Witam Panowie
Pisze ponieważ pogubiłem się juz w relacji z pewną laską. Otóż w połowie listopada poznałem pewną laske na weselu (byłem z inna).
Od tam tej pory mielismy kontakt ze sobą, chciałem się spotkać z nia, ale tłumaczyła ze musi zakonczyc raz na zawsze relacje ze swoim byłym.
Często Ją nachodził wql psychol jakiś, powiedziałem OKEJ i na jakis czas odposciłęm, poźniej było jeszcze ze 3 razy jak proponowałem spotkanie, ale były wymówki, uczelnia w weekend, okres i takie pierdolenie.
W miedzy czasie dowiedzialem sie od niej ze jej znajomi chca zeswatać Ją z jakims swoim znajomym, ale jak twierdzila nie jest w jej typie itd krótko mówiąc miala na niego wyjebane, ale kilka miała wypadów do baru ze znajomymi, On tez tam był.
Między nami relacja wkładała się bardzo dobrze (stwierdzam to po tym co mi nawijałą, jaki to Ja zajebisty itd).
Ostatnio miała duże problemy w pracy, starałem sie Ją jakos wspierac itd ale stwierdzila ze złoży wypowiedzenie w piątek tydzień temu. Umówiliśmy nie na niedziele. Do niedzieli wszystko było okej, aż po południu dostałem od niej sms:
"Na razie musimy to zawiesić, przemyślałam sobie wszystko, może oczekuje czegoś innego, chcę być szczera z Tobą" WTF? zmieniła się dosłownie o 180 stopni!
Póżniej jeszcze napisała ze nie pasuje jej jak w weekendy wychodze ze znajomymi i pije alkohol haha no żesz kurwa, nie jestesmy razem a Ona takie warunki stawia?
Na drugi dzien napisałem " Widze że najlepiej jak na alkohol wql bym nie patrzył i nigdzie do nikogo nie wychodził, tak ma nasza rozmowa wyglądać? pisanie sms jak dzieci zamiast się spotkać i na spokojnie pogadać? Jak Ci przejdzie, odezwiesz się w taki sposob nie będę z Toba rozmawial. Pa"
Od tygodnia zero odzewu, Ja też nie mam zamiaru się odzywać.
Podsumowując: tak, idealizowałem Ją troche za bardzo, być może coś poważnego kręci z tam tym kolesiem. Problemy w pracy tez jakiś wpływ mają (nie raz przez tel mi płakała)
Opcje tą takie: poczekać aż się sama odezwie, albo olać kompletnie, bo jak dla mnie ma najebane w głowie chyba. Pierwszy raz taka dziwna laske spotkałem.
Oczekuje tylko konkretnych odpowiedzi. Pozdrawiam
Hah pierwszy raz ? Ja ciagle takie spotykam . Nic tylko ją olać
Nowyy
Posłuchaj, zrozumiał bym to jakby miała 16-19 lat, a nie kurwa prawie 25 lat.
To ja mam tak u 25 latek . Wiec spokojnie
Nowyy
Niestety to jeszcze niedojrzała dziewczynka.
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.
Też tak to widze, bardzo nie dojrzała. Hmm tak się zastanawiam, od tygodnia nie ma kontaktu, może tak za kilka dni, że tak powiem napisać i kulturalnie z klasą się pożegnać ??
Z miłuj się... Nic nie pisz. Wyjdziesz na totalnie needy. Olać.
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.
"Na razie musimy to zawiesić, przemyślałam sobie wszystko, może oczekuje czegoś innego, chcę być szczera z Tobą" - po tych słowach robisz dokładnie to co Ci napisała i czekasz, ale spotykasz się w tym czasie z innymi laskami. Ona jest niedojrzała, a Ty jak poznasz inną normalną dziewczynę zrozumiesz, że ta nie jest warta zachodu
Co ludzie i użytkownicy forum mają kurde z tym określeniem relacji ( że jak się spotykamy, to jako przyszła para) i strzelają sobie w kolano, jak w tym przypadku.
Nie lepiej było z góry odpowiedzieć na jej esika, że chyba sobie żarty robi(ew. w mniej chamski sposób) dać to zrozumienia, że chcesz ją jako kumpele???
Spotkać się, dawać, emocje, całować - to podstawa.
A nie kuźwa, zaczynać od dupy strony i wstępnie już ustalać rodzaj relacji, choćby takim esem jak ona rzuciła.
Wiadomo, że potem jak robi się poważnie, to bierzesz ją pod uwagę jako przyszłą partnerkę, ale nie po jednym tańcu na weselu.
Tak, teraz czekaj, może sie odezwie. Ale Ty musisz dać jej do zrozumienia, że to relacja kumpel&kumpela - od takiej tutaj musisz zacząć, skoro nie jest w tym momencie zainteresowana. A na spotkaniach i tak rób swoje. I przede wszystkim - ona robi z siebie nagrode, zamień role. Ja wiem, że prosto się pisze, ale moim zdaniem nie widzę innej drogi.
Niedawno rozstała się z gościem, następnie próbowali znaleźć dla niej plasterek. Gdzieś tam ty się kręciłeś, laska miała problemy w pracy. Ogólnie jest pewnie emocjonalnie rozjebana i ma zryty gar. Samo to, że jakiś czas temu była w związku jakimś chorym.
Chłopie przecież to młyn jak chuj, daj sobie siana z nią. Po co się wkurwiać?
Bardzo trudno mi w Twoim tekście doszukać się jakichkolwiek oznak zainteresowania Twoją osobą z jej strony. Moim zdaniem Ty się nakręciłeś a ona od początku ma Cię w okolicy, no tam wiesz niżej niż plecy, a wyżej niż nogi, ale z tyłu.