Siema, będę się streszczał a przynajmniej postaram.
Byłem z panną przez 10 miesięcy, dużo bliskości, masa seksu wszystko się dobrze układało oczywiście jak to zawsze bywa do czasu. Przez ostatnie półtorej miesiąca trochę nam się psuło, sporo kłótni ale no jakoś się trzymało. Przez jakieś 2 ostatnie tygodnie wszystko się zaczęło stabilizować/poprawiać. Znowu udało mi się ją zaangażować w jakiś sposób. W poprzednim tygodniu widzieliśmy się w poniedziałek. We wtorek, środę, czwartek ona samo do mnie dzwoniła i w ogóle niby spoko, sama wspominała, że w piątek się widzimy i wieczorem wracamy razem do mnie. Nadszedł piątek, spotkaliśmy się wieczorem w ulubionym barze, niewiele czasu minęło, nudy i stwierdziłem, że dobra bejbe zbieramy się, jedziemy do mnie i nagle beeenc ona mi wyjeżdża z tekstem, że musimy pogadać, ja spokojnie: okkeej, o co chodzi? odeszliśmy trochę się przespacerować i kiedy byliśmy już w dyskretnym miejscu wystrzeliła, że chyba będę dzisiaj wracał sam bo ona sobie wszystko przemyślała i nie chce kontynuować tego związku. No nie powiem rozjebało mnie to bo się kompletnie nie spodziewałem, że coś takiego nastąpi tak nagle szczególnie, że zaczęło się układać. Oczywiście była gadka, że możemy zawsze się, przyjaźnić i w ogóle to jej tylko powiedziałem, że sorry kurwa ale ja tego nie widzę. Od tamtego czasu minęło parę dni, ja milczę, ona mi jedynie snapy wysyła ale takie ogólnikowe, także masówka jak do wszystkich znajomych. Zastanawia mnie tylko czy to może być podykowane, że ktoś inny się pojawił w co wątpie czy może laska była po prostu niezrównoważona czy coś, no bo to serio wszystko ułożyło się jak w ciszę przed burzą
Dobry wieczór, zapraszam do lekturki mojego bloga.
Przeczytałem to i sobie pomyślałem. Brzmi znajomo. Zupełnie tak samo jak mnie zostawiła moja ostatnia dziewczyna.
http://podrywaj.org/blog/poradni...
Moja rada, utnij kontakt i zajmij się sobą i ewentualnie innymi pannami.
Nie zastanawiaj się bo i tak nie zrozumiesz co jej odjebało, serio szkoda sobie głowę truć.
Jej wybór, młody jesteś ciesz się wolnością.
Wpadła jej lewizna. Podejrzewam że zostałeś rogaczem w momencie gdy mieliście gorszy czas. Grała bezpiecznie póki nie była pewna tamtego gościa, teraz już jest pewna i ty Idziesz w odstawkę. Taka jest moja teoria.
Wygrywasz, albo się uczysz.
Żyj tu i teraz.
Właśnie staram się o tym nie myśleć, już zdążyłem wziąć się za odnawianie kontaktów z innymi pannami ale i tak mnie to jednak z tyłu głowy męczy. A co do tego puknięcia po rogach to może i się mylę ale myślę, że jednak bym się dowiedział albo zauważył bo akurat mamy jedno grono znajomych i żyjemy w małym mieście także takie rzeczy szybko wypływają plus w ciul czasu razem spędzaliśmy chociaż racja, kto to wie, na chwilę głowę odwrócisz i już się może coś stać...
przyszedł gorszy okres, miała doła. była z koleżanką w barze. zaczął podbijać do niej i do koleżanki jakiś typasek. gadka szmatka, wymiana numerów. zaprosił ją na spacer. było im fajnie. drugi, trzeci spacer. facet napisał na forum podrywaj.org "ona ma chłopaka jak działać" Guest i Hasano mu napisali. Następne spotkanie skończyło się w łóżku. Na drugi dzień się spotkaliście. Chciała być fair w stosunku do Ciebie. Skończyło się rozstaniem. To nie Twoja wina. On po prostu był lepszy. Wiesz, świeże uczucie. Emocje.
bueheheheheh:)
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Wykluczyć nigdy nie można ale wątpię szczerze.
Chociaż... wizualizacja takich obrazów działa, może i wkurwia i smuci ale zwiększa agresję i odsuwa myśli o chęci odzyskania jej
ona sama się do Ciebie odezwie jak tamten przestanie się odzywać
Jak Twój wiek to nie ściema, to myślę, że laska jest tak rok, dwa młodsza.
Może jej pani zadała bardzo dużo zadań domowych -przez te pisowskie reformy, siedzi dziewcze i deliberuje nad biologią lub inną przyrodą.
17-18 czy nawet 19 są dość jebnięte i mają płynne kakao w głowie zamiast mózgu. Myślę, że nie warto się skupiać na głębszej analizie, bo studium przypadku takich młodych dupek w gruncie rzeczy jest irracjonalne przez samą burzę hormonów jakie one mają w sobie. Raz miałem wątpliwą przyjemność być absztyfikantem takiej panny, gdy sam już młokosem nie byłem, więcej nie mam zamiaru się z tym ustrojstwem użerać.
Przyjmijmy optymistycznie, że jednak coś poszło nie tak, wasze drogi się rozeszły, więc teraz jesteś wolnym, wypuszczonym na świat, pięknym ptakiem. Leć bracie, bo za prawdę Ci powiadam, szkoda tutaj Twojego młodzieńczego czasu.
"Kutas wie czego chce, lecz mądry nie jest".
No wiek (rocznik 97) to nie ściema, 21 lat, ona 18. Wiesz, najgorsze jest to, że serio wydawała się normalna, ale emocje, może i uczucia i jakoś się o tym zapomina, że w tym wieku to strasznie potrafią odpierdalać panny ale strasznie mnie to zbiło z tropu bo tak nagle jebło jak grom z nieba
"już w dyskretnym miejscu wystrzeliła, że chyba będę dzisiaj wracał sam bo ona sobie wszystko przemyślała i nie chce kontynuować tego związku" - w tym momencie powinieneś odpowiedzieć - "okej" odwrócić się na pięcie i pójść do domu.
Nic na siłę stary. Zaczniesz za nią latać, to jeszcze bardziej się od Ciebie oddali. Zobaczy że masz w nią wyjebane, to zacznie ona za Tobą latać i myśleć "dlaczego on mnie ignoruje, nie potrzebuje mnie?" co ją jeszcze bardziej przyciągnie.
Mam tylko nadzieję, że nie pęknę. doświadczenie mi mówi, że jeszcze w moim życiu się przewinie bo zawsze jakoś te byłe się jeszcze prędzej czy później odzywały, różnica jest taka, że pierwszy raz serio rozkminiam czy próbować ją odzyskać czy full out z życia. No i tak się zastanawiam czy na przykład na ostro nie zacząć na jej oczach podrywać inne laski czy coś bo akurat jest taka sposobność bo podejrzewam, że będę się z nią mijał w weekendy w takim małym klubie do którego oboje często zawsze chodziliśmy, w sumie to w tym klubie ją poznałem
Tak jak koledzy powyżej, dodam moje 3 grosze
Też mi to wygląda z racji szybkości decyzji że pojawił się ktoś inny na horyzoncie fajniejszy od Ciebie. ona ma 18 lat...cholera wie czego taka młódka chce.
Natomiast zdecydowanie jeśli w ten sposób cię panna rzuca i nawet nie cierpi to znaczy że już i tak miałeś w jej oczach małą wartość , autorze. Nie odbudujesz jej jak ona z kims kręci a dodatkowo jak będziesz za nią latał i prosił by wróciła do ciebie.
odczekaj. kto wie może za 3 lata ona uzna że to było to akurat z Tobą?
Coś się delikatnie ruszyło można powiedzieć. Spotkałem ją w piątek na karaoke w klubie, podbiła sama, że chce pogadać, wyciągnęła mnie na zewnątrz i zaczęła gadkę, wypytywanie o to jak w pracy, co porabiam i takie tak pieprzenie głupot, nagle się zaczęła troszczyć i tak dalej, dodała, że chce dalej mieć kontakt. Ja jakoś sam z siebie wydaje mi się, że dobrze to rozegrałem bo odpowiadałem spokojnie i z pełną obojętnością która aż ze mnie wypływała. Zaprosiła mnie też na swoje urodziny w marcu. Czy tylko mi tu zajeżdża trochę zadatkami na relacje typu fuck friend?
rAM temat wyczerpał