Witam, nazywam się Valey, to mój pierwszy post na tym forum.
Z X jestem w związku od 2 tygodni, znamy się około 2 miesięcy. Przed związkiem cały czas spotkania, rozmowy przez telefon. Od razu na początku znajomości dawała oznaki zainteresowania. Bardzo dobrze się dogadywaliśmy. Poznaliśmy się przez jej i moją koleżankę. Po tygodniu spotykania się, mówiła, że jej się nie podoba to, że piszę i rozmawiam z jej koleżanką oraz z innymi dziewczynami, po prostu miałem tego nie robić. Oczywiście nie słuchałem tego bo jeszcze wtedy nie byliśmy w związku. Tutaj historia o pewnym zakładzie cyckowym którą pominę, wynikło z tego to, że miałem cycki koleżanki w moim telefonie. Na spotkaniu dałem jej telefon na chwilkę w celu zobaczenia playlisty czy coś w tym stylu. W tym czasie sprawdziła fotkę i wysłała ją do siebie. Potem pokłóciły się i do tej pory ze sobą nie rozmawiają. Parę dni po tym jak zaczęliśmy ze sobą być(szczerość zaufanie szacunek, to cechy które od razu zaznaczyłem i które zaakceptowała) zaczęła się dziwnie zachowywać, stosowała taki chłodnik, zależało mi na niej ale tego jej nie mówiłem, tylko również stosowałem chłodnik. W środę dzwoniłem do niej, żeby się spotkać, nie odbierała, więc napisałem sms'a, długo nie odpowiadała. Zorganizowałem sobie czwartkowy czas po szkole z jej koleżanką, spotkaliśmy się i pogadaliśmy, to wszystko w tajemnicy przed nią. Wieczorem pisze do mnie czy w piątek będę miał czas, odpowiedziałem, że mam dużo rzeczy do pozaliczania w szkole i nie. W piątek kumpel namówił mnie do ucieczki z połowy lekcji i pojechania do tej koleżanki na wagary, zgodziłem się gdyż byłem bardzo zmęczony i nie chciało mi się siedzieć w szkole. Wszystko ok, aż do wieczora kiedy dostałem sms'a od X, z oburzeniem i pytaniem czy byłem u tej koleżanki, odpowiedziałem, że tak i wyjaśniłem całą sprawę, napisała mi, że dla niej nie mam czasu a dla koleżanki mam, chwile się posprzeczaliśmy i skończyliśmy pisać. W sobotę napisałem sms'a co tam słychać, do teraz nie otrzymałem odpowiedzi.
Troszeczkę się napisałem, więc mam nadzieje, że mi pomożecie, co robić dalej?
No dobra, sprawa wyjaśniona, wiec jest okej. Laska wkurwiona na Ciebie, wiec normalne. Napisałeś esa co tam słychać zamiast zadzwonić i się od razu dowiedzieć, to teraz siedz i czekaj na jej odzew. Niedługo się odezwie. Jeśli nie to zagadaj w szkole lub zadzwoń.
Cenna rada : Nie naciskaj !
W szkole raczej nie, bo chodzimy do różnych, jutro wieczorem zadzwonię, a nie zrobiłem tego wczoraj, bo ostatnio żaliła mi się, że do niej nie piszę sms'ów pierwszy tylko ona zawsze musi zaczynać. Pomyślałem, że zrobię jej przyjemność jak tym razem ja to zrobię
"Parę dni po tym jak zaczęliśmy ze sobą być(szczerość zaufanie szacunek, to cechy które od razu zaznaczyłem i które zaakceptowała)"
Jakoś ta sytuacja wcale o tym nie świadczy...
Nie ma tragedii ważne że pokazałeś jej że nie jesteś zwykłym leszczykiem. Nie musisz się spowiadać bo to tylko twoja sprawa. Zbudziłeś jej zazdrość ,więc nawet jeśli z nią będziesz nie będziesz czuł się w pełni wolny. Po prostu nadal rób swoje i pamiętaj że "tego kwiatu to pół światu".
Pozdro
no widzisz, ona Ci robi lekką zlewke, Ty jej i potem ona się czepia że Ty zrobileś jej to co ona Tobie wcześniej hehe.. no zwykla zazdrość, widać że ta laska ma chyba jakieś problemy ze sobą ( może nie dowartościowana czy coś.. ) i po co ona szuka dziury w calym to ja nie wiem... powodzenia Ci z nią życzę.
Nie tlumacz się i nic, niech ona sobie nie myśli że skoro z nią jesteś to będziesz jej poświęcal każdą wolną chwile, bądź z nią po prostu tylko szczery i skoro Ty jej ufasz, to niech ona Tobie też zaufa...
** PAMIĘTAJ!: Jutra może nie być...
Lepiej żałować tego co zrobiłeś, niż tego czego bałeś się zrobić.. **
Dzięki chłopaki
Właśnie dostałem sms'a od niej ' Fajnie, że piszesz...' Myślicie, że powinienem z nią jeszcze dzisiaj popisać czy jutro zadzwonić?
Twoja decyzja, ale skoro Ty pisales wczoraj a ona dzisiaj Ci tak odpisala bez niczego, to ja bym odpisal/ zadzwonil jej jutro tak pod wieczór i nie jaraj się że ona pisze/dzwoni, tylko pisz/gadaj z nią jak z normalnym czlowiekiem bez podniecen przez telefon.
** PAMIĘTAJ!: Jutra może nie być...
Lepiej żałować tego co zrobiłeś, niż tego czego bałeś się zrobić.. **