tu jest sztandarowy przykład.

Jak temu zaradzić:
- Ucinać takie rozmowy w zarodku (masz tu poligon ćwiczebny).
- A jak już wynikną to siedź cicho, aż księżniczce przejdzie. Jak zacznie gadać i powracać do tej sytuacji to nie tłumaczysz tylko ucinasz to: Coś było? Nie pamiętam i uśmiech.
- W ostateczności mocna, serio rozmowa, że nie będziesz tolerował takiego wymyślania i dorabiania złej filozofii do Twoich słów. Masz o niej zawsze dobre zdanie i niech sobie to zakoduje.

Nie traktuj tego wszystkiego z nią tak na serio i nie dostarczaj jej paliwa do głupich zachowań. Jak na razie sobie nie radzisz z nią. Słabo sterujesz tym związkiem.

-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.

roosoos2
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Gdańsk

Dołączył: 2017-11-07
Punkty pomocy: 0

Tego mi było trzeba, dzięki wielkie za porady, pozdrawiam Smile

Aleus
Portret użytkownika Aleus
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: W PL

Dołączył: 2015-07-17
Punkty pomocy: 1400

Ja miałem doświadczenie z taką dziewczyną. Problem moich rad jest taki, że ona jak staniesz się taki męski to zauważy, że nie może Tobą manipulować (może chcieć to robić, nawet podświadomie) i być może się przestraszy, po czym skończy związek. Jest też szansa, że się ogarnie. Tak czy śmak nie przywiązuj się do niej zbyt mocno. Młode dziewczyny jednego dnia mówią jak kochają na zabój, a następnego dnia chcą zerwać, ot tak. Traktuj ten związek jako poligon doświadczalny. Jeśli uda Ci się zapanować nad nią i w końcu będzie spokojna to "chłopcze"(pieszczotliwie) z większością kobiet sobie poradzisz Smile

Trafił Ci się mega trudny egzemplarz.

Pozdrawiam

-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.

roosoos2
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Gdańsk

Dołączył: 2017-11-07
Punkty pomocy: 0

Mam wrażenie jakby mi to gadał przyjaciel , jest dokładnie tak jak piszesz Smile
Tak czy inaczej zastosuję się do tego co piszesz Smile

Aleus
Portret użytkownika Aleus
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: W PL

Dołączył: 2015-07-17
Punkty pomocy: 1400

Zastosuj, bo warto. Albo przejmiesz inicjatywę w związku i staniesz się dobrym sternikiem, który tonuje tę relację oraz ją prowadzi, albo ona ucieknie, bo nie wytrzyma nowego, lepszego stylu.Niemniej, jeśli teraz nauczysz się być niewzruszonym sternikiem w relacji to później będziesz tworzył coraz lepsze związki. Mało kobiet jest tak stukniętych.

Zasady tej gierki są bardzo proste:
-Musisz trzymać mocną ramę - Ty jesteś nagrodą, choćby nie wiem jak atrakcyjna była.
- Facet jest sternikiem i musi być spokojny oraz opanowany.
- Nie możesz za nią biegać. Jeśli popełnisz faktycznie błąd to mówisz, że tu i tu zmarałem, przepraszam. Nie czekasz na jej rozgrzeszenie. Po prostu komunikujesz. Jak się zaczyna nad tym rozwodzić: zrozumiałem swój błąd, szkoda mi czasu na złe emocje i walisz przytul i całowanie.
- Mniej rozmawiaj, a więcej dotykaj, nie tylko seks, ale takie laski trzeba często przytulać. One mają jakieś braki emocjonalne.
- Tonuj seks. Czasem ją zapraszaj i nago śpijcie, przytulaj, całuj i tyle. Żeby Ci nie mówiła shit testu, że Ci tylko na jednym zależy.
-Dużo humoru i luzu wypracować w sobie, aby się nie unieść i kwitować wszystko humorem oraz zbywać uśmieszkiem
- Ja w pewnym momencie, jak zaczynała litanię jak ona chce po raz tysięczny zerwać przez esy odpisywałem jej nazwy owoców i warzyw: ananas, pomidor itd.. Ona widziała, że to zlewam i w końcu sama dochodziła do siebie i dziękowała, po czym znowu szczebiotała, jak kocha na zabój.

-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.

saverius
Portret użytkownika saverius
Nieobecny
Zasłużony
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2009-03-28
Punkty pomocy: 1651

Musza byc problemy i klotnie. Inaczej jak jest za dobrze, to kobieta uwaza, ze ona na to nie zasluguje (bo jest za dobrze) i rodza sie problemy.

__________________________________________________________

Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.

roosoos2
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Gdańsk

Dołączył: 2017-11-07
Punkty pomocy: 0

Dzieki panowie Smile)
jesteście wielcy !
Pozdrawiam

Dvdx
Nieobecny
Wiek: 69
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-05-23
Punkty pomocy: 61

Wiesz jak się reaguje na focha? nie wdawac się z nią w dyskusje, i mieć to w dupie, zawsze obracać kota ogonem w żartobliwy sposób, a najlepiej to idź na piwo z kumplami

roosoos2
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Gdańsk

Dołączył: 2017-11-07
Punkty pomocy: 0

Witam, to znowu ja Smile
Kolega pisząc na początku miał chyba rację Smile
Nie ma co się przywiązywać Smile
Wczoraj, super wszystko pięknie a dzisiaj? PIEKŁO...
Jako że mi zależy na jej bezpieczeństwie to kazałem jej aby zadzwoniła gdzieś żeby sobie koła przerzucić z oponami zimowymi... Nie było u niej już terminów a na dworze zimno i śnieg zaczyna padać.. No to jej mówię niech wpada do mnie to jej przerzucę - 20 min roboty...
Ale ona że nie i zadzwoniłem tam gdzie sam ostatnio byłem - dla mnie fachowcy i wgl, super wszystko śmiga Smile
No ale do rzeczy.. Pojechaliśmy razem. Oczywiście ja wszystko załatwiałem księżniczce i wspomniałem o drzwiach które się zacinały bo sama mówiła że mam wspomnieć. Okey.
Siedzimy w poczekalni i po 40 minutach wyszedł mechanik powiedział że te drzwi to do regulacji ale to na inny termin się umówić i że zabiera się za te koła...
W międzyczasie przyjechał jakiś Pan który wcisł nam się do kolejki i zabrał dobre 15 min ale już mniejsza o to...
Następnie panowie z warsztatu nie umieli odkręcić kół bo śruby były tak zapieczone to nam powiedzieli żebyśmy sobie poszli do domu i nam zadzwonią i nagle moja dziewczyna z pretensjami do mnie że ona nigdzie sie nie ruszy i że ona chce swoje auto...
Powiedziałem jej dośc mocno ale nie krzyczałem przysięgam że nie umieją odkrecić śrub i przez to to wszystko to ona nagle foch że po niej krzycze... Nie odezwała sie do mnie praktycznie wgl. Podrzuciła mnie do domu i na podwórku się jej pytam czy to koniec. Powiedziała że tak. Pytam się definitywnie - tak. I tyle. W domu mi napisała jakieś 2 sms co tam ten koleś gadał i tyle Smile
Ja nie mam zamiaru się odzywać już nawet. Załatwiłem jej wszystko niemalże. a ona z pretensjami ..
Doradźcie czy dobrze zrobię bo zabiegać za nią i przepraszać jeszcze to chyba szczyt debilizmu wg mnie i lepiej poczekać a jak nie to trudno i papa

Aleus
Portret użytkownika Aleus
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: W PL

Dołączył: 2015-07-17
Punkty pomocy: 1400

Ależ Cię wypunktuje, aż niemiło Laughing out loud

Po pierwsze za bardzo jesteś pomocny. Prowadzisz dziewczyno mocno za rączki. Część kobiet będzie wdzięczna, część niestety nie. Niektóre zaczną zgrywać sierotki Marysie, abyś we wszystkim i pomagał oraz szedł z nimi wszędzie załatwiać sprawy. Po związku nagle one są tak lotne, że aż szok. Zabijasz ich samodzielność. Mogłeś wspomnieć o tym warsztacie, wskazać adres i tyle. Ty pchasz miód do ula, bo ta dziewczyna jest niewdzięczna i to nie miś, któremu się daje miodzik.

Po drugie, po co pytałeś czy to koniec? Zrzucanie na nią decyzję? Wprowadzasz niepewność w tym związku. Po byle kłótni będziesz pytał o koniec? To dostaniesz koniec. Będziesz miał niestabilne związki. Trzeba było przeczekać, aż jej przejdzie. Każdy człowiek ma prawo do przestrzeni po kłótni i rozejść się. Niech się namyśli. Trzeba było tylko zadać pytanie? Przestrzeń? Przestrzeń, w sensie chcesz pobyć sama, zastanowić się? To byłoby dobre pytanie. A jak chciałeś się rozstać to Ty powinieneś powiedzieć: to nie ma sensu i koniec. Nie przerzucaj takiej odpowiedzialności na kobietę. Ona nawet, jakby nie chciała końca to powiedziałaby to w nerwach.

Po trzecie. Patrz z perspektywy dziewczyny. Poleciłeś jej kogoś. Okazał się niewypałem. Nie mogłeś przewidzieć, no zdarza się. Zamiast ją uspokoić, wytłumaczyć stan rzeczy i nie zajmować strony, to Ty zająłeś stronę mechaników. Nakierowałeś ją na minę nie chcący i potem wziąłeś stronę postronnych. Też bym nie był zadowolony.

Po czwarte, co wiąże się z punktem pierwszym. Przez to, że jesteś taki pomocny, chcesz być taki dobry, rodzą się u Ciebie oczekiwania, że ona powinna piszczeć z zachwytu. Robisz się roszczeniowy. Pomagaj, bo chcesz. Nie dlatego, że ona to doceni lub nie. Nie oczekuj nic od niej. Jeśli będzie wdzięczna, będziesz więcej pomagał. Jeśli nie to wtedy, kiedy Ty masz ochotę.

Ale jakie papa? Ona Ci powiedziała koniec na Twoje życzenie. Dopytałeś się o koniec. To go dostałeś. Fatalnie prowadziłeś tę relację. Daj już jej spokój. Nie poradziłeś sobie. Ten egzemplarz też nie chciał z Tobą współpracować. Nie męcz się.

-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.

roosoos2
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Gdańsk

Dołączył: 2017-11-07
Punkty pomocy: 0

Faktycznie mam wrażenie że ten koniec powiedziała w nerwach. A ja wiem na co ona czeka teraz az się odezwę i zacznę przepraszać bo z reguły tak było Smile

A teraz zaskoczę:
Sama napisała że nie chce się rozstawać, i że ile razy ma mi tłumaczyć że mam na nią nie krzyczeć(a obiecuję że to maksymalnie podniesienie głosu co ona z histerią traktuje jakbym nie wiadomo jak krzyczał . Moze ma jakieś przykre doświadczenia z wczesniejszych związaków) . I że ją wkurzyli bo ile mozna opony wymieniać.
I co mam zrobić , doradźcie w sensie co odpisać żeby znowu się nie pogrążać Smile

Aleus
Portret użytkownika Aleus
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: W PL

Dołączył: 2015-07-17
Punkty pomocy: 1400

Masz niestabilny związek,bo panna jest trudna, nie ukrywam,ale, co ważniejsze nie jesteś sternikiem w tej relacji. Nie chcesz końca i pytasz pannę, czy to koniec? Powiedz mi, gdzie tu logika? Gdzie tu spokój? Gdzie tu prowadzenie dalsze relacji?
Tego nie ma u Ciebie. Tu jest problem. Ty jesteś młody. Ona też, przez to jest bardzo problemogenna.

Nie umiecie załatwiać swoich problemów. Co kłótnia to prawie koniec... Takie dramy, co mają wywoływać emocje i zejścia, które są chwilowe do następnej dramy.

Wiesz po co jest związek? Nie, po stały dostęp do seksu, ale po możliwość wsparcia i wysłuchania u drugiej osoby oraz możliwości rozmowy plus ma istnieć więź uczuciowa. Ani ona w Tobie nie ma oparcia, ani Ty w niej.

Co zrobić? Kontynuuj to, bo nie wierzę byś miał jaja to skończyć i chciał. Zacznij czytać blogi o związkach. Dużo tutaj czytaj i zacznij to wtłaczać w ten związek. Nie masz nic do stracenia. Możesz tylko zyskać. Tylko zacznij czytać. Na początek: http://www.podrywaj.org/blog/6_d...

-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.

roosoos2
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Gdańsk

Dołączył: 2017-11-07
Punkty pomocy: 0

Dzięki za rade. No faktycznie nie chcę tego kończyć... A to co piszesz to prawda najmniejszy problem to prawie koniec...
Nauczyłem się żeby jakieś głupie rozmowy z których może wyniknąć coś głupiego albo ucinać albo zmieniać temat żeby nie brnąć w to dalej. Nauczę się także że po każdej kłótni dać jej czas i po kilku godzinach/ dniach jak jej przejdzie to dopiero zacząć gadać. Co do pomocy to faktycznie, jestem za miły do ludzi i masz rację. Koniec z tym. Nie będę się aż tak narzucał. Spytam się raz czy pomóc a jak nie to nic na siłe. Będe się starał poprawiać resztę a jeśli gdzieś w tym co napisałem popełniłem błąd to daj znać . Pozdrawiam Smile

Aleus
Portret użytkownika Aleus
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: W PL

Dołączył: 2015-07-17
Punkty pomocy: 1400

Korekta. Nie pisz do niej po kłótni, niech sobie za tęskni i napisze pierwsza, chyba, że to Ty masz dąsa. Sfchowani, zdąsowani piszą pierwsi.

Ja znam takie związki, bo w Twoim wieku to chleb powszedni. Wielkie sweetaśne gadki o miłości, nabijanie ego, a przy pierwszym lepszym kryzysiku koniec. To barachło, nie związek, żebyś nie miał wątpliwości.

Żebyś też źle nie odebrał moich rad. Tego wózka sam nie popchasz. Być moze cizia szuka negatywnych emocji i dramacików, bo się jej nudzi. Jak ogarniesz siebie to ona ucieknie raz na zawsze. Wyjdzie Ci to na zdrowie, bo kolejna relacja będzie na pewno zdrowsza, chyba, że trafisz na gorszy egzemplarz, ale to już trudne.

-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.

roosoos2
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Gdańsk

Dołączył: 2017-11-07
Punkty pomocy: 0

Pewnie tak będzie Smile
Ale przynajmniej naucze się co niemiara Laughing out loud
Dzięki za rady kolejny raz, pozdrawiam

Aleus
Portret użytkownika Aleus
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: W PL

Dołączył: 2015-07-17
Punkty pomocy: 1400

Tylko też czytaj blogi i stosuj, bo zmienisz się w niesamodzielną pierdołę, co będzie jak baba latała z pierwszym lepszym dramatem. Ty musisz podejmować ryzyko. Sparzyć się i tak dalej. Niestety uczy się najlepiej na swoich błędach.

Generalnie problem powinieneś obgadywać z nią, a nie tu na forum. Do tego dąż.

Próbuj, ryzykuj. Ta relacja jest słaba, więc nie ryzykujesz specjalnie za mocno. Nie ma dzieci. A przed Tobą jeszcze co najmniej parę związków i wielkich wyznań o miłości Laughing out loud

-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.