Coraz bardziej zaczynam wątpić w ludzkość, gdzie wasz honor? Kobieta ma dzieci i męża i wchodzisz w relację z nią wiedząc, że nie będzie z tego wielkiej miłości. Wiadomym jest, że jeżeli ona tego chciała to jest jej wina, ale twoja też.

Czy tylko ja jestem tak "pojebany" i nie rozbijam małżeństw?

Czy będzie z tego kwas?

Jeżeli się zaangażowała to jak zerwiesz to będziesz miał problemy w pracy i ona tego dopilnuje, poznasz twarz mściwej kobiety.

Bez ofiar?

I tak będą ofiary, bo zdradzając swojego męża rozbiła swoją rodzinę. Czy się mu przyzna czy nie, moralniak ją zniszczy.

Romanse w pracy nigdy nie wychodzą nikomu na dobre, dlatego lepiej to zakończ. Jak zakończyć?

Zacznij obok niej skakać, bądź przewidywalny, bądź dzieciakiem, wyzbądź się męskości to sama zakończy ten romans. Rób wszystko co jest totalnym przeciwieństwem tego czego się nauczyłeś, to zawsze działa. Sama zakończy romans.

W tego typu tematach zastanawi mnie jedna rzecz.

Każdego dnia, o każdej porze komuś coś się wydaje. Ktoś posiada opinię, najczęściej niepopartą niczym, ewentualnie to tylko hipotezy.

Tak na prawdę, dlaczego uzależniasz swoje zdanie od zdania osób, których nawet nie znasz. Tak na prawdę nikt Ci nie poradzi lepiej w tym temacie niż Ty sam. No bo tak:
- część napisze, że z całą pewnością powinieneś to rzucić w pizdu.
- część, że dymaj jeśli możesz.
- część Cię zruga.

Tak na prawdę, emocje jakie kisisz w sobie będąc w takiej sytuacji: poczucie winy, dyskomfortu, wyrzuty sumienia albo wręcz przeciwnie, Ty umiesz sam najlepiej określić.

Nikt Ci tu lepiej nie poradzi i na Twoim miejscu bym się bardziej zastanowił, czego ja chcę.

Bo jeśli chciałeś podymać, to zanim zamoczyleś pierwszy raz, było zastanowić się jad konsekwencjami w moemencie, w którym zacznie Ci to przeszkadzać.

Jeśli Ci to przeszkadza, wiesz, że nie wrócisz do takich samych stosunków w pracy ze swoją szefową jakby nigdy nic. Najprawdopodobniej będziesz musiał zmienić pracę.

Jeśli Ci się podoba praca, to prawdopodobnie będziesz musiał ciągnąć ten mezalians dalej. Chyba nie liczysz na to, że siądziesz sobie z swoją szefowa i pogadacie: „Grażyna ja chce grzecznie pracować, nie będziemy się już więcej dymać, teraz tylko służbowo”. Ona powie, wtedy coś w stylu „dobrze Januszku, teraz będziemy tylko ze sobą pracować”. I jakby nigdy nic wszystko wróci do normy. No nie. A jeszcze co wtedy jak ona poczuje się urażona, a duma kobiety może Ci jeszcze bardziej zaszkodzić. Smród może się ciągnąć jeszcze na kolejną pracę.

Konkludując (ten przydługi wpis jest niejako wynikiem absencji na forum), sporo na tej stronie się wałkuje, że warto mieć wybór wśród kobiet. Warto się nie angażować zbyt szybko z jedną kobietą, by mieć trzeźwe spojrzenie na to, w co się pakujesz. Czy inny klasyk, by nie ładować się w mezalianse w swojej pracy lub szkole.

Przerażajace jest to, że co rusz kolejny zawodnik popełnia dokładnie te same błędy i wyskakuje z tematem, w którym można nakreślić w kilku słowach; „wsadziłem Wacka tam gdzie nie powinienem i pomóżcie mi odczarować konsekwencje!”.

Otóż mój drogi Panie. Chciałeś dorabiać komuś rogi, ponieś tego konsekwencje w całej rozciągłości znaczenia jakie ze sobą to słowo niesie.

Bez przypału w pracy tak czy siak się nie obędzie.

Kobieta ma rodzinę, dzieci, męża także ma sporo do stracenia.
Nie sądzę żeby się w to angazowala emocjonalnie i nie sądzę również by to był jej pierwszy romans w pracy.

Ja bym tu nie kreślil najgorszych scenariuszy, wbrew powszechnej opinii są kobiety stabilne emocjonalnie które interesuje tylko seks.

Jak Ci odpowiada taki układ to korzystaj ile się da, tylko uważaj żebyś sam się nie zaangażował emocjonalnie.

Pozdrawiam

Mąż i dzieci to wyższy level. Chyba by u mnie nie przeszedł taki romans
Bez kwasu się nie obejdzie kolego.

Zastanawiasz się teraz co zrobić? trzeba było wcześniej o tym pomyśleć jaki z tego kwas wyjdzie. Myślę że jesteś na tyle inteligenty, że spokojnie przewidziałeś konsekwencje, gorzej jak się nad tym w ogóle chociaż przez chwilę nie zastanowiłeś.

Naważyłeś piwa, to teraz je wypił. Nie ma znaczenia z czyjej inicjatywy to wyszło. Każdy ma swój rozum i powinien się nim kierować. I nie ma tłumaczenia chciałem zaruchać.
Pomyślałeś co się stanie jak mąż się dowie? a dowie się na pewno. Jeśli to nie pierwszy romans tej kobiety, to ja współczuje temu mężowi, że ma taką żonę.

Zastanów się dlaczego ci nie wychodzi z niezajętymi kobietami, a nie brać się za mężatki w chwili słabości.
Zmień myślenie " ale też nie jestem tak zajebisty żebym mógł wyrwać każda..." z takim myśleniem nic ci nie będzie wychodzić.

Jak suka nie da to pies nie wezmie

A mnie się wydaje że trafiłeś na typ laski którą trochę ciężko zdefiniować ale ma trochę z faceta i jest typem zdobywcy.

Kobieta 40 lat prowadzi firmę jest szefową z takim doświadczeniem życiowym raczej jest świadoma konsekwencji swoich decyzji.
Upolowała sobie chłopaczka młodego i to ona rucha Ciebie a nie Ty ją.

Trochę patowa sytuacja bo na moje kwas w pracy byś miał gdybyś jej odmówił na początku w końcu to ona Ciebie upolowała i gdy odmówisz jej teraz kiedy ma z Tobą zabawę.

Co do męża i dzieci - chujowo ale stało się co poradzisz??

Co ja bym zrobił ??

W końcu jej się znudzisz , więc jeśli chcesz zachować pracę baw się z nią dalej.

Pąmietaj również że to tylko forum i tak naprawdę możemy doradzić ale nie znamy całej historii więc nie polegaj za bardzo na tym co tutaj wszyscy piszą.

Jak z nia wpadniesz to dopiero bedziesz mial przejebane. A ona szuka ruchanka I dalej bedzie szukac bo z trojka dzieci I mezem juz w domu pewnie nie wyrabia.
Tak czy siak przyszlosci to nie ma wiec jak przystalo na romans pora go zakonczyc. A jak? Raczej po ludzku, powiedz ze jest swietna kobieta ale nie chcesz niszczyc jej zycia. Jak jest normalna to przyjmie do wiadomosci ale normalnir w pracy juz nigdy nie bedzie

Romans w pracy to ciężki temat. A od miłości do nienawiści jest tylko krok. Nie będę pisał o moralności, bo to Twoja sprawa i to nie ma znaczenia.

Życzę Ci żeby to się spokojnie wypaliło. Nie ma powrotu do stanu sprzed, ale jeśli nie rozejdziecie się w gniewie, to może uda się uratować robotę i względnie dobre relacje.

Nie zastanawiaj się, bo jak będziesz myślał, to wpadłeś. Niech się toczy własnym tempem. Zawsze jest miło, gdy ktoś się interesuje Tobą. Jak wpadniesz to potem wspólna praca będzie niemożliwa.

Jeśli to tylko romans to prędzej czy później się wypali. Zastanów się czy chcesz być z kobietą, która ma trójkę dzieci i męża. Jakby wyglądało Twoje życie wtedy? Korzystaj i uważaj, ale przypuszczam że nie chciałbyś z nią być.

Miejmy nadzieję, że nie zaangażowała się emocjonalnie, to rozejdzie sie po kościach

U kobiet to nigdy nie wiadomo do końca jak jest z zaangażowaniem. Szczególnie ze strony tych zajętych. Może ją nagle ruszyć sumienie i padną pytania "co ja robię?". I jest po zaangażowaniu w Twoją stronę.

Nie odrzucaj jej, bo odrzucona kobieta to zemsta. Czekałaby Cię zmiana pracy w tym wypadku. Najgorzej jeśli rozklei się przed mężem. Chłop albo to przyjmie albo zrobi Ci piekło z życia do spółki z tą kobietą. Spróbuj to chłodzić, ale nie bądź obojętny.