Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Czy to już koniec?

18 posts / 0 new
Ostatni
VJED
Portret użytkownika VJED
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 1994
Miejscowość: Śląskie/Małopolskie

Dołączył: 2014-11-18
Punkty pomocy: 123
Czy to już koniec?

Cześć, byłem z dziewczyną ponad 4 lata, znamy się od szkolnych lat, teraz przyszły czasy studenckie. Wszystko było fajnie miło aż do niedawna. W ostatnich tygodniach zgrzyty pojawiały się już z pierdół, co raz rzadziej seks, na żaden wypad nie miała czasu. Zaczęła też zadawać się z trochę toksycznym towarzystwem (koleżanki), które same nie mają kompletnie żadnych perspektyw. Wczoraj gówno wybiło, wpadłem do niej na chwilę na szczerą rozmowę, powiedziała mi, że nie jest pewna na 100% czy jest tak samo jak na początku. Ja powiedziałem jej, że jeśli jedna ze stron nie jest w stanie dać z siebie 100%, to ja nie chcę być w takiej relacji. Powiedziałem jej, że nie chcę jej doradzać, jest dorosła i powinna wiedzieć jak pokierować swoim życiem, uprzedziłem, że zadzwonię w czwartek, wstałem i wyszedłem. Co o tym myślicie, chcę spojrzenia na sprawę z 3 osoby? Wiadomo, 4 lata, mnóstwo fajnych chwil, dziewczyna jak najbardziej w moim typie. Do czwartku mam zamiar się kompletnie z Nią nie kontaktować.

Ps. 100% pewności, że nie poleciała bokiem. Serio.

ann39
Portret użytkownika ann39
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Płock

Dołączył: 2017-02-10
Punkty pomocy: 453

Ona chce to zakończyć. To są teksy typu "nic nie czuję, "nie jest tak jak kiedys..."

Laska sie wypaliła i chce zerwać. Nic nie zrobisz.
Odsuń się, może zatęskni, może przemyśli ale nie licz na nic. Nie naciskaj i nie kontaktuj się z nią. Jak jej zależy to sama to zrobi i twoja "walka o tą miłość" jak w serialach tu nie zadziała.
Niepotrzebnie powiedzialeś że w czwartek zadzwonisz. Kiedy to ona zaczęła iść w strone zerwania i to sugerować powinieneś się momentalnie odciąć i dać jej przestrzeń. Zadzwonisz, zapytasz i będziesz pytał łaskawą panią o wyrok.
Nawet jak wrócicie bo to zrywanie będzie się ciągnęło dłuuugo to nie da się odbudować czegoś co zostało stracone w 100%, tak uważam, jak bedzie z tb to z przyzwyczajenia, ona juz nic nie czuje do cb skoro wyjechała z czyms takim. Chyba nie chcesz byc z kims kto nie odwzajemnia uczuć

ŁOGIER
Portret użytkownika ŁOGIER
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Łonka

Dołączył: 2018-07-11
Punkty pomocy: 152

4 lata to na tyle dużo czasu, żeby się mocno zakotwiczyć w jej głowie. Jest też gorsza strona, mianowicie po takim okresie nie trudno o wyfrunięcie motylków, co może też być przyczyną takiej zmiany zachowania. Wiem, bo sam jestem już dłuższy czas w ltr.

Nie musi być to końcem, zależy jak rozegrasz. Jeśli dalej ci zależy, to najgorsze co możesz w tej sytuacji zrobić, to zacząć skakać wokół niej i pieskować.
Masz chyba trochę oliwy w głowie, bo dałeś jej trochę czasu żeby przemyślała sobie to i owo.
Pałeczka leży po jej stronie, więc dobrym posunięciem jest brak kontaktu z twojej strony, poza tym zalecam rozwinięcie swojego życia towarzyskiego przez ten, jak i późniejszy okres niezależnie od rozwoju sytuacji. Jakkolwiek to by nie brzmiało, bardzo dobrą bronią w takich sytuacjach jest posiadanie koleżanek. Jeśli kobieta coś do ciebie czuje, to zazdrością możesz sobie prowadzić relacje na dowolny tor. Dodatkowo zawsze masz opcje na szybko, a i okres tzw "namyślania" powinien być relatywnie krótki.

sequel87
Portret użytkownika sequel87
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 35
Miejscowość: Jaworzno

Dołączył: 2018-07-27
Punkty pomocy: 3173

Czyli ty do czwartku będziesz czekał, ona dobrze o tym wie i nic ż tego nie wyniknie. Już jej się znudził ten związek, coraz mniej z siebie daje a w zasadzie już nic. Nie powinieneś tego nadrabiać i stawać na głowie no to do niczego nie prowadzi. Teraz kubeł zimnej wody i zostawić to a owa dziewczyna niech robi na co ma ochote.
Tak na przyszłość szczere rozmowy to nie działka panów, facet ma tylko kierować relacja a jednocześnie stać z boku i widzieć ale to tak na marginesie

VJED
Portret użytkownika VJED
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 1994
Miejscowość: Śląskie/Małopolskie

Dołączył: 2014-11-18
Punkty pomocy: 123

Dzięki Wam. Tak, sam się zastanawiam jak to ogarnąć, jeśli by mi na tym nie zależało, to nie pisałbym teraz do Was. Wiem, żeby nie skakać, nie jestem desperatem i wiem, że osiągnąłbym wtedy efekt całkowicie odwrotny niż zamierzony. Zawsze bardzo się szanowaliśmy więc jeśli powiedziałem jej, że zadzwonię, to już wypada mi to zrobić.

Hasano
Portret użytkownika Hasano
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: miasto wojewódzkie

Dołączył: 2015-09-16
Punkty pomocy: 1083

95% związków, które powstawały w liceum albo na początku studiów, rozlatuje się.
Nie przechodzą próby czasu oraz zmiany.
Zaraz, zaraz Hasano jakie kurwa zmiany?
No tak, zmiany. Osoba mająca 17-19 lat często żyje miłością tylko, mając wyjebane na resztę aspektów.
Ta sama osoba mająca 25-27 jest już na ogół zupełnie inna osobą, która ma inne wartości i inaczej chce przeżyć swoje życie, już nie kręci jej ten Maciej,który też się zmienił Smile

|Życie jest krótkie i jeśli masz na coś ochotę to to zrób, ale licz się z konsekwencjami| & |Kobieta jest jak motylek w Twojej dłoni, jeśli zaciśniesz ręce, motylek udusi się, jeśli otworzysz je za mocno, motylek odleci|

WolnyPtak
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2014-12-11
Punkty pomocy: 126

A skąd te dane bo ja na połowie wesel na których byłem to były to miłości od szkoły średniej. Jak zaczynałem studia to wszystkie szczupłe koleżanki z roku były już w związkach i z tego co mi wiadomo to o dziwo wszystkie te związki przetrwały cały licencjat.

wujeksamozło
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: kraków

Dołączył: 2017-01-16
Punkty pomocy: 223

A to jak ja zaczynałem studia to był czas największej rozpusty, melanży, "romansów" i "skandali".
zdecydowana większość związków z okresu przed nie przetrwała, inaczej było na magisterce bo tam część już wyszumiana, zaręczona czy z większymi planami.

A co do problemu autora, pachnie mi tu klasyką gatunku, zmiana otoczenia, nowi znajomi, imprezy, dziewczyna widzi jak jej koleżanki dobrze się bawią jako singielki i zapewne chciała by sama zasmakować trochę wolności i studenckich czasów.
Jeszcze za wzmianka o toksycznym towarzystwie utwierdza mnie w moim przekonaniu.

Raczej nic z tego nie będzie, związek chyli się ku końcowi i nic tylko czekać, aż się rogów dorobisz.
Kolega wyżej napisał fajnie o zazdrości i innych dziewczynach i według mnie to jest bardzo trafna rada w Twojej sytuacji.

Stary Wąż

Dazwid
Portret użytkownika Dazwid
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Sin City

Dołączył: 2012-04-07
Punkty pomocy: 641

Nom, zgodzę się z przedmówcami, że popełniłeś jeden krytyczny błąd, mianowicie, że powiedziałeś jej, że odezwiesz się w czwartek. Nawet nie wiesz jak mocno ten mały szczegół wpływa na całokształt. Jak czytałem Twój wpis, to najbardziej przykuło moją uwagę.

Ty jej w ten sposób nie dałeś kompletnie żadnych emocji, ona teraz wie, że ma kontrolę nad sytuacją, nie musi się tym przejmować stresować, ma na Ciebie wyjebane tak mocno, że pewnie sobie myśli teraz: "kurwa, muszę kupić makaron, marchewkę i kostkę rosołową, bo mam ochotę na zupe, aaaaa no i przemyśleć sytuację co tam, jak tam między mną i Mirkiem, bo w czwartek będzie dzwonił i mi dupę truł".

Dałeś kompletnie, totalnie zdać się na łaskę księżniczki.

No ale obróć minusa w plus, i nie dzwoń do niej w ten nieszczęsny czwartek, to może jej zrobisz małe zwarcie styków, a i w piątek też nie dzwoń, ani w sobotę, najlepiej zostaw to i nie dzwoń już do niej wcale, zrób jej trochę papki w głowie, tak jak ona zrobiła to Tobie.

Ale jak znam życie to pewnie i tak zadzwonisz i bedziesz błagał o litość.

VJED
Portret użytkownika VJED
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 1994
Miejscowość: Śląskie/Małopolskie

Dołączył: 2014-11-18
Punkty pomocy: 123

Dazvid, dlaczego masz mnie za aż tak miękką faję? Wink Może i z tym konkretnym terminem dałem dupy ale znowu bez przesady, przecież na kolanach do niej nie polecę, bo jednak szanować się trzeba. Chciałem tylko spojrzenia na sytuację z 3 osoby, mimo wszystko dzięki za słowa krytyki, bo to również uczy.

Dazwid
Portret użytkownika Dazwid
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Sin City

Dołączył: 2012-04-07
Punkty pomocy: 641

Słuchaj, ja nie napisałem tego w ten sposób, bo mam Ciebie za miękką faję, ale po to żebyś dobitnie zrozumiał gdzie popełniłeś błąd i w jakiej to Ciebie stawia sytuacji.

Visdom
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2018-08-05
Punkty pomocy: 60

Podoba mi się pomysł dazwida. Ja bym jej nie odpisał w czwartek, sama zacznie za tobą pisać być może.

CiasteczkowyPotwór
Portret użytkownika CiasteczkowyPotwór
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2017-09-09
Punkty pomocy: 250

Jeśli chcesz wyjść z Twarzą to zadzwoń w czwartek z tekstem, że chcesz z nią poważnie pogadać w 4 oczy. To podziała bo zacznie tracić grunt. I po prostu zakończ to. Jeśli nieodpierdzielalo jej w związku, ogólem (nie patrząc na nią jak na ideał i będąć krytycznym wobec siebie) jeśli było ok, to za jakiś czas sama nagle będzie czegoś chciała.
Powiem CI tak z doświadczenia, jeśli ktoś ma wątpiwości co do bycia razem to jest coś na rzeczy i jest to równia pochyła. Możesz jedynie zadbać o to, by bardziej nie pogorszyć jej obrazu Ciebie i nie zachowując się jak jamnik czekający jej decyzje sam uprzedzisz nieuniknione i powiesz, BĘDĄC KONSEKWENTNYM, ŻE NIE CHCESZ BYĆ W TAKIEJ RELACJI po prostu w zgodzie się z nią rozstań. Serio oboje tutaj będziecie w tedy win-win, w przeciwnym wypadku będzie win-lose i to Ty będziesz tym przegranym. Możesz to odsuwać w czasie ale będziesz żałował bo to jest jak siadanie z tyłkiem na pinesce i udawanie, że nic się nie dzieje. Będzie coraz mniej seksu aż sam będziesz miał dość bo zacznie w Tobie narastać flustracja i to się też odbije na Was.

jaroslaw1999
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2018-07-24
Punkty pomocy: 225

nie ma dobrego wyjścia z tej sytuacji. zwaliłeś z tym terminem. od razu było z nią zerwać i patrzeć jak będzie się płaszczyć przed Tobą i błagać o przebaczenie. teraz to jeśli zadzwonisz do niej czy się skontaktujesz to nic nie ugrasz. jak nie będziesz się odzywał też nic nie ugrasz. pogódź się z tym że Was już nie ma. kręć się już za jakąś inną. jeśli masz czas jutro i wiesz że ona będzie to pojedź do niej. 4 lata bycia razem to pewnie ma coś Twojego? nie wiem, książkę? plej stejszyn? mógłbyś pojechać i zamiast zaczynać rozmowę od szczerej rozmowy, powiedzieć jej, że przyjechałeś tylko zabrać tą swoją rzecz. ona będzie dopytywać dlaczego i wgl, a Ty krótko powiesz że Was już nie ma, że zjebała. zabierzesz swoje i pójdziesz. jak łatwo pójdzie to będziesz wszystko wiedział. jak będzie się płaszczyć i błagać o przebaczenie to zrobisz co uznasz za stosowne. powiesz że się zastanowisz, będziesz kręcić że może dasz jej drugą szansę itp. itd.

sirkaszanka
Nieobecny
Wiek: 70
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-11-13
Punkty pomocy: 300

Nic jej nie komunikuj.
Na pewno nie pisz i nie mow żadnych zalosnych tekstow.
Pamietaj, ze gentleman tak nie robi.

Oprocz tego, ze masz ja zlac na dluzszy czas teraz, umow sie z przynajmniej dwiema innymi.

VJED
Portret użytkownika VJED
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 1994
Miejscowość: Śląskie/Małopolskie

Dołączył: 2014-11-18
Punkty pomocy: 123

No to tak:
Od czasu tego tematu pojechałem na zakupy, odświeżyłem trochę garderobę i spotkałem się z kilkoma koleżankami. Do dziewczyny, o której jest temat nie dzwoniłem, nie pojechałem ani w żaden sposób się nie kontaktowałem. Rozmawiałem natomiast z jej najlepszą przyjaciółką, na którą natknąłem się w sklepie ale nie poruszałem w.w. tematu.

Dalej zobaczymy jak się to potoczy. Póki co, jedyne co planuje, to może za miesiąc wpaść do niej TYLKO po rzeczy, które u niej zostawiłem.

VJED
Portret użytkownika VJED
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 1994
Miejscowość: Śląskie/Małopolskie

Dołączył: 2014-11-18
Punkty pomocy: 123

Czyżby wygrany break point?
Dziś dostałem od niej SMS czemu się nie odezwałem i czy mam ochotę się z nią gdzieś wybrać, heh. Co myślicie, nie znalazła lepszych kandydatów, przyjaciółki nie doradziły czy faktycznie chce wrócić?

Dazwid
Portret użytkownika Dazwid
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Sin City

Dołączył: 2012-04-07
Punkty pomocy: 641

Przeczytaj jeszcze raz swojego pierwszego posta w tym temacie i dlaczego go w ogóle założyłeś, a potem odpowoedz sobie na pytanie, czy masz ochotę się z nią teraz spotkać?