Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Czy wy też tak macie ? czy jestem inny ?!

8 posts / 0 new
Ostatni
Bar1418
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2018-02-04
Punkty pomocy: 82
Czy wy też tak macie ? czy jestem inny ?!

Witam
Czasem mam tak że po długim czasie potrafię odezwać się do swoich `byłych` kobiet z którymi coś tam kiedyś było ale nie wypaliło z naszej inicjatywy czy to z inicjatywy kobiety, odzywam się i bardzo szybko próbuję doprowadzić do spotkania, czasem jest to dosłownie 20-30 min rozmowy czasem 1-2 dni, gdy kobieta wyraża zgodę i chęć na spotkanie ja wtedy zlewam temat i uciekam nie odzywają się nic a nic. W przypadku kiedy nie wyrazi zgody oczywiście robią to samo. Wiem że to głupie i tak naprawdę nic z tego nie mam, robię to chyba tylko po to aby w jakiś słabszy dzień podbudować swoją samoocenę.
Ale mam pytanie do was, czy wy też tak macie albo kiedyś też robiliście takie akcje ?
Pytam bo ostatnio miałem 2 takie sytuacje i postanowiłem się tego wyzbyć bo zadałem sobie pytanie `po co to robić` skoro robię to chyba i wyłącznie aby się podbudować gdy za oknem szaro i nudzę się w domu, gdy są normalne dni w ogóle o nich nie myślę i mam je gdzieś Smile

Patson
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Świat

Dołączył: 2018-02-05
Punkty pomocy: 69

Osobiście nigdy tak nie robiłem i uważam to za idiotyczne zachowanie. Po co w ogóle chcesz się w takie coś bawić ? Takie zagrywki to domena kobiet... Zajmij się czymś bardziej pożytecznym, a nie zawracaniem tyłka byłym partnerkom.

huna
Nieobecny
Wiek: 31
Miejscowość: bielsko-biała

Dołączył: 2017-09-14
Punkty pomocy: 368

Oj i myślisz, że takie wyrażenie zgody oznaca od razu, że laska Cię pożąda Laughing out loud może nie ma nic lepszego do roboty to się zgadza a może wręcz na odwrót rozpalasz w niej jakieś nadzieje a potem milkniesz co tylko utwierdza ją w przekonaniu, że jesteś dupkiem... I to niby ma podbudować Twoje ego. Godnośc i szacunek do drugiego człowieka...znasz w ogóle coś takiego? bo moim zdaniem robienie w kuku innych osób jest brakiem szacunku do nich. To , że ktoś się Tobą bawi w ten sposób nie oznacza, że jak Ty się tak bawisz kims to jest OK. Nie jest.

Bar1418
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2018-02-04
Punkty pomocy: 82

Właśnie sam sobie odpowiedziałem w sobie i postanawiam to zakończyć, muszę chyba przyznać rację wam obojgu, po pierwsze jeśli dana osoba się na takie spotkanie zgodzi a ja można powiedzieć ją wystawiam na starcie to jest brak szacunku, a wiadome szacunek to podstawa Wink

Takie zagrywki to domena kobiet...tu też muszę się zgodzić, troszkę zachowuję się jak typowa była, która odzywa się i obserwuje czy jesteś nadal od niej uzależniony czy już jest z Tobą OK, jeśli od razy się odkryjesz i pokażesz jej że nadal jesteś na jej kiwnięci to dostajesz kopa to coś też lal JA.

Dzięki za opinie

antoine89
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-11-28
Punkty pomocy: 297

Skoro to robisz, to dalej Ci na niej zależy. Może Ci się wydawać, że to tylko próba podbudowania samooceny, ale w gruncie rzeczy za nią tęsknisz. Tak mi się wydaje. Ja nie piszę do swoich byłych, aby podbudować sobie samoocenę. Ale zdarzało mi się pisać do byłego, gdy za nim tęskniłam.

"Co ma płynąć, nie utonie"

Skol
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Góry Świętokrzyskie

Dołączył: 2018-02-27
Punkty pomocy: 100

Myślę, że to że piszesz do jakiś lasi z dawnych czasów wynika z tego, że chce Ci się bzykać, a chwilowo nie masz z kim i poszedłbyś na układ z laską, którą już znasz.

Zdarzało się, że próbowałem nawiązać kontakt z dziewczynami, z którymi coś mnie łączyło, ale nie byliśmy parą. Jednak wiem, że jeśli coś nie wyszło wtedy, to później tym bardziej nie wyjdzie. Rzeka popłynęła. Nie robię już tego od wielu lat.

Raz, jeden jedyny nawiązałem kontakt z jedną z byłych, a konkretnie z pierwszą. Zerwałem z nią i po dwóch miesiącach chciałem się spotkać. To była trudna relacja, odpocząłem psychicznie i pomyślałem - czemu nie. Zgodziła się bez większych problemów, więc miałem ją na tacy. Jednak jak ją zobaczyłem to już wiedziałem, że źle zrobiłem, a po kilku zdaniach chciałem kończyć spotkanie. Ale nie wypadało, byłem miły, itd., więc ją odwiozłem i na tym koniec. Nauczka na całe życie - nigdy więcej takich spotkań i Tobie też to polecam.

Bar1418
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2018-02-04
Punkty pomocy: 82

Po pierwsze nawiązywałem kontakt z kilkoma 'byłymi'więc nie ma tutaj mowy o jakiejś jednej szczególnej, racja z tym że miałem świadomość tego że znam te kobiety i idę na łatwiznę ale to zdarzało się naprawdę może 2,3 razy w roku gdy chyba jakaś depresja wchodziła, bo z tym brakiem sexu też bym się do końca nie zgodził bo chociaż oficjalnie w związku nie byłem to sex był, może nie tyle ile bym go chciał ale był więc też jakoś mega niewyżyty nie jestem Wink może to po prostu brak właśnie tej oficjalnej osoby na stałe tak czasem w czarne dni na mnie wpływały Wink dzięki za odp jeszcze raz i czas z tym głupstem przestać Wink