Witam. Spotykam się od prawie roku z dziewczyną, która ma za sobą 5letni związek. Wszystko jest dobrze ale nie podoba mi się fakt, że utrzymuje kontakt z byłym facetem i jego rodzicami. Z byłym to wien, że będzie miała kontakt, bo oboje są chrzestnymi dziecka Jej siostry. Mówi, że nic ich nie łączy, itd pokazała mi to już kilka razy więc z tym się pogodziłem, że będzie miała z Nim jakiś kontakt, bo mają też wspólnych znajomych. Ale denerwuje mnie fakt, że jeździ i utrzymuje kontakt z jrgo todzicami. Na święta, urodziny, imieniny.. Zapewnia, że to nic szczególnego ale ostatnio mi mówiła, że Jej były jeszcze nie powiedział swoim rodzicom, że już ze sobą nie są. Trochę z Nią o tym rozmawiałem ale nic z tej rozmowy nie wyszło. I do Was mam takie pytanie czy zlać to wszystko i dać sobie spokój, bo w sumie zapewnia, że to nic takiego czy jednak może być coś na rzeczy i zająć się tym tematem?
Jesteście ze sobą od roku, a ona dalej jeździ do byłego? Chyba sobie żartujesz. Rozumiem, że do Twojej rodziny też tak chętnie jeździ. Ja nie potrafiłbym być z kobietą która wciąż żyje jej poprzednim związkiem.
I na koniec bomba:
Jej były jeszcze (czytaj: miał TYLKO rok) nie powiedział swoim rodzicom, że ze sobą zerwali - czy to trzeba w ogóle komentować?
Wlasnie tlumaczy to tym, ze po prostu ich lubi i tyle. I ze jego tam nie ma jak jezdzi ale wiadomo, ze ja tego nie wiem. Byla u mnie kilka razy i jak Jej proponowalem, zeby weszla to nie odmawiala. Dla mnie tez to jest chore.. Mowilem Jej to i tlumaczy go tym, ze mu tak latwiej, bo pytan nie zadaja, itp. Pojebana sytuacja dlatego napisalem watek, bo tutaj ktos napisze chociaz cos bez owijania w bawelne.
Stary o ile nie jesteś bi i fanem trójkątów to wyłaź z tego bo ona jest do tego byłego przyklejona najwyraźniej..
"Tato, czy kobieta kiedyś zrobiła ci coś tak strasznego, tak odrażającego, że zrujnowało ci to całe życie?"
"Tak synu, ty tę kobietę nazywasz matką"
Al Bundy - król;)
1. Piszesz "Jej", "Nią" z wielkiej, bo...?
2. "Spotykam się od prawie roku" czyli jak rozumiem sypiacie ze sobą, a nie tylko orbitujesz?
3. Przeczytaj swojego posta jeszcze raz tak jakby napisał go Twój młodszy brat. Co byś mu poradził? Przecież to oczywiste.
1. Bo tak mnie nauczyli w szkole i w ksiazkach tez tak pisza wiec wydaje mi sie to poprawna forma.
2. Tak, sypiamy.
3. Pewnie to, zeby dal sobie z Nia spkoj albo postawil Jej ultimatum, ze albo zerwie z Nimi kontakt albo, zeby On zerwal z Nia.
To ty chyba żadnej książki w życiu nie przeczytałeś, a nauczycieli miałeś idiotow ;p nawet w listach niewskazane jest pisanie z wielkiej litery osoby trzeciej.
No no nie czytalem, masz racje. Przeciez wiesz lepiej ode mnie. O nauczycielach to sie nie wypowiadam.
Już się nie fochuj tylko wez pierwsza z brzegu książkę i zobacz, że mam rację ;p
Czysteskarpety, ja też mam taki zwyczaj. Po prostu tak okazuję szacunek w wypowiedziach. Względy polonistyczne w tym wypadku są dla mnie mniej ważne niż funkcjonalne. Krzywdy to nie robi z tego co widzę
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.
Co do form grzecznościowych.
Gdy z Tobą rozmawiam (piszę na forum/koresponduję) - zwracam się do Ciebie z wielkiej literki: Ciebie, Twoja, Tobie etc...
Gdy piszę o moim mężu, robię to z małej (mój, moja, mojego etc...).
Ergo: Twoja dziewczyna, ale mój mąż.
A pisanie w trzeciej osobie o kimś z wielkiej litery uchodzi tylko w odniesieniu do Boga.
Czyli powinieneś pisać o niej (o dziewczynie), nie o Niej. No chyba, że jest dla Ciebie Bogiem
A ten fragment:
"Pewnie to, zeby dal sobie z Nia spkoj albo postawil Jej ultimatum, ze albo zerwie z Nimi kontakt albo, zeby On zerwal z Nia."
Powinien wyglądać następująco:
"Pewnie to, zeby dal sobie z nią spkoj albo postawil jej ultimatum, ze albo zerwie z nimi kontakt albo, zeby on zerwal z nią."
Powodzenia
Elba podoba mi się Twoje odniesienie do trzeciej osoby jak do Boga, aczkolwiek czy robi taki zwyczaj komuś krzywdę? Jest to dośc funkcjonalne w emocjonalnej wypowiedzi, a taką tutaj widać, np. gdyby pisał, ale jej Rodzice mówią, albo, gdyby pisał jej Brat, ale jej rodzice to widać, że z rodzicami coś nie bardzo, a brat wydaje mu się w porządku.
Co innego wypowiedź formalna, ale tu jest emocjonalna.
Ja stosuję ten zwyczaj w rozmowach prywatnych. Zwłaszcza z kobietami i faktycznie różnie to bywa, albo się zgadzają, niektórym się podoba albo tolerują, albo mi zwracają uwagę i wyjaśniam i jakoś przeżywają. Wszystko zależy od człowieka
Spiszmy sobie wszyscy protokół rozbieżności:)
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.
Co za offtop xD ale co to za zwyczaj kiedy jest to niepoprawne. A kiedy piszesz do kogoś niepoprawną polszczyzną to tak jakbyś go nie szanował. Piszesz to niby z szacunku a ja np odebralbym to odwrotnie.
Czysteskarpety jakbyś mnie poinformował, że tak to odbierasz to ze względu, że preferujesz stanowisko większościowe to bym ja się ugiął, bo najważniejszy jest szacunek i komfort rozmówcy
Jest tylko jedna definicja szacunku? Każdy wyraża inaczej.
Ja umiem być tolerancyjny i rozumieć rację innych, a dodatkowo potrafię wytłumaczyć swoje.
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.
To nie jest takie ważne, nie zabilbym cię za to, kończmy ten offtop bonie oo tym jest temat. Pozdro
To fajnie, żebyś mi nie ożenił kosy za to :D
Jak to mówił raz Cejrowski do dziennikarki: mamy już tak utarte stanowiska, że jedna strona nie przekona drugiej zatem spiszmy protokół rozbieżności.
Pozdrawiam również
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.
jak zaczniesz pisać "rzeby", "muj" to też nikomu krzywdy nie zrobi... Więc?
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Szanowny Starszy Moderatorze ja nie jestem czepliwy o błędy, więc mnie to nie razi, bo ważniejszy jest duch wypowiedzi niż treść, choć jak widać staram się wypowiadać zgodnie z zaleceniami prawidłowej polszczyzny. De facto denerwuje mnie jeśli wypowiedź jest sensowna, a zdarzy się błąd i adwersarz próbuje przez to obniżyć wypowiedź,to mnie irytuję, a wszechobecny zwyczaj w internecie.
Moim zdaniem porównanie nie jest do końca trafne, bo tu mamy popełnianie błędów czyli nieświadomość, może wynik dysleksji, a z mojej strony świadome łamanie zasady i celowe. Czasem wykładnia funkcjonalna jest ważniejsza niż językowa. Kolejna kwestia to język to nośnik myśli, pytanie czy ma być skostniały czy nie, przejrzysty czy bogaty itd. Tu moglibyśmy dywagować na odwieczny spór między poetami, a pisarzami prozy. Mnie się podoba na przykład myśl S.P. Czesława Miłosza, który negował interpunkcję przed spójnikami, co to za wymysł. Są ludzie, którzy podporządkowują się normom i są tacy, którzy mają swoje zwyczaje i łamią konwenanse w sposób świadomy.
To moje ostatnie odniesienie do tematu, bo ja nie przekonam Was i nie zamierzam, bo rozumiem Wasze stanowisko, jest większościowe i sam je stosuje w wypowiedziach formalnych, a w prywatnych wolę swój zwyczaj, bo wzbudza ciekawość oraz jak widać czasem pole do polemiki.
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.
Szanowny użytkowniku Aleus.
Język polski jest językiem trudnym a pięknym. Poprawne go stosowanie jest wyrazem wysokiej kultury, inteligencji oraz szacunku do czytelnika.
Dopóki nie nastanie era futurystów nalegam na poprawne jego stosowanie (oczywiście nie mówię o literówkach i sporadycznych błędach) zarówno pod względem formy jak i treści.
Pozdrawiam
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Szanowny Starszy Moderatorze, a możesz mi coś zarzucić?
Również pozdrawiam
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.
ależ skądże. Odnoszę się do Twojego "krzywdy nikomu nie robi"
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Hue hue to sie bardziej do kabaretu nadaje, niz na te forum.
Dziewczyna od roku czasu jezdzi do ex rodziny na kazda mozliwa okazje, a Ty mowisz ze to nic takiego? Jego rodzina nadal nawet nie wie, ze oni zerwali? Tlumaczysz ja, bo sa chrzestnymi? CHLOPIE GDZIE TY MASZ KURWA OCZY!!!
Obudz sie bo to co wypisujesz i w czym Ty zyjesz jest kabaretem
Dam rękę uciąć ze ten byly tez ja dobrze bolcuje.
________________
Pisząc o radę, licz się z mocną krytyką.
Zdrada - Jeśli zarywasz do kobiety która jest w związku i idziesz z Nią na całość nigdy nie buduj z Nią stałych relacji, nigdy nie masz pewności, że Ty nie będziesz w tej samej sytuacji.
W zadnym wypadku nie chce Jej tlumaczyc, bo jakbym chcial, zeby kazdy mi tutaj pisal "zlej to, Ona jest z Toba szczera" itp to na pewno bym nie wchodzil na to forum. To sa Jej slowa i tak wyglada sytuacja, ze sa chrzestnymi jej siostry dziecka. Mowila, ze chce po prostu dobrze dla tego chrzesniaka ale wiem, ze to moze byc po prostu wymowka, zeby miec z Nim kontakt.
Pytanie co były robi gdy ona przyjeżdża do jego rodziców bo zapewniam Cię nie raz byl on też tam? moim zdaniem twój związek to fikcja bo ona nie pogodziła się odejściem byłego i nie zamknęła rozdziału z nim tylko wplątała Cię w ten rozdział z bylym.Ja bym grubo zastanowił się nad tym związkiem i wiem,ze przyzwyczaiłeś się do niej itp ale czy to mam sens pomyśl,czasami warto zostawić kogoś niż potem męczyć się coraz bardziej
Moje wady są normalną częścią mojego życia, akceptuję je w pełni.
Tez Ja o to pytalem. Mowila, ze jego wtedy nie bylo i ze maja normalne relacje jak koledzy. I z tego co mowila to Ona go zostawila, bo sie tylko klocili itp, a nie chce tez tracic kontaktu ze wzgledu na tego chrzesniaka. To sa Jej slowa, a nie moje tlumaczenie Jej zachowania. Doskonale wiem, ze jak teraz zerwe z Nia kontakt to sie bede mniej meczyl albo w ogole niz po dluzszym czasie.
No tak jak pisales "jeździ tam na swieta" i jej ex tam nie ma? Wierzysz w to? Nie chce tracic kontaktu ze względu na chrzesniaka? Najglupsza wymowka jaka kiedykolwiek słyszałem...
Powiem ci jak to jest, szuka wymowek by siebie wytlumaczyc, a jak wiemy winny sie tlumaczy. Prawda hest taka, ze jesli przez rok czasu ani on ani ona nie potrafili powiedziec prawdy rodzinie, to wyobraź sobie jak wyglada siedzenie przy jednyn stole
Jako, ze jestem swinia powiem ci, siedza razem, lapia sie za rece, przytulaja, a nawet caluja. Jesli ona zostaje tam na noc, TO Zgadnij z kim spi wtedy w lozku i co robi
________________
Pisząc o radę, licz się z mocną krytyką.
Zdrada - Jeśli zarywasz do kobiety która jest w związku i idziesz z Nią na całość nigdy nie buduj z Nią stałych relacji, nigdy nie masz pewności, że Ty nie będziesz w tej samej sytuacji.
Wiem wlasnie, ze szuka wymowek.. Potrafie to sobie wyobrazic i domyslam sie, ze tak to wyglada. Dzieki za odpowiedz
Jak można mieć z kimś relacje koleżeńską z kim się dymało 5 lat ? Szanujmy się
A i jeszcze jedno dasz jej ultimatum to i tak nic nie da kobiety sa takie,ze jak jej zakażesz czegoś to tym bardziej tego będzie chciała
Moje wady są normalną częścią mojego życia, akceptuję je w pełni.
No widzisz.. Oszukiwalem sie az do tej pory . Przekonywalem sie, ze jednak cos z tym zrobi ale widac sie mylilem i to grubo. Na szczescie nie bylo to chuj wie jak dlugo, bo niecaly rok wiec az tak duzo straconego czasu nie ma. Dziekuje wszystkim za zainteresowanie tematem i odpowiedzi. Dalo mi to do myslenia i na pewno nie zostawie tego tak jak jest.
No tak, tego nikt nie wie tylko Oni. Sama mnie zapewniala, ze nic z tych rzeczy nie mialo miejsca ale jak sam napisales to niezdrowe i na pewno nie daje mi to spokoju, wiadomo co wyobraznia w tym momencie robi. Wiem, ze sa skazani na kontakt z bylymi, bo sam mam taka sytuacje w rodzinie wiec potrafie zrozumiec fakt, ze jakis tam kontakt z bylym bedzie miec przez chrzesniaka czy wlasnie wspolnych znajomych. Ale wlasnie jezdzenie do rodziny bylego to juz jest za wiele jednak, dlatego postanowilem napisac tutaj.