Nawet nie myślałem , że tutaj napiszę jakiś wpis no , ale cóż sprawy się tak potoczyły , że chyba was potrzebuję . Nie chce litanii i bezsensownych wiadomości "co napisałem źle" itp , itd. W skrócie jestem w dwu letnim związku jak to wiadomo rutyna i te sprawy przez co zaczęło się psuć w łóżku. Nie będę pisał co i jak wklejam rozmowę która jest dość długa także miłego czytania ja będę "?" dziewczyna "!"
? - czy ja Cię jeszcze wogole pociągam?
! - Skarbie co to jest za pytanie
? - odpowiedz
! Ty masz na mysli pociag seksualny
?- tak
! Oczywiscie ze tak nie wiem dlaczego o to pytasz to ze zabrałam twoje rece wczoraj jest czym innym spowodowane. Nie rozmawiamy normalnie a myslisz ze bedziemy seks uprawiac?
? - ze co ? nie miałem na mysli wczorajszego dnia tylko pytałem ogolnie bo mam wrazenie ze wolisz zawsze robic cos innego niz sie ze mna kochac
!- robic cos innego znaczy co?
?- zawsze cos znajdziesz zeby sie tylko ze mna nie kochac. Ile razy to robilismy przez ostani miesiac 2 razy?
!- łał nie wiedziałam ze mamy jakies ramy jesli chodzi o seks
? - rzadko sie kochamy i nie twierdze ze to twoja wina tylko nasza. Jesli dla ciebie to wystarczajaca ilosc to nie było tematu.
!- no to ja nie wiem co jest nie tak pff.
? - okej rozumiem ze to nie jest dla ciebie wazne po porostu mowie co czuje jesli myslisz ze chodzi mi tylko o seks to jest mi przykro.
! - Mi jest jeszcze bardziej przykro ze w ogole musimy o tym rozmawiac nie wiem co jest moze po prostu nie mam ochoty moze po prostu nie ma kiedy. Coś sie zmieniło
? - co się zmieniło
! - nie wiem
? - chyba ze chcesz mi cos powiedzieć
! - niby co ? to moze ja powinnam zapytac czy chcesz mi cos powiedziec?
?- myslałem ze moze chcesz odjesc
! mam odjesc bo twierdzisz ze uprawiamy za mało seksu. Moze faktycznie powinnam to wtedy napewno bedziemy robić to wiecej.
Ja nie jestem maszyna nie zawsze mam siłe czy humor czy poprostu chęć. i wkurza mnie ze na podstawie seksu w danym miesiacu rozpatrujesz czy chce byc z toba czy nie. Moze mało sie kochalismy ale nie wiem czy zauwazyłeś ze mało sie widzielismy mało wogole rozmawiamy jak sie widzimy. Ja gadam na temat mojej cudownej pracy takie duperele co kazdemu moge opowiadac a nie potrafisz ze mna jak człowiek porozmawiac. A skoro juz sobie mowimy co nas gryzie to gryzie mnie to ze nie moge miec znajomych ktorzy wychodza poza krag x i x teraz jak siedze w domu to zrozumiałam ze nie mam zycia poza toba. Kocham cie ale nie moge siedziec w klatce. Bo brakuje mi wyjsc ale kocham cie i nie chce robic ci przykrosci. Tylko wariuje.
?- wyjsc gdzie do swoich kolegów?
! - do swoich znajomych i kolegow , bo ty myslisz ze ja tam niewiadomo co robię. Nie mozesz mnie tak trzymać.
? - co ? nie trzymam.
! - no jasne ze nie ale gdybym poszła gdziekolwiek to obraza na pół życia.
?- tak jak ja bym się spotkał z dziewczynami to odrazu wielkie halo.
!- to moze zacznij.
? - jesli sie tak dusisz ze mna to droga wolna.
!- nie dusze sie tylko złości mnie ze nie mam prawa miec kawałeczka własnego zycia. Uwielbiam z tobą spedzac czas kocham to.
?- masz prawo. Masz prawo do wszystkiego
! - mam prawo ale bez twojego uznania.
? - prosta sprawa Ty wychodzisz do znajomych ja rowniez koniec tematu.
!- i super.
Tobie przykro, jej przykro jak żyć
po pierwsze to takich tematów się nie porusza przez telefon, a już na pewno nie w sms
po drugie jak Ty jej nie dajesz wychodzić do znajomych bo masz focha to brawo bo właśnie jesteś na wylocie przez swoje idiotyczne zachowanie. (wg mnie najgorszy sort ludzi, nic dziwnego ze laska się dusi )
Nie chce Cie martwić ale prawdopodobnie fagas już jest w okolicy
zapytasz jak to naprawić... stary już jest za późno, pierw musiałbyś zmienić siebie ale tego nie robi się nawet w rok
edit - doczytałem, że masz 19 lat więc się nie napinaj tak bo jeszcze kilka lasek przed Tobą
"? - co ? nie trzymam.
! - no jasne ze nie ale gdybym poszła gdziekolwiek to obraza na pół życia.
?- tak jak ja bym się spotkał z dziewczynami to odrazu wielkie halo."
Mam wrażenie, że jesteś typem zazdrośnika po rozmowie. Nie ufasz jej w pełni przez co na atak odpowiadasz atakiem. To jest największy błąd. Mechanicznym zachowaniem człowieka jest to, że od razu reaguje na coś emocjonalnie zamiast się zastanowić na chłodno i przemyśleć dany wątek - co jest zajebistym błędem, a ja czuje, że nakurwiałeś w klawiature jak pojebany
Kompletnie też nie rozumiem związków w którym sa takie głupoty mówione, ja się nie spotykam z koleżankami, to Ty z kolegami. Ja pierdole. Żyjecie w klatce jakiejś? Zwiazek opiera się na zaufaniu, a u Was dobitnie tego brakuje. Wiele razy już widziałem tutaj ten cytat/powiedzenie: "mądrej nei trezba pilnować, a głupiej i tak nie upilnujesz".
Ja bym na Twoim miejscu przemyślał tę sprawę na chłodno i co najważniejsze, postawił się w jej sytuacji i pomyślał dlaczego tak zareagowała. Tak abstrahując od samego tematu wątku chciałem dopisać
Oh łał nigdy nie broniłem jej wychodzic Po prostu tego nie chciała. SAMA NIE CHCIAŁA
sama nie chciała, a odpowiadasz jej
"?- wyjsc gdzie do swoich kolegów?"
to ona jest jakas chora psychicznie, że raz nie chce wychodzić, a raz mówi, że czuje się jak w klatce?
Coś tu nie gra ewidentnie i nie trzyma się logicznej kupy xD
NIE CHCIAŁA bo byś się obraził na pół życia, jak to ujęła Twoja Pani, doceń i użyj mózgownicy byku
Chyba nie rozumiesz. Wiem jakie miała towarzystwo przed naszym związkiem i opierało się na chlaniu z "kolegami". Gdy zaczelismy byc razem przestała sie z nimi spotykac dopiero teraz mi to wypaliła
"Wiem jakie miała towarzystwo przed naszym związkiem i opierało się na chlaniu z "kolegami"."
Ja juz sobie wyobrażam te jej chlanie z kolegami. Ile ona ma lat? Tak szczerze
Może nie rozumiem, ale nie byłbyś zazdrosny o laske z która jesteś długi okres czasu, a ona wychodzi z dwiema kolezankami do 10 gosci sie napic?
Dlaczego nie zaproponowałeś wspołnego wyjścia, żebyś mógł ich poznać i zobacyzć jak wygląda sytuacja?
chłopie jak Cie zdradzi to znaczy, że to nic nie warta ściera i czego tu żałować? A jak byś ją puścił raz czy dwa dobrowolnie do tych "kolegów" to by się jej znudziło i sama by tam przestała chodzić bo by pomyślała, że sam ją w bok puścisz i by Cie pilnowała
H8M4 własnie tylko skad ja mam wiedzieć czy zdradzi? Jak tak to u mnie odrazu out.
Ziomek, to, że panna w końcu odkrywa, że trzeba mieć trochę swojego życia i potrzebuje przestrzeni poza Tobą to jedno.
Ale odpowiadając na pytanie w temacie:
- przełam rutynę w łóżku!
I nie nadawaj od razu znaczeń, w stylu, że jak jest rzadziej seks, to znaczy, że jej już nie pociągasz. Teraz jest trudny okres, ludzie wariują przez tę epidemię, plus dynamika związku się zmienia, wyczerpuje się namiętność, panna daje Ci wyraźne sygnały, że za mało intymności w relacji, o to też trzeba dbać.
Wiesz jak to teraz jest. Nigdzie nie mogę jej zabrać. Seks jest tylko i wyłącznie u mnie w pokoju , bo u niej rodzice i jej ojciec wyrzuciłby mnie za drzwi gdyby cokolwiek usłyszał. Na dworze też nie ma dobrych warunków na takie numery bo jest zimno. Co proponujesz?
O chłopie.
Wychodzi na to że masz mądrzejszą laskę.
Już nie warto wspominać o tym, że takich pytań się im nie zadaje. Nie i koniec.
Ale w ogóle dziewczyna ci napisała wszystko po kolei co jest nie tak, i najlepsze jest to, że ty dalej zachodzisz w głowę "jak jeszcze zaruchać".
Na tym etapie trzeba po prostu poświęcić chwilę na refleksję: "czego ja chcę od tego związku" i "czy faktycznie przestała mnie interesować jako osoba aż tak bardzo, żeby stało się oczywiste że chcę tylko dupy".
Związek to nie jest tylko bzykanko za darmo, to jest też odrobina przynajmniej poświęcenia i dzielenia się sobą.
Przy czym jeśli to faktycznie traktować jako poświęcenie, to chyba nie warto - to powinno być naturalną chęcią płynącą sama z siebie, wynikają z tego że faktycznie dbasz o tą osobę.
Jak to naprawić?
Powtarzaj jak mantrę: "Kochanie, przepraszam że zjebałem..."
A tak na serio - pomyśl. Dała ci odpowiedź na tacy co masz z tym zrobić.
Ona trzyma Cię za jaja, jesteś jej petentem. Zdradzę Ci sekret- wartościowy mężczyzna nie jest seksualnie potrzebujący. Żadna panna nie kontroluje jego seksualności. Ogólnie to długa i wyboista droga przed Tobą.
Edit: U niezaburzonych kobiet chęć na igraszki jest ściśle związana z atrakcyjnością mężczyzny w jej oczach. Niektórzy nie mają w ogóle problemu z seksem w związku, ale wielu musi marszczyć freda w kiblu, mimo że w łóżku leży ich dziewczyna/żona w koszulce nocnej i stringach na dupie. Jeśli wcześniej był seks, a teraz nie ma- wiedz, że coś się dzieje. Niestety, odwrócenie sytuacji to na tyle skomplikowany i długi proces, że to się często po prostu nie opłaca.
__________________________________________________________
Stado baranów prowadzone przez lwa groźniejsze jest niż stado lwów prowadzone przez barana.
Ależ to pięknie zjebałeś misiu:) przerabiałem takie rozmowy w swoim LTR:) One nic nie dają, a laska zamknie się jeszcze bardziej i oddali. Rozmowy o znajomych zaczynają się jak ona traci zainteresowanie i to w znaczący sposób. Też byłem zazdrosny i to mega o swoją łanie, bo z natury jestem podejrzliwy. Rodzice zawsze mówili że powinienem zostać gościem od przesłuchiwania ludzi.
Później wyeliminowałem zazdrość z życia i było naprawdę fajnie w związku, aczkolwiek czasem warto pokazać jej trochę. Nie wiem czemu ale to je podnieca jak czasem jesteś zazdrosny:)
Polecam wyluzować i znaleźc swoje życie, jak zobaczy że jesteś szczęśliwy i jej uciekasz zacznie gonić:)
Ideałem nie jestem, ale proszenie się o sex jest dla mnie mega słabe, zrobiłem tak w swoim życiu 2 razy max ale po efektach zmieniłem taktykę. Mniej mówić więcej robić. Albo czasem wogóle nic nie mówić tylko zrobić
Także misiu pysiu weź się w garść nie proś się jak łajza.
Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu
`Ćwicz wieczorem, potem rano
I idź po swoje, jakby Ci to odebrano
Hypnotic.
Zawsze jesteś takim ciepłym misiem?
Powiedz jej że masz takie i takie potrzeby, a jak jej to nie pasuje to nara bo po co ci baba jak musisz na ręcznym jechać.
Jak przyleci to ok, jak nie to też.
Ona musi mieć z tyłu głowy że w każdej chwili inna ci może dać to czego ona nie chce ci dać.
Spotykaj się z koleżankami i kolegami, miej swoje życie.
Jedna mi gadała że w życiu nie latała za chłopakami a za mną musiała i się wręcz prosiła o seks.
Aha, jak cię laska wkurwi to jedziesz z koksem, nawet możesz przyjebać pięścią w stół.
Chłopem masz być a nie miśkiem i miękką fają.
Pozdro.
W tym jest cały ambaras, żeby dwoje chciało na raz.
Tylko z tą pięścią w stół, to naprawdę w bardzo wyjątkowych sytuacjach, typu, nie wiem, zdrada, kradzież. A najlepiej unikać takich zachowań bo dla lasek są one 1. przemocowe, 2. leserskie ("gość niby taki silny psychicznie, a nie umie opanować złości?").
Takie zachowania ryją banię po męskiej stronie sugerując, że "każdą można sprowadzić do pionu" waląc w stół lub robiąc karczemną awanturę i sprawiają, że faceci mają potem problemy z agresją. A też nie każdy wie, kiedy kończy się "wyjątkowa sytuacja" a zaczyna standardowa metoda radzenia sobie w kłótni.
Nie bać się, tylko działać.
Oh łał jaka fala krytyki. Chyba niektórzy z was nigdy nie byli w dłuższym związku i nie każdą wiadomość , każdy jej ruch muszę analizować i sprawdzac czy nie robi mi shit testów. Pisałem to pod wpływem emocji i nie to nie jest tłumaczenie tylko chce co niektórym przekazać , że związek to co innego niż podryw. To prawda zaniedbałem swoje życie towarzyskie przez "moje problemy". Aczkolwiek nie jestem typem który nie ma swojego zycia. Zaniedbałem ja jeśli chodzi o czułość i intymność i w 99% jest spowodowane to moja przeszłością i trudnością z okazywaniem uczuć heh. Co nie zmienia faktu że wciąż nad tym pracuje. Czy zawsze byłem potulnym misiem? Oczywiście że tak całe życie siedzę pod pantoflem. Nawet liże jej brudne stopy jak tego chce. Malylunch masz rację że gdy zaczyna się gadka o znajomych to traci zainteresowanie , również to przerabiałem nie musisz mi tłumaczyć jak to dziala.
Czy chłodnik jest dobra opcja w tym momencie?
"Czy chłodnik jest dobra opcja w tym momencie?"
Mysle, ze by nie zaszkodził.
Dalej mi nie odpowiedziałeś ile ona ma lat,a jest to istotne.
Potrafisz czytać ze zrozumieniem?
Dopóki rozkminiasz logicznie to nic z tego.
Baby jadą na emocjach i to musisz im dać.
W tym jest cały ambaras, żeby dwoje chciało na raz.
Dodek3 zrozumiałem
Pinochet ma 22 lata
Hypno chłodnik nie bardzo tutaj da fajny efekt jeżeli zaniedbałeś strefę emocjonalna i czułość to w tą stronę idź bardziej. Ale nie ze odmiana o 180 stopni i non stop włazisz w dupe. Zrób coś takiego że ruszy ja to głębiej i trochę się obudzi że fajny z Ciebie gość i szkoda niszczyć tą relacje.
Zawsze lepiej mieć kawałek swojego życia żeby w razie potrzeby moc tam spierdolic i nie myśleć o dupie.
Aktualnie się dziewczyna rozgląda za ciekawszym okazem moim zdaniem, dlatego chcę wychodzić gdzieś i ma spiny o to. Albo poporostu odwraca kota ogonem to też jest fajna opcja. Meczy ja twoje biadolenie i postanowiła ze zrobi tak abyś to Ty był winny:D I się udało bo trochę czujesz się winny za jej "ograniczenia".
Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu
`Ćwicz wieczorem, potem rano
I idź po swoje, jakby Ci to odebrano
"Zrób coś takiego że ruszy ja to głębiej i trochę się obudzi że fajny z Ciebie gość i szkoda niszczyć tą relacje."
Malylunch Warunki aktualnie są jakie są . Głupi spacer w nocy jakis spontaniczny pocałunek , cokolwiek takiego coś da?
Malylunch nie wiem czy się rozgląda jak tak to trudno , ale jeśli chodzi o odwracanie kota ogonem to jest to jej standardowy ruch podczas naszych kłótni.
Spacer jasne, ale żeby był dobrze przemyślany. Jakiś ładny widok, wspomnienia z miejscami. Możesz kupić coś na kolację i zrobić wam, ale ona nie może podglądać co robisz np.
Możesz ją zabrać do lasu na spacer w nocy, emocji nie zabraknie zostanie twoim małym przylepem, tylko żeby gdzieś ten spacer prowadził, trochę możesz się wysilić. Plecak i fajna kolacja przy ognisku gdzieś.
Pamiętam jak zabrałem kiedyś kobietę na takie coś, dookoła odgłosy lasu my siedzimy na polanie, ognisko i kocyk, biegają zwierzęta bo słychać. Polecam takie wypady, zawsze to bardziej zbliża osoby do siebie. Tylko wypierdol telefony i skupcie się na sobie:)
Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu
`Ćwicz wieczorem, potem rano
I idź po swoje, jakby Ci to odebrano
"Możesz ją zabrać do lasu na spacer w nocy, emocji nie zabraknie"
Emocji nie zabraknie jak ich stado dzików rozszarpie
Zrobię tak , postaram się jak mogę. Oczywiście aktualnie się nie odzywamy. Lecz przyszła dziś do mojej pracy , żebym coś przekazał swojej mamie , ale się nic nie odezwałem. Dała mi buziaka w policzek i wyszła.
Pinochet podałem Ci wiek i jakie to ma znaczenie?
Edit: napisała do mnie czy dalej mam zamiar się nie odzywać.