Witam (Z gory prosze o same normalne odpowiedzi bo ledwo zyje z tego powodu)
Jestem z dziewczyna juz prawie 3 lata. Wszystko sie ostatnio dobrze uklada ale dzis nadazyl sie problem...A wlasciwie to nie dzis tylko w niedziele, sory ze pisze haotycznie ale jestem strasznie zdenerwowyany z tego powodu. W niedziele moja dziewczyna poszla z kolezanka i dwoma kolegami na piwo ( byloby ok tyle ze zrobila to bez mojej wiedzy wiec byla klotnia itd ale wszystko sie ulozylo) Potem byl sylwester i bylo ok tanczylismy bawilismy sie,rano sie obudzilismy bylo calowanie itd przytulanie wszystko w najlepszym porzadku, poszedlem od niej i dzis po szkole(jestem w technikum zeby nie posypaly sie odp ze gimbaza itd)sie spotkalismy(w szkole tez bylo ok)i bylo milo tylko nagle nie potrzebnie zaczalem klotnie o tej niedzieli bo juz wszystko zostalo wyjasnione, ona sie zdenerwowala i zaczelismy sie klocic w miare ostro. I zaczela mowic ze mnie nie kocha i sie meczy ze mna-wazne( Jestem tego typu chlopakiem ktory minium raz na 1-2 minuty w sylwestra albo ogolnie przy znajomych musi ja przytulic i dac jej buziaka) Poza tym w sylwestra wszystkie dziewczyny troche sie popily a ja swojej nie bardzo pozwalalem za duzo pic...wiem ze zle zrobilem. Jestem nachalny itd ale dobry dla niej. Watpie zeby mnie przestala kochac bo pisala mi 1 stycznia sms w nocy ze od tego roku zaczniemy od nowa bo mnie kocha pragnie sie bardziej starac o mnie bo nie wybaczyla by sobie straty mnie itp pozatym umie takie cos powiedziec jak lezymy sobie albo cos. Jak myslicie to mozliwe zeby sie odkochala? Czy trzyma sie tego zebym troche pocierpial i zrozumial zeby juz odpuscic? ps. bylo tak kilka razy i przerpaszala mnie za kilka dni ale dawno temu. po 1,5 roku np. Pzdr.
Jak ją trzymasz w złotej klatce, to każda by się odkochała prędzej czy później. No chyba, że jakaś kulawa, bez oka...
"Jestem tego typu chlopakiem ktory minium raz na 1-2 minuty w sylwestra albo ogolnie przy znajomych musi ja przytulic i dac jej buziaka"
To jest mega słabe i needy. Ja rozumiem, okazywanie sobie czułości ale to jest tragikomiczne.
Pytanie czy ona Ciebie tak obściskuję i całuję co parę minut.
Tak, ona mnie tak obściskuję i całuje co parę minut. Zresztą każdy z nas popełnia błędy i ma wady. Dlatego niezbyt fajnie jest wytykać je innym i osądzać ich.
Ja nie wytykam. Prosiłeś o poradę, to wypowiedziałem się jak to wygląda z mojej perspektywy.
Przepraszam, ale nic nie poradzę, że czujesz się skrzywdzony i dziękuję za odpowiedź <3
Ogarnij się dzieciaku.
Autorze, wiele nauki przed Tobą. Ja robiłem błędy na początku, ale wiedział od bycia nastolatkiem, że jak będę traktował dziewczynę jak swoją własność, to ten związek nie wypali.
Pójście na piwo ze znajomymi, to normalna rzecz. Ile macie lat? 17? 18? Wiesz co się w tym wieku robi? Uczy się, bawi się, szuka się swoich pasji i je realizuje a najważniejsze cieszy się życiem wchodząc w dorosłość. Wiesz czemu Ci nie powiedziała? Bo pewnie bała się, że jej zabronisz. Przestań być tak bardzo zaborczy, czego się boisz? Zdrady? Mądrej dziewczyny nie trzeba pilnować, a głupiej za chuja nie upilnujesz.
Zabraniałeś jej też picia. Słuchaj, byłem z różnymi dziewczynami, na różnych imprezach, raz była sytuacja, że uznajmy na to "poniósł ją melanż". Zdarza się każdemu, ona jest wolnym człowiekiem, jeżeli nie przejawia problemów z alkoholizmem, a moja nie przejawiała, to nie ma potrzeby bronić jej picia. Wiesz jak ja wtedy to rozwiązałem? Powiedział, że trochę przesadziła. Ona przyznała mi rację i tyle. Oboje mieliśmy kaca, ogarnęliśmy się, pogadaliśmy chwilę ze znajomymi i wróciliśmy do siebie. Ja ją odprowadziłem do domu, sam wróciłem do siebie i nie było tematu.
Wiesz co jest u Ciebie? Dziewczyna zaczyna się dusić w tej relacji. Napisałeś, że jesteś w technikum, żeby nie było, że w gimbazie. Dobrze, że to napisałeś, bo po tekstach, że biegałeś ją całować i tulić co 2 minuty mogłeś zostać odebrany jako młodszy. Idziecie na imprezę, to po to, żeby się bawić. I właśnie dlatego nie powiedziała Ci, że nie idzie ze znajomymi na piwo. I nie, nie bronię jej, ale w jakiś sposób ją to usprawiedliwia. Często jak związek się jebie, to są winne obie strony, a teraz są to jej kłamstwa spowodowane przez Twoje natręctwo.
Co teraz zrobić? Ja bym pogadał, przyznał się do błędu. Bo zawiniłeś, osaczałeś ją i jak chcesz, żeby ta relacja trwała dalej, to powinieneś zapowiedzieć poprawę. Słowa to nie wszystko, więc jak pójdziecie ze znajomymi na piwo, to gadajcie z tymi znajomymi normalnie. A na amory przyjdzie czas w domu.
Mały edit:
"Przepraszam, ale nic nie poradzę, że czujesz się skrzywdzony i dziękuję za odpowiedź <3"
Rozumiem, że czujesz się skrzywdzony. Pokazujesz swój punkt widzenia, ona zapewne przedstawiłaby to troszkę inaczej. Ale pomyśl też o tym, że ona też może się czuć/czuje się niekomfortowo.
Wytykac bledy innym ? Na tym forum nikt Cie po glowce glaskac nie bedzie. Chciałeś porady to dostales i schowaj ego w kieszeń wraz z tymi serduszkami.
Jebie na kilometr trollem..
Wiesz, że też tak na początku pomyślałem. Że ktoś chce ośmieszyć jakiegoś znajomego i piszę temat podając się za niego. Żebyśmy jeszcze go na fejsbuku szukali.
Ale nie takie rzeczy ludzie robili i to jeszcze całkiem serio, jestem w stanie uwierzyć
aha...
17 latek? I 3 lata z "dziewczynką"?
To Twoja fotka?
a mogłbyś rozjaśnić trochę ten tekst o sobie? Bo ni uja nie zrozumiałem! A to jakby trochę wkomponowuje się w całokształt
"Na swój widok tak bardzo się zauroczam sie sobą że nie wiem tak bardzo sie sobie podobam nawet nie wiem ile dla siebie znaczę. To powinno wystarczyc"
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Trolololo. Czy tylko ja widzę, opis rzekomej sytuacji ma miejsce wokolicy sylwestra, a w kalendarzu mamy maj ?
Stary Wąż