Siema.
Krótko zwięźle i na temat.
Ona ma 19 lat (kocha-mowila i to okazywała będąc w Polsce, troszczyła sIE starała ssie, seks był i to zajebisty) jest w odwiedzinach u swojego Ojca. Problem polega na tym, że wczoraj doszło do wymiany zdań, jako że miała dzień wolny (była na basenie, później spotkała jakaś polke, z którą rozmawiała 1,5h) i w tym czasie mnie miała w tyłku, zwróciłem jej uwagę i otwarcie powiedziałem że mam gorszy dzień, zapierdol w pracy, trening na treningu, zmęczenie itp. a ona nic z tym nie zrobiła, rozumiem że mogę wymagać zbyt wiele, wymaganie poświęcenia chwili czasu na wysłuchanie mnie może być odebrane jako nie radzenie sobie z własnymi problemami, ale gdybym tego nie wymagał to po co mi kobieta? Dodam że wymagam tego dlatego że wyjeżdża na studia do Walii i chcąc nie chcąc będziemy zmuszeni do kontaktu takiego SMS, bądź Skype oczywiście jeśli będziemy chcieli to ciągnąć. Co teraz zrobić, czekać na jej decyzję? Dać jej trochę czasu na przemyślenie tego? Ona twierdzi że się "chyba" nie nadaje do poważnego związku bo nigdy w takim nie była. Czy może nie odzywać się i czekać aż wróci do Polski i o tym z nią porozmawiać?
Jeżeli dziewczyna ma 19 lat, to nie jest od słuchania Twoich skomleń, to po pierwsze.
Miała Cię w dupie przez 3 godziny? Rozumiem, że tak to cały czas piszecie sms'ki słodkie???
Co miała zrobić teleportować się i Ciebie pogłaskać?
I te studia jeszcze...
Nawet nie będę pisał, co robiłem z zajętymi studentkami, nie chcę żebyś się bardziej denerwował.
Znajdź swoje jaja.
Dziewczyna będzie podążała za Tobą, jeżeli pokażesz jej kierunek, nie inaczej..
|Życie jest krótkie i jeśli masz na coś ochotę to to zrób, ale licz się z konsekwencjami| & |Kobieta jest jak motylek w Twojej dłoni, jeśli zaciśniesz ręce, motylek udusi się, jeśli otworzysz je za mocno, motylek odleci|
Skoro ona juz gada ze nie wie czy nadaje sie do zwiazku + wyjezdza do walii to po co ci taka laska ? Malo lasek jest w okolicy ? Powiem ci odrazu ze to nie ma sensu i ona tam napewno kogos pozna, im szybciej to zaakceptujesz tym lzej ci bedzie. Jej niezdecydowanie + pobyt za granica.. serio chcesz sie tak meczyc i rozmyslac codzien o niej ? To sie nie uda.
Artysta-kombinator
Codziennie wymienimy 3 sms, może.
Tak, mniej więcej codziennie mamy ze sobą kontakt poprzez SMS bądź, rozmawiamy przez telefon
Czyli według Ciebie takie nastawienie na wspieranie drugiej osoby w związku nie ma sensu tak?
Mówiłem, że szukam stałego związku, nie chce przelotnego romansu na zasadzie ona będzie tutaj to się kochamy a jak wyjedzie to wszystko idzie w zapomnienie, dlatego pytam czy porozmawiać z nią o tym czy piszę się na związek czy się rozchodzimy i nie ciągniemy tego dalej.
Studia 5-letnie, zjazd co 3 miesiące praktycznie.
Studia nie trwaja przeciez miesiac, jak dlamnie to jest wszystko jasne, ledwo wyjechala i juz gada ze sie nie nadaje do zwiazku. Co ci da powazna rozmowa z nia ? Kobiety sa emocjonalne a nie logiczne.
Artysta-kombinator
"zwróciłem jej uwagę i otwarcie powiedziałem że mam gorszy dzień, zapierdol w pracy, trening na treningu, zmęczenie itp. a ona nic z tym nie zrobiła"
A co miała robić? Powinna Ci wyjebać liścia to może byś się ogarnął i nie robił z siebie cioty
Masz rację, jajca mi się do dupy schowały, wysram przy pierwszej lepszej okazji *pierd* O! Wyskoczyły
W głowie cały czas brak pewności siebie, i zbyt mocno szukam tej miłości co jest błędem, trzeba się skupić na sobie, jest tyle rzeczy które chcę zrobić, rozwijam się!
Dzięki za wypowiedź, takie najbardziej lubię
Raz, że dziewczyna w takim wieku nie jest od słuchania Twojego marudzenia, a dwa - związki na taką odległość, jeszcze w sytuacji gdy laska mówi Ci, że się do związku nie nadaje, po prostu nie wychodzą. No dobra, wychodzą. Ale bokiem. I to boli.
"Może mój świat marzeń być jak głupia historia
Po to mam wyobraźnie by bujać w obłokach"
~ Vixen - Myśl co chcesz
CZyli czekajcie bo nie rozumiem? Facet ma być twardy, odnosić same sukcesy, nie ma prawa do gorszego dnia ani do narzekania(nawet raz na miesiąc a nie codziennie), ma zawsze być zadowolony z życia i szczęśliwy? Podrywaj wam chyba beret sparzył.
Z jednej strony fakt, od kobiet nie powinno oczekiwać się wsparcia, ale z drugiej jeśli jakiś facet raz na jakiś czas(*PODKREŚLAM-SŁOWO KLUCZ*) ma gorszy dzień i chce pogadać to ja nie widzę w tym nic złego tylko kurka wodna normalność. To tylko dowodzi teorii, że dziewczyny młodsze niż 24 letnie nie nadają się do związków
Zwłaszcza, że jak wyjeżdża to nie licz na to, że będzie ci wierna.
Bier się za starsze do związku a młodsze tylko bzykaj.