Siemka spotykam się od pewnego czasu z laską. Jest przeciwieństwem wszystkich lasek z którymi się spotykałem aż chce się powiedzieć że to to . Lecz jest mały problem dowiedziałem się ale nie od niej że jest spokrewniona z moja była (prawdo podobnie siostry cioteczna może dalsza) na pewno się nie znają lecz myślę że będzie okazja jak pojadę do jej jakiejś rodziny i okaże się że już mnie znają... Jak podejść do sprawy ?
"Jak podejść do sprawy ?"
Mieć to w dupie
Mam ale z tyłu głowy siedzi coś tam że lepiej o tym pogadac
-Lepszy jeden czyn, niż tysiące planów
To pogadaj se tu a tam miej to w dupci.
POZDRO
Trochę Cie to będzie męczyć bynajmniej mnie by to męczyło i siedziało tak jak piszesz z tyłu głowy, ale przecież codziennie do rodziny nie jeździsz więc wyjebane
__________________________________
Jedną sie kocha , drugą sie rżnie
~ Pablo Obysiewiodlo
Ona bedzie miała większe porycie bani jezeli sie w tb zakocha. A jeżeli nie to spokojnie ;p
Czyli co mówisz w ogóle nie poruszać tematu ?
-Lepszy jeden czyn, niż tysiące planów
To są Twoje osobiste sprawy. Nie Dyskutuj o nich. Miałem podobnie, chodziłem z kuzynką byłej i wszyscy mieli to gdzieś. Przecież to że nie pasowałeś do krewnej nie oznacza że nie Możesz pasować do kogoś innego z jej rodziny.
Od tysięcy lat, nam wszystkim zależy tylko na jednym. A Wam dziewczyny, to się ciągle podoba .
Ale masz problem...
Ja się spotykałem kiedyś z kuzynką
Niektóre kobiety są po to, by je wielbić, inne – żeby je bzykać. Problem mężczyzn polega na tym, że ciągle mylą pierwsze z drugimi.
Jak to Spotykałeś się z kuzynką ? Bzykaliście się ?
Od tysięcy lat, nam wszystkim zależy tylko na jednym. A Wam dziewczyny, to się ciągle podoba .