Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Dominuj, walcz, zdobywaj, kontroluj, tresuj i dziel.

26 posts / 0 new
Ostatni
DiDiCommander
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 19
Miejscowość: Nie_chce_podawac

Dołączył: 2018-09-20
Punkty pomocy: 12
Dominuj, walcz, zdobywaj, kontroluj, tresuj i dziel.

Kurwa... Przerażające, bo z tymi technikami podrywu-manipulacji jest tak, że znając ich mechanizm, nie przed wszystkimi da się obronić, szczególnie kiedy się zakłada, że manipulator gra w tej samej drużynie, bo chodzi o moje i jego szczęście. Z drugiej trony, inwazyjne shit-testy, branie przez kobiety mężczyzn, dalej robienie z nich pizd, a potem porzucanie, jak zużytych rękawiczek, nie jest równie straszne. Nie mam, co zaprzeczać rzeczywistości, chociaż lekko pcha mnie to w paranoję. Każdy jest niebezpieczny, a ludzie łączą się w pary na drodze konfliktu.

Autor poradników, pod jakim kątem, by nie patrzeć, uczy was technik obrony przed manipulacjami (świadomych tego, czy nie) dziewczyn, które najpewniej by was wyssały i porzuciły, czyniąc wasze życie gorszym niż sprzed znajomości. Rozumiem to, nie można się dawać nad sobą psychicznie się znęcać. Z drugiej strony, to, co od niego dostajecie, pozwala wam zdominować, wytresować, uzależnić kobiety od siebie lub zostawiając je wyniszczone emocjonalnie, lub rujnując im życie.
Chłodne jeden do jednego jak one nam, to my im.
Rozumiem.
Nie demonizuję autora, w końcu chce da swoich odbiorców dobrze, a też jednym ze swoich wpisów mówi, by nie sprawiać bólu.

Zwracam się z poważnym pytaniem do Was, mężczyzn-uwodzicieli, którzy świadomie chcą korzystać z udostępnionych i poznanych tu technik:
- Do jakiego stopnia, chcecie doprowadzić i kontrolować wasze relacje z kobietami i same kobiety?

PtaszekJoe
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2018-09-04
Punkty pomocy: 12

Nie chodzi o kontrolę kogoś. Chodzi o kontrolę siebie. Taka jest prawda, a cała reszta to tylko sposób patrzenia.

DiDiCommander
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 19
Miejscowość: Nie_chce_podawac

Dołączył: 2018-09-20
Punkty pomocy: 12

Nie. Jedna z technik idealnie na to wskazuje, by "nagradzać i karać" kobiety, więc tu zdecydowanie chodzi o drugą stronę. Poza tym, w związkach (poza masturbacją) trzeba dwojga, więc nie zbijaj mnie PtaszekJoe z tropu.

PtaszekJoe
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2018-09-04
Punkty pomocy: 12

Właśnie, że będę Cię zbijać z tropu. Wiesz dlaczego? Dlatego, że źle patrzysz. Tak jak większość nowoprzybyłych, którzy chcą w jeden dzień osiągnąć rezultaty, bez właściwej pracy własnej. Bardzo schematycznie, technicznie, jakby życie i każda sytuacja w życiu opierała się na jasno określonych krokach, jakby na algorytmach postępowania. W iluzji bezpiecznego ładu i składu.

Prawdziwa wartość tkwi w tym, aby czuć siebie, żyć swoim życiem, nie cudzym. Zauważeniu, że "tresura" o której mówisz tyczy się również, a raczej przede wszystkim, zrozumienia swoich wzorców zachowań. Wtedy wszystko wynika z realnej wartości, jako właściwa kolej rzeczy, bez trzymania się pomniejszych regułek. To jest, moim zdaniem, właściwy punkt widzenia. Bez zbyt dosłownego interpretowania różnego rodzaju racjonalizacji Smile

DiDiCommander
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 19
Miejscowość: Nie_chce_podawac

Dołączył: 2018-09-20
Punkty pomocy: 12

Nie, albo wykaż element w temacie, gdzie mam te złe podejście. Jestem ciekawa waszego zdania i podejścia do życia. Nic więcej.

PtaszekJoe
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2018-09-04
Punkty pomocy: 12

"Autor poradników, pod jakim kątem, by nie patrzeć, uczy was technik obrony przed manipulacjami (świadomych tego, czy nie) dziewczyn, które najpewniej by was wyssały i porzuciły, czyniąc wasze życie gorszym niż sprzed znajomości. Rozumiem to, nie można się dawać nad sobą psychicznie się znęcać. Z drugiej strony, to, co od niego dostajecie, pozwala wam zdominować, wytresować, uzależnić kobiety od siebie lub zostawiając je wyniszczone emocjonalnie, lub rujnując im życie.
Chłodne jeden do jednego jak one nam, to my im.
Rozumiem.
Nie demonizuję autora, w końcu chce da swoich odbiorców dobrze, a też jednym ze swoich wpisów mówi, by nie sprawiać bólu."

Odpowiedź brzmi - Słońce w pewnych okolicznościach daje życie, a w innych je zabiera. Tak samo jest z wiedzą o uwodzeniu lub też jej brakiem. Myślę, że zrozumiesz, bo nie mam w tej chwili pomysłu ani chęci na jakieś tłumaczenia Smile

Zarówno facet, jak i kobieta odpowiadają za siebie. Osobno się rozwijają, osobno czują, osobno oddychają, osobno myślą.

DiDiCommander
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 19
Miejscowość: Nie_chce_podawac

Dołączył: 2018-09-20
Punkty pomocy: 12

"Po niebie latają ptaki, a w wodzie pływają ryby.","to nie broń zabija, to ludzie."
- To fakty, rzeczywistość.

PtaszekJoe
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2018-09-04
Punkty pomocy: 12

Cokolwiek powiesz, Madam Marmuazell Wink
Mam jakieś takie dziwne wrażenie, że nie masz dużego zaufania do świata. Doszukujesz się przesadnej manipulacji, a to Cię blokuje we wzroście własnej osoby tkwiąc w jątrzącej się filozofii życia. Podważyłbym również, czy na pewno masz 18 lat Wink

PS: Noł ofens Wink

DiDiCommander
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 19
Miejscowość: Nie_chce_podawac

Dołączył: 2018-09-20
Punkty pomocy: 12

Na moje pytanie nie udzieliłeś odpowiedzi, ale kij z tym. Tak, nie mam zaufania do ludzi. Tak, obawiam się, że jak wejdę w relację w jakimś facetem, to jak stracę nad sobą kontrolę, to zostanę wykorzystana. Lat mam 19, specjalnie dla ciebie zmienione w moim profilu. Rok nie robi wielkiej różnicy. Jak powątpiewanie w moją 18 jest wskazaniem, na moją niedojrzałość emocjonalną, to faktycznie jedno zdarzenie zrobiło mi sieczkę z mózgu.
Byłam ufna, wesoła, pełna życia, aż przed czternastymi urodzinami zostałam wykorzystana seksualnie, przez myśl mi nie przeszło, że ktoś może zrobić mi taką krzywdę i byłam nieświadoma zagrożeń tego świata. Przez jedną czwarta swojego życia wałkowałam to z terapeutą i innymi mądrymi głowami, że już tym rzygam, tak samo, jak litością i współczuciem. Zostałam skrzywdzona, ale dziś już nie jestem ofiarą. Było minęło, rozdział za mną. Widocznie blizny na psychice mi zostały albo nikt z rodziny nie chciał, by tragedia wydarzyła się drugi raz i trzymano mnie pod bezpiecznym kloszem, ale co z tego, że tak było? - Dziś jest teraz, przeszłości nie zmienię, a słyszę tylko: weź się ogarnij, działaj, pogadaj z kimś. Swoją osobą męczę rodzinę, przyjaciela, od pół roku umawiam się na randki z kluchami, a nie z chłopakami. Zdaję sobie sprawę, że jestem kłębkiem spierdoliny umysłowej, a jak wystawię głowę nad poziom własnego gówna i złapię zdrowe powietrze, to nawet słyszę, że takiej jak ja, to tylko ze święcą szukać. Każdy pojedynczy element mojego życia mocno ssie, że nawet specjaliści od psychiki nie są w stanie mi w tym pomóc.

Chłonę wszelkie treści o samorozwoju i psychice, jestem szczera, biorę odpowiedzialność za siebie obecną i wszystkie swoje czyny, nabieram powietrza w płuca i nurkuję we własnym gównie, by cokolwiek podreperować. Nie wychodzi, cholernie często nie wychodzi, za to z gracją wychodzi mi pomaganie innym, przez co czasem usłyszę dzięki i może właśnie to sprawia, że jeszcze mnie tolerują. Złoty strzał korci - widmo ulgi, ale bez względu na to, jak długo gryzę piasek z dna Rowu Mariańskiego, to nie pozwolę przed Bogiem, Kryszna, Latającym Potworem Szpagetti, Matką Naturą, Złośliwym Figlem Losu, Życiem w samym sobie, innymi ludźmi czy w końcu przed samą sobą, przedstawić siebie w roli ofiary.

Teraz myślę, że postawienie samego pytania "Czego chcecie w związku?" doprowadziłoby mnie szybciej i bez burzy, do zaspokojenia mojej ciekawości, a ta wyszło, jak wyszło. Nie żałuję, bo przy okazji ktoś mnie streścił, a i się wylałam na zewnątrz, chociaż to forum dla facetów-podrywaczy, a nie dla zjebanych umysłowo pizd. Zrozumiem jak poleci ban. W razie czego, gdyby mój profil przestał istnieć w najbliższym czasie, to dobrze było mi się powymądrzać i powalczyć z wami na literki.

Lynch
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Warmia i Mazury

Dołączył: 2018-08-10
Punkty pomocy: 68

Ja uważam, że jeśli ktoś sie posługuje technikami to podświadomie kieruje nim strach, że nie jest wystarczający sam w sobie jako facet i potrzebuje jakichś technik aby urobić dziewczyne dlatego też mam wyjebane na te techniki, jestem naturalny i staram sie akceptować każdy scenariusz, dzięki braku oczekiwań - nie cierpie

nera
Portret użytkownika nera
Nieobecny
Moderator
ModeratorWtajemniczony
Wiek: 28
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2010-01-29
Punkty pomocy: 1132

Jest sb wieczór, jesteś mloda-masz 18... Weź idź się napij czegoś mniej lub bardziej alkoholowego, wyluzuj, nie filozofuj, nie pierdol kocopołów tylko po prostu sobie żyj swoim mlodym życiem...
Bez zbędnej filozofi i szukania drugiego dna...

H8M4
Portret użytkownika H8M4
Nieobecny
Wiek: 99
Miejscowość: PL

Dołączył: 2017-11-09
Punkty pomocy: 314

Laska przyszła tu na forum, przeczytała pare wpisów i świruje Smile

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

"Do jakiego stopnia, chcecie doprowadzić i kontrolować wasze relacje z kobietami i same kobiety?"

maxymalnie, jak się da!
Najzabawniejsze jest to, ze wszystkie te "techniki" to po prostu sposób prowadzenia relacji dający długoterminową satysfakcję obu stronom.
Tu nie odkrywa się Ameryki. Tu się tłumaczy, jak i dlaczego to działa. Tu się ludzi uświadamia.
A jak już wiedzą to łatwiej jest podjąć pewne działania, czasem wbrew sobie, bo to daje efekt w postaci rozpoczęcia i kontynuowania relacji.

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

Woodpecker
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Kuj-Pom

Dołączył: 2017-03-06
Punkty pomocy: 342

Nie mam pojecia jak wy .. ale jak z autorką tematu nie chciałbym sie spotykać. Czuć toksykiem na kilometr

Pandziks
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Daleko

Dołączył: 2018-03-01
Punkty pomocy: 22

Toxic to malo powiedziane xd

Lepiej nie pytac.

DiDiCommander
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 19
Miejscowość: Nie_chce_podawac

Dołączył: 2018-09-20
Punkty pomocy: 12

H8M4, nera, Woodpecker.
Argumentum ad personam.

Nie piję tak jak wy, nie znam się na samochodach, ani nie przykładam linijki do przyrodzenia. Nie mam zamiaru nikomu wmawiać, że jestem jednym z was, a jedyny element nas łączący to temat uwodzenia i może samorozwoju. Nie jestem waszym rywalem w dyskusji, a na pewno w tym temacie, bo niczego nie chcę udowadniać, nikogo umoralniać, a jedyne zaspokoić swoją ciekawość.
Czy moje pytanie, jest dla was bardzo niewygodne, że lepiej wam się przykleić do mojej osoby niż na nie odpowiedzieć lub zignorować wątek?

Woodpecker
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Kuj-Pom

Dołączył: 2017-03-06
Punkty pomocy: 342

Najlepszym sposobem na toksycznych ludzi - jest nie granie z nimi w ich gierki. Nie mam nic do ciebie ale ja osobiscie unikam kobiet z dziwnymi zachowaniami. Szkoda czasu na ich problemy ze sobą .

Pozdrawiam

Pandziks
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Daleko

Dołączył: 2018-03-01
Punkty pomocy: 22

Nie rozumiem wgl po co dajecie sie wciagnac w dyskusje, ktora do niczego nie prowadi, no ewentualnie do punktu wyjscia xd

Lepiej nie pytac.

DiDiCommander
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 19
Miejscowość: Nie_chce_podawac

Dołączył: 2018-09-20
Punkty pomocy: 12

nera
Filozoficzne pytanie? Ja pytam o motywacje i cel. Fakt, za dużo myślę, a na razie nic nie działam, ale to nie jest ani celem, ani tematem tego wątku.

Edit:
Może by wam się przydał gram pokory, bo wasze "nie" wygląda jak "nie" dla samego sprzeciwu czy wygranej.

Expro
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2013-10-22
Punkty pomocy: 135

Zwracam się z poważnym pytaniem do Was, mężczyzn-uwodzicieli, którzy świadomie chcą korzystać z udostępnionych i poznanych tu technik:
- Do jakiego stopnia, chcecie doprowadzić i kontrolować wasze relacje z kobietami i same kobiety?

Zależy od technik, od ludzi i od ich intencji. Nie spotkałem się z poradnikiem na tym forum, który mówiłby o tresurze i dominacji, a poradników o bdsm nie czytam Laughing out loud

Główny przekaz z poradników, tematów i blogów, to kontrola swojej osoby i ogarnięcie życiowe do tego stopnia, żeby właśnie kobiet w związku nie kontrolować.

Rozumiem, że chodzi Ci o te magiczne socjotechniki w stylu zapytania o ulubiony kolor i później nałożenia takiej koszulki, albo zmienianie tematu, kiedy zaczyna gadać o byłym? To też zależy jak leży. Zależy od człowieka, od każdego indywidualnie. To trochę tak, jakbyś napisała na forum o majsterkowaniu z pytaniem czy jego użytkownicy zabijają młotkiem, piła mechaniczną czy wiertarką? A wiesz skąd takie porównanie? Bo te wszystkie socjotechniki, to są narzędzia. Samorozwój to narzędzie, a nie gotowe magiczne rozwiązanie.

Każdy używa tego tak jak chce. Tak samo, jak głównie piły mechanicznej używa się do ścinania drzew, tak samo tych metod używa się głównie do polepszenia jakości życia. Tematyka poruszana przez tą stronę ogranicza się do podrywu, okej... ale co w tym złego, że ktoś użyje tego w podrywaniu? Będzie atrakcyjniejszy dla dziewczyny, nie popełni wcześniejszych błędów i stworzy z nią relację? I to jeszcze taką, której nie miała. Taką relację, która będzie sprawiała przyjemności dla obu stron. I gdzie tu niby pretekst do bronienia się przed tym?
Nadal uważam, że są to narzędzia, które mają w czymś pomóc, a głównie liczy się człowiek, który je stosuje i umiejętności z jakimi to robi. Dlatego uważam, że źle na to patrzysz Smile Ewentualnie spotkałaś kogoś, kto "przedawkował" tematykę pua i samorozwoju Laughing out loud

raM
Portret użytkownika raM
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Rzeszów

Dołączył: 2011-09-05
Punkty pomocy: 794

Didi dopóki nie zastosujesz tych technik w praktyce to ich nie zrozumiesz.
Masz syndrom początkującego podrywacza. Gdzie z wypiekami na twarzy pochłania kolejne artykuły teorii, zupełnie zapominając o praktyce. A to podczas działania wychodzi ich skuteczność i myślisz sobie "kurde, to faktycznie działa". Zatem wyjaśnianie tego Tobie jest zbyteczne.

A czy dążymy do kontroli? No oczywiście że kurwa tak. To facet ma jaja w związku, to facet ma decydować, to facet ma prowadzić związek, to on ma dominować, a kobieta być jego wierną suką. Biologii nie oszukasz.

Expro
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2013-10-22
Punkty pomocy: 135

Ale Didi to kobieta Laughing out loud Tak przynajmniej ma w profilu Smile

Co do tego o kontroli, to nie do końca się zgadzam, żeby kobieta była moją wierną suką. Ale każdy ma swoje własne przekonania Smile

DiDiCommander
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 19
Miejscowość: Nie_chce_podawac

Dołączył: 2018-09-20
Punkty pomocy: 12

Na określenie "wierna suka" można się zrobić mokrą między nogami.

Smoker
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-01-10
Punkty pomocy: 57

Techniki to jak sama nazwa wskazuje TECHNIKI. To, w jaki sposób zostaną wykorzystane zależy tylko i wyłącznie od człowieka. Jeden tą wędką złowi rekina a drugi co najwyżej starego buciora. Jeden będzie pukał 10 koleżanek jednocześnie, każdą zapewniając, że jest tą jedyną, drugi użyje technik do zdobycia żony i stworzenia domu na całe życie a trzeci okaże się życiową pizdą i pozostanie przy Pornhubie.

Jak trafisz na psychola to i nożem do masła poderżnie ci gardło. Jeden facet będzie świadomie ranił i doprowadzał kolejne kobiety do depresji, inny będzie mówił szczerze, że szuka seksu a jeszcze inny stworzy związek.

Kiedyś Manchester United kupił zawodnika, który nazywał się Nani . Młody Portugalczyk. Grał w jednej drużynie z Cristiano Ronaldo pod wodzą sir Alexa Fergusona, brali udział w tych samych treningach a dzisiaj, po latach, Cristiano jest na szczycie a o Nanim słuch zaginął.

Rozumiesz, czy potrzebujesz kolejnej setki przykładów ? Nie broń czyni zabójcę, tylko strzelec, który trzyma ją w dłoniach.

Sprawiasz po raz kolejny wrażenie, jakbyś nie do końca to wszystko rozumiała.

DamskoMeska.pl
Portret użytkownika DamskoMeska.pl
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2018-09-26
Punkty pomocy: 0

Autorka ma trochę racji. Ale dobry uwodziciel powinien oszczędzić dziewczynie cierpienia spowodowanego zakochaniem, co najwyżej rozczarowanem, że tak fajny, męski facet nie chce się ustatkowac. Przykłady takie jak Tulipan,którego uwiedzione kobiety nie chciały zeznawać przeciwko niemu i dalej zywiły do niego uczucie pokazuje, że sobie z tym niexle radzą i dużo gorsze są np zdrady w związkach, które biorą się z tego ze nie byłeś tak dobry by znaleźć sobie tak zajebistą dziewczyne że nie masz ochoty jej zdradzać. A jeśli i tak chcesz ją zdradzić bo jesteś poliamorficzny to lepiej się wogóle nie wiazać.

Pomagam facetom, mój profil na fb: