Cześć
Jako, że jestem jeszcze stosunkowo młody, póki co wolny, to chciałem zapytać osób, które są w długich związkach, co w kobiecie jest istotne waszym zdaniem, aby nadawała się do takiej relacji. Tzn. wiem, że i tak musimy związek odpowiednio prowadzić, nie dać się zjeść kobiecie itd., ale ostatnio zacząłem poznawać trochę więcej dziewczyn i się zastanawiam, czy np. wspólna pasja jest istotna,zbieżność zainteresowań itp.? Czy można bez tego? Czy introwertyk może być szczęśliwy z ekstrawertyczką i na odwrót, czy w pewnym momencie przy braku pewnych nazwijmy to "cech wspólnych" nawet najfajniejsza relacja jebnie?
Dzięki z góry za opinie!
Fajnie, jeśli nigdy nie miała operacji na zmianę płci.
Co człowiek, to inne preferencje. Dla jednego kluczowe będzie, aby miał wyuzdaną kotkę w łóżku, a dla innego, aby była wspaniałą matką dla jego dzieci. Jeden musi mieć przy sobie bratnią duszę, podobny temperament, a inny chce zupełną odwrotność. Można sparować się zupełnie z każdym, o ile czujecie się razem szczęśliwi. Sam odkryjesz, co jest dla Ciebie kluczowe, wraz z wchodzeniem w związki i poznawaniem kobiet. Tutaj nie ma gotowej odpowiedzi, bo każdy człowiek ma własny przepis - musi tylko go odkryć.
Ja sam jestem ognistym temperamentem, rebelem i buntownikiem. Człowiek chaos, ironia, czarny humor, a w związki wchodziłem raczej z grzecznymi dziewczynkami z dobrych domów. Tymczasem każdy związek, każda relacja z kobietą, seks, przybliżał mnie do skrystalizowania mojego wzoru i moich preferencji.
Co dla mnie ważne?
Aby kobieta miała hobby, pasje. Aby szczerze i chętnie o nich mówiła. Aby dawała mi wsparcie i cudowny seks. Nie musi mieć ognistego temperamentu (jak ja), ale nie lubię lasek bladych z charakteru jak ściana.
"Co dla mnie ważne?
Aby kobieta miała hobby, pasje. Aby szczerze i chętnie o nich mówiła. Aby dawała mi wsparcie i cudowny seks. Nie musi mieć ognistego temperamentu (jak ja), ale nie lubię lasek bladych z charakteru jak ściana."
a zastanowiłeś się co może być istotne dla partnerki?, czy tylko moje jest mojsze, a resztę olać
Moim zdaniem jesli chodzi o staly dlugoletni zwiazek to sprawdza sie powiedzenie:Ciagnie swoj do swego. Rozbiezne postawy na dluzsza mete sa zrodlem negatywnych nastrojow. Podobienstwa ulatwiaja wytworzenie wiezi emocjonalnej, wspolpracy, komunikacji itp. Wystarczy popatrzec nawet na znajomych na fb ktorzy sa kilka lata ze soba albo 5-10 lat po slubie. Nawet z wygladu sa do siebie podobni. Takze osobiscie wierze w teorie przyciagania podobienstw w kontekscie dluzszego zwiazku 5-10 lat albo az do smierci