Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Czy zacząć ją podrywać czy na razie poczekać?

15 posts / 0 new
Ostatni
mężczyzna1
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2018-03-01
Punkty pomocy: 1
Czy zacząć ją podrywać czy na razie poczekać?

Witam, ja z takim małym pytankiem. Na uczelni jest pewna dziewczyna, która chodzi ze mną na niektóre zajęcia. Jesteśmy na drugim roku. Z tego co mówiła mi moja koleżanka to ta znajoma rozeszła się z chłopakiem ale po jakimś czasie od razu pisała ale teraz już kontaktu nie miała. Ja nie pytałem mojej znajomej, ona sama zaczęła temat, że ta znajoma ma taki i taki problem. Chodzi o to, że ten gościu nic jej nie kazał, zazdrosny jak cholera, bez niego nigdzie nie mogła wychodzić etc. Zerwała - potem chciała coś naprawić bo zakochana ale na dzień dzisiejszy nie mają bodajże kontaktu, po prostu koniec. Ta znajoma mówiła mojej koleżance, że na razie nie szuka chłopaka, nie chce na dzień dzisiejszy. Powiedziała mi o tym z miesiąc temu. Jak myślicie? Czy warto do niej uderzać zgodnie z zasadami, rozpalać w niej emocje tak, że się po prostu zakocha czy ona może mieć jakąś blokadę na dzień dzisiejszy i dać sobie spokój, żeby później nie żałować?

PS: Na marginesie dodam, że odzyskuję sobie była dziewczynę z pomocą odzyskacbyla.com.pl - Miłosz Barszczak. Ktoś zna i ma jakieś zdanie? Pozdrawiam.

huka
Portret użytkownika huka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 32
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2018-02-07
Punkty pomocy: 935

Przeleć ją, to się zakochał w Tobie i skończy z myśleniem o byłym.

Jons
Portret użytkownika Jons
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 4+
Miejscowość: u wroga

Dołączył: 2018-01-01
Punkty pomocy: 106

Kolego weź ty się po pierwsze ogarnij sam. Zdajesz sobie sprawę że przychodzisz tu z pytaniem "Podoba mi się, czy mam szansę?"
Dopóki nie zrobisz pierwszego kroku to się tego nie dowiesz, a na pewno nie dowiesz się tego z tej strony.

Będziesz miał kłopot z interpretacją shit-testów, jej reakcji, zgubisz się w trakcie itp. to przyjdź - na pewno ktoś coś doradzi, ale nikt Cię nie podprowadzi do niej za rękę.

"Znajoma powiedziała, że Ona powiedziała..." serio???
"odzyskuję sobie dziewczynę..." drugie serio???

Popracuj nad sobą trochę - fajne mamy tu blogi.

VanDiego
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: Moje miasto

Dołączył: 2015-08-29
Punkty pomocy: 21

Dziewczyna może gadać, że nie szuka teraz związku, a jak przyjdzie ktoś, kto przewróci jej w głowie, to całe to gadanie pójdzie się je..kochać.

huka
Portret użytkownika huka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 32
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2018-02-07
Punkty pomocy: 935

Dokładnie, babskie gadanie, trzeba ignorować.

antoine89
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-11-28
Punkty pomocy: 297

Po pierwsze, albo odzyskujesz dziewczynę, albo starasz się o tę dziewczynę ze studiów. Wyznacz sobie jeden cel i do niego konsekwentnie dąż. Nie rozdrabniaj się na drobne.

1) Jeśli pytasz, czy masz szanse u tej dziewczyny, to nie wiem, bo nie znam jej preferencji, ale to, czy się zakocha, czy nie, to nie jest kwestia jej postanowienia. Po prostu nagle się zakochujesz albo to nie następuje. Ona nie ma to najmniejszego wpływu. Jej postanowienia nie mają tutaj nic do rzeczy, jeśli masz w sobie to coś, czego ona szuka.
2) Tak, warto do niej podejść i zagadać.

"Co ma płynąć, nie utonie"

mężczyzna1
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2018-03-01
Punkty pomocy: 1

No odzyskuję kobietę. Jest lepiej niż na początku. Facet mi mówi, piszę co mam odpisywać etc. Wiele razy było by tak, że bym wybuchł, naciął się na jakieś jej głupie gadanie ale dzięki temu facetowi wypadłem dobrze. Budowanie wartości. A co mi poradzicie na to: wchodzę na Messengera, żeby zobaczyć czy była dostępna, na Snapchata na mapy sprawdzić jej lokalizację. Kiedy widzę, że jest gdzieś poza domem na jakiejś ulicy wpadam w lekką panikę, że kogoś ma, że na pewno z jakimś chłopakiem siedzi etc. Dobijam się na własne życzenie pomimo tego, że jest ze mną lepiej niż po rozstaniu. Co mi radzicie na tego typu zachowanie, żeby po prostu nie sprawdzać i żeby nie wciskać sobie jakichś głupot? A co jeśli mam rację? po rozstaniu mówiła, że mam być spokojny, że nikogo nie chce, że chce o wszystkim zapomnieć i od nowa ruszyć. Czy mam szansę na jej odzyskanie? W związku zawiało rutyną, nudą i ogólnie zaczęliśmy się kłócić.

PS: a z tamtą dziewczyną chyba spróbuje coś ugrać ale najpierw chce się do końca ogarnąć, wyćwiczyć i zaprezentować się z lepszej strony, tzn: lepsza sylwetka, zrzucenie zbędnych kilogramów etc.

antoine89
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-11-28
Punkty pomocy: 297

Możesz spróbować chodzić na siłownię, biegać, aby nie zaglądać na Messengera. Wyjdzie Ci to na dobre, bo zrzucisz zbędne kilogramy i przestaniesz ją śledzić. Jeśli chcesz ją odzyskać, musisz mieć jakieś pasje, być dla niej interesujący. Możesz też zastanowić się nad tym, jak moglibyście spędzać czas, gdybyście znowu byli razem. Nie wrócicie do siebie, trudno, ale pomysły się przydadzą przy kolejnym związku, aby uniknąć nudy. Poza tym spotykaj się ze znajomymi, dzięki nim nie będziesz się tak nakręcał na śledzenie eks:)

Czy oprócz tej nudy wydarzyło się coś złego i poważnego? Jakaś zdrada, wzbudzanie zazdrości albo złośliwe teksty: wyglądasz jak spasiona maciora, zrobiłabyś coś ze sobą? Bo jeśli to kwestia rutyny, możesz spróbować ją odzyskać, starając się wymyślić dla Was obojga jakieś atrakcje.

"Co ma płynąć, nie utonie"

mężczyzna1
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2018-03-01
Punkty pomocy: 1

Żadnych zdrad, ona ma ciężki charakter. Za każdym razem robiła z igły widły. Mówiła, ze to zmieni, ze przeprasza ale nigdy się niezmienila i potrafiła robić jazdy o błachostki. Nerwowa i jak coś nie było po jej myśli to zaraz pretensje. Obrażała się o byle co. Jak jej powiedziałem ze może by skorzystała z porady psychologa to mnie zwyzywała i powiedziała ze robię z niej wariatkę ^^. Z charakteru była na prawdę ciężka kobietą. Jesli o to chodzi to nigdy bym do niej nie wrócił pod tym względem. Tragedia. Ja chce w odzyskaniu dojść do takiego momentu, kiedy już ja odzyskam i będę musiał zdecydować czy chce czy nie być z nią po raz kolejny czy tez dać jej kopniaka w dupę, żeby spadała. Dodam, ze ostatnio kręciłem sobie z taka inna dziewczyna i to sprawiło, ze na prawdę zapomniałem praktycznie o byłej bo skupiłem się na aktualnej ale jakoś mnie nie pociągnęła, nie podobało mi się w niej pare rzeczy i przestałem. Najbardziej co mnie boli to to, ze się cholernie nauczyłem. Na uczelni, w mieście jest tyle dziewczyn, ze nic tylko działać no ale myśle, ze najpierw kusze odzyskać siebie do końca, stać się jeszcze bardziej atrakcyjnym facetem i wtedy ruszyć na podbój. W odzyskaniu coś drgnęło do przodu bo przy rozmowie ona mnie wypytywała a to raczej dobrze zwiastuje. Najchętniej bym jej wygarnął wszystko jaka jest hipokrytka i dzieckiem ale nie robię tego bo chce sprawić aby chciała do mnie wrócić a wtedy decyzja będzie należeć do mnie czy się zgodzę czy nie. Co myślicie o dziewczynach z takim zachowaniem? Dać sobie spokój i brać się za inne? Bo szczerze mówiąc nie wierze ze ona się zmieni pod tym względem skoro obiecywała mi to pare razy a wiecznie to samo, nie do zniesienia.

antoine89
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-11-28
Punkty pomocy: 297

Błahostka to nie jest, naprawdę jeśli ona jest szurnięta, robi gównoburze i nie chce się leczyć, to oszalejesz. Może już teraz powinieneś sobie darować jej odzyskiwanie. Skup się raczej na koleżance ze studiów.

"Co ma płynąć, nie utonie"

PanJacek
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Wawa

Dołączył: 2017-09-12
Punkty pomocy: 5

Dzieckiem to Ty jesteś...

mężczyzna1
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2018-03-01
Punkty pomocy: 1

Możesz to rozwinąć a nie ogólnikowo? Po to pytam i przedstawiam sytuacje żeby uzyskać jakieś informacje a nie docinki. Uzasadnij.

PanJacek
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Wawa

Dołączył: 2017-09-12
Punkty pomocy: 5

"Najchętniej bym jej wygarnął wszystko jaka jest hipokrytka i dzieckiem ale nie robię tego bo chce sprawić aby chciała do mnie wrócić a wtedy decyzja będzie należeć do mnie czy się zgodzę czy nie."

Chyba więcej nie muszę wyjaśniać.

mężczyzna1
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2018-03-01
Punkty pomocy: 1

Rozumiem. Jestem taki, że muszę coś powiedzieć prosto w twarz ale teraz tego nie powiem itd bo te całe odzyskanie poszło by na marne a jesteśmy na etapie takim, że przy ostatniej rozmowie to ona mi zadawała pytania także coś ruszyło. Swoją drogą chodzi mi o to, że np. jak odzyskiwałem ona nagle z smsem - skończ wpieprzać się w moje życie i się ogarnij, nie ośmieszaj się bardziej Wink, dorośnij, dorośnij itd. Ja gdy to przeczytałem to byłem w szoku, mówie dupa już trzeba odpuścić ale ten co mi pomaga mówi, że to norma spokojnie no i miał rację. Zreszta o jakim ona wtrącaniu w zycie mówiła itd. Pisała, że ze mna się nie da bo coś krece za jej plecami i nie jest głupia. Czyli zauważyła zmianę, nie wie co się dzieje. Ja mu wyjeżdżam w miarę mocno a on wszystko ze spokojem. Chciałbym jej wszystko wygarnąć bo jak ona śmie do mnie mówić "dorośnij", kiedy ona zachowywała sie poniżej poziomu a kiedy sie rozeszlismy zamieszkala u "kolezanki", która wcześniej wyzywała od najgorszych kur**. No to halo. Irytuje mnie to, że ona tak mi mówi, że mam dorosnąć, kiedy to ona zachowuje się jak dziecko. A to ze jest hipokrytką to druga sprawa, mówiłem już jej to w związku jak wychodziłem z siebie no bo ileż można było wysłuchiwać bzdur z jej ust.

Mniejsza o to, powiedzcie mi jak mam się ogarnąć do końca. Właśnie mija 4 miesiąc odkąd się rozeszlismy, jest lepiej ze mną etc. ale np. sprawdzam jej lokalizacje gdzie jest. Wyżej pisałem, że była gdzieś w mieście i najgorsze myśli a potem snap my story z jakimiś 3 koleżankami siedziała, potem pojechała na kluby. No boli mnie to troche, nie powiem, że nie. Doradźcie mi najbardziej do tego. Kiedy patrzę na nią na zdjęciu to z jednej strony widzę osobę do której za chiny pod względem charakteru nie chciałbym wrócić no ale jestem tak przyzwyczajony do jej twarzy, wyglądu bo brzydką dziewczyną nie jest że to mnie najbardziej boli. Jakby ona była brzydsza to bym to miał gdzieś ale po prostu jak widzę ją uśmiechniętą na zdjęciu, ładnie wyglądającą to robi mi się żal pomijając to, że na uczelni, w mieście są dziewczyny nawet ładniejsze ale te przyzwyczajenie mnie dobija. Jakieś rady?