Witajcie, zastanawia mnie co mam myśleć o tej sytuacji: byłem na imprezie z dziewczyna jako osoba towarzyszącą, w sumie to kontakt do niej mam przez osobę z rodziny, przed imprezą spotkaliśmy się raz i to tylko na godzinę, podczas imprezy było wszystko ok, ona uśmiechnięta zadowolona dużo o sobie opowiadała, przed też mieliśmy sporo kontaktu przez messenger, bo ja pracuje za granicą. Dzień po chwilę pogadaliśmy zaproponowałem spotkanie w ramach "podziękowania" odmówiła, chociaż stwierdziła że świetnie się bawiła, wieczorem znajomy złapał za telefon i stwierdził, żeby napisać do niej wiadomość w moim imieniu trochę dwuznaczna, po tej sytuacji jej podejście do mnie i nasze rozmowy zmieniły się w zbywajace odpowiedzi z jej strony. Miałem do oddania przedmiot który zostawiła w moim aucie, kazała oddać przez osobę z rodziny to już po akcji z chorymi wiadomosciami. Od kolezanki która się z nią nie lubi a jest jej rodzina dowiedziałem się, że dziewczyna od 5lat nie ma nikogo i podobno jest trudno dostępna ogólnie dla facetów a do kaszalotow uwierzcie naprawdę nie nalezy. Po 2tyg zaproponowałem spotkanie znowu odmówiła, tłumacząc, że już dawno ma zaplanowany cały weekend. Cały czas odpisywała na tzw odpie**ol,w między czasie coś tam jeszcze chwilę pogadaliśmy stwierdziłem, że nie wiem czy udaje taką sucha i oschłą osobę czy taka jest, stwierdziła "mi że i taka jestem" aha jeszcze taki teskt (mam nadzieję że mnie źle nie zrozumiesz ale ja strasznie nie lubię jak ktoś na mnie ciągle napiera) po 3 tygodniach stwierdziłem odezwę się, a co mi tam, ku zdziwieniu odpisuje normalnie nie urywa rozmowy, nawet jakby sama próbuje ja jakoś ciągnąć, coś się jej znowu zmieniło
Nie myśl tylko działaj.
Czyli mówisz, że to na początku mogły być jej tylko zagrywki czy jak to odebrać? Że przez chwilę odpisywała tak na odczep się chociaż nie utrwala właśnie kontaktu....